Dom Nari i Mortena

[Tkacz Losu]

Niewielki dom.
Pierwsze co wita gości to mały przedpokój z wieszakiem i szafką na buty. Kawałek dalej na całej dolnej powierzchni umiejscowiona została kuchnia z całym umeblowaniem, która jest połączona od razu salonem/jadalnią. Mieści się w niej stół, 4 krzesła i kanapa.
Na pierwszym piętrze zaraz koło schodów są dwie pary drzwi, po lewej wchodzi się do Mortena a po prawej do Nari. Oba pomieszczenia są tak samo umeblowane i tej samej wielkości. Łóżko, szafa, biurko, krzesło i szafeczka nocna. Na wprost schodów idą kawałek dalej znajduje się niewielka łazienka z prysznicem, toaletą i umywalką.

[Takaro]

No może i powinien właśnie mówić o takich rzeczach ale...
Po propozycji chwile myslał i doszedł do wniosku, ze już odsiedział tyle ile trzeba. Wstał więc i usiadł. Takiej rzeczy może warto się nauczyć. Dał nogę, a raczej no wyciągnął ją w jej stronę. Był ciekawy tego jak t będzie.

[Nari Orecev]

Chciała już zacząć pokazywać Takaro jak się masuje, wstała po olejek. Usiadła ponownie dając nogę Blondyna na swoje udo - To teraz przypatrz się jak będą układać się dłonie - podwinęła chłopakowi bokserki do pachwin. Nalała olejku na dłonie zaczynając robić podłużne ruchy od uda do kolana - Najpierw musisz rozgrzać mięśnie - tłumaczyła. Pokazywała krok po kroku jak się masuje zewnętrza i wewnętrzną stronę uda. Napomniała, że nie trzeba zbyt dużej siły do masarzu.

[Takaro]

Trochę poczuł się niepewnie kiedy ta mu bokserki tak podwinęła. No ale nie dał tego po sobie poznać. Starał się skupić na tym jak to ona robiła ale no był bardzo rozpraszany. No az przeszłe go miły dreszczyk. No aż mimowolnie i nie uświadamiając tego sobie, spajał. Bo robiło mi fajnie, może za bardzo? No ale próbował się skupiać!

[Nari Orecev]

Masowała go chwilę starając nie zwracać uwagi na jego posapywanie. Co nie zmieniało faktu, że ją powoli też zaczynało to pobudzać -Próbujesz czy pokazać Ci na drugiej nodze? - jeśli nie był pewny to nie było problemu. Może pokazać jeszcze raz.
Poczekała na odpowiedź chłopaka robiąc chwilę przerwy na roztarcie dłoni i kontynuowała masowanie nogi. Mogłaby podwinąć drugą stronę na zaś ale wolała poczekać na odpowiedź.

[Takaro]

To byłą jej wina. Chłopak próbował wyciągnąć z tego jakieś wnioski, naukę. A to co się działo uważała za skutek uboczny, nie koniecznie upragniony i chciany z jego strony. Po jej pytaniu chwilę patrzył się na nią analizując wszystko za i przeciw. Ale zgodził się bo jest fajnie.Zabrał te nogę i położył drugą.

[Nari Orecev]

Wzięła głębszy oddech powoli wypuszczając powietrze.
- Patrz uważnie, dobrze? - powiedziała z lekkim uśmiechem. Poczekała aż zamieni nogi, ponowiła rytuał nieco subtelniej dotykając jego kończynę na początku. Później zaczęła masować normalnie, skupiając się na tym co powinna robić. Skarciła się w myślach za poprzednie odczucia. Tu nie może na to sobie pozwolić tym bardziej, że chłopak ma przed tym lęki.

[Takaro]

Patrzył uważnie. Teraz jednak będąc wtulonym w nią, przewalił się na łóżko.
-Nie oddawaj mnie- Odezwał się w końcu i przekazał to czego się obawiał.
-Poprawie się- No albo będzie przynajmniej się starał bardziej trochę. Nie spoglądał na nią. Obawiał sie tak teraz spojrzeć.

[Nari Orecev]

Kolejna rzecz, której się nie spodziewała. Lądując razem z Takaro na łóżku uśmiechnęła się szerzej nie puszczając go.
Pogłaskała go po głowie - Nie oddam, jesteś na mnie skazany - po części to prawda, jedyne jak on może się pozbyć dziewczyny to wtedy kiedy jej go odbiorą. A nie chciała aby do tego doszło.
Podsunęła się wyżej jak jej pozwolił tak aby położyć jego głowę na klatce piersiowej i móc głaskać tą Blond czuprynę.

[Takaro]

Teraz po tym trochę mu zajmie dojście do siebie. Tak go to tknęło, jak trauma jakaś. Do tego odbijało sie to w tym pustym łbie niczym mordercze echo. Tutaj z kobieta było mu dobrze. Nie traktowała go jak śmiecia. Jest krótko u niej ale jakoś czuł się tutaj całkiem dobrze. nie wiedział co am powiedzieć. Leżał tak.

[Nari Orecev]

Nie odzywała się nie widząc potrzeby, będzie musiała z nim omówić kilka kwestii. Tym zajmie się później, teraz niech powoli dochodzi do siebie. Nie zamierzała bardziej ingerować w nic po za głaskanie po głowie. Niech się zrelaksuje a najlepiej jakby usnął.
Szkoda, że nie wiedziała co się kłębi w myślach Takaro, na pewno wyprowadziłaby go z błędu.