Pokój Lorda Dariusza i Erin

[Erin Wyrm]

Jej też było przyjemnie, brakowało jej takich elementów w tym sztucznym związku. No właśnie, sztucznym, to bolało ją najbardziej. Wiedziała, że to jedynie wymuszony na niej układ, a ona czego oczekiwała? Była śmieszna licząc na cokolwiek. Musiała się w końcu pogodzić z tym, że ciągle ktoś decydował za nią, panował nad jej życiem, a ona potrafiła tylko grać. Powstrzymała westchnienie i opanowała się.
- Stało się coś? - Wplotła palce w jego włosy i zaczęła delikatnie go drapać. Nie wiedziała jak na to wszystko reagować, ale już i tak się zaangażowała. Jeśli ma na tym cierpieć, trudno... nie wycofa się.


[mention]Dariusz Wyrm[/mention]

[Dariusz Wyrm]

Nic nie mówił,w kocu miał jej powiedzieć. Wiedział co powinien ale to nie jest takie proste. Na pewno nie dla niego. Bił się ze sobą, przez co milczał i mógł dawać wrażenie, że ja zignorował.
-Ja..- Zaczął nie do końca jakby pewny tego co chce powiedzieć- Ja cię przepraszam- No w końcu to wycisnął z siebie.

[Erin Wyrm]

Szok. Przeżyła szok. Była już przyzwyczajona, że jej nie odpowiada i przyjęła to jak coś zupełnie naturalnego. Spojrzała jednak gdy się odezwał ,ale to co powiedział... w życiu nie spodziewała się tych słów. Dłoń w jego włosach zamarła. Zaraz jednak ze spokojem zaczęła kontynuować pieszczotę. Znów manipulował? Może... ale ona tak czy tak nie była zła.
- Za co? Nie gniewam się. - Było jej przykro, czuła się niedoceniona i było jej żal, ale nie była zła. Nie miała za bardzo możliwości ruchy, mogła więc tylko dodatkowo pogłaskać go po plecach. Czekała na odpowiedź, a może jakąś inną reakcję.


[mention]Dariusz Wyrm[/mention]

[Dariusz Wyrm]

Za co? No cóż. Dariusz sam już dobrze wiedział, zaś skoro kobieta nie do końca wiedziała to trudno. Leżała tak a raczej kucał jeszcze trochę. Nie ruszył się od razu z miejsca. Dopiero po dłuższych chwilach podniósł się i bez słowa dał jej całusa w policzek, a sam poszedł położyć się na łóżku aby rozprostować trochę kolana.

[Erin Wyrm]

Ona też chciałaby wiedzieć, w końcu mógł przepraszać za wiele rzeczy. Nie odpowiedział. Westchnęła, ale nadal drapała go po głowie. Gdy wstał, zabrała ręce i obserwowała jak idzie w kierunku łóżka. Sama nie wstała. Jakoś było jej źle, przeprosił, ale dziś pół dnia zastanawiała się nad swoją pozycją. Wiedziała, że to wszystko to jedna wielka farsa, na której za bardzo zaczęło jej zależeć. Dawała sobą manipulować, nawet sama dokładała się do tych manipulacji.
W końcu podniosła się i skierowała do łazienki bez słowa. Wchodziła do pokoju z uczuciem niepokoju, przeszło w szok, a teraz było jej przykro, zupełnie bez sensu, bo przecież ją przeprosił.
" Bo to kłamstwo, a chcesz wierzyć, że nie. "
" Morda! "
Zignorowała kolejne komentarze. Miała racje, chciał wierzyć w szczerość Darka i zamierzała to zrobić. Kiedyś będzie tego żałować, a może nie. Szybko się umyła, przebrała w koszulę i wróciła do pokoju. Zabrała książkę ze stolika i przełożyła ją na szafkę przy łóżku. Usiadła obok Lorda i wzięła ją do ręki. Kontynuowała czytanie bez słowa.


