Strona 1 z 1

Lexa Blake

: śr lis 04, 2020 2:43 pm
autor: Lexa Blake
Imię i nazwisko/pseudonim: Lexa Blake
Data urodzenia: 20.02.1920
Data przebudzenia/przemiany: 20.10.1940
Rasa: Wampir
Wygląd: Naprawdę bardzo piękna, młoda kobieta o delikatnej, filigranowej sylwetce niewielkiego wzrostu metra sześćdziesiąt. Jej drobne ciało otulone jest jasnymi, zdrowymi włosami. Nie jest tak silnie blada jak większość wampirów co zawdzięcza małej ilości genów wampirów w swojej krwi. Spojrzenie Lexy hipnotyzuje i przyciąga, a jej niewinny wyraz twarzy często skutecznie skrywa jej prawdziwe ja, który chowa przed światłem dziennym. Ubiera się w cienkie jedwabne suknie, które luźno wiszą na jej szczupłym ciele i doskonale podkreślają jej wciętą talię i wydatne biodra. Zdarza się jednak, że ubiera na siebie niedźwiedzie futro tworząc wizerunek zwykłej nieodpornej na zimno kobiety. Porusza się elegancko i kobieco.
Historia: Zacznijmy od tego, że nie urodziła się jako ktoś wpływowy, czy ważny. Mieszkała w małej nadmorskiej wsi w Grecji. Była dzieckiem zwykłych rolników i na roli się wychowywała. Rodzice zadbali o jej edukację, odkładając sobie od ust. Mieli jeden cel, zapewnienie córce lepszego życia. Lexa od początku zaświadczyła wiele przykrości od rówieśników, nie miała przyjaciół, ale wcale jej to nie przeszkadzało. W wolnym czasie zajmowała się mało kobiecymi czynnościami, ćwicząc fechtunek i walkę wręcz. Jako szczupła kobieta z niewielką krzepą nie radziła sobie zbyt dobrze przeciwko młodym mężczyznom, lecz tylko w ten sposób wyładowywała swoją frustrację i gniew.
Pewnego dnia całe jej życie obróciło się do góry nogami. Wracała do domu z konnej przejażdżki na swojej ulubionej siwej klaczy. Wioska, w której mieszkała płonęła, kobiety i dzieci płakały i lamentowały, a część mężczyzn kończyło swój żywot z rąk najeźdźców. Wśród ofiar był jej ojciec, który nie chciał dobrowolnie oddać się w niewolę najeźdźcy. Lexa zeskoczyła z konia, przyczepiła za pas dwa upolowane zające i naciągnęła strzałę na cięciwę swojego łuku. Wymierzyła w lidera grupy zbrodniarzy i już miała posłać strzałę w jego pierś.
- Ty młoda zdzi***! - usłyszała męski głos, nim ten szybkim uderzeniem miecza złamał jej naprężony łuki i uderzył ją rękojeścią w głowę, doprowadzając do utraty przytomności.
To był ostatni dzień, gdy widziała swój rodzinny dom, znajomych i swoją siwą klacz. Po ocknięciu była już w kajdanach wraz z innymi ludźmi, których nie znała. Mężczyzna, który jej to zrobił jechał na gniadym koniu obok kolumny niewolników i popędzał ich biczem niczym zwykłe zwierzęta wiedzione na rzeź. Słyszała łkanie kobiet i dzieci, które zostały oddzielone od swoich rodzin i wiedzione były ku nieznanemu nie jako wolni ludzi jeszcze tego poranka, a jak zwykłe bydło bez praw. Jeśli dobrze liczyła musiała przetrwać w takim stanie rzeczy ponad dwa miesiące. Zdążyła przez ten czas bardzo schudnąć, jej cera i włosy zmizerniały, a siły opuszczały jej młody organizm. Po drodze wiele ludzi odpadło, umierając lub zostawało sprzedane za marne grosze bogatym ludziom.
W dzień jej osiemnastych urodzin stała jak towar na drewnianej scenie, krążąc w kółko i słuchając tego ile kto za nią zapłaci. Wykupił ją stary, wpływowy mężczyzna. Mówił do niech w wulgarny sposób i w taki sam się też zachowywał, wcisnął jej palec pod cienką jedwabną koszulę nocną, poplamioną potem i krwią ludzi z którymi szła w orszaku. Splunęła mu w twarz. Wylądowała w lochach wraz z około dwustoma innymi nieprzydatnymi niewolnikami.
Przyszło jej się obudzić wcześniej niż zawsze, słyszała odgłos walącego się muru twierdzy więziennej, odgłos katapult przeszywających powietrze swoimi pociskami. Chwilę później czuła kurz, pył i dym unoszący się w powietrzu. Utknęła w podziemiu wraz z resztą ocalałych więźniów i grupką strażników. Jeden z nich po tygodniu oczekiwań na pomoc ostatecznie uwolnił ją z żelaznego uścisku kajdan. Dzięki temu mogła realizować swój plan walki o przetrwanie i wyswobodzenie reszty niewolników, którzy cierpieli tak jak ona, a nawet i niektórzy bardziej. Zdobyła zaufanie, miecz i klucze do cel. Nie miała już czasu na zwłokę, kończył się prowiant i zdatna do picia woda. Gdy pełniła wartę uwolniła wszystkich uwięzionych i na ich oczach wytłukła prześladowców, oprócz tego jednego, który zaufał jej i ją rozkuł. Ludzie zaczęli traktować ją jako przywódczynię, którą nigdy nie chciała być. Tym