Ulica główna

Nie jesteś zwykłym człowiekiem? To tutaj jest Twoje miejsce. Domostwa, warsztaty, magazyny czy nawet nie duże fabryki. Każdy ma wstęp do tej części miasta ale nie każdy może czuć się w pełni bezpiecznie, w szczególności w nocy. Tutejsza tawerna serwuje potrawy znane ze swoich... walorów smakowych i składników.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 459
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Łączy dzielnice z innymi częściami miasta. W dzień przestronna, w nocy dobrze oświetlona.
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Wyciągnęła Mortena za furtkę i kawałek dalej - To było dziwne - powiedziała po dłuższej przerwie. Spojrzała na współlokatora - Będziesz musiał mi to dokładniej wytłumaczyć - po tym wszystkim nie wiedziała czy wszystko wie jak należy. Na spokojnie porozmawiają już o tym w domu a teraz niech trochę ochłoną. W końcu puściła chłopaka wychodząc na ulicę główną - To był dowódca straży czyli mój przełożony - wolała mu powiedzieć nim coś głupiego mu strzeli do głowy. Przetarła dłonią kark, jak bardzo by chciała już wrócić do domu - Co teraz? - zapytała się Mortena.
Została im jeszcze jedna sprawa a mianowicie przedyskutowanie z właścicielem mieszkania pozwolenie aby Thor z nimi mieszkał. Tego też nie chciała przekładać.
Awatar użytkownika
Morten Karsten
Punkty Przygody: 3,74 
Posty: 387
Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
Poziom Zdrowia:
145/145
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Statystyki:

25

23

20

26

25

40
Stan portfela: 6337

Poszedł za Nari trochę niczym ciągnięty za smycz pies, który czymś się zainteresował ale ta cała sytuacja tak bardzo zajęła jego głowę, że gdyby nie dziewczyna to pewnie stałby jak ten słup soli i czekał nie wiadomo na co. To znaczy wiadomo bo gdyby ten strażnik go wyczuł to pewnie w efekt byłby taki, że dostałby wpierdol więc może dobrze, że nie był sam.
- No i było gorzej niż myślałem - podsumował wciąż nieco oderwany od rzeczywistości ale nie trwało to już zbyt długo bo gdy usłyszał, że będzie musiał znowu to wszystko opowiadać momentalnie wrócił na ziemię.
- Jak muszę to okej ale później - odparł bo też teraz nie miał zamiaru o tym gadać. Z resztą co jak co ale kilka minut temu właśnie wszystko wyjaśnił. No ale cóż, najwyraźniej ta cała sytuacja i dla niej okazała się na tyle trudna, że wszystkiego nie zarejestrowała.
- To trafiliśmy idealnie - powiedział półżartem, półserio bo co też innego mógł zrobić. Oczywiście nie cieszyło go, że był to akurat przełożony współlokatorki ale sama chciała z nim przyjść więc nie bardzo wiedział co jeszcze dodać.
- No nwm, idziemy do właściciela mieszkania czy zakładamy, że on też nie ma dzisiaj humoru - odparł, przystając na moment bo też nie wiedział gdzie ewentualnie mieli iść. Chociaż szczerze to nie miał ochoty na powtórkę z rozrywki.
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,23 
Posty: 1839
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2070
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

Usłyszał ich odpowiedzi ale chciał opuścić dom Ket jak najszybciej. Wystarczyło już mu problemów z dowódcą. Nie chciał kolejnych i trochę zaczynało mu w głowie co innego świtać. Potrząsnął tym pustym łbem i cofnąć się do tej dwójki.
-Czekajcie- Powiedział do Nari i Mortena- Pasuje wam może kolejny weekend czy coś?- Zaproponował im- Bo tego, musiałbym zapytać Mefa jeszcze i takie tam, zrobię dobry obiad taki-Podrapał się po policzku. No tak głupio to proponować ale no.
-Dzisiaj robię mu obiad i jego lokatorom-No temu musi wpaść do kilku sklepów jeszcze.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

