Strona 22 z 33

Re: Warsztat

: pn mar 25, 2024 9:09 am
autor: Mephisto Kudo
No ten byłem zajęty no pracą ale kiedy szef się do mnie zwrócił to no ten tego popatrzyłem na niego. Uśmiechnąłem się - Pewnie to nie problem - powiedziałem wesoło. I będę miał współlokatorkę ale super. No ten do czasu aż szef nie pogada z szefem ale no. Ale będzie!
Uśmiechnąłem się szeroko do Silver - Futro nie futro dzisiaj śpisz u mnie - zaśmiałem się. Oby tylko Amaya jej nie wystraszyła swoją gadanią.

Re: Warsztat

: pn mar 25, 2024 9:37 pm
autor: Helion Kanavar
Blondyn ruszył do warsztatu. Chciał przynieść kanapki dla zielonka.
-Hejo!- Przywitał się wchodząc do środka. Zaskoczył się widząc tutaj tę nową osóbkę.
-O macie klientkę?- Zapytał się będąc trochę zaskoczony ale z uśmiechem.

Re: Warsztat

: wt mar 26, 2024 9:50 am
autor: Reno Coulter
-Trzymał cię w budzie?- Zaskoczyło to rudowłosego. Nie spodziewał się, że ktoś będzie ją traktować jak psa. Do tego wykorzystując jej brak wiedzy.
-Tutaj nie będziesz spać jak pies, jeśli szef się zgodzi to przygotuje ci coś ala pokój- w składziku ale nie ma tutaj dużo pomieszczeń. Na pewno więcej tam miejsca będzie niż w budzie.
-Pokażemy ci jak można żyć- Sam wybierze tryb ale nie chciał jej traktować jak zwykłego zwierzęcia. Nie godziło to się. Do tego z chęcią zobaczy jak pracuje.
Na słowa pracownika, skinął głową. No i chyba wszystko załatwione a tutaj wpada blondyn. No więcej ludzi nie mogło być. Zaśmiał sie pod nosem.
-No cześć- Przywitał się- To nasz nowy pracownik- Poprawił go.

Re: Warsztat

: wt mar 26, 2024 6:58 pm
autor: Silver Tail
Silver nie wiedziała czy powiedziała coś złego czy nie do końca ale nie podobało jej sie że została nazwana psem
-Ja... Tylko chciałam zauważyć że jestem wilkiem-
Może sie nie obrazi. Przebiegła myśl przez jej głowę, a chwile później serce zaczęło galopować jak najęte. Trzy nie znane lub nie do końca poznane osoby to ciut jak dla niej za dużo i jej uszy położyły się całkowicie po niej, a wzrok niepewnie patrzył na blondyna czasem nerwowo przeskakując na Reno. Dobrze że ten jako tako ją przedstawił bo obecnie trzęsła się jak osika, a gardło miała ściśnięte. Do tego była niemal pewna że teraz nie skupi się na tyle by dać radę zrozumiale mówić po ludzku

Re: Warsztat

: śr mar 27, 2024 10:01 pm
autor: Mephisto Kudo
Słuchałem rozmowy między Silver a Reno no chyba młoda nie do końca załapała o co mu chodziło. Nie szkodzi nauczymy ja, tak nauczymy. A widząc znajomą mordę uśmiechnąłem się - No siebie - powiedziałem wesoło i nawet nie zdążyłem mu powiedzieć o nowej koleżance. Szefu mnie ubiegł w tym no ale nic.
Podszedłem do Heliona i strzeliłem mu lepe w łopatkę - Co tam słychać? - powiedziałem radośnie. Fajnie było go zobaczyć bo jakoś ostatnio nie było na to czasu.

Re: Warsztat

: pt mar 29, 2024 9:39 pm
autor: Helion Kanavar
Spojrzał znowu po wszystkich.
-Super-No i fajnie, tylko on tak nie ogarnął sytuacji. Wyszczerzył sie lekko do zielonka- to masz- w końcu fatygował się tutaj w tej sprawie. On sam zaraz do kwiaciarni będzie leciał.
-A dobrze raczej- No nic nowego się nie działo. Tutaj za to, nono. Kolejna osoba, świetnie. Może jakieś treningi wpadną, o.

