regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== Pełnia: od 4 maja do 6 ==Pogoda== W dzień |
Dom Ketsueki
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 3,36
- Posty: 689
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Dziękuję ci bardzo za pomoc i troskę. - Wiele dla niej zrobił. Cieszyła się, że jest przy niej. Sięgnęła po papiery i je przejrzała. Nie miała nawyku podpisywania czegoś, z czym wcześniej się nie zapoznała. Wypełniła dokumenty i podała je Fenkowi.
- Ile jestem Ci winna za stolarza i zakupy? - W końcu nie byli ani małżeństwem, ani nawet parą, nie mieszkali ze sobą. Nie miał żadnego obowiązku by za nią płacić.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,52
- Posty: 995
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 5300
- Kontakt:
Sprawdził dokumenty wypełnione przez kobietę, nie było nic do czego mógł się przyczepić o złe wypełnienie - Teraz formalnie i prawnie Perrito jest Twój - gryf podniósł łeb słysząc swoje imię. Obserwował parę przy stoliku a widząc, że jednak nic od niego nie chcą ponownie położył głowę na podłodze.
- nic mi nie jesteś winna - nie odczuwał tego w ten sposób i to dla niego było czymś naturalnym. Zapewne gdyby chodziło o kogoś innego domagałby się zwrotu pieniędzy a tak to nie widział aby było to konieczne.

Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 3,36
- Posty: 689
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
Gdy zwierzak podniósł łeb, spojrzała na niego i obdarowała go uśmiechem. Lubiła tego gryfa i cieszyła się, że go dostała. Nie był może młodzikiem, ale był kochany. Na odpowiedź Fena uniosła brew.
- Ja... w porządku. - Była zdziwiona i zmieszana. To była zupełna nowość dla niej. Nie wiedząc jak zareagować, zaczęła się podnosić i zbierać naczynia, by wynieść je do kuchni. Zawsze tak robiła, gdy była zdenerwowana albo zakłopotana, szukała sobie czegoś do zrobienia. Sprzątała, układała, zajmowała się pracą.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,52
- Posty: 995
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 5300
- Kontakt:
Widząc jak się mota przy sprzątaniu chętnie by jej pomógł - Pomóc? - zaproponował nie sięgając po nic bez zgody. Nie zamierzał nic robić bez pozwolenia, to co mógł zrobić to zrobił. Bardziej narzucać się nie będzie jeśli to nie jest konieczne.

Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 3,36
- Posty: 689
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Nawet kilka godzin. Po twojej wizycie poczułam się spokojniej. - Podobnie jak po tym pytaniu. Było na tyle neutralne, że zdołała trochę uspokoić nerwy, gdy Fen go poruszył.
-Co? Ah... Tak, jeśli to nie problem. - Podejście jej się trochę zmieniło. Miała dużo czasu by się nad sobą zastanowić i przestać w końcu uparcie twierdzić, że radzi sobie doskonale sama, nawet w chwili gdy ledwo trzymała się na nogach. Musiała nauczyć się przyjmować pomoc, prosić o nią też, ale to po kolei. Już i tak zrobiła postępy, kiedyś odmówiłaby takiej pomocy, bo przecież mogła sama to zanieść, nawet jeśli zrobienie tego przez kogoś innego oszczędziłoby jej bólu i niepotrzebnego nadwyrężania rannej nogi.
- Los
- Punkty Przygody: 0,65
- Posty: 580
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,52
- Posty: 995
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 5300
- Kontakt:
Słysząc odpowiedź podniósł się zbierając naczynia - To żaden problem - rzekł wynosząc wszystko do kuchni. Tam na spokojnie porozdzielał rzeczy co do mycia a co do śmiech. Przygotował worek do wyniesienia a naczynia pomył dając tam gdzie powinny być. Wrócił do salonu siadając na poprzednim miejscu, a gdy zwierzę się poruszyło spojrzał na nie - Mam nadzieję, że oboje się o siebie dobrze zatroszczycie - rzekł spokojnie. On nie będzie mógł być cały czas i pilnować co się z nimi dzieje, tym bardziej że roboty mu się tylko nawarstwiało.

Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 3,36
- Posty: 689
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Będziemy się oboje starać. - Czuła, że może to powiedzieć za nich obu. Znała Perrito i miała do niego zaufanie. Usiadła przy boku gryfa i wyciągnęła dłoń, obserwując jego reakcję. Jeśli nie miał nic przeciwko, pogłaskała go delikatnie po szyi.
- Wciąż będzie tu straż? - Wolałaby by to Fen został i było może nawet słychać jakiś zawód w jej głosie, nie zamierzała jednak go pytać. Z pewnością ma dużo na głowie.
- Los
- Punkty Przygody: 0,65
- Posty: 580
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,52
- Posty: 995
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 5300
- Kontakt:
- Mam nadzieję - rzekł spokojnie jednakże patrząc na godzinę jaka już wybiła było dość późno.
Nim wstał odpowiedział na pytanie - Tak, będą się zmieniać - też chciałby dopilnować porządku i spokoju przy Ketsueki ale niestety obowiązki miał, które i tak już stanowczo zaniedbał. Podniósł się ruszając do wyjścia - Będę już szedł - odparł będąc w przedpokoju. Powoli zaczął zakładać buty a później płaszcz.

Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you