regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Dom Nari i Mortena
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 4,47
- Posty: 1660
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1490
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Że co? ja? do siebie?- Jakoś tak ciągle jego umysł nie do końca łapał słowa jakie były do niego mówione. Milczał ale nie z braku odpowiedzi a jego umysł przetwarzał jej słowa.
-Czemu kołderka pyta?- Zapytał i zamknął powieki. Nie zastawiał się nad tym co mówi, nad sensem tego wszystkiego i powodów.
-To.. to...- Mruknął nie określając w sumie nic. Wyciągnął dłoń do góry i otworzył powieki w połowie patrząc na swoja wyciągniętą do góry dłoń.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,04
- Posty: 1966
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 180/180
- Karta Postaci:
- Statystyki:
41 + 10 (51)
30
36
36
21
40 - Stan portfela: 3553
Powiodła wzrokiem za wyciągnięta ręką Heliona - Co się stało? - zapytała kładąc mu głowę na ramieniu. No jak już jest to trzeba skorzystać a co się będzie.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 4,47
- Posty: 1660
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1490
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Nie uwierzy, nikt nie wierzy bo to dziwne- Zaśmiał się jak głupek- a przecież bogowie ponoć chodzili po świecie, głupie to bardzo- To raczej już monolog do siebie. Zabrał dłoń z powrotem i położył ja sobie na klatce piersiowej.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,04
- Posty: 1966
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 180/180
- Karta Postaci:
- Statystyki:
41 + 10 (51)
30
36
36
21
40 - Stan portfela: 3553
Uśmiechnęła się pod nosem - Dobranoc - wyszeptała, przestała już przesuwać dłoń po jego klatce piersiowej. Tylko objęła go tuląc jak wielkiego pluszowego Miśka wygranego na festynie.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 4,47
- Posty: 1660
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1490
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-dobranoc kołderko- Zamruczał lekko i przewrócił się lekko na bok, bo mu tka wygodniej. Miał i tka problem z zaśnięciem. Gapił się beznamiętnie razed siebie i czasem coś tam pod nosem pomamrotał.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,04
- Posty: 1966
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 180/180
- Karta Postaci:
- Statystyki:
41 + 10 (51)
30
36
36
21
40 - Stan portfela: 3553
Z samego rana wstała z uśmiechem na twarzy - Dzień dobry Ol... - urwała, szybko zsunęła się z łóżka. Była trochę skołowana przez swoją głupotę. Nie odzywając się wzięła ciuchy, ręcznik i poszła do łazienki. Umyła się, ubrała. Wróciła do pokoju tylko po kołczan, łuk i kurtkę.
Dzisiaj nie zamierzała się spóźnić do pracy a być na czas. Udowodni niedowiarkowi, że da sobie radę bez względu na to co będzie o niej mówił.
Wyszła z domu kierując kroki do strażnicy.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 4,47
- Posty: 1660
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1490
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Co?- Rzucił bo oczywiście, duchy nie śpią i wystarczy, ze ten da oznakę, życia i już mu dziadek nie szczędzi spokoju.
-A daj mi spokój, łeb mnie boli...- Mruknął masując sie po czole. No i dopiero teraz załapał, ze nie jest u siebie i że nie am na sobie ubrań. Nie licząc bokserek.
-Że co kurwa...- Przeklinał bo dziadek już mu wszyscy relacjonuje, nie dając chłopakowi własnych mysi pozbierać.
-Zaraz zaraz... że co ja robiłem z nią?- Spojrzał w stronę dziadka, który dosadnie mu powiedział.
-Serio i ja nie pamiętam tego nawet, SERIO?!- Wydarł się i jeb na plecy- Daj mi umrzeć, łeb mnie boli...- Leżał tak troche załamany, bo zrobiła to z nią i nie pamięta nawet co za porażka. Inaczej sobie pierwszy raz z kobieta wyobrażał.
-Pierdol się.. idę sobie coś zjeść bo mnie suszy..- Wstał i swoje ubrania wrzucił do swojego pokoju. Wnioskował, ze ruda poszła do roboty, więc w bokserkach zszedł sobie do kuchni.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,04
- Posty: 1966
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 180/180
- Karta Postaci:
- Statystyki:
41 + 10 (51)
30
36
36
21
40 - Stan portfela: 3553
Weszła do mieszkania, wstawiła buty do szafki. Przeszła przez przedpokój, znalazła się w kuchni - O już wstałeś - powiedziała zaskoczona - Zmęczony? - uśmiechnęła się szyderczo.
Podeszła bliżej stojąc za nim i palcem przejeżdżając mu od karku aż po kręgosłup lędźwiowy, a później szturchnęła biodrem - A mi zrobisz śniadanie? - zapytała chytrze, w sumie tak szybko wybiegła z domu, że nawet go sobie nie zrobiła do pracy. Spojrzała na Heliona - To jak? - uśmiechnęła się słodko szczerząc zęby.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 4,47
- Posty: 1660
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1490
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-A ten.. nie powinnaś być w pracy- Wytarł sobie mordę i odłożył butelkę.
-I ja zmęczony... po czym niby- Zaśmiał się głupkowato- Jest dobrze- aż ciarki go przeszły kiedy ta tak przejechała mu palcem. Czuł się nie za dobrze, nie komfortowo a dziadek jeszcze mu głupie teksty gadał...
-Mógłbyś dać mi spokój czasem...- Mruknął do niech i machnął ręką.
-A śniadanie.. a tak spoko coś mogę zrobić... -Kanapki czy coś takiego czemu nie.
-I tego może zakluczaj drzwi bo ci znowu wlazłem- Rzucił przez ramię krojąc chleb, nie aby nie powinien iść się ubrać. Troche był skołowany i jakoś tak zapomniał, ze powinien.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,04
- Posty: 1966
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 180/180
- Karta Postaci:
- Statystyki:
41 + 10 (51)
30
36
36
21
40 - Stan portfela: 3553
Zmrużyła oczy patrząc się na chłopaka i jego gestykulację. Przekrzywiła głowę wędrując wzrokiem mniej więcej w tym samym kierunku co machnął dłonią. No nikogo tam nie było a do tego mówił wczoraj, że lekarze zapewniali go że to kiedyś przejdzie. No nic.
Wyszczerzyła się jeszcze raz, podeszła bliżej - Dziękuję - rzuciła wesoło i pobiegła do góry. Nie będzie jadła z łukiem na ramieniu, wolała go zanieść do pokoju. A na jego słowa o zamknięciu rzuciła - Tak, tak.
Wróciła po chwili, wzięła czajnik nalewając do niego wody - Herbaty? - zaproponowała - I jakbyś był taki miły aby zamontować mi zamek w drzwiach to chętnie - powiedziała - Chociaż ta ostatnia noc nie była taka zła, kołderko - zacytowała go pokazując język.