Męski wypad

[Dariusz Wyrm]

Wypad za miasto do lasu w okresie bardzo wczesnej wiosny.

Uczestnicy: Fenrir, Sylvan, Morten?
Ekwipunek:

Sylvan

-Lina,
-Ubrania,
-nóż myśliwski,
-zapalniczka i zapałki,
-namiot,
-koc
-duży plecak
-podróżny palnik, czajniczek, kubeczek, łyżka, fasolka w puszce x3

Fenrir

Lina
Krzesiwo, zapalniczka
Ubrania
Apteczka
Sztylet z pochwą
Łuk
strzały x10
manierka
śpiwór
plecak

Wyślijcie mi co zabieracie. Wyprawa będzie między wami. Los będzie ingerował tylko w sytuacjach odpowiednich do tego.
Aby sprawie szło, oczekiwanie na odpisy to jeden dzień, jeśli post odnosi się do kogoś. W innym wypadku można osobę skipować.

[Sylvan Vulkodlak]

-dobra dobra.. ale wiesz o co chodzi- Tak tak pamięta o tamtym. Już mu o tym zdążył przypominać. Ale siwek i tak będzie ciągał swoje dalej. Nie ma że boli.
-Nie palę od lat. Teraz jakoś tak, za dużo po głowie chodzi- A skoro może po pasożytować to z tego skorzysta. Zapalił peta i westchnął
-Paskudztwo- Skwitował ale nie wyrzucił go fajki.

[Fenrir Labdakid]

Uniósł jedną brew do góry - Wiem? Myślałem, że nie wiem - zażartował z przyjaciela. Nie chciał wiedzieć od kiedy towarzysz ma o nim takie fantazje czy kiedy to się zaczęło. Mniej wie tym lepiej.
- Nie będę Ci żałował - rzekł spokojnie, jak chce palić to niech pali. Jak ma to się podzieli, pokręcił głową - Widać, że nie palisz częściej - odrzekł. Nie musi mu smakować czy ładnie pachnieć.