Targ rybny

Port jest na tyle obszerny, że bez problemu zmieszczą się w nim dość duże statki w ilości czterech. Także tutaj codziennie można zakupić świeże owoce morza na targach rybnych. Nie tylko jednak same ryby znajdują się na statkach. Różne ciekawe skarby czy potwory również.
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 459
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Wszelakiej maści ryby, tak to miejsce gdzie na pewno znajdziesz coś dla siebie. Każde stoisko to inne przysmaki i inne owoce morza. Oprócz owoców i wieści znad morza.
Awatar użytkownika
Khalid Grayter
Punkty Przygody: 2,78 
Posty: 324
Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
85/85
Poziom Mocy:
190/190
Karta Postaci:
Statystyki:

10

15

38

17

15

20
Stan portfela: 1830

Po pracy postanowił zrobić zakupy i zakupić jakieś świeże ryby, będzie cos dobrego an kolację oraz dla Rudiego. Sam Khalid preferował właśnie ryby jeśli miał jakiś wybór, a ten nie zawsze był możliwy. Przechadzał się miedzy stoiskami patrząc jakie to specjały może zakupić. W końcu jednak zdecydował, nic odkrywczego. Zakupił dwa pstrągi. Sam w domu je obrobi. Resztę składników powinien mieć w domu. Skierował swoje kroki w stronę domu.


Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
Awatar użytkownika
Primeval
Punkty Przygody: 1,69 
Posty: 306
Rejestracja: pn lut 22, 2021 12:58 am
Poziom Zdrowia:
253/315
Poziom Mocy:
55/75
Karta Postaci:
Statystyki:

20

70

15

45

20

20
Stan portfela: 6490

Od razu tylko jak wyszedł ze sklepu i zniknął w tłumie wypił sobie Bezwonny Eliksir, po czym założył ciemno-brązowy płaszcz na siebie o zapachu zmiennokształtnego. Teraz wystarczyło tylko nie rzucać się w oczy i nie zostać rozpoznanym przez jakiś fanów wojaczek i starć na arenie. Ruszył tak do miejsca, gdzie mógł najprawdopodobniej spotkać tajemniczą osobę, z którą miał się spotkać. Obrazek ze zdjęcia był w tym momencie całkiem przydatny, gdyż po dłuższym czasie kręcenia się po targu w końcu odnalazł cel. Początkowo szedł w bezpiecznej odległości, jeszcze upewniając się, czy to na pewno on. Do czasu, aż postanowił opuścić targ idąc gdzieś... Zaczekał, aż droga się przerzedziła ze spacerujących istot w końcu zbliżał się chłodny wieczór, a szybko robiło się zimno. W pewnym momencie, jak zaczął przechodzić o wiele bliżej uliczek przyspieszył kroku, niemalże potrącają Khalida z Bara, nie odwracając się nawet powiedział Wybacz! nieco cięższym tonem, przez "przypadek" opuszczając książkę o pt: Magiczne Arkana: Historia Powstania Najpotężniejszych Tkaczy Magii. Zaraz po tym szybko wzrokiem wybierając pustą uliczkę, przyciemnioną uliczkę z jakimiś kartonami, koszami itd. Po czym wszedł do niej... Teraz zostało liczyć na to, że jego cel, z który ma spotkać również się w nią uda. Chociażby, aby oddać książkę...

/Efekt Eliksir Bezwonny: Czas działania 5/6 postów

/ZT do Droga?
Awatar użytkownika
Khalid Grayter
Punkty Przygody: 2,78 
Posty: 324
Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
85/85
Poziom Mocy:
190/190
Karta Postaci:
Statystyki:

10

15

38

17

15

20
Stan portfela: 1830

Wracał i zastanawiał się co by przygotować jeszcze na kolacje. Został szturchnięty. Zatrzymał się patrząc za śpiesząca się osobą. Zauważył upuszczoną książkę. Podniósł ją i przetarł. No tak traktować te skarbiące wiedzy, nie do pomyślenia. Chciał zawołać za mężczyzną ale już go nie było. Pobiegł za mężczyzną.
zt


Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Przyszła na wskazane miejsce w liście dość nie typowe i śmierdzące. Nie przepadała za zapachem ryb, nie była pewna kogo może się tutaj spodziewać a to że miała jakieś przeczucia o niczym nie świadczyło. Cieszyła się, że Takaro nie ruszył za nią choć z drugiej strony miała wyrzuty za to co mu powiedziała wczoraj. Przez to straciła a czujności zatrzymując się na środku przejścia targu wpatrując się w dół.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Targ jak zawsze o tej porze tętnił życiem na straganach zostały porozstawiane świeże okazy z dzisiejszych łowów nęcąc nabywców swoim zapachem.
Ludzie przepychali się starając nabyć jak najlepszą rybę, znajdowali się tu przedstawiciele różnych klas i ras. A to, że kobieta stała na środku ścieżki była często potrącana przez przechodzących a niektórzy z nich nie raz rzucili w stronę Nari obraźliwą uwagę.
Dziewczyna mogła poczuć na ramieniu czyjąś dłoń a zaraz znajomy głos koło ucha po przeciwnej stronie - Moje uszanowanko Lisku - mężczyzna o czerwonych tęczówkach wpatrywał się w nią - Przejdźmy się - obejmującą ręką kobietę zmusił do ruszenia. Gdyby chciała się przyjrzeć rozmówcy nic poza kolorem oczu, głosem i wzrostem się nie zgadzało z tego co zapamiętała z dzieciństwa.
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Stała tak w zamyśleniu a czując czyjąś rękę na ramieniu spojrzała tam a zaraz odwróciła się w stronę głosu. Znała go dobrze i po części jej przypuszczenia się sprawdziły ale nie wiedziała po co on się z nią teraz kontaktował? Po tylu latach? Nie rozumiała tego i czy na pewno ta osoba. Jednak po przyjrzeniu się nie wyglądał jak kiedyś, czy było to możliwe aby zapamiętała go źle?
- Dzień dobry - odpowiedziała na powitanie i chciała zapytać po co to spotkanie ale czując jak ją pchnął postawiła nogę do przodu a później kolejną. Nie chciała spacerować po tym miejscu, śmierdzi tutaj strasznie a do tego tyle tu osób, że ciężko będzie się skupić na rozmówcy.
- Czy my na pewno się znamy? - to, że oczy i głos miał znajomy to ciężko było w tym smrodzie poczuć jego woń o ile takową miał. Powoli zaczynała wątpić czy dobrze zrobiła przychodząc tutaj.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Mężczyzna o brązowej barwie włosów z lekką opalenizną zerknął na Rudowłosą - Co tak oficjalnie? - zapytał prowadząc kobietę w głąb targu. Nie wyglądał na lata, które obecnie miał a wręcz przeciwnie, stanowczo za młodo.
Z rozbawieniem odpowiedział - Nie sądziłem, że dam Ci takie zakłopotanie czy ja to na pewno ja - nie mówił wprost czy na pewno się znają. Jak zawsze pogrywał sobie z nią - I muszę przyznać, że jestem rozczarowany Tobą - przyznał dość lekko. Przycisnął kobietę mocniej do siebie pomagając wyminąć grupkę ludzi kłębiącą się wokół jednego straganu - Tyle raz Ci mówiłem, żebyś się nie przywiązywała do ludzi a tu proszę. Myślałem, że masz więcej oleju w głowie i ten mały orzeł Cię czegoś nauczył - pokręcił głową niezadowolony - Jesteś do mnie podobna i nie potrzebujesz nikogo po za sobą nawet tego jak on tam ma? - zamyślił się na chwilę - Takaro, tak? - mężczyzna był dobrze poinformowany, za dobrze - I ten drugi - zrobił chwilę przerwy - Helion? Coś ciężko spamiętać te wszystkie imiona - znał nie jednego w tym mieście i nie jedno widział, słyszał, wiedział ale czy oni znali go? Prawdziwego.
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Spojrzała na niego, a jak miała się przywitać jak nie była pewna z kim rozmawia. Trochę nie logiczne podejście rozmówcy ale dalsze słowa nie dały jej żadnych złudzeń a wspomnienie o starym przyjacielu zakłuło ją w piersi. Zaś kiedy wymienił kolejne dwa imiona bez względu na wszystko się zatrzymała - S... Skąd wiesz? - przez chwilę się zawahała ale znając go nie powinna tego robić. Spojrzała na niego hardo zrzucając z ramienia rękę mężczyzny - Nie jestem Tobą i nigdy nie będą. Nie mam pojęcia dlaczego wciąż tak uważasz - odzyskała pewność siebie wcześniej utraconą i zaczęła kłóć go palcem w pierś. Pomimo tłoku na straganach rozłożyła ręce na boki - I po jaką cholerę mnie tu ściągnąłeś jeśli nie masz nic ciekawego do powiedzenia prócz swoich chorych przemyśleń - zezłościła się na rozmówcę - Tyle lat miałeś mnie w dupie a teraz co? Nagle sobie o mnie przypomniałeś czy czegoś chcesz? - stawiała bardziej na drugą opcję niż pierwszą. Choć nie wiedziała czego dokładnie oczekiwał od niej ale gdy dalej będzie snuł swój drętwy wywód wróci do domu na śniadanie.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Kobieta mogła pamiętać to spojrzenie pełne rozbawienia i drwiny kiedy się tylko odezwała. Choć gapie ze straganów zwrócili na nich uwagę mężczyzna nie zwracał na to uwagi - Przekonasz się kiedy zostaniesz sama a inni Cię opuszczą - zbliżył się do Rudowłosej stojąc nad nią - Sama ich zniechęcisz. Czyż tak nie było w sierocińcu albo później? - uniósł jeden kącik ust do góry. Zrobił krok do tyłu - Ale mniejsza w końcu dojdziesz do tego sama - machnął ręka ponownie zarzucając ją na ramie Nari. Pociągnął ją do przodku chcąc kontynuować spacer po targu czy miała na to ochotę czy nie - Czyż nie mamy pięknego nieba dzisiaj? Takie bezchmurne i słoneczko świeci - uśmiechnął się - Nie bądź taka pochmurna w taką pogodę - złapała ją za policzek naciągając go nieco - I nie denerwuj się tak, złość piękności szkodzi - zaśmiał się prowadząc kobietę przed siebie.
Mężczyzna szedł w ciszy do momentu aż prawie wyszli z targu - Złą osobę chcesz prosić o pomoc - ściągnął rękę z ramienia Rudowłosej - Wiesz, że jego zapłata może być niewykonalna dla Ciebie? Nie po tym jak przygarnęłaś tego swojego Takaro bo wcześniej - pomachał dłonią na boki - Może byś dała? - ujął jej dłoń wkładając w nią małe okrągłe coś z niewielkim wypustkiem - Weź i użyj mądrze - puścił do niej oczko zaczynając się oddalać. Uniósł rękę wysoko - Miło było Cię widzieć i nie mogę się doczekać dalszych Twoich poczynań - mężczyzna rozpłynął się w powietrzu pozostawiając po sobie niewielki obłoczek, który wiatr zdmuchnął nie pozostawiając po nim śladu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Port”