Kwiecista Łąka

Duży obszar zalesiony, gdzie na samym środku znajduje się niemałych rozmiarów jezioro. Można wypożyczyć łódkę aby przepłynąć po nim czy też kąpać się na brzegu. Sam park ma kilka głównych tras, które są dobrze oświetlone. Przy chodnikach są ławki, na których można usiąść i podziwiać naturę. Dla chcących zbliżyć się z naturą, nie jest problemem zboczyć ze ścieżki i wejść w głąb parku, w jego bardziej dzikie miejsca.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 459
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Obszar troche oddalony od jeziora, otoczony drzewami. Rosną tutaj różne kwiaty nawet zima, dzięki magi, jaka osłania to miejsce.
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

No to teraz ma. Spoglądała na niego - To zacznij więcej myśleć, musisz się stać samodzielny a nie robić co kto Ci każde - takie było jej zdanie a myślenie za ich obojga bywała dość męczące. Ma się stać samodzielny jak ma być wolny a ona do tego próbuje jakoś dążyć, idzie to topornie w chuj topornie patrząc za zachowanie Takaro. Czasem nie ma już siły na to wszystko.
Przeciągnęła się prostując wszystkie kości - Dobra, wracajmy czeka dużo pracy w domu a jutro nie będzie kiedy bo wracam do pracy - przyznała podnosząc się z ławki. Wątpiła aby te zaprotestował.
Awatar użytkownika
Takaro
**
**
Punkty Przygody: 1,91 
Posty: 1859
Rejestracja: wt paź 31, 2023 9:20 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400/400
Poziom Mocy:
50
Karta Postaci:
Statystyki:

10 / 70

53 / 100 + 10 (63)

10 / 70

80 / 80

25 / 70

30 / 70 + 10 (40)
Stan portfela: 166

-No dobra ale to uznaj, że ja chce sprawiać ci przyjemność- Powiedział patrząc na nią z determinacją. Był pewny tego co mówił i no to jest jego zdanie. Wstał- no dobra- No skoro chce wracać to dobra. Przeciągnął się lekko.
Obrazek

Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

- Powiedz dlaczego się tak starasz? - nie rozumiała tego. W papierach miał wpisane problematyczny czy nieposłuszny, owszem miała takie chwile ale nie było ich dużo. Nie sądziła aby zrobiła coś dzięki czemu on miałby podstawę do takiego zachowania.
Skinęła głową kierując się w stronę domu.

2xzt
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Zamierzała od razu wrócić do domu jednak nogi poniosły ją w całkowicie innym kierunku. Spacerowała po parku poranną porą rozglądając się po otoczeniu, które powoli budziło się do życia po zimowym śnie. Stwierdzała, że to na swój sposób jest urocze. Uśmiechnęła się pod nosem idąc dalej, aż dotarła na kwiecistą łąkę. Poranna mgła jeszcze się unosiła na trawą a chłodny wiatr otulał twarz dziewczyny targając włosy. Poprawiła torbę na ramieniu aby zaraz ją z niego zrzucić, usiadła. Zamykając oczy wsłuchując się w szum drzew, poranny śpiew ptaków wciąż się delikatnie uśmiechając.
Powrócił do niej wspomnienia z dzieciństwa nie tylko związane z parkiem. Niektóre były bolesne zaś inne zabawne czy wprawiające w zakłopotanie swoim zachowaniem. Wrócił też... Nie wymaże tego z pamięci ale też nie zapomni. Powili uczyła się z tym żyć, bolało ale nie ona jedna, żyła z podobną udręką. Nie była w tym osamotniona, niektórzy mieli znacznie gorzej. Nie otwierając oczu położyła się na trawie rozważając wszystko to co się jej przytrafiło dotychczas. Możliwe że się katowała na własne życzenie a może tego potrzebowała aby pójść dalej. Sama tego nie wiedziała. Brała głębokie oddechy jakby każdy z nich miał być tym ostatnim. Słońce powoli wyłaniało się zza koron dając przyjemny lecz wciąż zimny blask.
Nari nie śpieszyła się nigdzie, twierdziła że ma czas aż w końcu usnęła.

Po dłuższej drzemce, za długiej obudziła się spoglądając na zegarek. Stanowczo za długo tutaj zabawiła, pozbierała swoje rzeczy podnosząc się. Ruszyła w stronę domu.

zt
ODPOWIEDZ

Wróć do „Park z jeziorem”