Ruiny

[Tkacz Losu]

Niegdyś byłby częścią miasta, murów go okalających. Teraz to tylko zgliszcza przypominające niegdyś wspaniałe budowle.

[Nari Orecev]

Zamknęła oczy widząc jak chłopak miał się przewrócić na większą ilość linek w ich stanie to będzie koniec. Świst tylko usłyszała już miała dość co się z nią stanie a tu ktoś wziął ją na ręce. Otworzyła oczy zdziwiona widokiem. Nie odzywała się przez całą wypowiedź mężczyzny, była zdezorientowana tym wszystkim. Dużo informacji.
Skinęła głową, potrafiła otwierać księżycowy most. On sam ją tego nauczył. Dziewczyna stała jak w osłupieniu, tak po prostu ich wypuści? Chciała zaprotestować aby nic już nie robił Blondynowi ale jednak wszystko działo się za szybko. Możliwe, że gdyby była w pełni sprawna ogarniałaby więcej.
Skupiła się otwierając księżycowy most, kucnęła przy Takaro - Jak się czujesz? - zapytała, nie wiedziała co mu podał Białowłosy ani jak to na niego wpłynęło.

[Takaro]

No i tyle. Nie jest zbyt zwinni i eh... Był gotowy, ze zaraz to już sobie poleci. Nie stało się tak, ale no powiedzmy, ze poleciał w innym kierunku. Nie stawiał się nawet kiedy ten docisnął go do ziemi. Nie rozumiał tego co gadał. Nie wiedział o co chodzi. Kto pokiereszował i co? Drzwi?
Jakie pobawienie sie nią.
-Co kurwa- Warknął po tych jego słowa gotowy zerwać się i jednak dosięgnąć typa. Nie zdołał kiedy to oberwał ten uroczy zastrzyk i ryknął. Nie tylko z bólu ale i frustracji.
-Daj jej spokój- Rzucił do faceta, zaraz potem spojrzał na nią-Co ty zrobiłaś?- Nie odpowiedział jej na pytanie, a sam zadał kolejne.

[Los]

Lucas spoglądał na nich i jednak kucnął przy Blondynie tykając go palcem w czoło jak jakiegoś robaka - Wiesz co? Jesteś idiotą mocnym w gębie nie potrafiącym zamienić słów w czyny. Dziw mnie bierze, że ona Cię ciągle toleruje. Tą Twoją głupotę, "męskość", której w ogóle w Tobie nie ma. Nie jestem bucem przepraszam złe słowo taranem jak Ty ale bez problemu potrafię Cię pokonać i nie dlatego, że jesteś teraz ranny. Potrafię myśleć z wyprzedzeniem i przewidzieć prostotę Twoich ruchów to czyni mnie lepszy. Mięśnie to nie wszystko tępy osiłku - podniósł się - A i pewnie zaraz będziesz kazał mi się pierdolić czy użyjesz jakiegoś innego przekleństwa. Jesteś prosty jak budowa cepa - podniósł chłopaka za gorset przerzucając przez księżycowy most - Jeden z głowy - odwrócił się do kobiety - Pomóc Ci czy sama wyjdziesz? - wskazał na portal. Był zmęczony, znudzony i zawiedziony, spodziewał się czegoś więcej a nie głupoty i wulgaryzmów.

[Nari Orecev]

Kucała przy chłopaku a kiedy zrobił to mężczyzna chciała go powstrzymać ale nie zrobiła tego. Dotarło do jej świadomość, że tamci mogą wrócić a to że uwolniła Takaro od wspomnień nie było dobrym pomysłem - Zostaw go - powiedziała cichym speszony głosem jak dziecko. Bała się wrócić, nie odpowiedziała na pytanie Blondyna a kiedy go przerzucił. Podniosła się i posłusznie powoli przeszła za księżycowy most. Obejrzała się na Białego z obawą, zamknęła przejście za nimi. Wiedziała, że nie będzie mogła tam wrócić nie zna dokładniej lokalizacji miejsca.

2xzt