Sala Pacjentów

Wielki budynek kilku piętrowy.
A w nim, kilkanaście oddziałów specjalnie przygotowanych aby przyjmować pacjentów z różnymi dolegliwościami czy też chorobami. Oczywiście nie zabrakło Izby Przyjęć, która znajdowała się na samym dole wraz z innymi gabinetami specjalistycznymi.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 459
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Duże pomieszczenie mieszczące kilka łóżek lekarskich dla pacjentów wszelakiego kalibru od gladiatorów, stróżów prawa, oszustów po zwykłych mieszkańców miasta. W tym miejscu nie ma podziału na klasy, rasy czy statusy społeczne. Każdy jest traktowany tak samo.
Awatar użytkownika
Somali
Punkty Przygody: 0,81 
Posty: 226
Rejestracja: śr paź 07, 2020 8:23 pm
Medale: 3
Poziom Zdrowia:
125 + 40 (165)
Poziom Mocy:
150/140
Karta Postaci:
Statystyki:

30

15

30

25

30

25
Stan portfela: 2310

Somali prowadziła do sali, w której znajdował się obolały pacjent. Otworzyła drzwi wpuszczając pierwszego lekarza, spojrzała na kartę a później na łózka pacjentów. Było ich kilku a nie chciała pomylić nieszczęśnika z kimś innym.
Znalazła - Dzień dobry - powiedziała spokojnie - Czy Pan Mirek? - wolała się dodatkowo upewni. Gdy tylko pacjent skinął głową podeszła bliżej aby zapewnić mu więcej dyskrecji. Zadała kilka pytań odnośnie tego w jaki sposób się świeca znalazła w jego odbycie, rzekomo przez to że przypadkiem na niej usiadł. Co było naprawdę dziwne, że nie dość, że usiadł to jeszcze bez odzieży? Jednak nie skomentowała tego i zapytała się czy uda się z nimi do zabiegowego aby mogli określić jak głęboko się znajduje woskowina.
Awatar użytkownika
Rashimi Cambell
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 8
Rejestracja: wt gru 14, 2021 5:37 pm
Poziom Zdrowia:
160
Poziom Mocy:
170
Karta Postaci:
Statystyki: Obrazek

30
10

34
30

45
26
Stan portfela: 810

Szedł spokojnie za medykiem i rozglądał się po szpitalu. Starał się wszystko zapamiętać. Ni8edługo potem dotarli na miejsce gdzie ich pacjent ze świeczką się znajdował. Skinął głowa na powitanie i przedstawił się.
Sytuacja owego pacjenta była ciekawa, też dobre pytanie jak głęboko świecka się usadowiła i jak szybko przybył do szpitala z tym problemem. Im dłużej zwlekał tym ciało obce wejdzie głębiej i trudniej wyjąć. Dlatego trzeba pamiętać przy analnej zabawie ze sobą, by przedmiot miał szeroką podstawkę, by nie doszło do takich wypadków jak ta przed nim.
- Gdy ocenimy jak głęboko jest, wtedy dobierzemy odpowiedni sposób na jego usunięcie. - Wytłumaczył po co to sprawdzenie w ogóle było.
Awatar użytkownika
Somali
Punkty Przygody: 0,81 
Posty: 226
Rejestracja: śr paź 07, 2020 8:23 pm
Medale: 3
Poziom Zdrowia:
125 + 40 (165)
Poziom Mocy:
150/140
Karta Postaci:
Statystyki:

30

15

30

25

30

25
Stan portfela: 2310

Somali pomogła wstać pacjentowi, który był dość obolały. Pomogła mu również przy poruszaniu się, widać było że i to mu sprawia ból. Kobieta zaczęła się martwić czy owy przedmiot nie przemieścił się w głąb jelit co mogło nie wróżyć nic dobrego.
- Proszę tędy - powiedziała wspierając mężczyznę. Wyszli z sali kierując się do zabiegowego. Somali upewniła się czy Rashimi idzie za nimi i czy czasem go nie zgubiła.

//z.t
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Do sali została przeniesiona Ketsueki. Jej stan był stabilny. Byłą jednak podpięta do kroplówki aby to uzupełnić płyny i aby środki przeciwbólowe działały. Miała na szyi kołnierz oraz pełno bandaży. Była jednak nieprzytomna, a za oknem padał już śnieg i panowała ciemność nocy.
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Przychodził tutaj codziennie przed i po pracy, siedząc godzinami i trzymając ją za rękę. Niedźwiedź cały czas stał na straży Białowłosej za co dowódca był mu wdzięczny i codziennie przynosił mu posiłki aby ten mógł się posilić.
Fenrir był na siebie wściekł za całą zaistniałą sytuację, może by się nie zorientował gdyby nie oberwała sama Ketsueki. Pogładził dłonią policzek kobiety - Przepraszam - powiedział, któryś raz. Przyłożył jej dłoń do własnego czoła.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Ketsueki Ōkami
Punkty Przygody: 4,88 
Posty: 842
Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
160/160
Poziom Mocy:
130/130
Karta Postaci:
Statystyki:

