Ulica główna

[Tkacz Losu]

Łączy dzielnice z innymi częściami miasta. W dzień przestronna, w nocy dobrze oświetlona.

[Nari Orecev]

Uniosła brwi do góry z podziwem - Na prawdę? - nie sądziła, że się tego podejmie. Widocznie dla udowodnienia swojej męskości zrobi bardzo dużo - W takim razie będę Cię wspierać - uśmiechnęła się szeroko kładąc mu rękę na ramieniu - Na pewno sobie poradzisz - ona chce zobaczyć miłego Takaro przez tydzień.
Zamówiła po dwie gałki dla siebie i Blondyna sobie wzięła miętę z czekoladą a mu truskawkę i mango coś nowego - Proszę, mam nadzieję że będą smakować - podała lody chłopakowi i powoli ruszyła w stronę parku. Czas Blondyna nauczyć pleść wianki.

[Takaro]

Będzie próbował ale nie miał pojęcia czy w ogóle da radę. Nie wiedział czy an drugi dzień nie wróci do tego jaki jest. No ale postara się, tym bardziej, ze ona będzie go w tym wspierać. No musi dać rade.
Wziął loda od niej- dzięki- Rzucił i spróbował pierwszej gałki. No dziwny smak. Nie pamiętał aby go kiedyś próbował, znaczy no że nie smakował ale był dobry ale go nie znał.

[Nari Orecev]

- Tylko nie jedz za szybko bo sobie mózg zamrozisz - sama jeszcze tego nie doświadczyła ale słyszała o tym. Co prawda nie było to aż tak szkodliwe, za to głowa bolała.
Sama lizała lodu powoli, do parku nie mają daleko ale zdąży zjeść nim dojdą. Zastanowiła się nad tym co najpierw czy nauka czy plecenie wianka.

2xzt

[Takaro]

Wyszedł z nią na ulicę.
-Aaa.. ale fajnie jest- Rzucił będąc zadowolony-Będę mógł pójść kupić sobie gazetę?- Zapytał sie kobiety idąc z nią. Zabrał ze sobą pieniążka i swoją torbę. Coś chodziło mu po głowie. Nie wiedział czy w ogóle będzie coś takiego możliwe ale kto wie.

[Nari Orecev]

Szła spokojnie ulicą a gdy wspomniał o gazecie obejrzała się na niego - Pewnie, o takie rzeczy nie musisz się pytać - sięgnęła do kieszeni. Wyciągnęła z niej portfel - Dobrze, że mówisz bo prawie zapomniałam - wzięła 10 myntów podając chłopakowi - To za ten miesiąc - prawie schowała portfel - Chcesz portfel do trzymania pieniędzy jak nie są w skarbonce? Wtedy nie będą Ci latać luzem po torbie i łatwiej je znajdziesz - zapytała od razu wyjaśniając po co je taka rzecz. Prawie dotarli na miejsce.

[Takaro]

-O- Kolejny pieniądz- Serio?- Zapytał patrząc na nią.
-No w sumie to tak- Przydałby mu się portfel. Nie ma za dużo tych pieniędzy ale przydałoby się. Czemu by nie. Szedł obok niej. Ucieszył się z tego wszystkiego trochę za mocno ale no.

[Nari Orecev]

- Tak, powiedziałam Ci, że będziesz otrzymywał kieszonkowe co miesiąc - puściła do niego oczko wkładając mu w dłoń pieniążek.
- Dobrze to najpierw kupimy koszulkę a później portfel - otworzyła drzwi do budynku z ciuchami. Weszła do środka idąc na odpowiedni dział - Dzisiaj sam sobie wybierz koszulkę - wskazała mu wieszak z różnymi t-shirtami. Dziewczyna oparła się ręką o wieszak - Spróbujesz? - była ciekawa czy się podejmie wyzwania.

[Takaro]

-No tak, wspominałaś o tym- No ale zdążyło to już mu wylecieć z głowy. Przystał też na ofertę jaką mu przedstawiła. Zadawała się być w porządku. Wszedł wraz z nią i rozejrzał się. Nie wiedział co mu sie może podobać. Wskazał na koszulkę z krótkim rękawem o jakimś ciemnym kolorze- moze to?- Bo chyba jest w porządku? A moze coś jasnego?

[Nari Orecev]

- Yhymmm - spojrzała na chłopaka. Myślała, że pamiętał o tym.
Będąc w środku przyglądała się wyborom chłopaka nie komentując nic dopóki się nie zapytał. Podeszła bliżej oglądając ją, przyłożyła koszulkę pod szyję Blondyna - Odwróć się do lustra i powiedz jak Ci się podoba - poleciła mi. Chciała znać jego opinie nim wyrazi swoją.

[Takaro]

Podszedł do lustra i przyjrzał się.
-Chyba jest ok?- nie był pewny. No to była no taka rzecz. W dotyku zdawała się być fajna a czy sobie się podobał?
-A tobie jak sie podobam?- Koniec końców i tak zapytał się jej o zdanie- Będzie chyba pasować mi do tej obroży- Dorzucił, bo tka mu się to wydawało. No on chciałby się jej podobać...