Droga

Port jest na tyle obszerny, że bez problemu zmieszczą się w nim dość duże statki w ilości czterech. Także tutaj codziennie można zakupić świeże owoce morza na targach rybnych. Nie tylko jednak same ryby znajdują się na statkach. Różne ciekawe skarby czy potwory również.
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Dowódca uniósł brew - Ćpunek? A skąd to wiesz? Bierzesz z nim? - zlustrował Heliona, wątpił aby ten znał każdego w mieście pod tym kątem - Tak, najlepiej jak najszybciej abym strażnicy nie musieli się po Ciebie fatygować - rzekł stanowczo.
Gówniarz skutecznie odciągnął uwagę dowódcy od blondyna - Coś Ty powiedział? - warknął na małolata - Jestem Fenrir Labdakid, dowódca straży tego miasta. Zważaj na słowa - ostrzegł po raz ostatni. A słysząc dalsze wypowiedzi szczeniaka zagotowało się w nim. Nie będzie tolerował takiego zachowania, za dużo takich pyskatych niepełnoletnich błąkało się po mieście. Fenrir zagwizdał a po kilku sekundach z góry zleciał gryf stając tuż obok właściciela. Wilkołak wyciągnął zza paska kajdanki - Masz dokładnie trzy sekundy na zakłucie się w nie za ubliżanie strażnikowi na służbie i stwarzanie zagrożenia dla otoczenia albo... - wykonał gest dłonią. Wierzchowiec Fenrira ruszył błyskawicznie w stronę skunksa łapiąc go w swoje szpony ogonem zwróconym ku Bobbiemu - Twój towarzysz pożegna się z życiem na arenie za brak obroży to raz i dwa chodzi bez smyczy. A każdy Twój nieprzemyślany ruch spowoduje jego śmierć na miejscu. Będziesz grzeczny? Ostrzegam, każde kolejne słowo z ubliżeniem komukolwiek źle się dla Ciebie skończy - gryf powoli zaczął zaciskać szpony gdy usłyszał odliczanie właściciela.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Bobby
Punkty Przygody: 0,26 
Posty: 35
Rejestracja: pn gru 30, 2024 10:46 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400 + 90 (490)
Poziom Mocy:
75
Karta Postaci:
Statystyki:

13

30 + 20 (50)

15

70 + 10 (80)

20

22 + 10 (32)
Stan portfela: 860
Przedmioty magiczne:
Bluza skórzana (wzm.) +25 hp
Koszulka robocza +20 hp
Spodnie skórzane (wzm.)+25hp
Obuwie robocze(wzm.)+20 hp
Miecz dwuręczny + 50 dmg

- Chuj Ci w dupę złamasie, sam jesteś ćpunem - rzucił widocznie podirytowany Bobby w kierunku blond idioty. Jak tak bezczelnie można go obrażać i to przez jakiegoś typa do sam się przykleił? Najchętniej to zajebałby go za całokształt czy żywota.
Jebany staruch się odezwał, kurwa wielce wielki chujek ze stołka pomyślał, mówiąc to zaraz głośno i wyraźnie aby tego jego stare zgrzybiałe uszy usłyszały - Sam się kurwa... - urwał widząc co się właśnie wydarzyło. Irytacja chłopaka sięgnęła granic gdy ten parszywy chuj groził mu zabiciem Robbiego. Na szczęście usłyszał w porę kolejne ostrzeżenie więc tylko otworzył i zamknął usta. Z nienawiścią w oczach wziął od tego cwela kajdany zakładając na łapy. Tak, doskonale wiedział jak to się robi, nie raz miał to gówno na nich - Wypuść..... go..... - robił pauzę nie chcąc przeklnąć. Skunks był jego najlepszym przyjacielem, nie chciał go stracić przez opierdolonego zwierzaka idioty ze służb miejskich.
Szarogłowy rozejrzał się za zjebem przez, którego to wszystko się zaczęło. Przyrzekł sobie, że jak jeszcze raz spotka żółtka to zarżnie jak świnię. Chce zapamiętać tą mordę a przy następnym spotkaniu to wyjebie mu tak, że jutro dla niego nie nadejdzie.
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,23 
Posty: 1839
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2070
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

