Tereny zielone [Zaya i Helion]

Tutaj odbywają się różne wydarzenia, przygody itp. prowadzone przez Los
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,98 
Posty: 1906
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2150
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

Końcówka lata, pogoda jeszcze dopisuje i czuć ciepło. Rośliny szykują się powoli do okresu zimowego. Dobry to czas na zbieranie niektórych roślin.
Blondyn jednak nie w takim celu przechadzał się. Dłonie miał schowane do kieszeń od bluzy, która miał rozpiętą. Był zamyślony, ostatnio trochę działo sie w jego życiu i pewne sprawy musiał sobie poukładać w głowie. Prawie trzydziestka na karku, a on dalej bez stabilności. Co prawda kupił mieszkanie i ma pracę, jednak nadal w wilczym systemie jest traktowany niezbyt poważnie. Sam się do tego przyczyniał, mentalnie czasem zdawał się mieć mniej. Taka obrona przed wszystkim. Nie korzystna ale tak bywa.
Takie spacery pozwalały wilkołakowi uwolnić trochę umysł o tych złych myśli i trochę bardziej zresetować go.

@Zaya Fleres
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,98 
Posty: 1906
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2150
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

-Nie narzekam- Przyznał ze szczerością. Zawsze mógł wylądować jako niewolnik lub na arenie jako żarcie dla jakiś tam bestii.
-Pozory potrafią mylić- Może nie wyglądał ale to tylko aparycja. Do tego pewnie świadomość, że jest wilkołakiem nie nasuwa tego aby ktoś mógłby byc tchórzliwy.
-Na pewno- Z jego strony tak. Jak to będzie wyglądać końcowo ze strony kobiety to inna sprawa. Blondyn nie miał jednak zamiaru być problematyczny. Będzie sie starać w każdej kwestii czy to w byciu trochę bardziej "czystym" czy w pracy.
-Myślę, że wiedza o występowaniu jest ważniejsza, bo na co komu węch jeśli to czego się szuka nie występuje w danym miejscu- W końcu to tylko marnowanie zasobów i czasu. Słuchał ją z uwaga i skupieniem. W końcu to ona jest tutaj ekspertem nie on. Za to dostał "zadanie" Co on tutaj czuje? Skupił sie bardziej. Zamknął na chwile oczy aby bardziej skupić się na wychwytywaniu zapachów a jest ich sporo. Nie wiedział też czy ona oczekuje jakieś specyficznej odpowiedzi czy ogólnej. Czuł dużo, nawet schowanego grzyba. Zapachy unoszą się dłużej niż człowiek myśli. Był słaby ale w końcu oboje go dotykali i rósł tutaj. To zostawia "ślad". Zostawił go na torbie i nie tylko.
-Grzyba ale oprócz niego to różne zwierzęta jakie tutaj były i są w okolicy. Kilku ludzi tędy przechodziło nie tak dawno- Zaczął nie bawiąc się w określania szczegółów- Różne inne zapachy, nie znam ich ale mają wonie nie pochodzenia zwierzęcego- Rośliny tez czuł ale ich nie znał tak bardzo jak zwierzęta. Nie umiał określić jak się nazywają. Póki nie pozna jakieś woni nie wie jak ja nazwać. W końcu jest to jak dotykanie czegoś w ciemności. Wiemy, ze coś tam jest ale nie umiemy dokładnie określić co to jeśli kształt nie jest jasny. Otworzył oczy i spojrzał na nią pytająco. Czy zdał to zdanie? Czy moze nie o to jej chodziło.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Zaya Fleres
Punkty Przygody: 0,62 
Posty: 94
Rejestracja: pn gru 06, 2021 5:01 pm
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
165/165
Poziom Mocy:
320
Karta Postaci:
Statystyki:

30

10

58

13

25

30
Stan portfela: 820
Przedmioty magiczne:
Sukienka skórza.(wzm.) +25hp
Obuwie(wzm.) robocze +20hp
Kozik +15dmg

- Czego Ty oczekujesz od nauki? - na razie to ona mu powiedziała, jaki ma być, sam wykazywał zainteresowanie, nie chciała, aby to się okazało słomianym zapałem. Nawet jeśli chciała udowodnić, że wilkołak nie jest w stanie się nauczyć pewnych rzeczy, nie znaczyło, że chciała go sabotażować w tym, wręcz przeciwnie, da z siebie wszystko. Nie uważała, aby to było marnowanie czasu, efekty będą satysfakcjonujące. A jeśli mu się uda? No cóż... Będzie musiała przemyśleć pewne sprawy.
- Dokładnie. - Uśmiechnęła się delikatnie. Przynajmniej potrafił dobre wnioski wysnuwać.- Węch potrafi pomóc, zwłaszcza w Twoim przypadku. Też czasami musisz uważać, bo niektóre rośliny potrafią chwilowo zablokować go.- Bywało i tak, że i ona miała stępiony, to co dopiero on by musiał czuć? Zerknęła na niego. - Jak wcześniej uczyłeś się o roslinach w pracy? - to też mogło jej pomóc w podejściu do niego i mogła się postarać udoskonalić formy, czy też bardziej wspomóc. Coraz bardziej podobał jej się ten "eksperyment".
Czekała cierpliwie. Ona potrafiła tylko wyczuć przyjemny zapach świeżego powietrza, nic nadzwyczajnego, bardziej była ciekawa jego... może nie zdolności, bo to za dużo powiedziane w przypadku wilkolaka, ale pewnych, innych uwarunkowań. O.
Kiwnęła głową. Czyli wyczuł grzyba. I wywęszył całkiem więcej rzeczy, niżby się spodziewała.
- Dałbyś radę określić, ile czujesz tych niezwierzęcych? Potrafisz je odróżnić? Nie chodzi mi o nazewnictwo, ale o to, że wiesz, że to dwie różne róśliny. - dosyć ciężkie pytanie, zdawała sobie z tego sprawę, chciała też sprawdzić, czy mężczyna potrafi się skupić, czy się szybko podda, czy poczuje frustracje z nadmiaru bodźców. Nie miała pojęcia, jak wcześniej się skupiał na takim "wąchaniu otoczenia", ale jeśli rzadko, to mógł odczuwać jakieś przebodźcowanie?
- Czy potrafisz wyczuć... hmm, jakiś słodki zapach? Dajmy na to, kwiatu? - nie chciała mu tego bardzo sugerować, dlatego rzuciła mu ten pomysł jakby odniechcenia.
Ekwipunek:
Kurtka
Torba materiałowa robocza
Kozik
3x puste flakoniki na eliksiry
Krzesiwo
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,98 
Posty: 1906
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2150
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

-Rozszerzenia horyzontów i możliwe, że znalezienia nowej pasji- nie mógł tego oczekiwać ale jakby to nią by sie stało, to moze bardziej by to go odciągnęło od tego wszystkiego co go przytłaczało i używek. Nie bardzo miał jak majsterkować, wiec może to byłoby to.
-Interesujące-Przyznał, bo sam nie miał takiej... przyjemności by stracić węch? Nie umiał sobie wyobrazić jak to jest. W końcu zapachy od dziecka mu towarzyszyły. Stały się czymś naturalnym. Tak jak duch dziadka, który pozwalał sobie na niestosowne teksty i próbował go wyprowadzić ze skupienia duchy potrafią byc wredne.
-Z książek i obserwacji szefowej- Ta nie raz mówiła mu co jest czym a i obserwował ją jak pielęgnuje pewne rośliny. Systematyka, sposoby rozmnażania i inne takie. Mylą mu sie te różne rzeczy ale stara sie mimo wszystko pracować nas tym.
-Nie jestem w stanie określić dokładna ich ilość- Przyznał, w tej formie aż tak dobrego zmysłu nie miał- Jest ich ponad 15- Tak to może określić ale nie umie powiedzieć czy dwadzieścia, trzydzieści. Na pewno powyżej tej liczby.
-Jeśli nie znam danej rośliny czy woni mogę je pomylić ze sobą albo złączyć- Najlepiej jest kiedy zna i wie czego ma szukać. W innym wypadku moze nie byc wystarczająco precyzyjny. Tym bardziej im won jest dalej.
Po ostatnim jej pytaniu musiał się zastanowić. Czy dałby radę? Tak, na pewno ale musiał by być mocno skupiony na wyłapywaniu woni.
-Czym jestem dalej tym trudniej- Powiedział po chwili zastanowienia- Tym bardziej, że słodkawa woń może wydzielać z siebie również padlina- Może to mało przyjemny aspekt ale tak jest. Tak samo niektóre śmierdzące grzyby maja aromat trupa.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Zaya Fleres
Punkty Przygody: 0,62 
Posty: 94
Rejestracja: pn gru 06, 2021 5:01 pm
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
165/165
Poziom Mocy:
320
Karta Postaci:
Statystyki:

30

10

58

13

25

30
Stan portfela: 820
Przedmioty magiczne:
Sukienka skórza.(wzm.) +25hp
Obuwie(wzm.) robocze +20hp
Kozik +15dmg

Kiwnęła głową, "poszerzenie horyzontów", prychnęła lekko na tę myśl, ale zobaczy, co z tego wyjdzie.
- I, jak już wcześniej powiedziałam, nie jest to też czysta praca, chyba że wolisz gotowe składniki - dla początkujących by tego nie polecała. Pewne rzeczy trzeba samemu spróbować. - Duża część składników to różne części zwierząt. Bardziej pospolite jak oczy pająka, obrzydliwe jak śledziona szczura czy rzadko spotykane - pióra dodo. Jeśli Cię to brzydzi, to lepiej o tym od razu powiedz, bo tak, będziemy robić takie rzeczy. - Ona była przygotowywana od dziecka do takich rzeczy, nie czuła wstrętu, wiedziała też, że to jedna z tych rzeczy, które zniechęcają do alchemii.
- A Twoje obserwacje? Rozumiem, że ma większe doświadczenie i się z tym Tobą dzieli, ale czy Ty starasz się coś zrozumieć po swojemu?- Może i to co mówiła i zaraz powie, to były podstawy podstaw, ale nie każdy zdawał sobie z tego sprawę, a to potrafiło wiele rozjaśnić.- Trzeba się uczyć nie tylko przez wiedzę innych, ale właśnie przez własne zmysły. - Wzrok to podstawa, niektórzy, w tym Zaya, uwielbieli poznawać tekstury danych rzeczy i to wszystko pobudzało jej wyobraźnie, zmuszając do zapamiętania.- Dlatego tak Cię męcze o ten węch. Jestem ciekawa, jak Ci się z nim pracuje? Bardziej przeszkadza? Czy nie zwracasz uwagi już na to?- Była ciekawa, o dziwo, jego zdania i jego sposobu pojmowania tego wszystkiego. Mógł też oczywiście uwazać za taki pewnik i dlatego o tym nie wspomniał.
- W porządku. Całkiem sporo jesteś w stanie wyczuć - no przynajmniej jej zdaniem, nie wiedziała, jak to się przelicza na wilkołacze sprawy - Z biegiem czasu postaramy się, aby te zapachy coś Ci jednak mówiły.- o ile w ogóle nie zrezygnuje w międzyczasie, też była taka opcja. Zawsze mógł stwierdzić, że to jednak narkotyki bardziej mu poszerzają horyzonty.
- Chodźmy dalej. - ruszyła dalej, starając się trzymać z odpowiedniej odległości i nie pozwolić, aby mężczyzna szedł za nią. Wybrała kierunek, w którym podejrzewała, że coś znajdą. Znała te okolice, ale zawsze albo ktoś mógł już zerwać, albo po prostu nie wyrosły. Tak też bywa.
Ekwipunek:
Kurtka
Torba materiałowa robocza
Kozik
3x puste flakoniki na eliksiry
Krzesiwo
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,98 
Posty: 1906
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2150
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

Przytaknął jej lekko głową. Słuchał ją ale jakoś to co mówiła nie brzydziło go.
-Nie brzydzi mnie to- Wzruszył lekko ramionami. Może nie jest to najprzyjemniejszy widok a i zapach tez ale są w życiu gorsze rzeczy. Poza tym jeśli chce faktycznie coś nauczyć z tej dziedziny, to nie może narzekać.
-Tak rozumiem. Dbanie o rośliny to nie tylko podlewanie i wycieranie liści. Trzeba rozumieć dlaczego dana roślina potrzebuje taką ilość wody, tyle i tyle światła. Problem jest ilość roślin, jest ich bardzo dużo- Sobie je segreguje w głowie ale łatwo jest czasem pomylić jedną z druga ze względu ma podobny wygląd lub habitat.
-Nie zwracam większej uwagi, owszem czasem mocniejsza woń potrafi wykrzywić czy coś ale jest to już takie automatyczne jak oddychanie powietrzem, nie myśli sie o tym. Jedynie no jak jest coś co nie pasuje, przykład woń nie pasująca do otoczenia. Wtedy jest to alarmujące ale na co dzień to jest takie zwykł.- Nie zwraca się na to uwagi. Wyjątkiem jest jak łepetyna uzna, że coś tutaj jest nie tak albo zna sie coś a nie wie, ze to tutaj powinno być. To dla wilkołaków chleb powszedni.
-Dobrze- Skinął i ruszył raczej ciut za nią, bo nie wiedział gdzie? Może iść przed siebie ale ona chyba tutaj była w jakimś celu.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Zaya Fleres
Punkty Przygody: 0,62 
Posty: 94
Rejestracja: pn gru 06, 2021 5:01 pm
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
165/165
Poziom Mocy:
320
Karta Postaci:
Statystyki:

30

10

58

13

25

30
Stan portfela: 820
Przedmioty magiczne:
Sukienka skórza.(wzm.) +25hp
Obuwie(wzm.) robocze +20hp
Kozik +15dmg

Tak naprawdę okaże się w praktyce, czy jej przypadkiem nie zwymiotuje w pracowni, ale przynajmniej wiedziała, że jakieś chęci to jeszcze ma - pytanie tylko kiedy miną.
- Spokojnie. Ja postaram się, żebyś na pewno wszystko wkuł. - Powiedziała z dozą złośliwości. Postara się jednak nie zapomnieć, aby go nie przygniatać wiedzą i pokazywać to wszystko w bardziej różnorodny sposób. - A tak poważniej, czy masz jakieś obawy? - To też wolała wiedzieć, czy coś poza tym, że się wszystkiego nie nauczy. Był dość niepewny siebie, więc tych rzeczy mogło być też więcej, dobrze, by ona o tym wiedziała.
Było to dla niej dziwne zjawisko, wysłuchiwać o tym, jak wilkołaki odbierają rzeczywistość. Nigdy nawet nie podejrzewała, że będzie o to wypytywać, ba, nawet starać się zapamiętać, zazwyczaj, jak się czegoś o nich dowiedziała, to uznawała tę wiadomość za bezużyteczną i wyrzucała z pamięci. Teraz pomagał trochę fakt, że rozmawiali o jego ludzkiej formie.
-Jeśli już zapoznasz się z większą ilością zapachów roślin lub zwierząt i, oczywiście, ich miejsca występowania, mimo wszystko w wolnej chwili postaraj się w plenerze wychwycić ich zapach, nawet w miejscach, gdzie nie spodziewasz się ich. Czasem życie może być zaskakujące. Jeśli się postarasz, to ten zmysł może być przydatny - rzuciła mu sugestię i spojrzała szukając potwierdzenia lub zaprzeczenia, nie miała pojęcia, czy to co mówi, potwierdzi się u wilkołaka, to, co jej się wydawało logiczne, niekoniecznie musiało mieć uzasadnienie. W końcu co o nich wiedziała. Uczepiła się też tego węchu - jeśli nawet normalnie nie zwracał na to uwagi, to gdyby to wyćwiczył w odpowiednich momentach, mogłoby mu to pomóc uporządkować swoją wiedzę - na te podejrzenia jednak musiał się on sam wypowiedzieć.
Zatrzymała się przy jednym z drzew, trawa była tam trochę wyższa, a oprócz niej znajdowało się trochę polnych, małych kwiatków i prawie wtopiona w to, pokrzywa. Nie tego akurat szukała, Podeszła tam i przykucnęła, dając do zrozumienia wilkołakowi, aby uczynił to samo.
- Niektóre rzeczy wydają się na tyle pospolite, że nie trudno uwierzyć, że mogą się przydać - akurat pokrzywa była dość użyteczna nie tylko w alchemii, ale liczyła, że blondyn zrozumie jej przekaz. - Na pewno miałeś już z nią styczność - w końcu był wilkołakiem i biegał po łąkach, czyż nie? Zresztą, nawet ludzkie dzieci wykorzystywały je do zabawy. - Jeśli chcesz wydobyć roślinę, musisz ją jak najmniej uszkodzić, lepiej, żeby zajęło to zbyt długo, niż żeby pod koniec przygotowania mikstury okazało się, że to nic z tego. Złap ją o tak - złapała ją delikatnie, pokazując mu ten sposób - za łodygę, starając się nie zgnieść ręką liścia i wyciągnęła nożyk i ścięła tuż przy ziemi. - Jeśli zrobisz to rękami, też możesz ją przypadkowo uszkodzić. - Ściągnęła rękawice i mu podała - wraz z nożykiem, co prawda ten drugi przedmiot z lekkim zawahaniem - niby zdawała sobie sprawę, że jak chciałby ją zabić, to i tak nie potrzebowałby do tego mizernego narzędzia do zbierania roślin. Były jeszcze dwie pokrzywy tylko czekające na pewną rękę wilka.
Ekwipunek:
Kurtka
Torba materiałowa robocza
Kozik
3x puste flakoniki na eliksiry
Krzesiwo
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,98 
Posty: 1906
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2150
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

