regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Ulica główna
- Sylvan Vulkodlak
- Punkty Przygody: 4,24
- Posty: 800
- Rejestracja: sob wrz 26, 2020 11:21 am
- Medale: 4
- Poziom Zdrowia: 300 + 125 (425)
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
50 + 10 (60)
20
60
20
40 - Stan portfela: 2460
- Przedmioty magiczne: Kamizelka + 100 HPSpodnie sk.wz +25hp
-Za miasto sie nie wybieram- no nie tylko, że nie chciał czy coś. No ale cóż. Przywykł dodatkowo.
I've seen the terrible hand of struggle
and felt the pain the hubris brings
I have tasted the wisdom of divinity
and the horror of its sting
And though they tell you i am lost
and their words report my death is come
the fates have left me breathing still
very much alive
And though my mind is cut by battles
fought so long ago
I return victorious
I am coming home
And if the paths that I have followed
have tread against the flow
there is no need for sorrow
I am coming home
- Erin Wyrm
- Pani Smoków
- Punkty Przygody: 3,96
- Posty: 862
- Rejestracja: czw sie 13, 2020 11:20 pm
- Medale: 2
- Poziom Zdrowia: 150 pkt.
- Poziom Mocy: 195pkt.
- Karta Postaci:
- Statystyki:
19
14
39
25
33
36 - Stan portfela: 3 999 840
- Może coś da się załatwić. - Ale to musiałaby chyba pogadać z Fenem... Nie sądziła by był jakoś wybitnie chętny jej pomóc.
- Trochę tak, ale to całkiem przyjemne. - Odwróciła się trochę bardziej do Rogatej, gdy to mówiła, w tym samym czasie jednak przejechała dłonią po rzuchwie Syla. Lubiła jego zarost.
- Ciężki dzień? - Była tu tylko pod wieczór, może w ciągu dnia działo się więcej?
- Potrzebuję trochę twojej pomocy. Nie masz nic przeciwko? - Ale to może nie tu. Najchętniej usiadłaby gdzieś na spokojnie z herbatą.
- Rogata
- Punkty Przygody: 0,81
- Posty: 89
- Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
- Poziom Zdrowia: 250 + 90 (340)
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
30 + 10 (40)
20
50
20
20 +10 (30) - Stan portfela: 20
Zaczęła się zastanawiać. Jakie miał oczy? Jak się nazywał? Kim on był?
Na pysk wilkołaczycy wyszło zaniepokojenie i nerwowo zaczęła się rozglądać. Czuła że coś jest nie tak. Coś bardzo było nie tak widać było że biała zaczęła być nerwowa
-Rogata się boi... Rogata nie wie czego się boi
Mówiła wyraźnie zdenerwowanym głosem i zbliżyła się do Erin na niebezpiecznie małą odległość
-Bestie się nie boją. Rogata nie powinna się bać
- Sylvan Vulkodlak
- Punkty Przygody: 4,24
- Posty: 800
- Rejestracja: sob wrz 26, 2020 11:21 am
- Medale: 4
- Poziom Zdrowia: 300 + 125 (425)
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
50 + 10 (60)
20
60
20
40 - Stan portfela: 2460
- Przedmioty magiczne: Kamizelka + 100 HPSpodnie sk.wz +25hp
-Nie, bywały cięższe- Zaśmiał się i przeciągnął.
-Pomocy? W czym- Zaskoczyło go to. Kobieta jest dość zaradna i raczej nie prosi o wparcie jeśli to faktycznie nie jest potrzebne. Raczej nie będzie miał nic przeciwko, chyba, ze to przekroczy jego możliwości.
-Każdy sie boi, mniej lub bardziej. Ważne jest aby wiedzieć co z tym zrobić- Skierował te słowa do białej.
I've seen the terrible hand of struggle
and felt the pain the hubris brings
I have tasted the wisdom of divinity
and the horror of its sting
And though they tell you i am lost
and their words report my death is come
the fates have left me breathing still
very much alive
And though my mind is cut by battles
fought so long ago
I return victorious
I am coming home
And if the paths that I have followed
have tread against the flow
there is no need for sorrow
I am coming home
- Erin Wyrm
- Pani Smoków
- Punkty Przygody: 3,96
- Posty: 862
- Rejestracja: czw sie 13, 2020 11:20 pm
- Medale: 2
- Poziom Zdrowia: 150 pkt.
- Poziom Mocy: 195pkt.
- Karta Postaci:
- Statystyki:
19
14
39
25
33
36 - Stan portfela: 3 999 840
Wyciągnęła rękę do zbliżającej się dziewczyny i położyła dłoń na jej łapie.
- Z nią. Mam tylko ogólną wiedzę o waszej rasie. - Nie zamierzała zrzucać wszystkiego na barki Syla, ale czuła, że potrzebuję kogoś, kto pewne rzeczy będzie w stanie jej wytłumaczyć.
- Syl ma rację, masz prawo się bać i to nie jest nic złego. - Odwróciła się bardziej do wilkołaczycy, odsuwając się przy tym od Syla i chwyciła ją za łapę.
- Idziemy. Nie masz nic przeciwko wizycie u mnie? - Pytanie skierowała do Syla. Pracował jutro, nie była pewna czy chce iść.
- Rogata
- Punkty Przygody: 0,81
- Posty: 89
- Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
- Poziom Zdrowia: 250 + 90 (340)
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
30 + 10 (40)
20
50
20
20 +10 (30) - Stan portfela: 20
-Pierwszy Pan się nie bał nawet jak umierał-
Oczami wyobraźni wróciła do tamtego momentu i lekko się wzdrygnęła.
