Lochy

[Tkacz Losu]

Miejsce zimne, mokre i nieprzyjemne. Tutaj przetrzymywani są niepokorni i buntownicy. Nie ma litości dla przeciwników Lorda. Zostają tutaj uwięzieni z brakiem dostępu do światła i minimalna ilością środków do życia. Także tutaj znajdują się różne narzędzia tortur do wyciągania informacji.

[Lucas Blackburn]

Cóż żem miał robić na tym zamku srogim? Miejsc do zwiedzania było wiele a i do lochów sam żem zawędrował. Nudzić nie nudzić informacje zbierałem, oczywiście nie pytałem wprost to za głupie by było ale chęć poznania wszystkiego mnie tu wezwała. Za kromkę chleba czy inne rarytasy dowiedzieć się od więźniów ciekawych rzeczy mogłem więc i tam poszedłem z torbą świeżego jedzenia.
Spędziłem tam chwilę lub dwie gadają z nimi, dałem owoce, chleb czy wodę dobrą dałem. Niekoniecznie wszystkie rzeczy chciałem wiedzieć ale pewien staruszek ciekawe życie miał a jakże smutno skończył uwięziony w zatęchłym lochu schowany. Czym że się naraził Lordowi? Że kwiatu życia w spokoju mu nie da spędzić. Odpowiedzieć nie chciał na to pytanie więc zostawiłem biedaka ruszając dalej. Porozmawiałem z kilkoma więźniami a później ruszyłem w kierunku nieznanym.