Świąteczny Plac

[Dariusz Wyrm]

Plac podzielano na kilak część:
-centralną z wielką choinką dookoła której latał w małych saniach Mikołaj. Sam była ozdobiona różnorakimi światełkami i bombkami. Po choinką mnożyła się niezliczona ilość prezentów. Każdy może poczęstować się ale tylko jednym i tylko w okresie od świąt do nowego roku.
-Część z jarmarkiem: Tutaj jest dużo stoisk z różnym jedzeniem i trunkami.
-Część z zabawami: Różne mini gierki w budkach a nie daleko dość spore lodowisko podzielona na część dla uczących sie i tych lepiej jeżdżących.

Mimo tego, że cała imprezę jest pilnowana, uważajcie na złodziei i innych typów.


---
Aby wybrać prezent rzućcie tutaj kod: 1d10
Każdy rzucać może tylko raz. Numer jaki wypadnie oznacza jaki prezent będzie ukryty pod choinką.
1. 5000 myntów
2. Kostur intelektu
3. Kamizelka
4. Spodnie
5. 3 dowolne eliksiry poziomu czeladnika lub 1 poziomu mistrza (tutaj)
6. Róg Jednorożca
7. Zwierzątko domowe sowokot podgląd można sprzedać w sklepie za 100myntów
8. Zabawka mechaniczny kot
9. Roczny karnet na saunę w tawernie
10. 1000 myntów

(przedmioty tutaj )

[Takaro]

-Dlaczego?- Nie rozumiał czemu tak fajny czas jest dla niej obojętny? Wszystko wydawało się takie fajne teraz. Śnieg, światełka, muzyka i to żarcie. Jadł spokojnie dalej ją słuchając. Skoro to trwa tak krótko to tym bardziej powinno sie bawić bardziej.
-Lodowisko?- Uniósł jedną brew i spojrzał podejrzliwie na nią. Coś ta planowała już w tej rudej główce.

[Nari Orecev]

- To nie czas na opowieści - nie będzie mu psuła tej magii. Wątpi aby ten czas się kiedykolwiek dla niej liczył nawet teraz jak ma go. To po prostu pewniej okres w roku i tyle.
Skinęła głową - Tak, lodowisko - uśmiechnęła się szeroko. Oj jak bardzo ona chce zobaczyć piękne figury wykonywane przez Takaro. Nie mówi o upadkach a nieokreślonych pozach, które jeszcze nie mają swojej nazwy w jeździe figurowej.

[Takaro]

-No dobra- No ale moze mu powie kiedyś jak nie zapomni o tym. Skończył jeść z zadowoleniem. Chwilę mu to zajęło ale zjadł wszystko. A najedzony to dodatkowo zadowolony.
-Nie wiem co to ale widząc ciebie to sie obawiam- Tak na pewno to jest coś dziwnego. Jakiś wymysł piekielny czy coś.
-No to prowadź- Rzekł wstając z miejsca.

[Nari Orecev]

Spojrzała na Takaro z oburzeniem - Ej ej ej to tylko zwykłe lodowisko. Nic strasznego tylko normalna zimowa zabawa - miał rację ona zamierzała się dobrze bawić, nawet jego kosztem a przede wszystkim jego.
Uśmiechnęła się szeroko prowadząc chłopaka w to piekielne miejsce - Poczekaj chwilę - poleciła oddalając się na dłuższą chwilę wracając z dwoma parami wypożyczonych łyżew - Te Twoje a te moje - usiadła na ławeczce zakładają zmienne buty. Szybko jej poszło sznurowanie i po chwili była już gotowa do jazdy. Musiała teraz tylko poczekać na Takaro i ewentualnie mu pomóc z ich założeniem.

[Takaro]

No skoro tam mówi to będzie chyba fajnie. Na miejscu spojrzał na to lodowisko i ludzi na nim. No nie był przekonany co do tego czy jest to takie... zabawne. Poczekał i najpierw zobaczył jak kobieta zakłada łyżwy. Takie obuwie jest bardzo dziwne. No ale ubrał jakoś te łyżwy.
-I jak mam wejść tam i poruszać?- Zapytał bo jakoś nie czuł się pewnie mając cos takiego an nogach.

[Nari Orecev]

Sprawdziła czy na pewno dobrze założył łyżwy, dopiero po tym wzięła go za rękę ciągnąc na lodowisko - Idziemy - powiedziała szczęśliwa. Nie pamiętała kiedy ostatni raz była na nim, chyba za dzieciaka - Tylko ostrożnie - uprzedziła stawiając pierwszą nogę na lodzie. Weszła powoli a gdy złapała równowagę zachęciła Takaro do dołączenia. Uśmiechnęła się, że jednak nie zapomniała jak się jeździ na łyżwach. Odjechała kawałek zaraz wracając do partnera sprawdzając jak mu idzie jazda - Zabawnie prawda? - mówiła pełna entuzjazmu.