Fleresowe Eliksiry

To jedyna z dzielnic gdzie kupisz niemalże wszystko. Potrzebny Ci niewolnik? Znajdziesz go. Potrzebujesz ziółek? Nie ma problemu. Chcesz jakieś sprzęty, części do maszyn? Jeśli dobrze się rozejrzysz to masz w czym wybierać. Legalne czy nie, wszystko jest tutaj. Kwestią jest to, GDZIE i u kogo to znajdziesz.
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 461
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Budynek nie odbiega wielkością od innych sklepów położonych przy nim, choć jest zdecydowanie jednym z najstarszych tutaj. Pierwsze co się rzuca w oczy, to ładna tabliczka z napisem nazwy sklepu, a pod nim napis: „Możliwość zamówienia eliksirów”. Parcela parterowa, z trzema izbami. Pierwsza, największa jest dobrze oświetlona przez światło wpadające z dużych okien ze strony frontalnej. Przy ścianach znajdują się szklane gabloty, otwierane na mały kluczyk, a na nich stoją eliksiry, te należące do najłatwiejszych, a także te co popularniejsze z nieco trudniejszych. Pomieszczenie wygląda prosto: drewniana podłoga i białe ściany, lecz osoba za kasą zawsze sprawia wrażenie sympatycznej.
Drugie pomieszczenie to czysto robotnicze, bowiem to w nim tworzone są eliksiry. Stanowiska przygotowane na dwie osoby: kociołki, miarki, nożyki, pojemniczki, waga, i tym podobne, łącznie z niewielką umywalką. Jest tylko jedno, małe okienko, najczęściej zasłonione, znajdują się tutaj też półki z najpotrzebniejszymi składnikami.
Trzecie pomieszczenie jest zdecydowanie najmniejsze, znajduje się tam tylko jednoosobowe łóżko i stolik.
W budynku przebywa od dwóch do trzech pracowników.

Cennik:


Bąbelek - 7 myntów
Bezwonny - 7 myntów
Błotniak - 7 myntów
Eliksir Pieprzowy - 7 myntów
Eliksir Percepcji - 7 myntów
Eliksir Siły - 7 myntów
Eliksir Wspomagający Pamięć - 7 myntów
Eliksir Wytrzymałości - 7 myntów
Gacek - 7 myntów
Kocia zwinność - 7 myntów
Kropla krwi - 7 myntów
Leczący dotyk - 7 myntów
Opatrzność - Eliksir ochrony. - 7 myntów
Rybi Oddech - 7 myntów
Słaba odtrutka - 7 myntów
Słaba trucizna - 7 myntów
Eliksir Wytrzymałości na Ogień - 15 myntów
Euforia - 15 myntów
Niewidzialność - 15 myntów
Senna - 15 myntów
Silna odtrutka - 15 myntów
Silnie leczący dotyk - 15 myntów
Szkiele-Wzro - 15 myntów
Umysł - 15 myntów



Właściciele: Cassandra F. i Peter F.
Pracownicy: Zaya Fleres, Tony
Awatar użytkownika
Kael Morrigar
Punkty Przygody: 0,13 
Posty: 18
Rejestracja: sob sie 23, 2025 10:11 pm
Poziom Zdrowia:
205/205
Poziom Mocy:
255/265
Karta Postaci:
Statystyki:

21

15

53

25

21

31
Stan portfela: 320
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+80hp
Kozik +15dmg

"Możesz się zacząć przyzwyczajać” – powtórzył pod nosem, uśmiechając się krzywo. – Brzmi jak wyrok, a nie rada. Ale dobrze, niech będzie. Skoro już się przyzwyczaiłem do twojego tonu, to chyba poradzę sobie i z klientami.

Kiedy „straszyła” go, że nie będzie miał niańki, przewrócił oczami.
– Bez obaw, dzieciństwo mam już dawno za sobą. Sam potrafię wiedzieć, kiedy gryźć się w język… no, prawie zawsze. – Podrapał się w brodę, jakby rozważał, czy da się w niej znaleźć resztki cierpliwości.

W pracowni zatrzymał się na progu, wciągając powietrze głęboko nosem. Pachniało tu kurzem, ziołami, metalem i czymś trudnym do opisania – zapachem samej alchemii.

– To już coś – mruknął. – Przypomina mi miejsca, w których jeszcze miałem ochotę siedzieć po nocach, zamiast szukać kłopotów. – Oparł się o futrynę, ale zaraz wszedł, żeby obejrzeć bliżej.

Słuchał o składnikach i porządku, ale oczy błysnęły mu przekornie.
– Spokojnie. Wiem, że jak rozgnieciesz składniki w złym miejscu, to możesz zamiast eliksiru mieć… hm, coś w rodzaju bomby zapachowej. – Uniósł brwi. – Nie martw się, nie będę ci tu urządzał fajerwerków. Chyba że specjalnie.


Kiedy pokazała mu pomieszczenie do odpoczynku, spojrzał na łóżko, potem na nią, potem znowu na łóżko.
– Hm. Wygodne wygląda na jakieś pięć minut snu, a potem człowiek budzi się z bolącym karkiem. – Roześmiał się pod nosem. – Ale lepsze to niż nic.

Ruszył dalej, a na jej pytanie o nazwisko, zatrzymał się na chwilę, jakby naprawdę się zastanawiał, czy je zdradzić.

– Ach, wreszcie. Już myślałem, że przejdziesz całą tę rekrutację bez tego pytania. – Spojrzał na nią spod krzaczastych brwi. – Nazywam się Morrigar. – Zrobił teatralny ukłon, niemal ocierający się o kpiny, ale w jego głosie było więcej powagi, niż zwykle.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dzielnica Handlowa”