Cela nr.1

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 459
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Znajdują się tutaj cele, w których trzyma się więźniów. Każdy znajduje się w osobnej celi. Pomieszczenia małe, pozbawione okien. Drzwi do pomieszczeń są dodatkowo wzmocnione magią aby nie dało się ich sforsować siłą czy to właśnie magią. W niektórych celach znajduje się łóżko czy kajdany w ścianie, zaś inne są całkiem puste, sam kamień.
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,23 
Posty: 1839
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2070
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

Nie odezwał się, tylko bardziej okrył. Nie miał sił, nie miał ochoty już na cokolwiek. Bardziej się skulił aby utrzymać ciepło i aby nie ruszać się, bo i o to się jeszcze czepią. Cieszył się wewnętrznie, że kumpel go broni. Obawiał się tylko trochę czy oni mu czegoś nie zrobią za to. Nie odzywał się, za bardzo był zmęczony i już za bardzo się bał tutaj być.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Nie spodziewał się takiej reakcji ze strony osoby odwiedzającej - Taki mocny jesteś w gębie? - strażnik myślał, że chłopak ustąpi ale widząc jak twardo stoi cofnął się o krok. Sam wyszedł z celi udostępniając Zielonowłosemu wyjście, chciał aby ten wyszedł a jeśli to zrobił zamknął pomieszczenie z więźniem i wraz z medykiem poszli odprowadzić Mephisto.
Lekarz ruszył przodem, chciał jak najszybciej opuścić to miejsce.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Mephisto Kudo
Punkty Przygody: 0,81 
Posty: 1724
Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
260+ 90 (350)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

25

60

15

52

25

60 +20 (80)
Stan portfela: 4155
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
buty +10 zwinność
Kastety +15dmg

No co za gość - A chcesz się przekonać? - warknąłem do niego, nie jestem Helionem a do tego teraz nie dam mu nic zrobić jak jestem. Ach ta pełnia daje dobrego kopa, dodaje pewności siebie no i ten no nie jestem zbytnio miły. Stałem przed gościem nieustępująca mu na krok a jego spojrzenie jakie nie było, nie robiło na mnie wrażenia. Uniosłem jeden kącik ust do góry widząc jak się wycofuje, pięknie. Normalnie urosłem w piórka, a co mogę to moja chwila. Przed wyjściem z celi obejrzałem się na kumpla - Do zobaczenia - powiedziałem wesoło jakby cała złość na ziomeczka ze mnie wyleciała.
Poszedłem korytarzem i dziwnie spojrzałem na medyka który się przecisnął ale dobra tego ruszać nie będę.

Z.t.
Hey! Sorry but you just got in my way
I promise honey, I can feel your pain
And maybe I enjoy it just a little bit, does that make me insane?
Haven't been the same since I expired
Doesn't mean that I plan to retire
And now I have the power to bathe all of you in entertaining fire!
Awatar użytkownika
Mephisto Kudo
Punkty Przygody: 0,81 
Posty: 1724
Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
260+ 90 (350)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

25

60

15

52

25

60 +20 (80)
Stan portfela: 4155
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
buty +10 zwinność
Kastety +15dmg

No nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy, myślałem że staruch padnie a tu takie zaskoczenie że nawet się nie ugiął. No i bolało jak mnie dupnął w mordę aż mnie zamroczyło a kiedy dostałem w splot słoneczny to aż mi zabrakło mi tchu. Zgiąłem się padając na kolana a za chwilę zostałem przeniesiony i wrzucenia do jakiegoś pomieszczenia.
Nawet jakbym chciał nie wydałbym z siebie żadnego dźwięku, na stary uj, jak on mógł? Zasrani strażnicy, zasrany dowódca.
W celi pojawił się mój bart od razu mnie karcąc za zachowanie - Weź stary skończ, dobra? - powiedziałem na patrząc się na ducha. No nie po moich słowa się jeszcze bardziej rozkręcił - Oj no dobra trochę mnie poniosło ale daj spokój. Jak oni mogli? Tym bardziej nie żałuję tego co zrobiłem - mówiłem w przestrzeń. No oczywiście braciszek nie słuchał, bo po co? Co nie? Lepiej od razu mi suszyć głowę o jakieś tam pierdoły czy konsekwencje. pomachałam na niego ręką i zagroził, że komuś powie to go wyśmiałem. Chociaż może? Spojrzałem podejrzliwie na brata - Nie zrobisz tego, prawda? -przełknąłem głośniej ślinę. To że mnie teraz żebra i morda bolała to nic takie z tym czym mi zagroził. Oblały mnie zimne poty i przeszły dreszcze - Blefujesz! - wskazałem na ducha palcem.
Hey! Sorry but you just got in my way
I promise honey, I can feel your pain
And maybe I enjoy it just a little bit, does that make me insane?
Haven't been the same since I expired
Doesn't mean that I plan to retire
And now I have the power to bathe all of you in entertaining fire!
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Ryu przyszedł do izolatki późnym wieczorem przyprowadzając ze sobą gościa dla Mephisto. Strażnik nie zamierzał wyciągać konsekwencji do chłopaka wiedział, że trafi pod dobre skrzydła i się nim zajmą tak jak należy. Mężczyzna wpuścił kobietę przodem, była dość specyficzną osobą ale dobrze znaną dowódcy czy jego zastępcy. Podczas wojny wykazała się odwagą, siłą i nieugiętością.
Strażnik wszedł zaraz za nią - Możesz zabrać młodego - rzekł spokojnie, wskazując na Zielonowłosego.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Mephisto Kudo
Punkty Przygody: 0,81 
Posty: 1724
Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
260+ 90 (350)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

