Sekretariat

Jest to siedziba dawnych łowców, którzy po wydarzeniach na północy, przenieśli swoją siedzibę do Cross City. Oni sami stali się dodatkowymi siłami w mieście. Stali się strażą miasta. Są głównymi siłami porządkowymi. Strażnicy mogą więcej niż przeciętny obywatel.
Obecnie siedziba została przeniesiona na płaskowyż graniczący z nabrzeżem. Straż posiada własny port przylegającego nie niej. Od zachodniej strony graniczy z Cross City zaś od strony południowo-wschodniej z lasami i wyjściem bezpośrednim z terenu miasta.
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 459
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Pomieszczenie znajduje się obok biura Lidera. Za nim się do niego dotrze trzeba najpierw umówić się na wizytę tu. Wszystkie papiery przechodzą przez ręce odpowiedniej osoby tylko te ze stemplem poufne, priorytet idą od razu do rąk dowódcy.

Obrazek
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Wyczekiwała kiedy ten robił wszystko co mu powiedziała. Cieszyło ja w duchu, że ten nie robi problemów. Była taka pora, że kobieta chciała by niedługo udać się na przerwę.
-Nie leżyy...- i dostrzegła brak pióra- Eh- Westchnęła ciężko. Znowu ktoś go ukradł.- Chwila- Otworzyła szufladę i poszukała czegoś do pisania.
-Proszę- W końcu wygrzebała stare tuszowe pióro.
Awatar użytkownika
Morten Karsten
Punkty Przygody: 3,74 
Posty: 387
Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
Poziom Zdrowia:
145/145
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Statystyki:

25

23

20

26

25

40
Stan portfela: 6337

Nie, nie, nie. Problemów to on miał już dosyć i na pewno nie zamierzał ich więcej stwarzać. Owszem, teraz poprosił o coś do pisania ale to wynikało z tego, że nie miał czym się podpisać a nie z chęci uprzykrzania życia kobiecie.
- No właśnie nigdzie nie widzę - oznajmił, bardziej dociekliwie rozglądając się po biurku. Na szczęście mimo iż owe poszukiwania okazały się bezowocne wspomniane przez niego pisadło zaraz zostało mu wręczone.
- Dziękuję - odparł i od razu podpisał podsunięte mu wcześniej papiery. No, to chyba wszystko... odparł w myślach stawiając ostatnią cyfrę w dacie. Oczywiście nie miał pewności czy to faktycznie koniec ale na to się zanosiło.
- Proszę... nie wiem, czy coś jeszcze? - dopytał, oddając sekretarce jedną z uzupełnionych kopii.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Widząc, że wszystko zostało juz wypełnione i gotowe, wzięła dokumenty.
-To wszystko, jest pan wolny- Odrzekła ze spokojem. Chłopak od teraz mógł ze spokojem wracać do siebie. Nie będzie musiał martwić się mandatem i potencjalnym konsekwencjami nie zapłacenia go.
-Miłego dnia- Rzekła jeszcze na pożegnanie.
Awatar użytkownika
Morten Karsten
Punkty Przygody: 3,74 
Posty: 387
Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
Poziom Zdrowia:
145/145
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Statystyki:

25

23

20

26

25

40
Stan portfela: 6337

Tym oto prostym sposobem sprawa została załatwiona. Owszem, szkoda było tych pieniędzy ale cóż, za błędy w taki czy inny sposób się płaciło więc nie warto było marudzić. Zwłaszcza, że konsekwencje mogły być dużo gorsze.
- W takim razie dziękuje - oczywiście za obsłużenie nie za pobranie opłaty bo za to raczej nikt nie dziękował ale zostawmy. Skoro wszystko zakończyło się pomyślnie po prostu odszedł od biurka, złożył na pół swoją część dokumentu i udał się do wyjścia.
- Wzajemnie, do widzenia - skinął głową i wyszedł. Najpierw do korytarza a następnie z samego budynku strażnicy.

