Komnata Fenrira

Nie duże pomieszczenia, w których zamieszkują łowcy.
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Wszedłem do komnaty, rozejrzałem się gdzie dokładnie mógłbym usadowić spanie Sylvana. Coś po przesuwałem coś dosunąłem i się zmieściło. Obejrzałem się na towarzysza pokazując mu miejsce pod oknem, że teraz będzie tam spał. Po wszystkim poszedłem się umyć a później spać.
Następnego dnia wyprowadziłem wilkora na dłuższy spacer, po drodze zahaczając po coś do jedzenia i picia. Zjadłem śniadanie, dałem też Sylvanowi. Gdy wszystko była jak trzeba wyszedłem z pokoju.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Wszedłem do pokoju odczuwając zmęczenie, mięśnie wciąż drżały. Zasrany prąd, przeszło mi przez myśl. Zostawiłem drzwi otwarte, żeby kobieta nie musiała czekać na zewnątrz a mogła wejść do pomieszczenia - Zaprszam.
Rozejrzałem się po pokoju, Sylvana nie było czyli sam sobie poszedł na spacer, w końcu miał specjalnie zamontowane linki przy klamkach aby mógł spokojnie wchodzić i wychodzić kiedy chce. Wyciągnąłem z szafy nowe ciuchy, poszedłem pod prysznic po drodze rzucając koc na łóżko.
Stałem pod zimną wodą dobre kilka minut, po czym się umyłem, wytarłem. Założyłem na siebie zwykłą białą koszulę i spodnie. Opuściłem łazienkę, posprzątałem talerze po Sylvanie.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Ketsueki Ōkami
Punkty Przygody: 4,88 
Posty: 842
Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
160/160
Poziom Mocy:
130/130
Karta Postaci:
Statystyki:

15

28

25

32

25

40
Stan portfela: 680

Rzep? Nie pomyślała o tym. Ruszyła za nim analizując jego słowa przez całą drogę i czuła się coraz gorzej. Weszła bez słowa do pokoju i przysiadła tylko na pietach na podłodze przy łóżku, byle nie zostawić śladu swojej obecności. Gdy wrócił podniosła się i przygryzła wargę.
- Słuchaj... jeśli nie masz ochoty na moje towarzystwo to pójdę. Wybacz, może rzeczywiście się trochę uczepiłam. - No i wymyśliła, miała na to trochę czasu. Po prostu się martwiła, no i jakoś tak wyszło. Z resztą Siwek wybił ich wtedy z rozmowy i chyba dlatego nie czuła, że w sumie już długo spędzili ze sobą czasu. Patrzyła na niego z uśmiechem, ale widocznie czuła się niezręcznie.
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Dzisiaj to już mi było wszystko jedno, cała ta akcja i późniejsze wydarzenia nieco mnie rozbiły. Do tego drżenie mięśni i ta nieszczęsna ręka.
- Nie musisz stać przy mnie na baczność - skwitowałem. Podszedłem do szafy wyciągając z niej skórzane opaski. Owinąłem je wokół rąk i na dłoniach. Grom potrafi być nieraz mało delikatny, nie jego wina.
Uniosłem jedne kącik ust do góry - To jak chcesz zapoznać się z Gromem? - zapytałem, podniosłem z ziemi worek do którego później wezmę mięso dla ptaka. Stanąłem przy drzwiach czekając na odpowiedź kobiety.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Ketsueki Ōkami
Punkty Przygody: 4,88 
Posty: 842
Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
160/160
Poziom Mocy:
130/130
Karta Postaci:
Statystyki:

15

28

25

32

25

40
Stan portfela: 680

- Jak nie stałam to byłeś bardziej mrukliwy. - Nie rozumiała. Jeszcze wczoraj z całą pewnością by jej powiedział, że nie ma za nim łazić, albo przeszkadzać czy coś. Nie żeby przeszkadzała jej ta zmiana, ale nie czuła się pewnie w tej chwili. Wszystkie troski jednak zniknęły przy kolejnym pytaniu, przynajmniej na chwilę. Rozpromieniła się cała i skinęła energicznie głową.
- Jasne. - Ruszyła za nim w wyraźnie lepszym nastroju.