- Ale nie najgorzej, mógł Cię zamknąć - po tym co się dowiedziała tam to ciężko było myśleć inaczej o sytuacji.
Przytaknęła głową, że może opowiedzieć dziewczynie później to wszystko co tam się wydarzyło.
- Możemy pójść, jak już załatwiać to wszystko - powiedziała zaczynając iść w stronę mieszkania właściciela ich domu. Jak się dowiedzą jaki on ma stosunek do psa będą mogli szybciej zacząć naukę Thora albo mieć odpust i już.
Nari usłyszała znajomy głos oglądając się - Myślę że chyba tak - nie do końca wiedziała czy jej odpowiada bo za niecały tydzień wraca do pracy - Mef to ten kolega z pracy? - nie znała wszystkich jego znajomych.
Awatar użytkownika
Morten Karsten
Punkty Przygody: 3,74 
Posty: 387
Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
Poziom Zdrowia:
145/145
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Statystyki:

25

23

20

26

25

40
Stan portfela: 6337

Faktycznie, sytuacja mimo całej swojej dramaturgii mogła potoczyć się dużo gorzej i faktycznie za to wszystko co się stało mógł trafić za kratki. Niemniej jednak skoro zdecydowali się nie iść do strażnicy sądził, że to całe spotkanie pójdzie bardziej pomyślnie.
- No mógł ale patrząc na jego reakcję nie wiem czy jeszcze tego nie zrobi - odparł no bo na dobrą sprawę nie mieli co do tego pewności, a znając historie na temat strażników i widząc jak jego towarzyszka obawiała się Fenrira nie miał co do tego dobrych myśli. Nie miał ich również co do wizyty u właściciela ich mieszkania ale to było tylko gdybanie i do niczego nie prowadziło.
- W sumie będzie z głowy - stwierdził, ruszając za Nari choć długo to nie trwało bo nagle zatrzymał ich Hellion, który był jakiś inny niż ostatnio. Nie zaczepiał go a nawet, jak się za moment okazało zaprosił go na obiad. Chociaż sam Morten też zachowywał się inaczej ale to było związane chyba z inną kwestią.
- Mi raczej też pasuje - odparł tak nieco od niechcenia, nie bardzo włączając się w dalszą część rozmowy.
Awatar użytkownika
Helion Kanavar
Punkty Przygody: 1,23 
Posty: 1839
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
250 +90 (340)
Poziom Mocy:
75/75
Karta Postaci:
Statystyki:

16

50 + 10 (60)

15

50

20

34 +10 (44)
Stan portfela: 2070
Przedmioty magiczne:
komplet roboczy(wzm.)+90hp
Kastet +15 dmg
Kurtka + 10 siły

-O!oo to świetnie- Wyszczerzył się w uśmiechu. No to tak jakby w większości ogarnięte- To ten mój kumpel, taki z wyszczerzem na mordzie i takimi ciemnymi zielonymi włosami. Trudno nie zwrócić na niego uwagi- Dodał jeszcze dość energicznie na to jak nie miał energii.
-To tego.. zgadamy się jeszcze, wyślę ptaka czy coś- Pomachał i odbiegł gdzieś na zakupy. W mieszkaniu umrze po tym biegu ale co tam.
zt.
"Bring me home in a blinding dream
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."


Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Przytaknęła mu - Może tam nie poszło nam najlepiej - wspomniała o sytuacji spod domu Ketsueki - Ale myślę, że może los się do nas uśmiechanie - powiedziała z nadzieją na odmianę losu.
Nari pokręciła głową na boki - Nie kojarzę chłopaka - nie przypominała sobie aby kogo takiego widziała. Zerknęła na Mortena może on będzie lepiej poinformowany niż sama dziewczyna. Wypowiadając te słowa helion już gdzieś odbiegł mówiąc coś o jakimś ptaku, pewnie chodziło mu o pocztowego.
Awatar użytkownika
Morten Karsten
Punkty Przygody: 3,74 
Posty: 387
Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
Poziom Zdrowia:
145/145
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Statystyki:

25

23

20

26

25

40
Stan portfela: 6337

No cóż, fakty były faktami ale Morten przez to zajście w domu Ketsueki, nawet słysząc słowa otuchy nie potrafił wierzyć w jakiekolwiek szczęśliwe zakończenie. Pewnie ten stan nie będzie trwać bez końca ale na chwilę obecną nie zapowiadało się na szybką poprawę. No chyba, że właściciel mieszkania do, którego szli zdoła mu ten humor poprawić?
- Niech będzie, że ci uwierzę - odparł tak dla świętego spokoju bo naprawdę nie miał ochoty za dużo gdybać. Wyjaśni się samo i tyle w temacie. Zresztą podobnie jak to czy obiad w wykonaniu Helliona będzie mile spędzonym czasem ale wbrew okoliczności tej znajomości chłopak miał co do tego lepsze myśli niż to sprawy ze swoim psem.
- Ja chyba wiem o kogo chodzi - nagle się włączył. Nie to, że jakoś bardzo wsłuchał się w opis blondyna ale wyłapał słowo "kumpel" od razu założył, że może chodzić o tego gościa z, którym Heli wpadł do klubu. Tego jednak już nie powiedział bo tamten zaczął się żegnać i se poszedł więc jedynie skinął mu głową aby zaraz wrócić spojrzeniem do Nari. - Co on nagle taki miły?
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Jeśli nikt ich już nie zatrzymał dziewczyna ponownie zaczęła iść w stronę mieszkania właściciela domu - To chociaż Ty jesteś w temacie - powiedziała z lekkim uśmiechem. Teraz nie kojarzy typka ale pewnie jak dojdzie do obiadu to go pozna, trochę zaciekawiło ją jakich to ma kolegów Blondyn.
- On zawsze taki jest - powiedziała, nawet wtedy kiedy brał. Nie wiedziała dlaczego tak reagował na Mortena? Zastanowiła się chwilę, nie jednak wiedziała, powiedział jej.
Awatar użytkownika
Morten Karsten
Punkty Przygody: 3,74 
Posty: 387
Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
Poziom Zdrowia:
145/145
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Statystyki:

25

23

20

26

25

40
Stan portfela: 6337

Szedł tak za Nari choć wcale nie chciał. Niemniej miała rację, najlepiej było pójść za ciosem i mieć to już z głowy. Tym bardziej, że trzymanie Thora w domu bez wiedzy właściciela też nie było wcale najlepszym pomysłem. Zatem krótko mówiąc nie było za bardzo wyboru. Wybór natomiast był w kwestii tego czy przyjmie zaproszenie Helliona ale skoro teraz nic mu nie zrobił i zachowywał się inaczej nie miał powodu odrzucić tej propozycji.
- E tam, wiem tyle co widziałem - odparł bo też nie mógł powiedzieć, że zna tę osobę. Ot po prostu widział ich razem i tyle w temacie. Niezależnie jednak od tego nie był w temacie zachowań blondyna więc to co powiedziała mu dziewczyna nieco go zaskoczyło.
- No dla mnie jak dotąd nie był - przyznał w myślach zastanawiając się czy nie jest to kwestia tego z kim ma do czynienia ale szybko porzucił tą kwestię bo oto ni stąd ni z owąd podbiegł do ich dwójki Thor. Thor, który powinien być w domu.
- Cholera, co ty tu robisz? - mruknął zdenerwowany bo ucieczka z zamkniętego mieszkania to była już lekka przesada. Psiak jednak zdawał się nic sobie z tego nie robić bo stał między nimi i wesoło merdał ogonem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dzielnica Nieludzi”