regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Dom Fenrir'a i Bjorn
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,53
- Posty: 806
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- A moich nerwów to nie szkoda? - Prychnęła udając oburzoną, stojąc nadal z wyciągniętą ręką. Podeszła z koszulą do zlewu, ale nim zdążyła puścić wodę, Fen się odezwał. Stanęła jak wryta i po raz któryś w ciągu niecałej doby w jego towarzystwie oblała się rumiencem.
- Ratuje Ci koszule, a nie... No i ciekawe kto tu z nas jest bardziej napalony. - Rzuciła w niego brudną koszulą, gdy znikał w drzwiach. Mimo jej słów, na twarzy miała szeroki uśmiech. Przewróciła oczami i podeszła po koszulę, którą zaprała w czasie jego nieobecności. Już czystą przewiesiła w łazience i wróciła do kuchni dojeść śniadanie.
Zlustrowała go wzrokiem i wskazała na niego widelcem.
- Jak pytasz o siebie, to mi się podobasz... A koszula jest czysta i suszy się w łazience. - Obdarowała go ciepłym uśmiechem i wstała by odnieść swoje naczynie do zlewu. On tam miał jeszcze śniadanie, więc zabrała się za zmywanie po sobie.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,84
- Posty: 1370
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
Uniósł brew do góry - Chodziło mi o koszulę i dziękuję - powrócił do śniadania, nastawiając wodę na kolejną kawę. Obejrzał się na poczynania Ketsueki - Nie musisz sprzątać, Sylvan wyliże talerze - pozwolił sobie na żart, czasem pozwalał wilkorowi czyścić naczynia ale później i tak i tak zmywał po wszystkim. Woda się zagotowała, nasypał kawy do kubka zalewając ją wrzątkiem, zerknął tylko na Białowłosą czy znowu jej się nie za chce go szturchać. Uniósł kubek lekko dmuchając na napój aby odgarnąć fusy na wierzchu a później wziął mały łyk czarnego nektaru.
Dokończył śniadanie odstawiając talerz i kubek do zlewu - Czas się zbierać - rzekł spokojnie idąc po swoje rzeczy. Pochwycił miecz, który wczoraj mu towarzyszył przy spotkaniu - Idziesz? - obejrzał się przez ramię na kobietę.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,53
- Posty: 806
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Następnym razem będę Ci kazała chodzić w brudnej koszuli. - Uniósła brew i zajęła się naczyniami. Na moment spojrzała na Fena z niedowierzaniem i po prostu bez słowa wróciła do zmywania. Przecież Fen nie uważa, że wylizywanie talerzy przez psa jest równoznaczne z myciem... Odłożyła talerz na suszarkę i kichnęła. No i pięknie. Tak się kończą nocne kąpiele w jeziorze.
Gdy włożył swoje rzeczy do zlewu, je też umyła i pociągając nosem ruszyła do salonu, gdzie jak pamiętała, została jej torba, buty z resztą chyba też. Zgarnęła wszytsko i ruszyła do drzwi, po drodze kichając jeszcze z dwa razy. Tam ubrała buty, dopięła torbę i narzuciła na plecy pelerynę. Chora, nie chora, do pracy trzeba iść. Głowa już trochę puszczała, więc da radę.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,84
- Posty: 1370
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
- Pilnuj domu - polecił nim zamknął drzwi, zerknął na towarzyszkę - Nie wolisz iść do domu? - ruszył wolnym krokiem niepostrzeżenie lustrując otoczenie. Po liściku od bibliotekarza musiał się pilnować a jej towarzystwo wcale nie pomagało mu w tej sytuacji.
Z.t.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,84
- Posty: 1370
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
Siedział dobre kilka minut pod zimnym prysznicem tak jakby chciał zmyć z siebie tonę brudu. Wytarł się i poszedł spać. Jeśli przewracanie się z boku na bok można było nazwać snem. Widząc, że już świta. Wstał wyszykował się do pracy, nakarmił pupilów.
Wyszedł kierując swoje kroki w nieokreślonym kierunku.
Z.t.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Bjorn
- Punkty Przygody: 2,09
- Posty: 517
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 4:47 pm
- Poziom Zdrowia: 270 + 90 (360)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
58 +10 (68)
15
45 +10 (54)
10
22 - Stan portfela: 2975
"Wildlands a nowhere place
A breath away from heaven
Symphonies of silent words
Rise beyond the sky
Faraway
We will run faraway
We will come
To the Wildlands faraway
Fighting for the Wildlands
On the highest mountain
We'll end it all
And finally journey home"
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,84
- Posty: 1370
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
Z.t.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Bjorn
- Punkty Przygody: 2,09
- Posty: 517
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 4:47 pm
- Poziom Zdrowia: 270 + 90 (360)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
58 +10 (68)
15
45 +10 (54)
10
22 - Stan portfela: 2975
-Idziemy- Warknęła do tego warczącego zwierzaka. Ostatnio Fenrir był bardzo zabiegany. Będzie musiała też zacząć szukać sobie jakiegoś lokum. Nie chciała mieszkać ciągle u wilkołaka.
Wyszła z psem na dwór.
zt
"Wildlands a nowhere place
A breath away from heaven
Symphonies of silent words
Rise beyond the sky
Faraway
We will run faraway
We will come
To the Wildlands faraway
Fighting for the Wildlands
On the highest mountain
We'll end it all
And finally journey home"
- Bjorn
- Punkty Przygody: 2,09
- Posty: 517
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 4:47 pm
- Poziom Zdrowia: 270 + 90 (360)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
58 +10 (68)
15
45 +10 (54)
10
22 - Stan portfela: 2975
-Zrobimy może Fenkowi ciastka, co?- Zaproponowała. Zaraz potem zabrała się do roboty. Troche zajęło jej przypomnienie sobie pełnej obsługi piekarnika i innych rzeczy. Przygotowała surowe ciasto. Potem do piekarnika. Nie użyła żadnego słodzika czy cukru, za to nie pogardziła dodać takie rzeczy jak zmielone mięso, różne roślinki i inne ciekawe rzeczy, które z chęcią zjadłby wilkor i ptaszyna.
Kiedy były gotowe i ostygły, poczęstował zwierzaki nimi,
-Resztę do Fenrira- Pogłaskała każdego i sak sobie zjadła kilka ciastek.
Potem postanowiła wyczesać wilkora.
"Wildlands a nowhere place
A breath away from heaven
Symphonies of silent words
Rise beyond the sky
Faraway
We will run faraway
We will come
To the Wildlands faraway
Fighting for the Wildlands
On the highest mountain
We'll end it all
And finally journey home"
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,84
- Posty: 1370
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
Wszedł do domu, od progu czuł dziwny ale dość przyjemny zapach pieczonego mięsa - Wróciłem - oznajmił ściągając z siebie płaszcz odwieszając na wieszak. Wchodząc głębiej w pomieszczenie nie mało się zaskoczył widząc jak kobieta czesze Juniora - I tak normlanie Ci się daje? - no po jego minie nie wychodziło, że bardzo tego chce ale nie przeszkadzało mu to. Rozejrzał się po pomieszczeniu - Dlaczego czuję zapach Groma w domu? - no to było dziwne, Fenrir nie pozwalał mu wchodzić zbyt często do środka.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you