Martwy Las

[Tkacz Losu]

Zbiorowisko drzew o korach tak szarych, że mogłoby się wydawać, że samo ich dotknięcie zamieni je zaraz w kupkę pyły. Liście czy igły znajdujące się na nich ogromnie się różnią od pozostałych. Są powykręcane, każdy innej wielkości czy faktury a ich barwa może odstręczyć niejedno stworzenie. Ponieważ są czarne, jakby byłby bez życia jednakże przez niewielkie przerwy w koronach drzew przedziera się światło ukazując piaszczystą ziemię pozbawioną niezbędnych minerałów.

[Mephisto Kudo]

No ładnie taka no rogata bestia, może jak się uda to rogi sobie przygarnę. No jak to jest muflon i oby nim był ale no. Fajnie, że młodej się udało wynaleźć jakieś zwierzątko. No dobra trzeba się skupić i zacząć wypatrywać bestii.
Skradałem się cały czas bo no głupio by było zmarnować okazję i trud Silver przez nieuwagę. I no tak się skradając dostrzegłem futrzanego kozła. Nie wyglądał na jakiegoś trudnego w upolowaniu. Pyskiem wskazałem miejsce gdzie dostrzegłem zwierzaka - Będzie nieco zabawy - wyszeptałem z wyraźnym uśmiechem na pysku.

Staty muflona:
Siła - 15
Percepcja - 10
obrona - 21/ 105hp
zwinność - 15

[Silver Tail]

Biała ruszyła na zwierzyną skradając się. Bo prawda jakaś gałązka została potrącona ale nie było dźwięku. cichutko i powoli zbliżała się do celu. Już czuła w pysku mak krwi i zaczęła jej z pyska cieknąć ślina. Poruszała się na granicy słuchu

[Mephisto Kudo]

No ten jak Silver ruszyła z tej strony to ruszyłem z drugim. Skradałem /54z/ się no ten na tego kozła bo no. Prawie zwykła koza ale no, ruszyłem na nią będąc już na prawdę bardzo blisko. Skoczyłem chcąc wbić w kark swoje piękne kiełki /30s/ używając przy okazji chwytu śmierci co daje mi dodatkowe 2o dmg. No i no, ciekawe czy szybko pójdzie.

[Silver Tail]

chwile po Kudo na ofiarę skoczyła też Silver, wbijając się w wolne miejsce i gryząc /3s(XD)/ ale przez ruch łbem raptem wgryzła się w poroże i podrapała stworzenie
-Mam go-
Wywarczała

[Los]

Nieświadome zwierzę pasło się spokojnie na polanie, nieświadomy zagrożenia jakie się do niego zbliżało. Trzask spadającej gałązki /p4/ nie dotarł do uszu muflona. Wilki miały pełną swobodę ruchu. Podczas ataku zwierzę chciało się zerwać lecz psowate zrobiły dobrą robotę.

Mephisto
Twój atak powiódł się, zwierzę nie zdążyło uciec /z13/. Zadałeś muflonowi 50 dmg.

Silver
Udało Ci się wgryźć na tyle mocno aby utrzymać się.

52/105

[Mephisto Kudo]

No i elegancko, Silver jest taka malutka, że jej nawet nie odczułem jako dodatkowy ciężar na kozie. Wgryzłem się mocniej w karczycho muflona /44s/ poprawiając zaciśnięcie szczęk jeszcze mocniej /41s/. Nie wiem ile takie zwierzę daje radę pociągnąć ale no, jak dalej będzie wierzgało to no ugryzę jeszcze raz. Bo no, matka mówiła że nie ma zabawy z ofiarą trza ubić puki jeszcze ciepła i no ma nie cierpieć.

[Silver Tail]

Silver potężnie jak na siebie //25s// podrapała zwierzynę i poczuła że ta coś wilczeje więc spróbowała zeskoczyć //12z//
-Lądowanie prawie bez utraty równowagi-
Stwierdziła wstając z ziemi i uśmiechnęła się zakrwawionym pyskiem
-To jak się dzielimy?-

[Los]

Zwierzę, nie miało najmniejszych szans z wilkami. Po zaserwowaniu muflonowi kolejnej dawki obrażeń padł bez ducha trzymany w pysku Mephisto. Ciało zwierzęcia poruszyło się pośmiertnymi konwulsjami.
Nic nie zakłócało łowcom rozkoszowaniem się zwycięstwem.

[Mephisto Kudo]

To no powianiem puścić ten no tego kozła, nie? No pewnie tak ale no, chwilkę go przytrzymałem dopóki no nie przestał się ruszać. I no wtedy go wyplułem. Oblizałem pysk - Bierz co chcesz ale łeb zabieram jest mój - wyszczerzyłem kiełki. Zabrałem się za dokładne odgryzanie łba od karku. Miałem co do tego no pomysł i no chciałem to to dla siebie.
Dawno nie byłem na łowach, bo no zazwyczaj miałem wszystko na talerzu. Usiadłem koło zdobyczy kładąc na nim łapę - Dobrze się spisałaś - pochwaliłem siostrę.

[Silver Tail]

-To może go oskórujemy? Zjemy co dobre, a resztę podzielimy między znajomych? Albo zrobimy grilla z dziczyzną dla znajomych?-
Zapytała zadowolona i przyglądnęła się bratu
-Ty też się dobrze spisałeś
Powiedziała uśmiechając się i oblizując się