-Ja? Nie, skądże. Jestem czysty, wie pan- No niech ten gównairz teraz go nie wkopuje czy coś. No że ćpunek to przecież widać. Taki gówniarz i no.
-Dobrze, dzisiaj przyjdę- Przytaknął mu ale nie za bardzo zadowolony. Nie spodziewał się tego co nastąpiło. Nie wiedział ale chyba powinien. Dowódca jak zwykle pojawia się kiedy nie trzeba, a kiedy jest potrzebny to go oczywiście nie ma. No jest zaskoczony tym wszystkim. Nie wierzył, ze na prawdę mógłby zrobić coś tak okropnego chłopakowi ale... W sumie mógłby, w końcu dowódca jest chujem ale no.
No i wycofał się, przejdzie się i pójdzie do straży.
zt.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Wątpił w słowa młodzieńca, a widząc to jak się speszył. Utwierdził go w tym, że nie do końca jest czysty. Jednak to nie czas i miejsce na tą rozmowę. Skinął głową, oby tylko dotrzymał słowa. Inaczej wyślę do chłopaka mało sympatycznych Panów.
Z satysfakcją spoglądał jak chłopak sam się zakuwa w kajdany bez zbędnych słów i zachowania. Nie odpowiedział mu na pytanie a tylko wskazała kierunek w którym oboje będą mieli ruszyć.

zapraszam tutaj
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Ulice miasta zostały zalane przez szeregi strażników, wyglądało to tak jak po wybuchu bomby sprzed paru lat. Na każdym kroku można było się natchnąć na jednego z nich. Pracownicy praca dokładnie sprawdzali każdy skrawek miasta zaglądając w każdy zakamarek, proszą niektórych o udostępnienie przestrzeni jak ogrody. Na mieście zostały rozwieszone listy gończe za niewolnikiem o numerze CC4425Z, każdy kto go zobaczy ma pilnie powiadomić główną siedzibę straży. Zakazane jest wchodzenie z nim w interakcje a każdy kto mu pomoże zostanie oskarżony o przestępstwo.
Awatar użytkownika
Bobby
Punkty Przygody: 0,26 
Posty: 35
Rejestracja: pn gru 30, 2024 10:46 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400 + 90 (490)
Poziom Mocy:
75
Karta Postaci:
Statystyki:

13

30 + 20 (50)

15

70 + 10 (80)

20

22 + 10 (32)
Stan portfela: 860
Przedmioty magiczne:
Bluza skórzana (wzm.) +25 hp
Koszulka robocza +20 hp
Spodnie skórzane (wzm.)+25hp
Obuwie robocze(wzm.)+20 hp
Miecz dwuręczny + 50 dmg

Przyszedł cały naburmuszony ze skunksem u boku, rodzice wczorajszy dzień po tym jak doszedł do siebie testowali jakie kopnięcie prądem poczuje - Chuj - skrzywił się czują przeszywający ból. Przeklną kilka razy w myślach, za to nie dostawał. Warczał pod nosem niezadowolony z niczego a tym bardziej z tego badziewa na szyi. Skurwysynki się dowiedziały, że same mogą dodawać słowa których on nie miał używać i chuj! Teraz ma przejebane. Jebaniutki Blondyn z krzywym ryjem przez, którego to wszystko się zaczęło, niech tylko wpadnie w ręce szarogłowego to mu da popalić.
W ciszy zabrał się za rozładowywanie statku, niejednokrotnie by się odezwał aby się inni odjebali tylko nie wiedział jak, żeby nie poraziło.
Awatar użytkownika
Jaśmina
Punkty Przygody: 0,10 
Posty: 15
Rejestracja: śr maja 21, 2025 3:47 pm
Poziom Zdrowia:
120/120
Poziom Mocy:
105/105
Karta Postaci:
Statystyki:

25 + 5 (30)

7

21

15

60

50 + 10 (60)
Stan portfela: 560
Przedmioty magiczne:
Spodnie skórzane (wzm) +25hp
Koszulka +20hp
Sztylet +15 dmg

Cierpliwie czekała na dogodny moment by móc niepostrzeżenie wymknąć się z pod pokładu statku. Dużo jej w tym pomogła niepozorna postać lotopałanki i maskowanie zapachu. Gdy już była pewna, że może się wmieszać w tłum i hardo stanąć na ziemi wróciła do ludzkiej formy. W końcu przestało bujać i widać coś nowego aniżeli tylko bezkresną wodę, choć dalej capiło rybami.
Idąc drogą rozmyślała nad rekonesansem okolicy ale najpierw przydałoby się coś wrzucić na ząb. Zauważyła młodego chłopaka, który pomagał przy rozładunku. Niósł skrzynkę z jabłkami, obie ręce zajęte więc sytuacja idealna.
Nie zastanawiając się długo podeszła w jego kierunku a gdy była już blisko musnęła dłonią policzek Bobby'ego uśmiechając się przy tym zadziornie, a w końcu puszczając do niego oczko. W tym czasie druga ręką podwędziła jabłko i minęła go jakby nigdy nic. Będąc już odwrócona plecami do niego wgryzła się w soczysty owoc.
Obrazek
Awatar użytkownika
Bobby
Punkty Przygody: 0,26 
Posty: 35
Rejestracja: pn gru 30, 2024 10:46 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400 + 90 (490)
Poziom Mocy:
75
Karta Postaci:
Statystyki:

13

30 + 20 (50)

15

70 + 10 (80)

20

22 + 10 (32)
Stan portfela: 860
Przedmioty magiczne:
Bluza skórzana (wzm.) +25 hp
Koszulka robocza +20 hp
Spodnie skórzane (wzm.)+25hp
Obuwie robocze(wzm.)+20 hp
Miecz dwuręczny + 50 dmg

Żeby ich wszystkich coś pierdolło... siwowłosy miał ochotę zwyzywać wszystkich, ograniczał się jednak do wyzwisk w głowie. Sapnął gniewnie na jakiegoś debila, który trącił go ramieniem podczas wymijania. Najchętniej to by mu zajebał, obie ręce miał zajęte co utrudniało sprawę. No i ta baba, cofnął łeb jak ta go musnęła palcami. Czy on ma jakiegoś pecha czy co kurwa, że każdy chce go dotykać w robocie?
Od razu odstawił skrzynie odwracając się za intruzem - Eee Ty Siwa! - krzyknął za kobietą - Lecisz na mnie czy co? Każdego chuj... - dziwnie się wygiął pod wpływem impulsu elektrycznego - Zaczepiasz co spotkasz? Nie wiem coś Cię swędzi? - jakoś nie urzekła Bobbiego uroda dziewczyny. Zdążył się nauczyć, że one nic innego od niego nie chcą jak tylko wyzysku a to że se jadła jabłko wcale nie dodawało Siwej uroku.
Awatar użytkownika
Jaśmina
Punkty Przygody: 0,10 
Posty: 15
Rejestracja: śr maja 21, 2025 3:47 pm
Poziom Zdrowia:
120/120
Poziom Mocy:
105/105
Karta Postaci:
Statystyki:

25 + 5 (30)

7

21

15

60

50 + 10 (60)
Stan portfela: 560
Przedmioty magiczne:
Spodnie skórzane (wzm) +25hp
Koszulka +20hp
Sztylet +15 dmg

Odwróciła się gdy chłopiec do niej krzyknął a potem wylał potok nieprzyjemnych słów. Jednakże nie zrobiło to na niej wrażenia, przywykła do wyzwisk, w końcu nie pierwszy raz słyszy, że jest panią lekkich obyczajów. Spokojnie przeżuła kawałek jabłka, bardziej go rozsierdziło to, że go dotknęła aniżeli zajumała fragment rozładunku. Nie uszło jej uwadze, gdy się dziwnie wzdrygnął a potem dostrzegła to co umknęło jej w pierwszej chwili, obroża na szyi.
- Możliwe... ale ty chyba nie sprostałbyś mym wymaganiom. -Odpowiedziała zadziornie a potem przeniosła wzrok na inne osoby i zaczęła się oddalać, tak jakby ta konwersacja ją znudziła.
Obrazek
Awatar użytkownika
Bobby
Punkty Przygody: 0,26 
Posty: 35
Rejestracja: pn gru 30, 2024 10:46 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400 + 90 (490)
Poziom Mocy:
75
Karta Postaci:
Statystyki:

13

30 + 20 (50)

15

70 + 10 (80)

20

22 + 10 (32)
Stan portfela: 860
Przedmioty magiczne:
Bluza skórzana (wzm.) +25 hp
Koszulka robocza +20 hp
Spodnie skórzane (wzm.)+25hp
Obuwie robocze(wzm.)+20 hp
Miecz dwuręczny + 50 dmg

Złożył ręce patrząc niemrawo na kobietę, nie drażniło go to jak leniwie i powolnie przeżuwa jabłko Pewnie myśli, że dzięki temu fajniej wygląda pomyślał. Skunks wychylił się zza skrzyń podchodząc do Bobbiego, usiadł przy nodze przyglądając się Siwej.
Siwowłosy roześmiał się donośnie po wypowiedzi dziewczyny - Sama nie wiesz o czym mówisz, to bardziej Tobie brakowałoby siły - machnął ręką. Jak widać nie było o czym gadać, jak nie widziała tych mułów i krzepy chłopaka. Nie spodziewał się, że powie coś tak banalnego aczkolwiek nigdy nie był z kobietą ale na pewno by dał radę. Tak! Jest silny, wytrzymał i męski. Skinął głową wołając Robbiego wracając do pracy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Port”