Klub tanca

[Tkacz Losu]

W jednym z budynków, troche na uboczy znajduje się pewien klub. Otwarty jest zwykle popołudniu do późnej nocy. Tutaj można popodziwiać tancerzy pole dance. Wewnątrz są trzy sceny, które można podziwiać z trzech stron. Tancerze mają przestrzeń dla siebie, a i nie pogardzą też jakimś napiwkiem. Przy barze można zakupić drinki, soczki i alkohol. Wszystko w cenie 10 myntów.

,

[Takaro]

Ni lubił barman i nie omieszkał mu tego pokazać, chociażby minął. Zaraz jednak poszedł i wzruszył ramionami.-Będę cię oglądać i no czekać. -nie ma zamiaru ruszać się poza miejsce oczekiwania. Trenować nie będzie. nie ma zamiaru się zbłaźnić czy cos takiego. No i postara sie nie myślec o tych facetach, którzy chcieliby ją dotykać. w szczególności barman.

[Nari Orecev]

Ruda miała kilka prywatnych tańców ale też wracała na scenę, w międzyczasie pogadała z dziewczynami chcąc aby jej pomogły a słysząc pomysł koleżanki zgodziły się od ręki. Nari dzisiejszej zmiany nie wyszła na przerwę jak każda z dziewczyny siedziały i ćwiczyły to o co je poprosiła. Miały przy tym doskonały ubaw nie mogąc się doczekać efektu końcowego.
Dziewczyny tańczył i kiedy dobiegł ostatni taniec dziewczyny się skłoniły schodząc ze sceny ale jakimś dziwnym trafem zostały dwie. Muzyka w klubie całkowicie się zmieniła a Takaro został oświetlony ale nie na tyle aby go oślepiło muzyka na chwilę przycichła - A oto specjalne wystąpienie dla Ciebie - powiedziała wesoło jedna z koleżanek. Muzyka wróciła do poprzedniego wydźwięku a dziewczyny trzymały coś w dłoniach odstawiając jakieś przedstawienie aż w końcu wyszła Nari z peleryną zaczynając tańczyć a wraz ze zmianą choreografii zmieniała się i muzyka aż w końcu Ruda postanowiła w taki sposób podejść do Blondyna łapiąc w locie rzuconą przez kolegę laskę. A na sam koniec stojąc za plecami chłopaka dokończyła swój występ takim przedstawieniem.

[Takaro]

Nie wiedział, ze coś takiego ma nastąpić. Będąc oświetlonym, nie rozumiał sytuacji. Nie pamiętał aby coś takiego było wcześniej. Czuł zmieszanie. Bardziej jednak siedział nie potrafiąc zrozumieć tego co tutaj się właśnie odwaliło. Cały występ siedział nie ruszając się. Czuł dyskomfort ale to tym, że nie rozumiał tego co sie dzieje.
-kurwa- Skomentował pod nosem, bo nie umiał nic innego z siebie wydobyć.

[Nari Orecev]

Nari dalej tuliła się do Takaro do tego momentu aż zgasło światło a słysząc jego reakcję zaśmiała się. Ściągnęła z pleców peleryną kładąc obok laski - I jak Ci się podobało? - zapytała myśląc, że może poczuć zażenowanie czy coś bardziej. Chciała się odgryźć za poranek a noc jeszcze przed nimi. Miała dzisiaj popołudniową zmianę.
Poczekała na odpowiedź a później poszła się przebrać aby móc pójść do domu.

[Takaro]

Spojrzał na nia.
-było to ciekawe- No takie inne. Nawet ten przytulas nie zrobił mu krzywdy, bo był za bardzo zdezorientowany tym występem. Skinął jej głowa kiedy poszła się przebrać.
-Nie widziałem abyś coś takiego robiła wcześniej- Dodał jak wróciła będąc troche zamyślonym.

[Nari Orecev]

Ściągnęła usta w kreskę, nie taki miał być efekt tego występu. Będzie musiała się bardziej postarać aby się odegrać. Tylko tym razem musi wymyślić coś w czym się połapie, że się na nim odgrywa.
Wróciła gotowa do wyjścia - Bo nie robiłam - było jej szkoda, że cała praca jej i dziewczyn poszła na marne. A gdy napotkała jakąś wzrokiem pokazała, że się nie udało za to one się śmiały i pokazywały okey. Pokręciła głową rozbawiona tą całą sytuacją, może nie wyszło jak chciała ale widocznie ludziom się podobało.
- Chodź do domu - rzuciła a w międzyczasie Epo się zapytał czy dla niego nie zaplanowałabym takiego występu bo na pewno lepiej to doceni niż ten Blond buc. Ruda się zaśmiała mówiąc, że może kiedyś zasłuży i ma nie wyzywać Takaro. Ruszyła w kierunku drzwi.

[Takaro]

-Aha- No bardzo bystra odpowiedź ale tak było- dobra to idziemy- Nie miał nic rpzeciwko a kiedy wychodzili to odwrócił się jeszcze szybko i pokazał dwa fakolce do barman. niech odwali się, bo mu zajebie i wybije mu te ząbki, grrr.
No i w końcu wyszli z baru. No aż odetchnął świeżym powietrzem, bez woni gości.
2zt

[Nari Orecev]

Przyszła do pracy nie rozmawiając z nimi co robiła przez taki długi czas swojej nieobecność, jedyne co zrobiła to przeprosiła idąc od razu do salki na ćwiczenia rozciągające. Dzisiaj czekał ją pracowity dzień, musi się odpowiednio przygotować.
Kiedy nadszedł czas wyszła na scenę robią to co zawsze. Nie przejmowała się tłumem pod nią. Miała inne rzeczy na głowie, nie sprawiała też problemu podczas prywatnego tańca póki nikt nie chciał jej dotknąć. Czasem donosiła wrażenie, że jej zmiana ciągnie się bez końca co ją akurat dziwiło. Lubiła to co robiła więc dlaczego dzisiaj miała taki dzień? Nie była pewna ale pokładała nadzieję, że Takaro wypełni swój obowiązek i się czegoś nauczy podczas jej nieobecności.
Gdy zmiana dobiegła końca, wyszła z klubu nie żegnając się z nimi. Opuściła lokal.

zt

[Takaro]

No i gotowy na wszystko poszedł z nią do klubu. tutaj poczekał aż kobieta się ogarnie i sobie zasiadł gdzieś z boku. Zabrał się za te zadania ale tak bez pośpiechu. Musiał w końcu mieć na nią oko. Ubrał się dzisiaj nawet całkiem ładnie, bo tak. No i no.

[Nari Orecev]

Będąc w klubie udała się na zaplecze, wzięła stamtąd kilka rzeczy a później poszła do specjalnego pomieszczenia. Przebrała się a mając nieco czasu wyszła na salę sprawdzając gdzie usadowił się Takaro - Tylko bądź grzeczny - powiedziała z lekkim uśmiechem. Nie miała co prawda do tego wątpliwości jeśli ktoś go nie sprowokuje ale jednak wolała mu o tym przypomnieć. Pomachała mu a sama poszła na scenę gdzie zaraz miała zacząć swoją pracę.
Zajęła miejsce a gdy tylko rozległ się dźwięk muzyki zaczęła tańczyć. Dzisiaj myślami była gdzieś indziej.