samym na jej barki spadły problemy w życiu w odciętym od świata miejscu bez wystarczających zapasów do przetrwania. Posiadali kilka kilogramów mąki, suszonych śliwek oraz zakopaną niemal w całości studnię. Aby przetrwać potrzebowali białka... Aron, jej przyjaciel o zimnych dłoniach i białej cerze wskazał jej rozwiązanie, które zdesperowana wprowadziła w życie. Kanibalizm nie był czymś czego chcieliby ludzie, ale aby przetrwać byli gotowi na to poświęcenie, a każdy kto sprzeciwiał się spożyciu tego niechlubnego posiłku był tracony przez Lexę o głowę na oczach wszystkich i uzupełniał zapas. Dziewczyna nie mogła już znieść tego do czego musiała zmuszać poddanych, ale dawała tym czas Aronowi na znalezienie tunelu, którym mogliby wydostać się spod gruzów na powierzchnię. Mężczyzna zdając sobie sprawę z złego stanu psychicznego kobiety zaoferował jej inne rozwiązanie. Nieświadoma niczego panna Blake dała się ukąsić strażnikowi, w jednej chwili zrozumiała też jak wielki błąd popełniła nie zabijając również jego. Zakneblowaną wyniósł jednym z korytarzy na zewnątrz, wrzucił na wóz i zabrał do swojej siedziby.
Przechodziła najgorsze co może dziać się podczas przemiany, lecz dzięki Aronowi dała radę, a jej nienawiść względem jego osoby rosła z dnia na dzień. Wreszcie gdy puścił ją wolno uciekła i udała się zapamiętaną drogą do zawalonego więzienia i wyprowadziła pożywkę wampira, wróciła do środka jeszcze raz by upewnić się, że wszyscy są na zewnątrz... po powrocie przed zawaloną twierdzę zastała już tylko ciała rozszarpane na strzępy. Nie uratowała nikogo.
Wróciła jednak do mistrza, rozwścieczona i załamana jego niechlubnym postępkiem. Nie przyznał się jednak do popełnienia zbrodni, chciała go zabić. Przedstawił jednak wszystkie możliwe scenariusze jeśli to zrobi i nie zakończy wampirzego szkolenia. Nienawidząc siebie spędziła z nim ładnych kilka lat do dnia, gdy poczuła się gotowa na samodzielność. Uciekła od Arona.
Kolejne lata życia, jeśli można to tak właściwie nazwać spędzała dość pospolicie przyjmując kilka tożsamości, ucząc się żyć z wampiryzmem i kształtując swoją osobę. Zaprzestała picia ludzkiej krwi, zaspokajając się zwierzęcą. Zebrała spory majątek, a jej imię i nazwisko mimo krótkiego stażu w społeczności wampirów zaczynało nabierać znaczenia. Jeszcze bardziej, gdy na jaw wyszły jej przestępstwa popełniany w celu uratowania rasy ludzkiej przed pożywką dla swojej rasy. Może to dlatego ktoś z grona wyższych sfer rozkazał wprowadzić ją w sen i przewieźć. Obudziła się, czuła w ustach smak ludzkiej krwi, stał nad nią Aron. Z żalem do jego osoby i samej siebie rzuciła się na niego i zamordowała go w szybki sposób, oszczędzając mu cierpienia, z którym przez tyle lat żyje. Znalazła się jednak w zupełnie jej obcym miejscu, nieporadna i nieświadoma swojego stanowiska. Będzie walczyła nie o ludzi, a o siebie samą.
Okazja pojawiła się szybciej niż mogłaby o tym myśleć. Nie zdążyła odnaleźć się w Cross City, zaledwie siadła w jakiejś knajpie i walczyła z skierowanymi na nią spojrzeniami. Nie miała pojęcia, że jej sława sięga aż tutaj. Pytanie tylko gdzie właściwie była? Odpoczynek przerwał jej świst walonego muru i burzących się budynków. Wybiegła z budynku i udała się za tłumem, niejednokrotnie odepchnięto ją i wyzwano od pań lekkich obyczajów. Kogoś przypadkiem drasnęła pazurem, polała się krew. Opierając się instynktowi podjęła działanie, które ktoś narzucił. Ewakuowała wszystkich żywych z niebezpiecznych obszarów i poszukiwała zaginionych. Po raz kolejny sumienie nakazywało jej dbać o innych, mimo iż z pojawieniem się w mieście miała odmienne zamiary. Przez ostatnie tygodnie za swoją pomoc zaczynała się stawać bardziej rozpoznawalna, bardzo jej to przeszkadzało, ale nie mogła zostawić żywych samym sobie. Dobiegły ją plotki o wampirze poszukującym członków swojej rasy, postanowiła podjąć wezwanie i znaleźć tajemniczego mężczyznę.
Atrybuty:
Atrybuty mentalne:
Percepcja:●●●oo
Inteligencja:●●●oo
Siła Woli●●●●o
Atrybuty Fizyczne:
Siła :●●ooo
Zręczność:●●●●o
Wytrzymałość:●●ooo

Wady:
Słaba psychika [-2]
Alergia [-1]
Bolesny pocałunek [-2]
Nawiedzany [-2]
Zalety:
Nazwisko [3]
Sławna [3]
Ucieczka [2]
Ukrywanie się [2]
Śledzenie [2]
Uwodziciel [1]
Odporność na słońce [3]
Zdolności rasowe:
Uciszenie 10pkt
Wampirza dominacja 5pkt
Majestat 5pkt
Wgląd 5pkt
Czytanie w myślach 5pkt
Ostre szpony 5pkt
Dominacja bestii poziom2 25pkt