Strona 1 z 1

Ava Hasghard

: wt lis 03, 2020 9:36 pm
autor: Ava Hasghard
Imię i nazwisko/pseudonim: Ava Hasghard
Data urodzenia : 18.05.2000
Data przebudzenia/przemiany:23.08.2011
Rasa: zmiennokształtny
Wygląd: Ave mierzy zaledwie 163 cm. Nie należy może do najwyższych, ale lepiej nie próbuj nazywać jej krasnalem. Ma dopiero 18 lat... Jeszcze urośnie, chyba. Nabrała już kobiecych kształtów, choć jest drobna i może nie koniecznie ma się czym jakoś bardzo chwalić. Napewno jednak nie wygląda jak dziecko, choć wzrost może mylić, no ale jest kobietą, nie musi przecież być wysoka. Długie blond włosy zwykle zostawia rozpuszczone, jednak gdy wymaga tego sytuacja spina je w niedbałego kucyka. Czasy może nie są zbyt przyjazne, ale dziewczyna nie potrafi odmówić sobie ubierania sukienek i choć ma kilka bardziej praktycznych kompletów, to właśnie w sukienkach można spotkać ją częściej. Gra na flecie poprzecznym, który zwykle stanowi jej nieodłączny ekwipunek.
Charakter: Ava mimo kataklizmu przeżytego w wieku ośmiu lat, pozostała bardzo pozytywną osobą. Uśmiech praktycznie nie znika z jej twarzy, a sama dziewczyna najchętniej zaprzyjaźniłaby się ze wszystkim co się rusza i co nie to w sumie też... Tylko do dzieci podchodzi z większym dystansem, nie żeby ich nie lubiła, ale jakoś tak. Jest trochę narwana i ciężko jednoznacznie zdefiniować jej zachowanie, w końcu raz jest miła i przyjazna, a innym razem zaczyna skakać ludziom po głowach w formie latającej wiewiórki. Mimo kilku takich dziwnych zachowań, dziewczyny po prostu nie da się nie lubić. Jest bardzo towarzyska, choć może nie zawsze potrafi odnaleźć się od razu w towarzystwie. Uroku dodaje jej niezdarność jaką widać prawie na każdym kroku, w dodatku jakimś dziwnym cudem, co nie trafi w jej łapki, znika. I nie, nie jest kleptomanką, jest po prostu strasznie zapominalska i ciągle coś gubi.
Historia: Ava pochodzi ze Skandynawii. Była bardzo żywym i ciekawskim dzieckiem, co dla jej rodziców stanowiło nie lada utrapienie. Mimo to, jako ich jedyne dziecko była ich oczkiem w głowie. Pewnych świąt dziewczynka siedziała przy stole i podjadała słodycze z leżącej przed nią miski. Pech chciał, że za którymś razem trafiła na żelka lukrecjowego. Z początku rodzice nie mieli pojęcia dlaczego na twarzy Avy pojawiła się wysypka, dopiero później okazało się, że jest ona uczulona na lukrecję. Dziewczyna jednak wcale nie rozpacza, nie smakowały jej te żelki. Mama Avy uczyła muzyki w podstawówce, a tato był urzędnikiem. Rodzice rozwijali w dziecku pasję do muzyki. Początkowe zajęcia z gry na fortepianie okazały się niewypałem, ale dziewczynie bardzo spodobała się gra na flecie, więc zaczęła kontynuować naukę w tym kierunku. W trakcie Kataklizmu rozdzieliła się się z rodzicami, jednak wciąż ma nadzieję na ich odnalezienie. W trakcie Kataklizmu dziewczyna pierwszy raz przybrała postać wiewiórki, co pozwoliło jej przeżyć. Jakiś czas po Katakliźmie trafiła do prowizorycznie zorganizowanego schronienia przez starszą czarodziejkę i spędziła tam kilka następnych lat życia. Mimo tych wydarzeń, optymistyczne podejście Avy do życia nie zmieniło się. Po śmierci opiekunki ze schroniska dziewczyna ponownie straciła dach nad głową. Przygarnęła ją inna kobieta, która jak się okazało, pracowała dla Łowców jako członek straży. Tak dziewczyna trafiła do Twierdzy w górach. Pomagała tam w kuchni, albo robiła za osobę przekazującą informacje. Obecnie pełni tam rolę pomocy dla medyków i uczy się, by końcowo móc objąć to stanowisko. Po ataku zjaw i podróży w zaświaty Ava postanowiła podszkolić się trochę w walce. Chętnie wybiera się na wspólne treningi z Ket, poznaną w Twierdzy. Przez ostatnie tygodnie często można było zauważyć ją w bibliotece, gdzie przeglądała mapy i książki, poznając okolice i dalsza tereny. Strażnicy spotkani w zaświatach dali Avie nadzieję, że jedno z jej rodziców wciąż żyje, więc pełna nadziei dziewczyna chce wyruszyć na poszukiwania.