Ulica Główna

Jest ono skrzyżowaniem dróg, gościnne miasto oferuje ciepły posiłek, oraz nocleg. Miasto otoczone jest solidnym murem z kilkoma wejściami. Domy zbudowane są z kamienia i drewna, a w mieście panuje wszechobecny spokój. To miasto pokazuje swoje prawdziwe oblicze w nocy, kiedy to jego mrok skrywający się w podziemiach domów wychodzi na światło księżyca. Bądź czujny podróżniku, bądź czujny.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tkacz Losu
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 459
Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm

Jedna z wielu ulic. Jest jednak najszersza i przechodzi przez całe miasto. Można powiedzieć, że to najbezpieczniejsza droga w mieście. Oświetlona jest latarniami, których płomienie zapalają się same o odpowiedniej godzinie.
Awatar użytkownika
Lexa Blake
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 36
Rejestracja: wt paź 20, 2020 2:17 pm
Poziom Zdrowia:
100
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Stan portfela: 150
Kontakt:

Zgrabna sylwetka pięknej kobiety przemykała ulicą. Gapie zawieszali na niej co jakiś czas wzrok, a ona w geście zawstydzenia mocniej przytulała do siebie swój niedźwiedzi płaszcz jakby było jej zimno. W rzeczywistości stwarzała tylko pozory rozglądając się za kimś z kim mogłaby spokojnie zamienić kilka słów. Długie, jasne blond włosy rozwiewał delikatnie chłodny wiatr. Kobieta niespokojnym spojrzeniem zerkała na twarze mijanych osób i zastanawiała się w jaki sposób mogłaby znaleźć najprawdopodobniej ostatniego żyjącego wampira. Nie zamierzała ryzykować otwartą rozmową, ale też nie zamierzała żyć bezczynnie w mieście i nie robić nic w celu odszukania go. Jej pantofle stukały delikatnie w posadzkę głównej ulicy, a kierowały się w stronę zupełnie Lexie nie znaną. Sama nie wiedziała dokąd zmierza i jakiej wskazówki szuka.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Przemierzając tak ulice do nozdrzy kobiety mógł dotrzeć nieprzyjemny zapach, aż wręcz nie do zniesienia dla wampira. Gdyby chciała się rozejrzeć po tłumie zauważyłaby, że nikt nie czuje takie smrodu jak blondynka. Ludzie przechadzali się jak gdyby nigdy nic a Lexy nie mogła wytrzymać tej woni. Czy zamierza szukać skąd dochodzi czy woli iść w nieznane?
Awatar użytkownika
Lexa Blake
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 36
Rejestracja: wt paź 20, 2020 2:17 pm
Poziom Zdrowia:
100
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Stan portfela: 150
Kontakt:

Naprawdę bardzo źle czuła się w tłumie, zwłaszcza iż tylko ona wydawała się wyczuwać okropny smród, który docierał do jej receptorów węchowych z nieznanego jej źródła. Obróciła gwałtownie głowę za siebie, a jej długie włosy powiały w przeciwnym kierunku. Poprawiła niesforne kosmyki prawą dłonią i zaczęła iść dalej. Zapach nie zanikał, a wampirzyca miała go coraz to bardziej dość. W sumie może też z ciekawości, a może z dokuczliwego charakteru woni zdecydowała się poszukać jego źródła. Podwinęła rękawy płaszcza i zapięła go pozłacaną klamrą w tali po czym ruszyła odkrywać nieznane.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Szereg uliczek, odnóg, zakamarków rozciągał się od ulicy głównej a z jednej z nich coraz bardziej było czuć smród. Chcąc zagłębić się bliżej nieprzyjemnej woni kobieta musiałaby zboczyć z obranej wcześniej ścieżki. A to zaprowadziłoby ją tutaj gdzie między budynkami biegały bezpańskie zwierzęta. A jeśli wybrałaby inny kierunek woń powoli zaczynałby słabnąć aż w końcu przeminęła z pierwszym wiatrem podążającym korytarzem ulicy. Przykuła uwagę innych nie tylko swoimi kształtami ale także ubiorem, wtedy mogłaby usłyszeć szepty napotkanych osób, niektórzy rozpoznali kim tak naprawdę jest.