Re: Warsztat

: ndz mar 31, 2024 5:49 pm
autor: Reno Coulter
-Nie, nie miałem w zamiarze urażenie cię- Spojrzał na wilczycę- Tak traktował cię twój poprzedni szef- Dodał w ramach wytłumaczenia.
-Dobrze cię widzieć Helionie- W końcu rudowłosy dawno nie miał okazji go spotkać czy pogadać. Zwrócił się do wilczycy.
-No ale będzie dobrze. Z jedzenia jakie preferujesz?- Liczył, że z czasem sama zacznie wychodzić do ludzi i je zakupywać. No ale on od czasu do czasu i głównie na początku pomoże w tej kwestii. Sucha kama na starcie odpada. Może to tanie ale on osobiście nie byłby w stanie czegoś takiego podawać innemu człowiekowi.

Re: Warsztat

: pn kwie 01, 2024 2:22 am
autor: Silver Tail
Silver lekko przekrzywiła głowę i nieco zdziwionym tonem powiedziała
-Nie do końca rozumiem. Przecież miałam własny kont, wypłatę i bonusy
Czyli nowo przybyły też był pracownikiem. To w sumie dobrze, bo pozwoliło to jej odzyskać pewność i głos
-W sumie to mięso. Chociaż najbardziej lubię znaleziska. Nie trzeba polować
Wilczyca wzruszyła barkami i zastanowiła się chwilę.
-Ale jakbym miała wybierać to serce, wątroba, a w szczególności mózg...
Umilkła nagle nie zdradzając jakiej istoty, a uszy które położyła po sobie mogły zasugerować że raczej nie hyło to zwykłe zwierzę, a coś niezbyt akceptowalnego w społeczeństwie

Re: Warsztat

: wt kwie 02, 2024 5:43 pm
autor: Mephisto Kudo
No, no byłem ciekawy co on mi tam daje i jak zobaczyłem zawartość podskoczyłem z radości - O dzięki stary, zapomniałem o śniadaniu - no szczerzyłem się jak głupi. Nie to że byłem głody ale no od razu zacząłem pałaszować kanapki w połowie drugiej się jarnąłem - Ktoś preferuje? - zapytałem z kęsem w ustach. Wyciągnąłem w stronę innych pudełko z kanapkami. No tak, za późno się no ten ogarnąłem że nie jestem sam.
Przełknąłem - O to super - powiedziałem wesoło do Heliona - A wiesz, że będę miał nową współlokatorkę - wyszczerzyłem się wskazując na Silver. A słuchając o lubianym przez wilczycę jedzenia zaśmiałem się - Mówisz tak bo nie skosztowałaś jego dań - no i ten no mogłem troszkę mocniej walnąć kumpla nie tylko samą ręką ale też pudełkiem. Bo no ten, chciałem go nieco popchnąć do przodu.
- Szef się nie martwi, nakarmię ją - powiedziałem wesoło - Z mózgiem może być ciężko ale serce i wątrobę dam radę załatwić. No nie? - popatrzyłem dwuznacznie na Wilkołaka unosząc kilka razy brwi do góry - Pomożesz ogarnąć nie? - jeśli chodzi o świeżość mięsa to no ten, słaby w tym jestem. A może nie? Zawiesiłem się na chwilę, zastanawiając się czy wtedy te steki były świeże. No babka w mięsnym tak mówiła ale no. W sumie to i pachniały ładnie. No i tak ten se no w zmyśleniach pozostałem.

Re: Warsztat

: wt kwie 02, 2024 7:59 pm
autor: Helion Kanavar
-Kto jak nie ja wiem co ci trzeba- Rzekł szczerząc do chłopaka ząbki. On sam nie chciał niczego do jedzenia. Nie był głodny.
-Jak to?- Zaskoczyło go to co powiedział. Do tego kobietę? Nie można to tak.- zaraz zarara..- Czy on wrabiał go właśnie w gotowanie innym? On się nie pisał na coś takiego. Poza tym kiedy co...
-No pomogę- Podrapał sie po karku będąc trochę zakłopotany, a nie odmówi przecież...