Czy miał obawy? Raczej na tę chwilę nie. Zdawał sobie sprawę z jej podejścia do niego ze względu tylko na rasę. Może w tym była pewna dozna niepewności? Nie chciał sie na tym skupiać.
-Myślę, że obecnie mam- Powiedział w końcu. Będzie miał dużo do nauczenia. Nie będzie to coś łatwego ale chciałby się nauczyć tej alchemii. To całkiem inna dziedzina niż do tej pory. Szli i trochę rozmyślał o różnych rzeczach i dopiero kiedy się zatrzymali, rozejrzał się. Nie widział w pierwszej chwili niczego nadzwyczajnego. Skinął głowa i kucnął spoglądając na trawę.
Spojrzał na roślinę i słuchał. Robił to z uwaga i skupieniem, ani na moment nie przerywając jej czy to w mowie czy w czynności. nie skupiał się zwykle na takich rzeczach, a tym bardziej na sposobie zbierania roślin. Traktował to jak chwast, a to się nie traktuje delikatnie ...
Wziął rękawice i założył, a potem chwycił nożyk. Spojrzał na niego uważnie, bo to taki mały, śmieszny. Zaśmiał się z tego w myślach. No ale trzeba wszystko zrobic ostrożnie. Chwyciła roślinę, tak jak wydawało mu się, ze zrobiła to kobieta. Nie niszcząc liści czy coś. No może trochę za mocno, lekko zgniatając łodygę ale obciął ją poniżej swojego chwytu. Po wykonanej czynności pokazał roślinę kobiecie oczekując oceny jak bardzo zrobił to źle.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Zaya Fleres
Punkty Przygody: 0,62 
Posty: 94
Rejestracja: pn gru 06, 2021 5:01 pm
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
165/165
Poziom Mocy:
320
Karta Postaci:
Statystyki:

30

10

58

13

25

30
Stan portfela: 820
Przedmioty magiczne:
Sukienka skórza.(wzm.) +25hp
Obuwie(wzm.) robocze +20hp
Kozik +15dmg

- Jakie dokładnie?- Tak, oczekiwała od niego pełnej odpowiedzi.
Patrzył na nią, jak szczeniak (co w tym dziwnego - w końcu wilkołak), który wiedział, że zrobił coś nie tak i teraz czeka na naganę. Westchnęła ciężko, nie zdając sobie sprawy, jak on to może odebrać. Tak, zdecydowanie brakowało mu pewności siebie. Niby dobrze, że nie zachowywał się jak stereotypowy wilkołak w jej myślach, ale u ludzi właśnie najbardziej lubiła tę cechę, więc też czuła dysonans poznawczy.
- Spodziewałam się, że będzie gorzej. - “pochwaliła” go i biorąc od niego roślinę, i uważniej się jej przyglądając, nie przejmując się, że ta może ją poparzyć. - Chyba jesteś trochę spięty, co?- zerknęła na niego, jak zareaguje - Za mocno chwyciłeś. Tak, jak mówiłam, czasami lepiej, żeby to dłużej zajęło. - Jak na pierwszy raz mogło być, ale spodziewała się po nim trochę sprawniejszej ręki po pracy w kwiaciarni.- Musisz też wziąć pod uwagę to, że masz na sobie rękawiczki, musisz bardziej, hmm, zważać na swoją siłę w nich - podejrzewała, że też mógł chcieć w nich wyczuć łodygę i w ten sposób ścisnąć mocniej i uszkodzić. - Możesz spróbować wyrwać jeszczę tę?- Powiedziała spokojnym tonem, nie chciała go zestresować. Nie spodziewała się po sobie, że będzie miała takie pokłady cierpliwości. Najwyraźniej aż za bardzo alchemia ją uspokajała.
Ekwipunek:
Kurtka
Torba materiałowa robocza
Kozik
3x puste flakoniki na eliksiry
Krzesiwo
ODPOWIEDZ

Wróć do „Piaski Czasu”