Główna droga

Duży obszar zalesiony, gdzie na samym środku znajduje się niemałych rozmiarów jezioro. Można wypożyczyć łódkę aby przepłynąć po nim czy też kąpać się na brzegu. Sam park ma kilka głównych tras, które są dobrze oświetlone. Przy chodnikach są ławki, na których można usiąść i podziwiać naturę. Dla chcących zbliżyć się z naturą, nie jest problemem zboczyć ze ścieżki i wejść w głąb parku, w jego bardziej dzikie miejsca.
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 459
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Idąc od początku do końca, przejdzie się cały park i wróci do punktu wyjścia. Oświetlona co kilka metrów latarniami i usłana ławkami. Od niej dochodzą różne mniejsze ścieżki. Te nie są jednak już oświetlana, prowadzą w bardziej dzikie zakamarki parku.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Spacerując tak, w oddali mogliście dostrzec wiszące z gałęzi, sylwetki. Lekko kołysały się . Nie widzieliście kto to. Byliście jeszcze za daleko.
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Spacerowali drogą przechadzając się koło nie jednej ławki czy drzewa. Nie miała ochoty na to aby przystanąć, usiąść aby podziwiać przyrodę. Co z tego, że nachodziła się w pracy, posiedzieć może w domu a teraz pokorzysta póki nie ma tłumów w parku.
- Przejdziemy się w inne miejsce? - nie chciała wyjść z parku a udać się w jego inną część, póki mają jeszcze taką możliwość.
Chciała pociągnąć chłopaka w inną stronę kiedy coś dostrzegła w oddali. Puściła ramię Takaro szybciej podążając w tamtym kierunku.
Awatar użytkownika
Takaro
**
**
Punkty Przygody: 1,91 
Posty: 1859
Rejestracja: wt paź 31, 2023 9:20 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400/400
Poziom Mocy:
50
Karta Postaci:
Statystyki:

10 / 70

53 / 100 + 10 (63)

10 / 70

80 / 80

25 / 70

30 / 70 + 10 (40)
Stan portfela: 166

-Ta- Za to nie dostrzegł, że coś gdzieś jest nie tak. Nie przyglądał się niczemu tak. Dopiero jak kobieta ruszyła i on za nią. Dostrzegł sylwetki. No jak dobiegli to spojrzał na kobietę. Jak dobiegli to ten wziął jakiś kijek i szturchnął wiszące ciało.
-Co im?- Zapytał lekko przekrzywiając głowę.
Obrazek

Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Z jednej strony cieszyła się, ze jest spostrzegawcza zaś teraz zaczęła twierdzić że to przekleństwo. Będąc już na miejscu przyjrzała się wisielcom. A widząc co robi chłopak przeklnęła siarczyście. Szybko zabrała mu kij odrzucając daleko - Nie ruszaj ich - rozejrzała się po okolicy czy nikogo tutaj nie ma. Sprawcy mogli jeszcze przebywać niedaleko. Przyjrzała się twarzą jaki mają odcień skóry czy zdołają im jeszcze pomóc czy najlepiej się jak najszybciej oddalić.
Awatar użytkownika
Takaro
**
**
Punkty Przygody: 1,91 
Posty: 1859
Rejestracja: wt paź 31, 2023 9:20 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400/400
Poziom Mocy:
50
Karta Postaci:
Statystyki:

10 / 70

53 / 100 + 10 (63)

10 / 70

80 / 80

25 / 70

30 / 70 + 10 (40)
Stan portfela: 166

Speszył się słysząc jej słowa. rzucił badyl dalej. Nie rozumiał całej tej sytuacji i jej zachowania.
-Co im- Ponowni pytanie, nie bardzo rozumiejąc sytuacji. No ale odsunął się. Może później się zapyta co i jak. Teraz to tego stał.
Obrazek

Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Byli to mężczyźni a pod nimi stały jakieś pieński czy kamienie. Nie dało sie wyczuć obcych woni. Tylko ich i nikogo nie ma. Byli martwi, jakoś z 1 do 2 godzin.
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Nari była zrezygnowana widząc to wszystko, złapała chłopaka za rękę widocznie zdenerwowana - Musimy stąd odejść i to jak najszybciej - powiedziała robiąc krok w tył. Rozejrzała się nerwowo czy nikt ich tutaj nie widzi, będą mieli przechlapane jak ktoś zauważy ich obok wisielców - Nie żyją - podniosła stopę zobaczyć czy zostawią swój odcisk buta. Do tego nie czuła żadnych woni oprócz nic ale to nie znaczy, że oni zrobili to sami. Ona doskonale wiedziała, że to nie musiało się tak stać. Pociągnęła chłopaka do tyłu - Idziemy im i tak już nie pomożemy - powiedziała ciszej.
Awatar użytkownika
Takaro
**
**
Punkty Przygody: 1,91 
Posty: 1859
Rejestracja: wt paź 31, 2023 9:20 pm
Medale: 1
Poziom Zdrowia:
400/400
Poziom Mocy:
50
Karta Postaci:
Statystyki:

10 / 70

53 / 100 + 10 (63)

10 / 70

80 / 80

25 / 70

30 / 70 + 10 (40)
Stan portfela: 166

-Jak to nie żyją? Nie rozumiem. Nie możemy ich zdjąć?- Wyczuł jednak emocje kobiety i zamknął się. Nie rozumiał całej tej sytuacji. Trupa to nie widział. Idea samej śmierci była ponad jego postrzeganie wszystkiego.
-Chodźmy- Przytaknął jej, no nie wiedział co robić, a skoro ta mówi, ze nie pomoże sie już to tego no...
Obrazek

Awatar użytkownika
Fenrir Labdakid
***
***
Punkty Przygody: 2,17 
Posty: 1513
Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
Medale: 4
Poziom Zdrowia:
350 +90 (440)
Poziom Mocy:
95/95
Karta Postaci:
Statystyki:

20

55

19

70

20

50
Stan portfela: 3501200
Przedmioty magiczne:
Pancerz +90 hp
Miecz jednoręczny + 25 dmg
Kontakt:

Dowódca otrzymawszy wiadomość od razu wyruszył ze strażnikami na przeszukiwanie miasta. Chciał sprawdzić czy to czego oczekiwał na pewno poszło w tym kierunku. Dosiadł wierzchowca, z lotu ptaka przeszukując okolice gdzie mogło dojść do takiego zdarzenia.
Polecieli nad park, jeden ze strażników dostrzegł poruszające się osoby w parku. Dowódca nakazał zejście niżej i wylądowanie obok tych osób. Fenrir widząc zwłoki i osobę obok nich uniósł brew do góry - No proszę - rzekł spokojnie podchodząc bliżej do kobiety - Nie spodziewałem się Ciebie - nim jednak zdążyła mu odpowiedzieć nakazał zakłuć ich w kajdany - Pójdziecie z nami - strażnicy podeszli do dwójki. Wyciągając odpowiednie przedmioty.
Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone, teraz zaczęła się procedura odpowiednia do takiego wydarzenia.
Obrazek
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
Awatar użytkownika
Nari Orecev
Punkty Przygody: 10,49 
Posty: 2623
Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
Medale: 2
Poziom Zdrowia:
180/180
Poziom Mocy:
180/180
Karta Postaci:
Statystyki:

41 + 10 (51)

30

36

36

21

40
Stan portfela: 4553

Nari spojrzała na chłopaka odzyskując jasny umysł - Tak, nie żyją i nie, nie możemy ich zdjąć bo zostawimy na nich swoje odciski palców, zapach czy ślady dna - powiedziała spokojnie i o dziwo opanowana niż wcześniej. Przypomniała sobie procedury jakie wykonywała jako strażniczka. Skinęła głową chłopakowi i mieli już odejść kiedy z nieba pospadali strażnicy aż cicho jęknęła widząc ich wszystkich i jeszcze on. Zrezygnowana spojrzała na Blondyna - Bądź grzeczny - szybko rzuciła nim dowódca się do niej odezwał.
- Dzień dobry - powiedziała zadziwiająco szczerze i wesoło - Też się nie spodziewałam takie widoku na zwykłym spacerze - przyznała od razu wyjaśniając dlaczego się tu znaleźli. Jednak słysząc słowa i strażników kierujących się w ich kierunku wyciągnęła ręce do przodu. Będzie dobrze jak zaczną współpracować - Ale od razu w kajdany? - zapytała dowódcy przechylając się w bok aby na niego spojrzeć zza strażnika.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Park z jeziorem”