regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Posiadłość Reginalda Beauregard
- Rogata
- Punkty Przygody: 0,30
- Posty: 38
- Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
- Poziom Zdrowia: 250 + 90 (340)
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
30 + 10 (40)
20
50
20
20 +10 (30) - Stan portfela: 20
-Rogata stwór. Stwory nie mówić bo je wtedy bić-
Stwierdziła tonem informującym i otwarła pysk. A dźwięk burczenia w brzuchu oznajmił jej głód co przy zdrowym zastawie zębów mogło być niezbyt bezpieczne. Całe szczęście te były za kagańcem więc nie stanowiły aż takiego zagrożenia
- Reginald
- Punkty Przygody: 0,54
- Posty: 55
- Rejestracja: wt paź 31, 2023 9:08 pm
- Poziom Zdrowia: 100
- Poziom Mocy: 280/280
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
15
50
20
20
30 - Stan portfela: 500
- No... tak... - odpowiedziałem z wahaniem, bo w sumie nie wiedziałem, jakie były zasady. No ale przecież wilkołaki chyba mówiły? Mój poprzedni to się odzywał stanowczo za często! - Nie, mówią czasem - dodałem, w sumie nie wiedząc, jakie się zasady zwykle wprowadzało. No ale skoro jej zakazywano mówić, to może była taka konwencja? Przynajmniej wśród szlachty, wśród najbogatszych, do których się teraz zaliczałem i lepiej było ją utrzymać, zakazując jej odzywania się?
- Rogata po czymś śpiąca? Rogata głodna? - dopytywałem się. Bo chyba podano jej coś na uspokojenie, jak się domyślałem, a po dźwiękach które słyszałem domyślałem się, że dawno nic nie jadła. To dobrze, bo głodna była słabsza i bardziej skłonna do posłuszeństwa? Czy źle, bo głodna mogła być agresywna i drażliwa? Czym się wilkołaki karmiło? Oczywiście mięsem. Ale czy mięso dało się podać mimo kagańca? Nie miałem pojęcia. Jeśli mięso było drobno pokrojone to chyba tak? Podszedłem do niej bliżej, obchodząc ją dookoła, gdy tak siedziała. Sięgnąłem do jej ramion, które miała skute za ciałem, aby ścisnąć je, ocenić jej siłę i muskulaturę, o ile nie protestowała, sprawdzając jak w ogóle reaguje na dotyk. Dziwną miała budowę. Inną niż mój poprzedni wilkołak. Skąd się brała różnica? Nie miałem pojęcia. Nie znałem się na tym. Popatrzyłem na nią wyczekująco, licząc że mi coś zasugeruje w kwestii obchodzenia się z nią.
- Rogata
- Punkty Przygody: 0,30
- Posty: 38
- Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
- Poziom Zdrowia: 250 + 90 (340)
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
30 + 10 (40)
20
50
20
20 +10 (30) - Stan portfela: 20
-Rogata nie mówić. Zakaz. Być cześć wystawy to nie może. Chyba że kazać
Stwierdziła i lekko pochyliła oczy mrużąc oczy
-Rogata nie wie ale głodna. Czuć się śmiesznie. Podłoga wygląda ćwierkająco, a w głowie brzmi tęczowo-
Powiedziała. Nie uciekała przed dotykiem dając dotykać swoje ciało i nie wykonując agresywnych ruchów. Pozwoliła by się do niej zbliżył. Nie czas był na walkę. Była za słaba po środkach jakie dostała i z każdą chwilą była coraz bardziej tego świadoma. Docierało do niej że nawet jeśli skorzystała by z rogów to mięso ciężko będzie zjeść.
-Bardzo głodna.-
Stwierdziła szczerze. Wiedziała że z kagańcem nie będzie w stanie jej porządnie nakarmić. No chyba że spędzi dużo czasu karmiąc ją mocną papką ale wtedy pewnie część nie trafi do pyska brudząc jej maksymalnie tani i prosty jednoczęściowy strój.
