Cela nr.1

[Tkacz Losu]

Znajdują się tutaj cele, w których trzyma się więźniów. Każdy znajduje się w osobnej celi. Pomieszczenia małe, pozbawione okien. Drzwi do pomieszczeń są dodatkowo wzmocnione magią aby nie dało się ich sforsować siłą czy to właśnie magią. W niektórych celach znajduje się łóżko czy kajdany w ścianie, zaś inne są całkiem puste, sam kamień.

[Fenrir Labdakid]

Zbiegły został pojmany a to najważniejsze, Ryu jednak uprosił Fenrira aby dał chłopakowi szansę na wyjaśnienie. Zgodził się także i na to aby dostarczyć chłopakowi wiadro z wodą i szmatą oraz posiłek. Wszystko to zostało zaniesione do celi z informacją, że jutro rozpocznie się przesłuchanie w sprawie dzisiejszych zdarzeń.
Na szczęście mogą pościągać z całego miasta listy gończe.

[Takaro]

Spał, dopiero rano spojrzał na to co ma w celi. Napił się trochę wody ale odmówił posiłku. Nie ufał straży a wodę, no musi chlać. Najwyżej potem sraczka czy coś. Trudno. Siedział w ciszy pod ścianą.

[Fenrir Labdakid]

Nikt nie przeszkadzał niewolnikowi przez całą noc. Strażnicy tylko czasem zaglądali przez okienko czy nie robił nic podejrzanego, cóż różnie bywa. W więzieniu panowała prawie cisza nie licząc kroków pracowników.
Następnego dnia, nikt nie przyszedł rano do Blondyna, pomijając ponownego posiłku.

[Takaro]

I tego nie ruszył, jedyni napił się. Był głodny ale nie miał ochoty nic ruszać. Siedział jedynie pod ścianą i od czasu do czasu kładł się na drzemki. Był cicho, nie odzywał się i nie robił żadnego hałasu. Czekał na to co tam będą chcieli od niego.

[Fenrir Labdakid]

Dowódca pofatygował się sam do więźnia, otworzył drzwi stojąc w progu. Omiótł wzrokiem przestrzeń celi sprawdzając w jakim jest stanie - Chodź ze mną - polecił niewolnikowi czekając aż ruszy tyłek. Mało spał ostatniej nocy siedząc nad dokumentami związanymi nie tylko z zaginięciem kobiety ale i tym co znaleźli w skrzyni. Teraz mieli pewność, ze szczątki nie należały do niej a do kogoś innego z badań wyszło że były to trzy różne osoby ale ich dna nie było na tyle zdatne aby mogli je z kimkolwiek powiązać.
Przepuścił niewolnika przodem - W tą stronę - wskazał kierunek idąc za podejrzanym.

[Takaro]

Siedział a kiedy drzwi sie otworzyły, to ten nawet nie spojrzał w ów kierunku. nie miał powodu. Po wydaniu polecania ruszył się. Wczesnej nie widział takiej potrzeby. Poszedł gdzie mu kazano.

2zt