Solanka

[Vin Xakly]

Spojrzał na Avę, która do tej pory milczała.
- Przez portal w Cross - Odpowiedział kobiecie, słyszał że te portale były w różnych miejscach, w tym momencie nie było to istotne czy one przybyły z tego samego.
- To ruszajmy. - Powiedział po czym ruszył w stronę rozwidlenie, aby tym razem wybrać drugą odnogę.

[mention]Los[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

[Los]

Drużyna ruszyła w stronę drugiej odnogi jaskini. Dotarli do miejsca, gdzie pochodnie zmieniały kolor na zielony. Gdy udali się wgłąb tego korytarza, ,po paru minutach doszli do drzwi. O dziwo, nikt ich nie pilnował, tak jak na przykład kobiety. Sprawca musiał czuć się pewnie skoro nie wyznaczył nawet jednego strażnika na czujkę. Do ich uszu dochodziły odgłosy niszczonych rzeczy oraz biegania.

[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

[Ketsueki Ōkami]

Droga przez tę odnogę była spokojna, za spokojna. W dodatku na końcu nawet nikt nie czekał. Spojrzała podejrzliwie na wilkołaka przed nimi, powinna być ostrożna. Z drugiej strony, dźwięki zza drzwi sugerowały, że ktoś tam jest. Nie brzmiały jak walka, więc to chyba nie kolejny rybo-zombie. Czyżby więc tam znajdował się sprawca tego całego zamieszania? Wyminęła wilkołaka i wymieniła z nim spojrzenie. Postawiła też kobietę na ziemi.
-Ava, pilnuj jej. Ale nie próbuj jej doleczać teraz. - Skupianie się teraz na kobiecie mogło się źle skończyć. Z resztą kto wie, Ava może nie była wprawnym wojownikiem, ale Ket wiedziała, że coś potrafi. W dodatku nie wiadomo jak wyglądała sytuacja, lepiej mieć się na baczności.
Ustawiła się z jednej strony drzwi, licząc, że Vin stanie z drugiej. Chwyciła za klamkę i pchnęła (czy może pociągnęła?) drzwi. W pierwszej chwili chciała zobaczyć pomieszczenie. A później? Przekonamy się.


[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Los[/mention]

[Ava Hasghard]

Drugi korytarz również kończył się drzwiami. Różnica była taka, że dźwięki dochodzące zza nich brzmiały jakby ktoś chciał zdemolować pomieszczenie. Ava za poleceniem Ket stanęły przy rannej kobiecie, będąc w gotowości gdyby miała zasłabnąć. Z niecierpliwością czekała aż Ket otworzy drzwi.

[Vin Xakly]

Xakly zgodnie z jej chęcią ustawil się po przeciwległej stronie drzwi i czekał aż kobieta otworzy drzwi. Trzymał dłoń na rękojeści miecza, ciekawe czy zaraz będzie musiał go użyć. Był czujny jak ważka i gotowy aby skoczyć jak tygrys i odepchnąć Ketsueki, aby ją uchronić. Tak, czuł się odpowiedzialny, nie wiadomo czemu, po prostu tak miał.

[mention]Los[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

[Los]

Ket otworzyła drzwi. Jej oczom oraz Vina ukazał się obraz mężczyzny stojącego nad jakąś stertą rzeczy i notatek, które polewał jakąś substancją. Miał pochodnię w dłoni i było widać, że się śpieszył. Gdy zauważył Vina oraz Ket rzucił pochodnię razem z butelką na tą stertę, która po tym buchnęła ogniem, a następnie zaczął się przemieniać w wilkołaka. Widać było, że raczej nie jest chętny na jakąkolwiek rozmowę.

[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

[Ketsueki Ōkami]

- Przerąbane... Ava... nie panikuj. - Nie widziała jeszcze jej reakcji na widok Garou. Zawczasu jednak użyła umiejętności łagodzącej skutki Delirium. Ostatnie czego im trzeba, to panika dwóch kobiet za plecami. Sama nie zamierzała jeszcze przybierać tej formy. Choć kontrolę już opanowała, nie była przyzwyczajona do walki w niej... tego nikt u niej nie szkolił. Za to ostatnie miesiące poświeciła na intensywny trening walki krótkimi ostrzami i kataną. Co teraz będzie lepsze? Wybrała mobilność, krótkie ostrza zapewniały więcej możliwości. Została więc ze sztyletami w dłoniach. Nie weszła też do pomieszczenia, walka wśród pożaru nie zachęcała. Poczekała natomiast aż wilkołak wbiegnie w drzwi. Wtedy zamierzała go zaatakować, celując w gardło.



//Uspokojenie trzody - Dzięki temu Darowi wilkołak może zmniejszyć działanie Delirium u ludzi w formie Garou o "-2 stopnie działania".

[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Los[/mention]

[Ava Hasghard]

Mężczyzna wcale nie wyglądał na zszokowanego. Od razu rzucił się w stronę przybyłych. Co więcej rozpoczął przemianę. Ava do tej pory nie była świadkiem zmiany w wilkołaka, jednak słyszałaś opowieści. Starała się na to przygotować i w razie potrzeby wspomóc Ket i Vina jakąś umiejętnością.

[Vin Xakly]

Vin był człowiekiem czynu. On nie miał zamiaru czekać, chciał ruszyć, przejął inicjatywę. Również zaczął zmieniać się w wilkołaczą formę.
Gdy już to nastąpiło rzucił się w stronę wilkołaka chcąc go wepchnąć w płomienie. Szybko i dynamicznie wstępował w niego szał.

//Szał  - Szał bitewny wprawia bohatera w szał, zwiększając jego szybkość i siłę (dodając kropki: 1 zręczności i 1 siły), zmniejszając zaś rozsądek oraz odczuwanie bólu (wytrzymałość -1 i inteligencja -1). Trwa 3 posty.

[mention]Los[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

[Los]

Dzięki zaklęciu Ket, Ava oraz kobieta nie odczuły efektu Delirium. Mogły dalej trzeźwo myśleć i działać tak jak chcą.
Wilkołak był naprawdę szybki. Udało mu się uniknąć zarówno ataku Ket jak i Vina. Widząc największe zagrożenie w przemienionym Vinie ruszył na niego ze swoimi pazurami i ciął po jego ramieniu. Na szczęście dla Xakly ciął płytko i rana nie była poważna.
Teraz Ket oraz Vin widzieli cały pokój. Wszędzie był bałagan, tak jakby ktoś pośpiesznie chciał się spakować, na ścianie wisiał portret jakiejś pięknej kobiety, w prawym rogu pokoju stało puste biurko, a w lewym jakaś beczka przypominająca tą z piwem.

//Przy następnej akcji w walce proszę rzućcie kością 1d20. Ponadto Vin tracisz 2 Pz w wyniku zadanej rany. Punkty Mocy za użyte umiejętności proszę odejmować samemu.

[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]