-Rogata bestia. Bestie odgryzają zazwyczaj ręce
Powiedziała ostrzegawczo jeśli ręka znalazła się na jej ramieniu.
-Chyba że ktoś karmi.
Dodała lekko się uśmiechając i ledwo powstrzymując się przed oblizaniem się. Jej Pan wyglądał lekko chrupko. Ciekawe czy naprawdę byłby chrupki podczas gryzienia? Ale co by chrupało? Skóra raczej nie, więc kości? Ale czy ich nie tak łatwo przegryźć. Mięso nie chrupie to czemu wydaje jej się chrupki?
- Reginald
- Punkty Przygody: 0,54
- Posty: 55
- Rejestracja: wt paź 31, 2023 9:08 pm
- Poziom Zdrowia: 100
- Poziom Mocy: 280/280
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
15
50
20
20
30 - Stan portfela: 500
-Głodna... – powtórzyłem po niej, tak tylko by dać jej sygnał, że usłyszałem, zrozumiałem i spróbuje coś wymyślić. Tylko właśnie co? Dało się jej podać mięso w kagańcu? Nie byłem przekonany, czy jego zdejmowanie to najlepszy pomysł. Ale może jakoś drobno pokrojone mięso było możliwe do zjedzenia pomimo niego?
- Odgryzanie rąk.. jest niezdrowe – odruchowo odpowiedziałem pierwsze, co mi przyszło do głowy. Czy ona w ogóle miała świadomość, że odgryzanie rąk jest dość… nieodwracalne i mało przyjemne? Po tonie nie byłem przekonany. To miało być ostrzeżenie z jej strony? Zawoalowana groźba? Próba wymuszenia jedzenia? Czy w takiej sytuacji powinienem jej posłuchać? A to by oznaczało, że jej się obawiam i groźby są skuteczne? Czy powinienem jednak ukarać ją za groźbę, ryzykując jednak eskalację agresji, dalszy konflikt? Nie miałem pojęcia!
- Nie wolno tak mówić! Rogata dostać jedzenie, ale Rogata musieć być grzeczna i posłuszna! Rogata rozumieć? – dopytywałem się, szukając w myślach, gdzie mógłbym znaleźć jedzenie w domu. Coś tam kojarzyłem, że jedzenie pojawiało się zwykle w porze posiłków, przynosili je służący i brali je chyba z kuchni. Czyli musiało znajdować się w kuchni? Chyba tak. Zawsze? Mogłem pójść do kuchni? Czy po prostu klasnąć i żądać przyniesienia tutaj? Może lepiej nie, bo chyba lepiej by taka bestia uważała, że to ja zdobywam jedzenie. I mi była wdzięczna a nie moim sługom?
- Rogata być grzeczna? – spytałem, domagając się jakiejś deklaracji, by móc ją za nią wynagrodzić jedzeniem.
- Rogata
- Punkty Przygody: 0,30
- Posty: 38
- Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
- Poziom Zdrowia: 250 + 90 (340)
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
30 + 10 (40)
20
50
20
20 +10 (30) - Stan portfela: 20
-Głód nie zdrowy. Nie pomagać myśleć i pamiętać.-
Stwierdziła bardzo prostolinijnie. Wiedziała że nie powinna, ale jakoś tak jeszcze nie potrafiła do końca panować nad słowami i te opuszczały jej pysk dużo za bardzo łatwo. Zresztą nawet myślenie o tym było zagmatwane i się w nim gubiła.