/zt
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,23 
Posty: 1839
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2070
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

Najwyższa pora aby w końcu załatwić ten wypad poza miasto. Nie sądził, ze będzie z niego takie przykładny obywatel, meh. Wszedł do strażnicy i skierował się do sekretariatu.
-Szukam dowódcy- Oznajmił osobie, która tam powinna być. No a jeśli nie było nikogo to szukał dalej.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Osoba siedząca zza biurkiem podniosła leniwie wzrok na Przybysza. Starszy mężczyzna mlasnął kilka razy splatając dłonie. Uniósł brwi do góry - Zaczyna się od dzień dobry wtedy ja odpowiadam tym samy pytając się w czym mogę pomóc a tak to - wzruszył ramionami - Tutaj go nie ma - stwierdził lekko się odchylając w stronę oparcia po czym chwycił za długopis notując coś na kartce.
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,23 
Posty: 1839
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2070
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

Od kiedy straż zaczęła tka bardzo dbać o te maniery.
-Dzień dobry, a gdzie mogę go znaleźć- Jak będzie trzeba to wytropi jego dom i tam go najdzie. No to tez jakiś pomysł. Głupi ale jakiś. Chciał załatwić przepustkę i zależało mu na tym. Nie chciał zawieść partnera.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Staruszek dalej coś gryzmolił na kartce drapiąc się długopisem w policzek. A słysząc kontynuacje pytania aż westchnął - Dzień dobry - odpowiedział mlaskając kilka razy. Odłożył długopis wspierając się dłońmi o biurku - A godność Pana? Widzisz Młodzieńcze Ty moje znasz jest napisane o tutaj - wskazał palce na plakietkę leżącą na przodzie biurka - A ja wciąż Twojego nie - w myślach wyzywał ówczesną młodzież, że zapomniała o manierach bo wiecznie gdzieś się śpieszy i na nic nie mają czasu - Wy młodzi myślicie tylko o tym aby samych siebie zadowolić nie patrząc na przyzwoitość czy maniery. Za moich czasów za brak poszanowania osoby starszej chłostało się takich chłystków, każdy wiedział że jak wchodzi się do kogoś od razu padały słowa powitalne i się przedstawiało się a nie. Wpadało jak do stodoły z żądaniami - staruszek nie ukrywał swojego marudzenia, które wcześnie błądziły po jego myślach. Złapał za komunikator wybierając jakiś numer, przez krótką chwilę w pomieszczeniu zapadła cisza przerwana przez głos ze słuchawki - Dzień dobry z tej strony Miruś czy jest tam gdzieś Wojtuś? - chwilę po przytakiwał coś tam pomruczał a na sam koniec rzekł - Mam tu takiego narwańca co szuka dowódcy i nawet nie raczył się przedstawić. Co z nim zrobić? ehhhhe ehhhe A to dobrze, że się nim zajmiecie. Pa - rozłączył się odstawiając urządzenie - Zaraz po Ciebie będą - wrócił do pisania.
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,23 
Posty: 1839
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2070
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

No tak, kolejna rzecz o której zapomniał.
-No tak, jestem Helion Kanavar- no nie bardzo zdążył cokolwiek powiedzieć, bo ten już mu tyradę odstawił.
-Przepraszam, nie żądam niczego- w końcu tylko szukał a to jeszcze nie jest żądaniem. Chociaż zależy jak na to spojrzeć.
Wystarczająco w strażnicy czuł się nie swojo a teraz to już dodatkowo. Słuchał jak ten sobie z kimś gada. Nic nie komentował.
-Dziękuję- chociaż nie brzmiało to jakoś tak przyjemnie. No ale poczeka.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

- Tak, tak wy młodzi nigdy niczego nie żądacie Panie Kanavar - a na podziękowanie tylko skinął głową.
Gdzieś w oddali korytarza można było usłyszeć ciężki chód, który stawał się coraz głośniejszy cichnąć przy drzwiach do sekretariatu. Drzwi otworzyły się a w nich stanęła postawna kobieta zajmując barkami cały obszar aby wejść do środka musiała lekko je skręcić - Wzywał Pan - rzuciła do mężczyzny za biurkiem a jej ochrypły, szorstki głos powędrował po pomieszczeniu. Staruszek wskazał na młodzieńca - Ten o tu żąda spotkania z dowódcą bez wcześniejszego umówienia terminu i podania przyczyny nagłego najścia - po wysłuchaniu słów Macieja kobieta spiorunowała wzrokiem przybysza - Zajmę się nim - rzekła wyciągając chłopaka z sekretariatu. Zamknęła za nimi drzwi a później puściła Heliona. Wskazała aby ruszył za nią - Dowódca jest dzisiaj nieosiągalny ale jest jego zastępca. Zaprowadzić do niego? - zapytała się łagodnym tonem - I przepraszam za staruszka, jest dość uciążliwy i za swoją wcześniejszą postawę - zatrzymała się czekając na odpowiedź szczeniaka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strażnica”