// Jeśli się zdecydujesz zmienić temat naciśnij słowo "tutaj" w poście, od razu możesz zacząć tam odpisywać.
Awatar użytkownika
Lexa Blake
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 36
Rejestracja: wt paź 20, 2020 2:17 pm
Poziom Zdrowia:
100
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Stan portfela: 150
Kontakt:

Wróciła z dzieckiem do punktu wyjścia, dała się mu całą drogę prowadzić i nie spowalniała go. Widziała jak bardzo jest przerażony, a jej fascynacja nie ustawała. Postanowiła zachować się jednak na tyle dorośle, że nie dobijała go bardziej, właściwie była gotowa do ewentualnej obrony młodzieńca, nawet jeśli miałoby to ją kosztować wyjawienie wampirzej części swojej osobowości. Stała na głównej ulicy, puściła dłoń małolata i rozejrzała się dookoła. Posłała mu piorunujące spojrzenie i złapała za część jego ubrania.
- Musimy porozmawiać. - nie widziała w tym możliwości sprzeciwu, odeszła pod ścianę bez okien i stanęła tuż przy niej.
Zebrała dłońmi swoje włosy i przełożyła je na przód ramion, tak by zasłaniały miejsce jej piersi, które przez cienką jedwabną suknię lubiły od czasu do czasu prześwitywać. Odpięła zapięcie od grubego płaszcza i stuknęła pantoflem o kamienną posadzkę. Jej spojrzenie powędrowało ku jej wybawcy, jeśli można tak nazwać pomoc w ucieczce przed zwierzętami, które w razie kłopotów powinna bez problemu pozbawić życia i zdołać uciec samotnie.
- Możesz mi powiedzieć, co to miało znaczyć. Byle od początku. - pewny ton jej głosu był równie aksamitny jak jej strój, a jego wysokie noty wybrzmiewały cicho, na tyle by tylko on mógł ją usłyszeć. W tym celu zbliżyła się nawet do niego odrobinę bardziej. Nie chciała używać swojej mocy, by sprawdzać czy mówi prawdę, więc będzie musiała posłużyć się swoją intuicją i wyczuciem.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Chłopak patrzył na nią z rozbawieniem - Na prawdę nie wiesz? - dla niego było to logiczne, chociaż mówiła mu że jest tutaj nowa.
- Tak więc Prze Kobito - zaczął powoli bez pośpiechu - Jako jedna z nieśmiertelnych powinnaś wiedzieć, że to co dla Ciebie jest tylko wyczuwalne, ten odorek co Cię zawiódł w niedobre rewiry to smród wilkołaków - streścił jej szybko - A te zwierzęta, tak rozumiały mnie bo to są przecież zmiennokształtni, którzy mogą zmieniać się w swojego patrona zwierzęcego. Z nimi możesz normalnie rozmawiać lecz tamci przynależeli do zwolenników pchlarzy - małolat poprawił swoje ubranie.
Chłopak spojrzał na nią chytrze - Tylko mi nie groź, bo wiesz to ja jestem na wygranej pozycji - pokazał język Blondynce.
Awatar użytkownika
Lexa Blake
Punkty Przygody: 0,00 
Posty: 36
Rejestracja: wt paź 20, 2020 2:17 pm
Poziom Zdrowia:
100
Poziom Mocy:
100
Karta Postaci:
Stan portfela: 150
Kontakt:

- Gdybym wiedziała, to raczej bym cię o to nie pytała, nie sądzisz? - nie widziała nic dziwnego w zadawaniu pytań, nie miała pojęcia co dzieje się w mieście, dostała kilka niespodziewanych pokazów nadprzyrodzonej mocy i zdecydowanie czuła się po prostu obco w otoczeniu w jakim wylądowała.
- Nie rozumiem, można zabić mnie tak samo jak każdego innego żywego człowieka? - grała swoją rolę tak jak tylko była w stanie - Wilkołaki? Zmiennokształtni?! Co jest! - troszkę się przeraziła, o tych wszystkich stworzeniach co najwyżej czytała, ale nie wiedziała, że istnieją naprawdę.
- Nie zamierzam... - skołowało ją, to trzeba przyznać.
Po raz pierwszy mogła poczuć się jak w jednej z opowieści z dzieciństwa. Chociaż stała się częścią tego nienaturalnego świata już ładne kilkadziesiąt lat temu. Życie okazywało się ją zaskakiwać na każdym kroku, po stawieniu stopy w mieście nie zaznała jeszcze dnia nudy.
Awatar użytkownika
Los
Punkty Przygody: 2,32 
Posty: 916
Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm

Chłopaczek zmarszczy brwi z niepewnością patrząc się na kobitkę - Nooooo dobra - rozejrzał się po tłumie - Chodź w lepsze miejsce do wyjaśniania wszystkiego - pokazał białe kiełki w uśmiechu. Złapał Blondynkę za rękę prowadząc główną ulicą do Tawerny Pod Byczym Rogiem. Zawsze było tam dużo osób, mało kto interesował się kimś nowym bo przecież to była najsłynniejsza karczma w całym Cross.
W drodze do wyznaczonego celu mijali to jakieś sklepiki, to wejścia na targ czy inne urozmaicenia oferujące przez miasto.




// Zapraszam do nowego miejsca
ODPOWIEDZ

Wróć do „Cross City”