Biuro Lidera

Jest to siedziba dawnych łowców, którzy po wydarzeniach na północy, przenieśli swoją siedzibę do Cross City. Oni sami stali się dodatkowymi siłami w mieście. Stali się strażą miasta. Są głównymi siłami porządkowymi. Strażnicy mogą więcej niż przeciętny obywatel.
Obecnie siedziba została przeniesiona na płaskowyż graniczący z nabrzeżem. Straż posiada własny port przylegającego nie niej. Od zachodniej strony graniczy z Cross City zaś od strony południowo-wschodniej z lasami i wyjściem bezpośrednim z terenu miasta.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 459
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Zawsze przed drzwiami stoi jeden strażnik. Samo pomieszczenie jest całkiem duże. Znajdują się tutaj regały z książkami, duże biurko, a za nim potężne okno z widokiem na miasto.

Obrazek
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Dowódca uniósł jedną brew do góry - Jeśli wie to powiedz mi dlaczego prawdopodobnie jest teraz pływającą mazią z samymi kośćmi? - rzekł spokojnie, dzisiaj nie miał siły ani chęci denerwowania się na tak nieobytych ludzi.
Ponownie pomasował skroń słysząc odpowiedź niewolnika - Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć abyś to zrozumiał - nie wiedział czy zgrywa takiego tępego czy na prawdę taki jest - Jakie miałeś do niej podejście, ten charakter, stosunki czy relacje personale to to co do niej czułeś i to samo. Czy się kłóciliście czy jej groziłeś i tak dalej - jeśli tego nie zrozumie dowódca odeśle go do celi aby mógł na spokojnie pomyśleć.
- Zdajesz sobie sprawę, że nie wszystkie to eliksiry leczące? - pokazała na każdą fiolkę po kolei - To jest trucizna, ten to płynna pułapka, ten nasenny a ten pozwala zmienić swój zapach a ten pozwoli Ci się stać niewidzialnym. Nie wiedziałeś, że posiada coś takiego? - zapytał się chłopaka.
Zmarszczył brwi - Jaki białowłosy mężczyzna? Jak miał na imię i jak wyglądał? - zapytał się podnosząc z fotela.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Takaro
**
**
Punkty Przygody: 1,91 
Posty: 1859
Rejestracja: wt paź 31, 2023 9:20 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400/400
Poziom Mocy:
50
Karta Postaci:
Statystyki:

10 / 70

53 / 100 + 10 (63)

10 / 70

80 / 80

25 / 70

30 / 70 + 10 (40)
Stan portfela: 166

Wzdrygnął się kiedy ten znowu sie odezwał.
-To nie jest ona- nie docierała do niego taka wizja. Miał ją chronić, bronić i pomagać. Nie mógł przecież aż tak nawalić? Nie mógł jej zawieść, po prostu. Nie wybaczyłby sobie czegoś takiego.
-Ona jest dla mnie dobra, nie traktuje mnie jak przedmiot jako jedyna widzi we mnie człowieka- nie traktowała go jak po prostu rzecz. no uczyła go i dbała o niego i był jej bardzo wdzięczny. A co on jej dawał od siebie prócz kłopotów? no starał się no jakoś.
-Ja bym jej teraz nie skrzywdził jest dla mnie ważna- Jakoś tak nie potrafił powiedzieć mu tego co mówił jej. Nie ufał mu i wątpił aby ten w ogóle pochyliłby się aby zrozumieć to wszystko.
-Nie grzebie jej po rzeczach, wiedziałem, ze coś ma i zabiera nie raz ze sobą ale nie wiem co to są za nazwy i co robią- Nie używa i pojęcia o działaniach tego to nie miał.
-nie wiem dlaczego tyle tego ma- Nie wypytywał jej o to a powinien jak widać.
-No taki wysoki taki albinos, tak jakoś mówi się na takich odmieńców- No chyba dobrze to spamiętał- Ciężko mi opisywać kogoś kto robi wszystko aby ciężko było go rozpoznać. Uprowadził nas ale wiem, ze mu ciągle chodziło o nią. Jak przyłaził to też coś chciał od niej. Nie wiem co. Ruda nie chciała mi mówić o nim. Ale zdaje się, że znają się bardzo długo- No ciężko mu coś powiedzieć o tym typie- Jest wilkołakiem, tak mi się zdaje i tez te eliksiry czy coś i jakieś badania robił- O to to chyba to.
Obrazek

Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Dowódca spoglądał na niewolnika z zrezygnowaniem - Skąd taka pewność? - rzekł spokojnie.
Słowa chłopaka nie zrobił na mężczyźnie wrażenia, on sam nie przepadał za niewolnictwem i jak dla niego coś takiego powinno zostać zakazane. Nie mniej jednak władze Cross zadecydowały inaczej.
- Teraz? Czyli wcześniej coś jej zrobiłeś? - zaczął przeglądać papiery w poszukiwaniu dowodów na okaleczenie przez chłopaka swojej Pani. Niestety nic nie było na ten temat - To jak? - położył papiery na biurku.
- Przydawałeś się w ogóle do czegoś? - mężczyzna spojrzał na blondyna, który ewidentnie wydawał mu się kompletnie nie przydatny do niczego. Nic nie wie, niczego nie rozumie a nawet gdyby on miał zabić Orecev wątpił aby wpadł na to aby użyć chemii do rozpuszczenia ciała.
Dowódca podniósł się przecierając dłońmi twarz - Jak to was uprowadził? Kiedy to było? - Fenrir znał jednego albinosa ale wątpił aby to był on, na pewno nie zmieniał się tak jak to opisywał chłopak. Był wkurzający ale jakoś na swój sposób przydatny i wątpił aby ten przeżył wojnę, tak jak ten tu przed nim wydawał się nieogarnięty. Zaczął się zastanawiać, znał się na medycynie ale... Nie to niemożliwe aby przeżył tak długo bez dania jakiegokolwiek znaku życia.
Mężczyzna zastanawiał się jak długo Orecev mogła znać tego osobnika i dlaczego mu nie powiedziała o tym porwaniu ostatnim razem. Jest jej szefem i miała go informować o różnych zdarzeniach. Obszedł biurko dookoła opierając się tyłem o nie - Kiedy was uprowadził to gdzie was przetrzymywał i jak udało wam się uciec? - w co ta dziewczyna pogrywała? A może upozorowała swoje własne zniknięcie?
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Takaro
**
**
Punkty Przygody: 1,91 
Posty: 1859
Rejestracja: wt paź 31, 2023 9:20 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400/400
Poziom Mocy:
50
Karta Postaci:
Statystyki:

10 / 70

53 / 100 + 10 (63)

10 / 70

80 / 80

25 / 70

30 / 70 + 10 (40)
Stan portfela: 166

-Nie wiem skąd, po prostu czuje to- no albo naiwnie wierzy. Można powiedzieć, że to prawie to samo.
Ten go łapał za słówka- Możliwe- nie pamiętał ale no chyba jej nie uderzył tak bezpośrednio. Dużo sie dzieje, a ten typ tyle od niego chce.
Czy sie przydawał do czegoś rudej? No trudno było mu to jednoznacznie określić ale chyba nie bardzo.
-Trudno mi powiedzieć, może towarzystwem? Raczej to ona się mną zajmowała, uczyła czytać, pisać liczyć i no inne takie- No bo przeciętnego właściciela niewolnika nie obchodzą takie cechy. Ten po prostu ma byc i robić co mu karzą- Ja to w dorosłym życiu głownie nosiłem skrzynie na rozładunku i załadunku statków- No i spędzał dnie pod pokładem. Czego on od niego wymaga-Nie wiem gdzie, Byłem chyba nieprzytomny kiedy tam byłem. Nie pamiętam dokładnie i on nas wypuścił jak porobił te swoje dziwne rzeczy. Potem coś kazał jej brać przez jakiś czas i nawet sam sie zjawił w jej domu jak ta była taka jakaś no nieprzytomna. Nie robił to bo jest dobry ale bo coś potem będzie chciał, nic nie robił do tak. Przykleił się , a ja nie byłem w stanie go dopaść czy wytropić- no bo ciężko jak ktoś cpa tyle dziwnych rzeczy.
Obrazek

Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

- Na litość boską, same przeczucia nie wystarczą - dowódca coraz bardziej był załamany kompetencjami tego oto tutaj wilkołaka.
Na słowo "możliwe" nie odpowiedział, jak ten w przeszłości coś jej zrobił to po co go trzymała? Coraz mniej rozumiał zachowanie kobiety.
Z tego co usłyszał prawdopodobnie Orecev na prawdę chciała uwolnić tego o tu, wątpił aby to był dobry pomysł ale nim by to zrobiła musiałby i tak upłynąć sporo czasu - A Ty czego od niej oczekiwałeś? Miałeś jakieś plany w stosunku do swojej Pani? - musi wypytywać o takie rzeczy. A tak na prawdę powinien o to wszystko pytać w pokoju przesłuchań.
- Te dziwne rzeczy to co dokładnie masz na myśli? Co wam robił? I co jej kazał brać i dlaczego była nieprzytomna, że ten się znowu u was zjawił? Wszedł przez drzwi rozwalając je czy jak? - przesłuchiwanie tego osobnika było iście trudnym zajęciem.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Takaro
**
**
Punkty Przygody: 1,91 
Posty: 1859
Rejestracja: wt paź 31, 2023 9:20 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400/400
Poziom Mocy:
50
Karta Postaci:
Statystyki:

10 / 70

53 / 100 + 10 (63)

10 / 70

80 / 80

25 / 70

30 / 70 + 10 (40)
Stan portfela: 166

-No kurwa a co ty taki czepialski, miałeś ją w dupie i traktowałeś ją jak śmiecie a teraz co? Jakby nie informacja od areny to miałbyś to wszystko w dupie- No chłopak był przytłoczony tym wszystkim. Obwiniał siebie za to zaginięcie, powinien byc przy niej a nie tylko zwalać jej problemy na głowę, a sam nie potrafi nic przydatnego.
-Chuj cię to obchodzi- Warknął na niego. Nie ufał mu i nie miał zamiaru mówić nic z takich rzeczy.
-Nie wiem kurwa, pamiętam bycie w porcie, Nari mówiła, że był jakiś wychucha i dlatego nie pamięta. Nie pamiętam czegoś takiego ale ostatnie jest to, ze byłem z nią gdzieś u tego typa. To miejsca nie miało normalnych drzwi, nie widziałem i nie czułem powietrza i kurwa odpierdol się. Nie umiem tego wytłumaczyć nie znam sie na czymś takiemu, a przyszedł księżycowym mostem- Skwitował spoglądając w okno czy gdzieś tam.
Obrazek

Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Nie skomentował wypowiedzi chłopaka - Jeśli ona Ci tego nie wyjaśniał to tym bardziej ja nie będę. Jedyne co Ci powiem to to że dalej jest jedną z nas tak jakby - rzekł spokojnie. Poskładał wszystkie papiery chowając do teczki.
- Wyobraź, że obchodzi. Wciąż jesteś głównym podejrzanym o zamordowanie właścicielki i moim prawem czy obowiązkiem jest dowiedzieć się dlaczego tak się stało. Czy miałeś motywy czy powody do tego - mówił stanowczo bez emocji.
"Wybuch?" dowódcy nic o tym nie wiadomo, jedyne co wtedy jak został zniszczony przez jej koleżkę. To wszystko co mówi niewolnik nie składa się do kupy. Zaczął się zastanawiać czy nie był w jakimś szoku.
Mężczyzna zawołał strażnika mówiąc aby zabrał chłopaka do psychologa później odprowadził go do jednej z cel. Jutro zadecyduje co z nim zrobi dalej.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Do biura wszedł strażnik - Proszę za mną - głos miał nijaki, jakby mu było wszystko obojętne. Poczekał na niewolnika a później ruszył korytarzem prowadząc go do sali przesłuchań w głównej siedzibie. Otworzył drzwi przed mężczyzną - Proszę wejść do środka i poczekać - zamknął drzwi na klucz a sam się oddalił wołając odpowiedni personel.
W pomieszczeniu znajdował się stół i dwa krzesła po obu jego stronach.

2zt
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strażnica”