15

28

25

32

25

40
Stan portfela: 680

Spała dwa dni. Jej organizm był już stabilny i mógł dochodzić do siebie, zdecydowanie jednak nie była zdrowa. Świadomość przychodziła powoli. Najpierw poczuła się cięższa, jakby zaczynała czuć, że w ogóle posiada ciało. Sen rozpłynął się jakiś czas temu, czały ten okres jednak siedziała przy wilku, nie chcąc go opuszczać ani na sekundę. Kolejnym co poczuła byl ból. Ogromny i nie do wytrzymania, nic jednak nie mogła zrobić. Leżała, bez ruchu, niemogąc nic poradzić na to co czuła. Nim jej powieki zareagowały, już zaczeka myśleć, że będzie tak wisieć wieczność w półświadomości pełnej jedynie cierpienia. Z trudnem ledwo uchyliła powieki i jęknęła cicho, bo na tyle pozwaly jej siły. Wtedy wszystko zaczęło do niej wracać lawinowo. Fen! Gdzie on jest? Czy wszytsko z nim w porządku? Gdyby tylko była w stanie, zerwałaby się, by go szukać. A tak ledwie poruszyła ręką i zamarła. Ostry ból przeszył całe jej ciało. Dopiero teraz zorientowała się gdzie jest i to nie za pomocą wzroku, bo kołnierz uniemożliwiał jakikolwiek ruch głową. Pachnailo tu jednak szpitalem. Oby tylko nie leżała tu z Fenrirem. Spróbowała wyczuć jego zapach, skupić się mimo bólu i zbierających się pod powiekami łez. Zdawało jej się, że czuje, ogarnął ją strach. Nie miała siły nic zrobić, nie chciała też odciągać medyków od pracy, była pewna, że pracy mają więcej niż rąk, o czym z resztą świadczył ogólny ruch i hałas wokół. Zacisnęła powieki, powstrzymując się od szlochu. Bolało, ale jedyne na co sobie pozwoliła to cichy płacz, nie miała nawet siły całkiem otworzyć oczu.
Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Mężczyzna poczuwszy jak się poruszała podniósł wzrok jednocześnie wstając, przyglądał się Ketsuekii - Żyjesz, dzięki Bogu - rzekł spokojnie i z ulgą. Dla niego te kilka dni były niczym katusze, bał się że kobieta się już nigdy nie obudzi, przyłożył swoje czoło do jej - Wybacz mi - prosił o wybaczanie - To nie powinno mieć miejsca.
Słysząc jak płacze odchylił się od niej - Jestem, już jestem i nigdy Cię nie zostawię. Już nigdy - przyrzekł jej a zaraz po tym zawołał lekarzy, dopóki mu nie nakazali wciąż trzymał ją za rękę.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Ketsueki Ōkami
Punkty Przygody: 4,88 
Posty: 842
Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
160/160
Poziom Mocy:
130/130
Karta Postaci:
Statystyki:

15

28

25

32

25

40
Stan portfela: 680

Słyszała go i nawet troche widziała. Jednak to jak mogła otworzyć oczy, właściwe pozwalało jej jedynie zobaczyć poruszające się cienie. Wiedziała jednak, że to on. Rozchyliła suche i spierzchnięte usta, starając się wydać jakiś dźwięk. Po chwili wyszeptała ledwo słyszalnie jedno słowo.
- Fen. - Kamień spadł jej z serca. Żył i najwyraźniej miał się dobrze. Mimo bólu i płaczu, kącik jej ust drgnął, jakby chciała się uśmiechnąć. Włożyła wszystkie siły, by choć minimalnie zacisnąć palce na dłoni Fena i w końcu jej się udało. Cieszyła się, że był obok. Jednocześnie jednak przerażał ją ból i fakt, że nie była w stanie nawet za bardzo się poruszyć.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Lekarze mieli ręce pełne roboty. Gdy Fenrir zawołał jednego z nich, ten podszedł i spojrzał na Ketsueki. Sprawdził jej puls i temperaturę.
- Proszę się nie ruszać. Pan też nie powinien narażać jej na dodatkowy niepotrzeby ruch. - Głos medyka był stanowczy, ale słychać w nim było nutę zmęczenia i może zniecierpliwienia. Zniknął gdzieś na chwilę, zaraz jednak wrócił, wymienił kroplówkę i wstrzyknął do niej dodatkowy środek przeciwbólowy. Zaraz po tym oddalił się, by zając się innymi pacjentami.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Szpital”