//zt
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Wszedłem do pokoju rozejrzałem się za Sylvanem, młody spał na posłaniu więc go nie budziłem. Podstawiłem mu tace i poczekałem aż sam wstanie. W tym czasie poszedłem się umyć i przeprać ciuchy. Trzeba dbać o higienę. Przepasałem się ręcznikiem w pasie, opuściłem łazienkę. Wilkor się obudził i zajadał no to trzeba iść na spacer. Uzupełniłem mu miskę z wodą a jak skończył posiłek poszliśmy się przejść.
Wróciliśmy po kilku godzinach, znowu się umyłem a później położyłem spać.

Następnego dnia ubrałem się, posprzątałem tace i talerze z podłogi, wziąłem Sylvana i poszedłem na arenę.

zt

Wracając do pokoju zahaczyliśmy z Sylvanem o stołówkę, wzięliśmy jedzenie. Weszliśmy do pokoju zjedliśmy a ja poszedłem się umyć i spać.

06.04.2021

Obudziłem się, oporządziłem i ruszyłem do codziennych obowiązków. Zająłem się zwierzętami w tym i Sylem, pracowałem w warsztacie a później poszedłem coś zejść. Wróciłem zabierając Syla na spacer aż w końcu wróciłem na dobre do pokoju. Położyłem się na łóżko wpatrując się w sufit, zastanowiłem się gdzie się mogła podziać Bjorn.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Sylvan Vulkodlak
Punkty Przygody: 0,64 
Posty: 944
Rejestracja: sob wrz 26, 2020 11:21 am
Medale: 5
Poziom Zdrowia:
300 + 125 (425)
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Statystyki:

30 / 70

65 + 10 (75) / 100

20 / 70

60 / 80

20 / 70

40 / 70
Stan portfela: 2460
Przedmioty magiczne:
Kamizelka + 100 HP
Spodnie sk.wz +25hp

No i co miał robić. Ziewnął i przeciągnął sie lekko. Spojrzał na Fenrira i skoczył na niego liżąc mu twarz. Może to takie nie an miejscu ale no. Sylvan już dawno przestał sie przejmować tym co jest w porządku a co nie. W końu nie tyczą go juz prawa ludzi i inne takie. No i jakoś samo tak.
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Nie przewidziałem zachowania Sylvana, więc nawet się nie obroniłem przed atakiem ślin jak po kilku chwilach znajdowała się na mej twarzy. Złapałem go pod pachami unosząc nad sobą - Co Ci strzeliło do łba? - rzekłem spokojnie patrząc się na wilkora. Ten typek był jak zawsze niestandardowy, położyłem szczeniaka obok siebie. Odruchowo zacząłem go głaskać wzdłuż grzbietu a później za uchem.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Sylvan Vulkodlak
Punkty Przygody: 0,64 
Posty: 944
Rejestracja: sob wrz 26, 2020 11:21 am
Medale: 5
Poziom Zdrowia:
300 + 125 (425)
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Statystyki:

30 / 70

65 + 10 (75) / 100

20 / 70

60 / 80

20 / 70

40 / 70
Stan portfela: 2460
Przedmioty magiczne:
Kamizelka + 100 HP
Spodnie sk.wz +25hp

Kiedy ten go podniósł zaszczekał i zamerdał ogonem do niego.
-Takie przywitanie a co?- Wyszczerzył do niego lekko swoje kiełki. Ogon lekko mu falował przez ten czas. Będąc odłożonym, zabrał się za lekkie obgryzanie mu nogawki od spodni.
-Jakieghs misjeg?- Międzie pożeraniem odziezy zapytał.
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

No to mały szkodnik - Zostaw ciuchy, weź sobie tamtego starego buta - wskazałem na leżące przy drzwiach buty, których już nie nosiłem. Będę musiał chować przed nim wszystkie rzeczy jak się budzi w nim taki niszczyciel, w sumie nie zapewniłem mu gryzaków to się nudził.
- Co Ty tam powiedziałeś? - przez to jego żarcie moich ciuchów nic nie zrozumiałem, wyciągnąłem mu z pytka nogawkę. Pogroziłem mu palcem - Jak coś jesz to nie gadasz.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
ODPOWIEDZ

Wróć do „Komnaty mieszkalne”