25

60

15

52

25

60 +20 (80)
Stan portfela: 4155
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
buty +10 zwinność
Kastety +15dmg

Nie ma to jak kłócić się z duchem brata, nawet nie zwróciłem uwagi ile siedziałem w izolatce. A kiedy poczułem TEN zapach aż się cofnąłem w kąt, proszę nie, nie, nie, nie. Serce mi przyśpieszyło a ja już normalnie ze strachu przestałem się odzywać do brata. Śmiał się ze mnie, menda jedna! Spojrzałem na niego przerażony - To nie jest śmieszne - wydusiłem z siebie. Nie chciałem aby te drzwi się otworzyły, chcę tu zostać. Na prawdę będę już grzeczny tylko niech się nie otwierają ale nic z tego.
Przestałem oddychać widząc mamę, przełknąłem głośno ślinę a usta zrobiły mi się w kreskę. Nie miałem pojęcia czy się w ogóle odezwać, normalnie zaraz padnę na zawał. W końcu uśmiechnąłem się nieznacznie ale na nic ten mój uśmieszek, rodzicielka podeszła do mnie i na dzień dobry przywaliła mi w łeb mówiąc jak się mną rozczarowała - Ale mam... - nie zdążyłem dokończyć gdy mnie podcięła i poleciałem na ziemię mordą. BOLAŁO! Tego nie powiem, nie jej. Chciałem się dźwignąć z ziemi to mnie docisnęła nogą. Dobra zrozumiałem, już się nie podniosę. Jak nigdy zacząłem się modlić w myślach a ten dupek się jeszcze ze mnie nabijał, że byłem takim chojrakiem a mamie się nie postawię. Z nią nie miałem szans a wiedziałem, że brat mnie podpuszcza. Nie odezwę się nie ma bata we wsi, bo jeszcze gorzej skończę o ile teraz będzie dobrze. I skąd oni znają moją MATKĘ? Normalnie ryczałem w myślach.
W końcu ściągnęła ze mnie nogę i załapała mnie za szmaty zaraz za karkiem, ciągnęła nie po ziemi - Przepraszam za niego, obiecuję że poniesie odpowiednią karę - te słowa rodzicieli zmroziły mi krew w żyłach. Uniosłem głowę patrząc się na strażnika - Mogę tu zostać? Pro... - no i znowu dostałem w mordę, aż mnie zamroczyło. Jest zła, zginę! Ona mnie zabije. Jak chce tu zostać, dlaczego mi to zrobiliście?!
Zostałem wyniesiony siłą z izolatki, ciągnięty dalej po podłodze. Obejrzałem się tylko na strażnika proszącym wzrokiem aby mnie zabrał od niej.
Jak opuściliśmy pomieszczenie i stanęliśmy przed schodami postawiła mnie na nogi - Idź - powiedziała tym swoim lodowatym głosem. Spuściłem głowę, no i wspiąłem się po nich, byłem grzeczny! Słuchałem się ale wiedziałem że to i jak na nic. Najchętniej rzuciłbym się na kolana i zaczął przepraszać, poryczał ale nie mogłem. Gdybym to zrobił to by mnie rozniosła jeszcze bardziej. No nic może przeżyję? Rzadko była taka wściekła, popchnęła mnie abym szedł szybciej. Morda mnie boli! Wyszliśmy ze strażnicy.

Z.t.
Hey! Sorry but you just got in my way
I promise honey, I can feel your pain
And maybe I enjoy it just a little bit, does that make me insane?
Haven't been the same since I expired
Doesn't mean that I plan to retire
And now I have the power to bathe all of you in entertaining fire!
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,23 
Posty: 1839
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2070
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

Nie chciał aby Mef poszedł. Jakby miał siły to go przetrzymałby a tak? Nie mógł nic. Leżał zmęczony i obolały. Nie czuł się dobrze, było by dziwnie jakby było. Okrył się mocniej kocem.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Było jej słabo ale nie mogła iść do domu nie wiedząc co się z nim stało. Skierowała kroki do cel ale widząc ją strażnicy nie chcieli wpuścić dziewczyny, ta jednak nie ustąpiła i poszła dalej. Przemierzała korytarz z drzwiami szukając odpowiedniej celi.
Co jakiś czas podpierała ręką ścianę łapiąc oddech, może zbyt szybko szła przez co ból się wzmagał. Otworzyła celę wchodząc do środka - Helion? - powiedziała stojąc w drzwiach. Była lekko blada ale nic dziwnego leżąc dwa dni.
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,23 
Posty: 1839
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2070
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

Leżał plecami do tyłu, tak aby kroplówki działały. Nie chciał leżeć na plecach. wolał robić to na boku. Mniej go to trochę bolało. Nie miał zbyt dużo do roboty, nie mógł nawet poćwiczyć. Unikał też kontaktu z strażą i medykami na tyle na ile mógł. Nie chciał aby ktokolwiek tutaj pracujący go dotykał.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Weszła głębiej w pomieszczenie - Helion - powtórzyła podchodząc do chłopak, zauważyła wtedy bandaż na jego głowie i kroplówki. Przyłożyła dłonie do ust z wrażenia - Przepraszam, przepraszam - poleciały jej zły po policzkach. Nie sądziła, że mogą mu zrobić coś takiego. To wszystko nie tak, nie tak miało być.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Więzienie”