-Pani też się czegoś boi?-
Zapytała i czując że została chwycona poczuła się dziwnie. Jak to jest możliwe że kawałek mięsa który aktualnie jest jej władcą może wywoływać takie dziwne odczucia?
-Rogata chyba bardziej boi się Rogatej niż Pani Rogatej Rogatej-
Zawyrokowała kolorowo oka patrząc na rudą i powoli zniżyła głowę niczym potulne zwierzątko. Czuła rosnący głód ale na razie nie czuła najmniejszej chęci do nawet myślenia jakby smakowała Pani
- Sylvan Vulkodlak
- Punkty Przygody: 4,24
- Posty: 800
- Rejestracja: sob wrz 26, 2020 11:21 am
- Medale: 4
- Poziom Zdrowia: 300 + 125 (425)
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
50 + 10 (60)
20
60
20
40 - Stan portfela: 2460
- Przedmioty magiczne: Kamizelka + 100 HPSpodnie sk.wz +25hp
-Mogę spróbować ale nie wiem czy to cos da- on sam nie nauczał od wielu lat. Jego metody nie były dobre. Podrapał się z tyłu głowy.
-Ma już swoje lata i nie wiem ile zrozumie- Bo usłyszeć moze ale zrozumienie i stosowanie sie do tego to już inna sprawa. Z młodymi zawsze jest prościej.
-Przejdę się do ciebie- Posłał jej lekki uśmiech. Będzie miał przy okazji możliwość aby poobserwować białą.
I've seen the terrible hand of struggle
and felt the pain the hubris brings
I have tasted the wisdom of divinity
and the horror of its sting
And though they tell you i am lost
and their words report my death is come
the fates have left me breathing still
very much alive
And though my mind is cut by battles
fought so long ago
I return victorious
I am coming home
And if the paths that I have followed
have tread against the flow
there is no need for sorrow
I am coming home
- Erin Wyrm
- Pani Smoków
- Punkty Przygody: 3,96
- Posty: 862
- Rejestracja: czw sie 13, 2020 11:20 pm
- Medale: 2
- Poziom Zdrowia: 150 pkt.
- Poziom Mocy: 195pkt.
- Karta Postaci:
- Statystyki:
19
14
39
25
33
36 - Stan portfela: 3 999 840
- Widziałeś jak umierał? - Uniósła brew, w trochę wyzywającym wyrazie twarzy. Chciała by Rogata się przyznała, w końcu Ruda już się domyślała i to z niemal zupełną pewnością.
- Myślę, że się bał, jak wszyscy. Ze strachem trzeba po prostu potrafić sobie radzić, wtedy można też sprawić, że nie widać, że się boisz. - Bała się, oczywiście. Nie powiedziała tego jednak wprost.
- Nie chodzi mi o to byś ją trenował. Prawda jest taka, że ona nie nadaje się do życia na wolności. - Może to okrutne, ale taka prawda. Dość szybko Ruda to oceniła, zachowania Rogatej nie pozostawiały wątpliwości. Erin chciała ją trochę ułożyć, ułatwić sobie funkcjonowanie z nią, wyciągnąć korzyści z jej posiadania... I trochę ułatwić Rogatej życie.
- Myślę, że będę potrzebowała głównie twojej wiedzy i może w niektórych przypadkach konkretniejszej pomocy. - Na start musiała opanować głód i umiejętność panowania nad nim. Później może ludzką formę, choć z tym przypuszczała będzie największy problem i nawet Syl może nie wiedzieć jak to naprawić.
- Dlaczego boisz się siebie? - Ruda się jej nie bała. Była czujna i nie lekceważyła jej, ale to nie był strach. Do Syla uśmiechnęła się szeroko w odpowiedzi na jego słowa. Chciała spędzić z nim więcej czasu.
- To chyba idziemy, co? - Nie puściła łapy Rogatej, ale trzymała ją luźno, tak by dziewczyna mogła sama swobodnie zabrać łapę gdy będzie chciała. Ruszyła też w kierunku ludzkiej dzielnicy.
- Rogata
- Punkty Przygody: 0,81
- Posty: 89
- Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
- Poziom Zdrowia: 250 + 90 (340)
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
30 + 10 (40)
20
50
20
20 +10 (30) - Stan portfela: 20
Powiedziała jakby to było zwykłą rzeczą
-Pan złamał zasady które sam ustalił. Pan mówił że bestie mają być w klatkach, bo nie będzie karmił, ale przestał karmić Rogata i innych mimo że Rogata była w klatce-
Biała nie miała zamiaru puszczać Pani. Tak przynajmniej wedle przypuszczeń Rogatej ta nie odgrodzi się tarczą, a mimo że jeszcze nie myślała o rudej jak o jedzeniu to i tak ta smacznie jej pachniała
-Bestie nie lubią być głodne. A Pan nie miał kłów i pazurów, a magia tylko powoduje wściekłość bestii, bo te jej nie rozumieją.-
Kolorowooka chwilę się zastanowiła i powiedziała
-Pana nie starczyło dla wszystkich ale walcząc o Pana pojawiło się więcej mięsa-
Białowłosa spojrzała w oczy Pani. Gdzieś głęboko w jej oczach czaił się wiecznie gotowy do skoku drapieżnik
-Pan tylko patrzył. Nie krzyczał i nie czarował jak ginął. Rogata boi się, bo Rogata wie że jak jest głodna to zaatakuje nawet jak wie że może nie wygrać. Pan mówił że tak robią bestie, ale Rogata się tego boi
Wilkołaczyca była gotowa iść. Dalej trzymała rękę Erin i nie wyglądało na to by miała zamiar ją puszczać. Jeśli ta gdzieś pójdzie to niewolnica idzie z nią