Sala jadalna

Najbardziej popularna tawerna w mieście. Można tutaj dobrze zjeść, wypić, przespać się, a nawet skorzystać z łaźni czy kąpieli w balu.

Właściciel Sylvan Vulkodlak
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 461
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Duże pomieszczenie ze stołami i krzesłami. Za barem stoi wilkołak, Sylvan Vulkodlak. Przyjmuje zamówienia jak i rezerwacje noclegów. Posiłki nie są pierwszej klasy ale za te niedużą, kwotę jaką tutaj się płaci, są bardzo porządne.
Można tutaj skosztować domowej roboty mocniejszych trunków jak i za odpowiednią zapłatę spędzić ciekawie noc z kurtyzaną.

Płaci się tutaj za łóżko, nie cały pokój. Można więc nie wiedzieć, a dzielić pokój z kimś.
Awatar użytkownika
Kimi
Punkty Przygody: 0,80 
Posty: 99
Rejestracja: śr paź 07, 2020 6:46 pm
Poziom Zdrowia:
150
Poziom Mocy:
180
Karta Postaci:
Statystyki:

40 + 5 (45)

11

36

30

36

53 - 10 (43)
Stan portfela:
Przedmioty magiczne: Wisiorek w kształcie kota zmieniający wygląd w zależności od nastroju osoby go noszącej.

Wróciła ze spaceru i małych zakupów gdzie wydała całe swoje zawrotne oszczędności* na zakupie makutry i pałki. Nie widziała takiej na stanie u Sylvana w kuchni, więc sama załatwiła dostając ją na bazarze. Pamiętała jeden przepis gdy mama piekła kruche ciasteczka, chciała odtworzyć ten smak dzieciństwa. Mało tego, uznała, że mogą posłużyć na promocję tawerny. Weszła do środka trzymając zakup w dłoniach. Rozejrzała się za siwą czupryną by namierzyć szefa i się przywitać ale dostrzegła, że nie siedzi sam. Z wszystkich osób nie spodziewała się, że zobaczy tu czerwonowłosą kobietę i tą włochatą białą bestię, która chciała się bawić w gryzionego berka.
Oby tym razem ich obecność nie zwiastowała kolejnych kłopotów. W każdym razie nie jej sprawa, nie zamierzała się nad tym dłużej rozwodzić. Nie okazywała jawnej wrogości a swoje myśli zachowywała dla siebie.
Odwróciła wzrok od tej trójki i pomaszerowała do kuchni by zając się realizacją własnego planu.


-30 odjęte z portfela*
A droga wiedzie w przód i w przód,
Choć się zaczęła tuż za progiem
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią - tak jak mogę...
Skorymi stopy za nią w ślad -
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł...
A potem dokąd? - rzec nie mogę...

Obrazek
Dobytek Notatnik
Ekwipunek wyprawa:
Totem figurka irbisa.
skórzana torba, koc, scyzoryk, zapałki. Suchy prowiant x2, bukłak z wodą, odzież na zmianę, obroża na szyi, małe fiolki na hp x2
Awatar użytkownika
Erin Wyrm
****
****
Punkty Przygody: 5,88 
Posty: 1056
Rejestracja: czw sie 13, 2020 11:20 pm
Medale: 3
Poziom Zdrowia:
150 pkt.
Poziom Mocy:
190/195pkt.
Karta Postaci:
Statystyki:

19

14

39

25

33

36
Stan portfela: 3 999 960

Gdyby wiedziała, że ma coś do dodania, nawet by go zachęcała. Ona opierała się na wiedzy, ale z zewnątrz, nie była wilkołakiem. Mogła kombinować, tłumaczyć, ale nigdy nie zrozumie zupełnie jak to jest i zapewne nie przedstawi tego najlepiej jak można.
- W domu. - Skwitowała jedynie krótko. Teraz na pewno nie będą bawić się włosami.
- Miałabym ochotę. Musimy się jedynie umówić. A ty na pewno nie będziesz walczyć treningowo, dopóki nie nauczysz się nad sobą panować. - Ostatnie słowa skierowała do Rogatej. Dobrze, że miała już świadomość swojego braku kontroli, teraz mogła iść kolejny krok dalej.
Po jej kolejnych słowach pogłaskała ją tylko i wskazała na pełny talerz leżący przed Rogatą. To ją na chwilę zajmie... No i uciszy. Znów zaczynała gadać bez opamiętania, a pomyśleć, że na początku nie chciała się odzywać bez jasnego polecenia. Ruda sama też zabrała się za swój posiłek.
- Zgaduje, że w najbliższym czasie raczej nie znajdziesz chwili. Masz ostatnio sporo na głowie, nie? - Może przydałoby mu się takie oderwanie na chwilę. Jednak jeśli miał plany, musiał coś ogarnąć, to nie chciała by taki wypad wpłynął negatywnie na ich realizację, nie chciała go odciągać od rzeczy istotnych.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sylvan Vulkodlak
Punkty Przygody: 1,01 
Posty: 982
Rejestracja: sob wrz 26, 2020 11:21 am
Medale: 5
Poziom Zdrowia:
300 + 125 (425)
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Statystyki:

30 / 70

65 + 10 (75) / 100

20 / 70

60 / 80

20 / 70

40 / 70
Stan portfela: 2860
Przedmioty magiczne:
Kamizelka + 100 HP
Spodnie sk.wz +25hp

-No to jak będziesz miał chwile daj znać- on jakoś wtedy załatwić sobie trochę czasu.
-Chwilo pracuje nad ukończeniem i oficjalnym otwarciem oraz organizuje na wiosnę wesele- No tak, musi pozałatwiać sprawy i zamówić już wczesnej kwiaty i inne takie.
-Ale zima to spokojny w miarę czas- Tak z natury tak bywało. Więcej tutaj osób siedzi ale nie ma imprez.
Awatar użytkownika
Rogata
**
**
Punkty Przygody: 2,73 
Posty: 287
Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
250 + 90 (340)
Poziom Mocy:
100/100
Karta Postaci:
Statystyki:

30

30 + 10 (40)

20

50

20

20 +10 (30)
Stan portfela: 20

-Co to jest wesele?
Zapytała Rogata zaciekawiona i dodała.
-Pani ma rację. Rogata nie potrafiłaby odróżnić zabawy od walki naprawdę. Rogata u pana nie miała tej wygody-
Dodała dziwnie poważna i nagle przyznała
-Na początku Rogata myślała o pani jak o czymś co można zjeść w razie potrzeby, a teraz już nie chce tak bardzo-
Przyznała i popatrzyła w miejsce gdzie pani schowała pluszaka
-Zima? To ta nazwa gdzie robi się choinkę i te smaczne rzeczy mieli jak byliśmy na spacerze?-
Awatar użytkownika
Erin Wyrm
****
****
Punkty Przygody: 5,88 
Posty: 1056
Rejestracja: czw sie 13, 2020 11:20 pm
Medale: 3
Poziom Zdrowia:
150 pkt.
Poziom Mocy:
190/195pkt.
Karta Postaci:
Statystyki:

19

14

39

25

33

36
Stan portfela: 3 999 960

- Cóż, jeśli dasz radę znaleźć czas, to klepnę nam arenę... Może gdzieś po świętach i dam Ci znać. - W końcu rozrusza zastałe kości. Przed świętami liczyła jeszcze na polowanie, ale zastanawiała się jak to ugryźć. Zerknęła z tą myślą na Rogatą, która w tej chwili właśnie postanowiła się odezwać.
- Niesamowicie mi miło. - W głosie Rudej zabrzmiał jednak zupełnie nie ukrywany sarkazm. Rogata jednak niezbyt potrafiła go wyłapać, to też Ruda nie uważała, że jest się czym przejmować. Westchnęła, ale już nic nie dodała. W ogólnym rozrachunku była to dobra informacja, choć sposób jej przedstawienia jakoś ją zirytował.
Myślami wróciła do wcześniejszego pytania Rogatej. Nie bardzo wiedziała jak jej to wytłumaczyć, bo pojęcie dziewczyny na temat romantycznych relacji było nadal absolutnie zerowe.
- Wesele to taki rodzaj imprezy, gdzie para młoda świętuję swój ślub. - To chyba najprostsza definicja. Zaraz jednak szybko dodała. - A ślub to zawarcie związku małżeńskiego. Dwie osoby decydują się na niego, by żyć razem i tworzyć rodzinę. - No formalnie, bo i bez tego można. Jej ślub jej się jednak podobał, oczywiście był dość specyficzny, choćby z powodu istot go biorących.
- Zima to nazwa pory roku. Ale tak, w tej porze roku jest ubierana choinka. Jedz. - Przypomniała jej, bo najwyraźniej ciekawość tym razem okazała się u Bianki silniejsza niż głód.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tawerna pod Kudłatym Kuflem”