Korytarze i schody

Stary zamek znajdujący się w sercu doliny. Dzięki położeniu na wzniesieniu, które otoczone jest rzeką, jest bardzo dobrym miejscem do obrony jak i obserwacji. Jest widoczny z prawie całej dolinki. Wewnątrz jest umeblowany w starym stylu. Pełno tutaj drewnianych dębowych mebli czy bogato zdobionych tkanin.
Do zamku prowadzi szlak biegnący przez Leśną Głuszę w Mrocznej Kniei.
Awatar użytkownika
Liadon Ichimaru
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 115
Rejestracja: pn paź 05, 2020 12:12 pm
Poziom Zdrowia:
100
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Stan portfela:

Praktycznie nie zauważał pracy Erin a gdy skończyła Dariusz do niego podszedł. Ponownie zadrżał tak jakby chciał uciec z tego miejsca. Ostatecznie jednak znowu pozostał na miejscu.
Gdy Lord szarpnął go odchylając łeb nie opierał się. Choć bardziej poprawnym stwierdzeniem byłoby, że jego ciało nie stawiło znaczącego oporu. Jedynie cień przebiegł po jego twarzy i właściwie całym ciele. Spodziewał się, że to już będzie koniec i gotów był wycofać się w głąb świadomości tam gdzie ból ciała go nie dosięgał. Może nawet przemiana się rozpoczęła ale zanim zdołał cokolwiek zrobić Dariusz puścił go.
Mężczyzna zwalił się na ziemię wydając z siebie taki dźwięk jakby nie miał już czym zwymiotować. Od tego siłowania się w niektórych miejscach świeży biały opatrunek przebiła czerwień krwi. Mdłości szybko jednak ustały ale wciąż drżał nie podnosząc się z ziemi. Rzucił kilka ukradkowych spojrzeń nie unosząc wzroku jakby szukał schronienia. Spostrzegł Erin, jak trzymała Dariusza za rękę tak jakby chciała powiedzieć że jest jej, że jest z niego dumna. Tak to widział Wilkołak.
[mention]Erin Wyrm[/mention]
[mention]Dariusz Wyrm[/mention]
Awatar użytkownika
Dariusz Wyrm
Punkty Przygody: 3,14 
Posty: 534
Rejestracja: czw sie 13, 2020 5:05 pm
Poziom Zdrowia:
15000+ 100 (15100) pkt.
Obrazek
Poziom Mocy:
55 pkt.
Karta Postaci:
Statystyki:

45

25+20(45)

30+10(40)

30

50

10(11)
Stan portfela: 40000000
Przedmioty magiczne:
Kurtka + 10 siły
Kamizelka + 100 HP
Płaszcz +10 intelektu
Spodnie +10 siły
Buty + 10 zręczności

-Zabierzcie to ścierwo mi z oczu- Warknął do reszty- Macie doprowadzić do go zdrowia albo ja się tym zajmę- Zabrał dłoń od kobiety.
-Macie dwa tygodnie- dorzucił kierując się do wyjścia- Macie to robić u niego, w domu ogrodnika- dorzucił zamykając za sobą mocno drzwi. Sam skierował się sobie znanym kierunku.
Obrazek
Awatar użytkownika
Erin Wyrm
****
****
Punkty Przygody: 5,42 
Posty: 1010
Rejestracja: czw sie 13, 2020 11:20 pm
Medale: 3
Poziom Zdrowia:
150 pkt.
Poziom Mocy:
190/195pkt.
Karta Postaci:
Statystyki:

19

14

39

25

33

36
Stan portfela: 3 999 960

Wyśmienicie. Najpierw się do niej drze, później ignoruje jej odpowiedzi. Do tego doprowadza dopiero zaleczonego przez nią człowieka do krwawienia. Co ona tu jesze robiła? Oczywiście prócz bycia wygodnym więźniem.
- Nie sprawiaj medykom zbyt wiele problemów. - Uśmiechnęła się słabo do wilkołaka gdy Dariusz wyszedł. Sama odeszła od łóżka Liadona i skierowała się do wyjścia. Zatrzymała się za drzwiami i oparła o ścianę. Stała tak z przymknietymi powiekami. Może rzeczywiście lepiej byłoby robić tylko za ładną ozdobę Darka i w nic się nie angażować. Przecież i tak miał gdzieś jej działania, albo wręcz był im przeciwny.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]
Obrazek
Awatar użytkownika
Liadon Ichimaru
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 115
Rejestracja: pn paź 05, 2020 12:12 pm
Poziom Zdrowia:
100
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Stan portfela:

Stopniowo mężczyzna się uspokoił. Co bardziej żarliwy medyk zbliżył się do niego chcąc pomóc mu wstać. Gdy chwycił go pod ramię warknął jak zwierzę i zamachnął się ręką.
Nie dotykaj mnie! Łapa przecięła powietrze rozcinając polik nieszczęśnikowi. Nic poważnego choć wystarczyło by nikt więcej się nie zbliżał. Większość z medyków albo już go znała albo widziała już usłyszała plotkę o tym jak ciężko było go opatrzeć Erin i jej pomocnikowi. No i nie byli pewnie też pewni czy groźba wystosowana przez lorda była w ich kierunku czy też Wilkołaka.
Liadon wpatrywał się w swoje dłonie, które rozciągnęły się i przypominały teraz łapy. Nie był wstanie odwrócić tej połowicznej transformacji. Wciąż był zbyt rozdygotany. W końcu jednak podniósł się z ziemi i zarzucił na siebie koszulę po czym zaczął zbierać. Wyglądał czyściej ale nie koniecznie lepiej niż przed przybyciem tutaj. To jednak zasługa Lorda, który chyba wyznaczył czas pozostały mężczyźnie. Wreszcie gotowy, bez słowa udał się do wyjścia.
[mention]Erin Wyrm[/mention]
Awatar użytkownika
Erin Wyrm
****
****
Punkty Przygody: 5,42 
Posty: 1010
Rejestracja: czw sie 13, 2020 11:20 pm
Medale: 3
Poziom Zdrowia:
150 pkt.
Poziom Mocy:
190/195pkt.
Karta Postaci:
Statystyki:

19

14

39

25

33

36
Stan portfela: 3 999 960

Czekała na niego? Nie była pewna, ale nie mogła zmusić się do ruszenia z miejsca. Próbowała uspokoić szalejący w niej ogień. Recytowała w głowie ostatnio przeczytany opis dawnej magii. Wyszukiwała co starsze księgi i uczyła się magii już zapomnianej, lub przynajmniej porzuconej z uwagi na niepełne informacje o niej. Powoli się uspokajała, ale nie można było powiedzieć, by miała dobry nastrój.
Nie miała słuchu czy węchu wilkołaka. Nie zorientowała się, że Liadon zbliża się do drzwi. Zsunęła się plecami po ścianie, usiadła i ukryła twarz w dłoniach. Nie miała już dziś chyba na nic siły.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]
Obrazek
Awatar użytkownika
Liadon Ichimaru
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 115
Rejestracja: pn paź 05, 2020 12:12 pm
Poziom Zdrowia:
100
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Stan portfela:

Gdy wyszedł przez drzwi przyciskał dłoń do piersi tak jakby miała mu odpaść. Była porośnięta sierścią z lekko wyrośniętymi pazurami. Mimo wciąż uniesionego stanu dostrzegł Erin opierającą się o ścianę. Chyba go nie widziała. Mógłby się teraz na niej za to wszystko zemścić. Wyimaginowane obrazy rozrywanego wywołały u niego ekscytację ale czy to przez zmęczenie czy może zdrowy rozsądek nie zdobył się na to. Zatrzymał się tuż obok kobiety.
Ykhm… odkaszlnął lekko. Nie wiele słów cisnęło mu się szczególnie na usta. Wiedział jednak by dobierać je ostrożnie. Mógł ją wykorzystać.
Naprawdę chcesz mi pomóc? Zapytał.
[mention]Erin Wyrm[/mention]
Awatar użytkownika
Erin Wyrm
****
****
Punkty Przygody: 5,42 
Posty: 1010
Rejestracja: czw sie 13, 2020 11:20 pm
Medale: 3
Poziom Zdrowia:
150 pkt.
Poziom Mocy:
190/195pkt.
Karta Postaci:
Statystyki:

19

14

39

25

33

36
Stan portfela: 3 999 960

Uniosła głowę słysząc na sobą jakiś dźwięk. Oh, Liadon.
" Oh, nadal jesteś taka chętna?"
Nie była. Nie miała na to siły.
- A nie pomogłam? Wybacz, starałam się, nie wiedziałam, że doprowadzenie cię do stanu używalności to nie pomoc. - Chciała na niego warknąć, ale właściwe szeptała. Nawet jej ochota bycia wrogą nie mogła się wyrwać. Była po prostu zrezygnowana.
Zaczęła podnosić się z tej mało odpowiedniej dla Lordowej pozycji. Stanęła jednak nadal opierając się o ścianę. Spojrzała na wilkołaka, przed tym doprowadzając swój wzrok do zupełnej obojętności.
Owszem, nawet może chciałaby pomóc mu się do końca ogarnąć, ale nie była pewna czy ma to sens. Sam wilkołak nie wydawał się chętny, a najwyraźniej wszelkie jej działania mają być przez jej męża źle postrzegane.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]
Obrazek
Awatar użytkownika
Liadon Ichimaru
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 115
Rejestracja: pn paź 05, 2020 12:12 pm
Poziom Zdrowia:
100
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Stan portfela:

Czy mu pomogła? Na usta się cisnął fakt, że postawiła go przed istotą która odpowiadała za ludobójstwo jego rasy. Co więcej sprawiła, że ta istota posiadła osobistą wendetę przeciwko niemu. Los jaki wyznaczył mu Lord był prawdopodobnie gorszy od śmierci. Pytanie tylko czy gorszy od tego co się do tej pory mu przytrafiło.
Spoglądał na swoją dłoń, która wciąż przypominała wykołaczą łapę. W połowicznej transformacji, bezużyteczna. Miał poczucie, że kajająca się kobieta była tak samo bezużyteczna. Spojrzał na nią gdy się wyprostowała. Wydawała się… zdesperowana? Podatna na odrobinę atencji, którą mógłby jej dać.
Dzięki…Powiedział po dłuższej chwili milczenia. ale on będzie chciał teraz ze mną skończyć…
[mention]Erin Wyrm[/mention]
Awatar użytkownika
Erin Wyrm
****
****
Punkty Przygody: 5,42 
Posty: 1010
Rejestracja: czw sie 13, 2020 11:20 pm
Medale: 3
Poziom Zdrowia:
150 pkt.
Poziom Mocy:
190/195pkt.
Karta Postaci:
Statystyki:

19

14

39

25

33

36
Stan portfela: 3 999 960

Wywróciła oczami i prychnęła na jego komentarz. I co, miałaby teraz stwierdzić, że nadal chce mu pomóc? Ruda nie należała do jakich super bezinteresownych osób, a on jasno okazywał zupełne olewanie wobec jej pomocy.
- Resztą zajmą się medycy. Tylko ich nie roznieś, wtedy to ja z tobą skończę. - Nie sądziła by Darek zamierzał się go pozbyć. On nie odwlekał, nie robił z takich rzeczy ceremonii. Gdyby chciał, rozsmarowyałby go tam, na oczach Rudej i całej służby. Nie obchodziło go zdanie innych oraz krzywdy jakie wyrządza. Erin nawet niedawno pomyślała, że może choć jej samopoczucie minimalnie go obchodzi, myliła się. Powinna odgrywać swoją rolę i przestać angażować się emocjonalnie.
Odwróciła się plecami do Liadona i ruszyła spokojnym krokiem przez korytarz. Jeszcze nie była pewna gdzie chce iść, więc po prostu szła trochę bez celu.

[mention]Liadon Ichimaru[/mention]
Obrazek
Awatar użytkownika
Liadon Ichimaru
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 115
Rejestracja: pn paź 05, 2020 12:12 pm
Poziom Zdrowia:
100
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Stan portfela:

Ciężko powiedzieć czego spodziewał się wilkołak. Na pewno nie chciał by sobie odeszła. Nie żeby był specjalnie wdzięczny czy ją polubił. Spełniła pewną rolę i przyczyniła się do jego choć częściowego uzdrowienia. Mogła się jeszcze przydać. Czy tak myślał o niej Dariusz? Pewnie nie, on nie potrzebował takiej pomocy.
Zaczekaj…Powiedział postępując krok do przodu. Wciąż był mizerny, wymęczony i słaby. Ale od dawna już nie był w stanie myśleć tak klarownie. Od miesięcy cierpiał bez przerwy a każdy ruch wywoływał przestrach i choć nie wyzbył się bólu całkowicie odczuwał go mniej. Jego myśli nie krążyły już tylko wokół krzywd jakie zostały mu wyrządzone. Może dlatego tak jasno mógł dostrzec przydatność kobiety, nie koniecznie jednak mógł wymyślić wymówkę by nie odchodziła.
Oprowadzisz mnie po zamku?Powiedział wreszcie po chwili milczenia.Większość czasu spędzałem w ogrodzie, blisko chaty…
Choć wyraził chęć takiej przechadzki wyglądał na ledwo stojącego na nogach.
[mention]Erin Wyrm[/mention]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zamek”