Zabiegowy

[Tkacz Losu]

W tym miejscu przeprowadzane są wszelakie zabiegi, operacje i inne badania.

[Prixiros]

Jaszczur odprowadził wzrokiem Primevala. Nie było mu żal, że odchodzi choć myśl o możliwości przebadania wilkołaka intrygowała go. Od zawsze ciekawiło go czy ta zdolność przemiany może zostać bezpośrednio zaaplikowana do celów medycznych…
Z dalszych rozmyślań wytrąciła go Somali. Nie zgadzał się z jej opinią. Doświadczenie Prixorisa sugerowało, że leczenie powierzchownych ran może często zostawić te głębokie nie wypełni zaleczone. Magia lecznicza i owszem działała poniekąd obszarowo ale różne rany leczone były w różnym tempie.
Nic z tych myśli nie odbiło się na twarzy mężczyzny, który nie czuł potrzeby wyrażenia swej opinii.
Chyba udało nam się spotkać na korytarzu raz czy dwa… Odpowiedział samemu nie będąc tego pewnym. Po tym gdy razem posprzątali jaszczur oddalił się zostawiając salę do użytku kobiety.
z/t

[Los]

Ketsueki została od razu przetransportowana do zabiegowego. Kilkoro innych pacjentów w podobnym stie lub gorszym do pozostałych. Szpital nie był gotowy na aż tylu rannych. //czekamy realne 48h na reakcje Prixiros

[Ketsueki Ōkami]

Jeśli była w stanie iść i pierwszy krok nie okazał się niemożliwy lub zbyt trudny, ruszyła powoli ku wilkowi. Zwolniła widząc niedźwiedzia, nie zatrzymała się jednak. Słysząc "wypowiadane" przez wilka słowa, uśmiechnęła się. Nie zamierzała go zostawiać.

[Los]

Niedźwiedź szedł do ciebie i... przeniknął cię. Mogłaś poczuć pewne ciepło i jego obecność, nawet kiedy nie był widoczny. Wilk wpatrywał się w ciebie. Mogłaś iść w jego stronę.
-Zostań ze mną...Znowu głos wilka wybrzmiał w twojej głowie.

[Ketsueki Ōkami]

Zatrzymała się, gdy niedźwiedź był już zaledwie kilka centymetrów od niej. On jednak szedł dalej i po prostu przeszedł przez nią. Obejrzała się by na niego spojrzeć, zaraz jednak wróciła wzrokiem do wilka i podeszła do niego. Otarła się o niego pyskiem i usiadła obok.

[Los]

Będąc przy wilku, ten usiadł również.
-Nie zasypiaj, zostań przy mnie- Znowu ten głos. Wilk oparł swój łeb o twój kark, siedząc przy tobie-Nie zwątpię już, zaufam- Dodał sam zamykając powieki.

[Ketsueki Ōkami]

To musiał być sen. Z takim zachowaniem u niego to się jeszcze nie spotkała. Kto wie, może jeszcze się zaskoczy? Nawet jeśli to tylko wytwór jej wyobraźni, zamierzała cieszyć się z tej chwili. Wtuliła łeb w jego szyję, pozwalając mu oprzeć się też o siebie i tak trwała. Nie chciała wracać do obolałego rannego ciała, które było jej ostatnim wspomnieniem przed tym snem.

[Prixiros]

Mówi się, że dla potępionych nie ma spokoju. To proste przysłowie często stawiało najgorszych degeneratów na równi z medykami, przynajmniej jeśli chodziło o spokój.
Po raz kolejny został wezwany na służbę w dniu wolnym ale nie narzekał. Lubił swoją pracę, a przynajmniej niektóre jej aspekty. Zamęt w jakim wszyscy szamotali się w szpitalu nie należał do lubianych elementów. Eksplozja, atak terrorystyczny, rewolucja i jeszcze kilka innych słów obijało mu się o uszy gdy szykował się do pomocy.
Gdy przekraczał próg drzwi był dość niskim człowiekiem o oliwkowej cerze skupionym na podanych mu wcześniej notatkach. Dość zdecydowanym choć nie koniecznie pospiesznym krokiem podszedł do stołu, na którym leżała Ketsuki. Nie był pewny czy będzie miał kogoś dziś do pomocy.
Kobieta była cała we krwi i miała dość rozległe obrażenia. Wiele z nich można było zdiagnozować powierzchownie, odłamki wpiły się w liczne miejsca na ciele bordową mozaikę. Krwawienie było oczywistym problemem ale czy były też inne mniej widoczne? Przyjrzał się uważnie kobiecie zastanawiając od czego zacząć.

//
Wiedza medyczna 3
Rzuty w osobnym temacie

[Los]

Twoje doświadczenie, wiedza jak i dobre oko od razu przedstawiły ci to co kobieta się dzieje. Oprócz masy małych ran wywołanych wbitymi gwoździ, była tez przebita noga na wysokości uda, w miejscu sugerującym przebicie również kości. Krew na głowie również mogła sugerować ci uszkodzenia w obrębie głowy. Bladość skóry, kiepska reakcja źrenic na światło. Płytki oddech. Obite żebra, mogą być pęknięte, kobieta jedną nogą jest już po drugiej storni.

[Prixiros]

Nie było dobrze. Kobieta miała rozległe obrażenia, ogromna ilość pomniejszych ran spowodowanych odłamkami nie była zbyt poważna ale dokładały się do ogólnie złego stanu pacjenta.
Pełna perforacja uda z zewnętrznym krwawieniem… Duża utrata krwi… Podejrzewamy wstrząs mózgu… mówił w przestrzeń rozszerzając powieki kobiety. Tępy uraz głowy… Możliwe uszkodzenia kręgosłupa w obrębie szyjnym… Zagrożenie wylewu do mózgu…
Mówił to wszystko spokojnie, zupełnie jakby zajmował się drewnianą lalką a nie ludzką istotą. Gdy podniósł wzrok ujrzał stażystę, który wszystko skrzętnie notował.
Dobrze… Powiedział, krótko w jego kierunku i skierował swe ręce w kierunku uda kobiety. Najpierw musimy zająć się krwawieniem. Proszę przygotować krew do transfuzji, nie ma czasu na badania więc oczekuje grupy 0.
Teraz dokładniej przyjrzał się ranie na udzie. Trzeba było pozbyć się ciała obcego, które wciąż tkwiło w nodze. Wydawało się, że był to część jakiegoś drewnianego rusztowania.
I ssak na krew! Dodał gdy stażysta rzucił się do pracy. Być może, część odessanej krwi uda się użyć do transfuzji.
Prixoris najpierw założył opaskę uciskową powyżej uda hamując krwawienie a następnie stanął za głową pacjentki. Tak był pewny, że również tutaj wystąpiło krwawienie i wymagało to natychmiastowej interwencji. Położył dłonie na skroniach Ketsuki i pozwolił magii leczącej spłynąć z jego dłoni pomagając krwi się wchłonąć a tkance mózgu odbudować.


//

Leczący dotyk 3
Moc - 5pkt (x2) = 10

Wiedza medyczna 3
Moc - 5pkt (x2) = 10

Leczeni= 15+35= 50