[mention]Dariusz Wyrm[/mention]

[Dariusz Wyrm]

Leżał, o czym myślał? ciężko było powiedzieć. w końcu sam poszedł się ogarnąć do łazienki. Siedział tam na pewno długo. Nerwy mu nie służą a raczej ciału. Czo raz częściej dostawał krwotoków co dodatkowo tylko denerwowało lorda. Wrócił przebrany do pokoju, miał spodnie od garderoby nocnej i koszule. Zamknął okno aby ciepło nie ulatniało się. Zima już w tej krainie była. Wrócił do łóżka i przeciągnął się ziewając.
-Będziesz tak milczeć- W końcu odezwał się do rudej. miał na niej swoje spojrzenie. Jakiej oczekiwał odpowiedzi? no cóż. Trudno powiedzieć.
-Przeprosiłem- Oho... Byle Dariusz nie przegiął.

[Erin Wyrm]

Czytała w spokoju. Niby ją przeprosił, przecież tego właśnie chciała, normalnej relacji. Ale ta relacja nie była normalna, nie ważne jak by się nie postarała. To doprowadzało ją do szału, miała ochotę walić głową w ścianę, chwycić jakiś sztylet i poprawić wzory, które Darek usunął. Już na jej rękach pojawiło się kilka niewielkich bladych blizn. Nie ważne jak się starała, były momenty, w których nie dawała rady. Wiedziała, że go tym drażni, więc starała się opanować, no nie zawsze z pozytywnym skutkiem. Cokolwiek nie działo się w jej głowie, a działo się naprawdę wiele, siedziała spokojnie z rozluźnioną twarzą i śledziła linijkę za linijką. Z zadowoleniem stwierdziła, że nie jest to jakaś baśń czy inne mało przydatne rzeczy. Lubiła czasem przeczytać coś lekkiego, ale teraz potrzebowała zająć umysł, więc rozważania nad fazami księżyca jako kluczowymi aspektami zbiorów ziół były w sam raz.
Gdy znikał w drzwiach łazienki podniosła głowę, zaraz jednak wróciła do czytania. Długo go nie było. Nawet pozwoliła sobie na chwilę nieuwagi i pozwoliła by pojedyncza łza, szybko starta z policzka, wypłynęła spod jej powieki.
"Ogarnij się"
Szybko przywoła się do porządku i kontynuowała lekturę. Ponownie ją przerwała gdy wrócił. Zwróciła ku niemu swój wzrok i uśmiechnęła się słabo.
- Czytałam. Owszem przeprosiłeś, ale nie jestem pewna za co. Z resztą... mówiłam, nie jestem zła. Jest mi po prostu przykro, bo nie rozumiem co zrobiłam źle. - Przy ostatnich słowach spuściła wzrok i przygryzła wargę. Nie ważne jak się starała, nie potrafiła do niego dotrzeć. Był nieprzewidywalny, to co zrobiła dobrze dwa dni temu, dziś mogło być największym błędem.


[mention]Dariusz Wyrm[/mention]

[Dariusz Wyrm]

Zdawał sobie sprawę, że mógł trochę przygiąć. Zareagować za bardzo nerwowo na tego osobnika. Tak po prostu wyszło. wilkołaki to same problemy. Nie do końca wiedział co powinien w tej sytuacji zrobić czy tez powiedzieć. Gryzł się z myślami.
-Doceniam twoje starania- No jakoś to niebyt pocieszające czy tez przekonujące Dariuszu... No nie wiedział co powiedzieć, co zrobić. Nawet próbował coś wydusić z siebie ale no nie mógł.

[Erin Wyrm]

Znów nie odpowiedział na jej pytanie. Już nie wiedziała co ma zrobić. Mimo wszystko ucieszyło ją to co usłyszała, nawet jeśli nie była pewna, czy mówi prawdę. Westchnęła i pokręciła głową. Miała się starać, więc i tym razem postanowiła porzucić swoją urazę. Odłożyła książkę na szafkę i przysunęła się do Darka. Oparła się o jego pierś i objęła go, podobnie jak on ją wcześniej.
- Powiesz mi dlaczego tak zareagowałeś? - Nie naciskała ale chciała wiedzieć. Może to pozwoli jej zrozumieć zachowanie Darka i to dlaczego się tak wściekł.


[mention]Dariusz Wyrm[/mention]

[Dariusz Wyrm]

Dariusz zaczął gładzic ja po włosach. Ta zadała jakże trudne i kłopotliwe dla niego pytanie.
-Wolałbym nie mówić- No tak ucinanie rozmowy nie jest może najlepsze ale Dariusz czuł skrepowanie i zakłopotanie. Odpowiedź była w pewnym sensie prosta, ten jednak nie bardzo chciał jej udzielać.