Magazyny i Fabryki

[Tkacz Losu]

Budynki przeznaczone na przechowywanie różnych produktów. Zwykle są blisko fabryk. Niektóre są bardziej strzeżone inne wcale. W pobliżu magazynów nie ma budynków mieszkalnych.
Fabryki zaś są głównym miejscem pracy zwykłych mieszkańców miasta. Produkują zwykle podzespoły do maszyn ale nie brak tutaj takich miejsc jak rzeźnia.

[Nari Orecev]

Słysząc męski głos starała się ponownie zespolić ze ścianą ale tym razem delikatniej. Podciągnęła nogi aby czasem nie wystawały za obręb cienia. A dźwięki jakie dobiegły ją z góry spowodowały, że wstrzymała oddech obserwując dwójkę na balkoniku. Teraz już wiedziała, że pomimo braku straży na zewnątrz w budynku ktoś jest. Będzie musiała się zastanowić nad kolejnymi krokami, dobrze by było gdyby znała rozmieszczenie pomieszczeń w środku ale tego nie miała jak sprawdzić. Siedziała cicho dopóki mężczyźni nie opuścili balkonu wtedy dopiero wypuściła powietrze. Zastanowiło ją też to czy gdyby jednak doskoczyła na balkon to czy by się na nich od razu nie natchnęła. Posiedziała chwilę myśląc co dalej i prawie nic sensownego nie przyszło dziewczynie do głowy jak przytarganie tu Takaro ale nie wiedziała czy ona zna umiejętność swojego patrona. Będzie musiała się go zapytać i nim jeszcze odeszła wyciągnęła sztylet starając się najciszej jak tylko może lekko otworzyć skrzynię. Chciała zobaczyć co jest w środku i o mały włos zapomniałaby podtrzymać zmiany zapachu co też od razu uczyniła. Nie chciała zostać nakryta w szczególność przez faceta ze sztucerem.

Widmowy krok 1 posty
Zmiana zapachu 5 posty

Zmiana zapachu -5pkt mocy

[Dariusz Wyrm]

Nikt nie doszukiwał sie kogoś i siedzieli sobie tam dalej grając. Skrzynie nie tak łatwo otworzyć sztylecikiem. Były dobrze zabite gwoździ. Tyle z możliwości sprawdzenia zawartości bez hałasowania.

[Nari Orecev]

Dziewczyna zastanawiała się co może jeszcze zrobić ale możliwości nie miała za dużo, jak jeszcze raz nie uda jej się doskoczyć to na pewno jeden z mężczyzn już tak łatwo nie odpuści sprawdzenia czy na pewno nikogo tutaj nie ma. A ona nie specjalnie chciała odstać kulkę, tym razem odpuściła. Nie miała później zamiaru się tłumaczyć komukolwiek z odniesionych ran w szczególności Blondynowi, który na pewno nie da jej o tym szybko zapomnieć. Skrzenie też nie chciały współpracować, zrezygnowana postanowiła obejść jeszcze kilka razy budynek, chciała sprawdzić co jest po innej stronnie. Stanie tylko przy jednej możliwości nie była dobrym rozwiązaniem a nóż coś znajdzie. Nie wychodziła z widmowego kroku przez co musiała go po raz kolejny aktywować. W międzyczasie postanowiła zrobić notatki z dzisiejszego wypadu.

Zmiana zapachu 4 posty
Widomy krok -20 pkt mocy - 2 posty

[Dariusz Wyrm]

Budynek był dość długi a obchodząc go tak mogłaś widzieć zakratowane okienka piwnicze, drewniane drzwi do piwnicy, skrzynie, beczki okna... budynek jak budynek. Trochę sypiący, niepozorny. Za to na jego tyłach była drabina na dach. Jednak była umieszczona ponad 2 metry nad ziemia. Zapewne po to aby nie każdy mógł tam wchodzić.

[Nari Orecev]

Jak na razie nic nie zapowiadało aby gładko jej cokolwiek poszło. Wszystko okratowane poza jej zasięgiem, ehh... Nie chciała się jednak odejść z kwitkiem pomimo wcześniejszej rezygnacji. Zaś ujrzenie drabiny prowadzącej na dach nieco jej rozjaśniła sytuację. Była za niska do niej aby doskoczyć w tej postaci ale gdyby... Zastanowiła się zmieniając postać w crinosa i wtedy postanowiła podskoczyć. Miała nadzieję, że tym razem pójdzie jej lepiej niż ostatnio a jak nie to spróbuje jeszcze czegoś innego.

Zmiana zapachu 3 posty
Widomy krok 1 posty

[Dariusz Wyrm]

Była bliżej niż wcześniej ale nadal musiałaś podskoczyć.
Rzut na zręczność, próg 10

[Nari Orecev]

Na szczęście tym razem nie narobiła hałasu i mogła spróbować jeszcze raz. Tak też uczyniła, ostatnim razem prawie się udało więc nabrała powietrza przygotowując się do poskoku. Tak też zrobiła /36z/ udało jej się. Była z siebie dumna ale nie może teraz poprzestać na dobrym jednym farcie. Zachowała czujność a za nim wdrapała się na dach i nim skończyła się jej umiejętność wypiła eliksir niewidzialności. Musi zachować energię na coś innego a skoro ma je przy sobie to można je z użyć a i tak musi się jeszcze raz przejść do sklepu.
Wróciła do ludzkiej postaci nim postawiła nogę na dachu jednak jako wilkołak ważyła sporo więcej niż obecnie, powoli i ostrożnie badała grunt pod nogą nim całkowicie postawiła na niej swój ciężar. Nie miała ochoty wpaść do środka przez nieostrożność i zepsuć wszystko.

Eliksir niewidzialności 3 tury
Zmiana zapachu 2 tury

[Dariusz Wyrm]

Na dachu było wejście do budynku. kolejne drewniane drzwi, za którymi zapewne były schody. Nie wyczułaś tutaj niczyjej obecności. Na pewno nie teraz. Wcześniej zapewne ktoś tutaj był, resztki fajek także i tutaj się walały po kątach.

[Nari Orecev]

Ostrożnie posuwała się do przodu a zalawszy drewniane drzwi upewniła się czy na pewno nikogo tutaj nie ma. Nie tylko ona za pewne wpadła na to aby używać eliksirów czy swoich umiejętności aby zatuszować swoją obecność. Dlatego nim złapała za klamkę upewniła się kilka razy, dopiero wtedy złapała za nią sprawdzając czy ktoś od razu za nimi nie stoi. Jeśli droga była czysta i nikogo nie było czuć ani widać weszła do środka. Poprawiła włosy upewniając się czy na pewno o nic nimi nie zahaczy i czy frotka dobrze je trzyma a końcówki schowała za koszulkę.

Eliksir niewidzialności 2 tury
Zmiana zapachu 1 tury

[Dariusz Wyrm]

Można było przypuszczać, że dach jest mniej pilnowany. W końcu sama drabina nie byłą tak nisko, a inne wejścia były zabezpieczane, z reguły. Za drzwiami znajdowały sie schody. Budynek miał parter i dwa piętra. Oczywiście wnioskując po okienkach, to też piwnice. Dopiero na korytarzach można było słyszeć jakieś rozmowy, zapewne to jacyś strażnicy.