-Rogata rozumieć język Panów. Pan nie musieć mówić jak Rogata-
Kolejne czego by normalnie nie powiedziała, a teraz opuściło jej pysk. Gdyby tylko miała wolne ręce to sama łapała by te słowa w powietrzu ale zamiast tego te doleciały uszu nowego pana
-Rogata nie gryźć rąk mięsa co dawać mięso-
Odpowiedziała na pytanie o bycie grzeczną, a napięcie barków świadczyło że gdyby nie związane łapy to pewnie zakryła by się przed ciosem. W końcu powiedziała coś nie tak. Jednak jej myśli poszły w przeszłość. To mięso miało kilka powodów by ją uderzyć a na razie wymagało od niej tylko bycia grzecznym. Co prawda nie robił nic co by jej zaimponowało i sprawiło że myślała by o ukrytej sile mięsa ale też nie okazywał słabości bijąc ją gdy z wszystkich broni miała tylko rogi i ogon w pełni wolne.
-Rogata nie móc obiecać grzeczna być. Brzuch Rogata silniej mówić od głowa.-
Przyznała szczerze i nagle przyszła jej do głowy szalona myśl, a co jeśli powie coś co nie powinna zwalając później to na środki jakie dostała?
-Rogata związana być dalej, to brzuch mówić ty mięso co bać się nie trzeba-
Właściwie to teraz ją to wewnętrznie rozbawiło ale i tak głód był na tyle irytujący że nie pozwalał na uśmiech, a sama wilkołaczyca była przeświadczona że teraz na pewno nie rozwiąże jej bardziej. Ona by się bała ale gdyby ktoś mając mniejszą siłę lub na mniej siły wyglądającego rozwiązał po takich słowach to dwa razy by się zastanowiła przed atakiem. Po pierwsze czy istota nie jest zbyt pewna i jakiegoś asa nie trzyma w rękawie, po drugie czy nie ma w około więcej takich istot i to tylko kuszenie losu by zrobić jej większą krzywdę
- Rogata
- Punkty Przygody: 0,30
- Posty: 38
- Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
- Poziom Zdrowia: 250 + 90 (340)
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
30 + 10 (40)
20
50
20
20 +10 (30) - Stan portfela: 20
Kontem oka dostrzegła postać. Dobrze ją znała bo ta nieraz się znajdowała na granicy jej wzroku. Ten wzrok kazał działać. Rogata doskoczyła z rogami w nowego Pana i zrobiła to dość silnie(/39s/). Jednocześnie się uśmiechając i odskakując. Pan za długo był zamroczony i nawet jeśli by dalej trzymał linę to będzie biegać i ukryje się do póki nie znajdzie sposobu oswobodzenia rąk.
/Bardzo proszę o Losu interwencję/
- Los
- Punkty Przygody: 0,93
- Posty: 731
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
- Rogata
- Punkty Przygody: 0,30
- Posty: 38
- Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
- Poziom Zdrowia: 250 + 90 (340)
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
30 + 10 (40)
20
50
20
20 +10 (30) - Stan portfela: 20
Zaciekawiona wilkołaczyca powoli zaczęła podchodzić do bramy. Była nieco zaniepokojona więc wzmocniła uścisk na torbie ze skarbami ale i tak popatrzyła kto stoi za bramną. Tym bardziej że jej trzewia zdradziły ją odgrywając marsza. No i nie pochyliła się na tyle mocno wy spostrzegawcze osoby nie dojrzały jej rogów.
-Mięso?-
Zapytała głosem nieco zniekształconym przez kaganiec
- Los
- Punkty Przygody: 0,93
- Posty: 731
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
-Tak mamy- Kobieta wyciągnęła duży kawał karkówki. Nie jest to może udziec dzika czy coś ale zawsze to jakiś posiłek. Tym bardziej, ze to porządny kawał.
-Jak podejdziesz, usiądziesz na ziemi i będziesz spokojna to dostaniesz, co o tym myślisz?- Zapytała się jej cały czas jednak trzymając ten kawał mięsa.
- Rogata
- Punkty Przygody: 0,30
- Posty: 38
- Rejestracja: pn kwie 29, 2024 11:29 pm
- Poziom Zdrowia: 250 + 90 (340)
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
30 + 10 (40)
20
50
20
20 +10 (30) - Stan portfela: 20