Strona 37 z 83

Re: Dom Nari i Mortena

: pt kwie 07, 2023 8:37 pm
autor: Morten Karsten
Może i potrzebował herbaty ale kiedy tylko ją wypił momentalnie poczuł, że i on jest zmęczony, co też w zasadzie nie było nic dziwnego po tym co się dzisiaj się wydarzyło. Dlatego też zresztą nie upierał się z tym co czuł tylko opróżnił zawartość kubka, odstawił go do zlewu i zawinął się na górę gdzie bez namysłu wszedł do swojego pokoju. Niby powinien się umyć bo to nie jego umyli przed paroma minutami ale tak go zmogło, że wolał zostawić to na następny dzień. Toteż zdjął co zdjął i rzucił się na łóżko na, którym też zaraz wylądował Thor. Chłopakowi jednak to nie przeszkadzało bo prawie od razu usnął.
Spał dość długo bo prawie do dwunastej więc kiedy wstał trochę się zdziwił, szczególnie, że akurat tego dnia chciał ogarnąć ten cholerny mandat, który dostał no ale mniejsza bo samo nic się nie zrobi. Tak więc poszedł do łazienki, umył się i w ogóle ogarnął. Następnie zszedł na dół, zjadł szybkie śniadanie i pakując uprzednio pieniądze do kieszeni wyruszył do strażnicy. Nie zapomniał oczywiście o zamknięciu drzwi na klucz - żeby nie było.

/zt

Re: Dom Nari i Mortena

: wt kwie 11, 2023 8:39 pm
autor: Nari Orecev
Następnego ranka podniosła się szykując do prac. Zeszła na dół przygotowała śniadanie, które zawinęła w papier śniadaniowy wyszykowała się. Widząc czworonoga w kuchni przywitała się z nim nasypując mu karmy do miski a gdy wychodziła pilnowała aby nigdzie jej nie uciekł a po tym dokładnie zamknęła dom. Sprawdziła czy na pewno dobrze zamknęła dom na wszystkie dostępne spusty, nie chciała aby Morten znowu miał jakieś nieprzyjemności z tego powodu.
Ruszyła przed siebie.

zt

Re: Dom Nari i Mortena

: pt kwie 14, 2023 2:18 pm
autor: Morten Karsten
Po załatwieniu sprawy z mandatem wrócił do domu. Zrobił sobie obiad, pokrzątał się trochę i w zasadzie nadeszła godzina aby zacząć się szykować do pracy bo tego dnia właśnie kończył mu się urlop. Tak więc bez zbędnego myślenia przebrał się w świeże ubrania i po jakimś kwadransie był gotowy do wyjścia. Aczkolwiek jako, że Nari akurat nie było a psiak zachowywał się różnie zanim ruszył do roboty zamknął dom na cztery spusty.
Pierwszy wieczór po powrocie był bardzo intensywny. Morten miał pełne ręce roboty, ale radził sobie dobrze. Owszem klub wypełniał się jak nigdy dotąd ale najwyraźniej odpoczynek i załatwienie pewnych spraw działały na niego mobilizująco. W zasadzie to nawet cieszył się z tego powrotu i to na tyle, że nie liczył ile godzin zostało mu do końca zmiany. To znaczy tak było tylko na początku bo kiedy minął dzień, dwa, trzy znowu zaczął być zmęczony i w ogóle ale nie zmieniało to faktu, że jakoś dawał radę. No i tak też powoi toczyło się jego życie. Wracał do domu, jadł, spał i pracował. Ot zwykle życie, życie, które w końcu zrównało się linią czasową z obecnym miesiącem, hue hue hue xD

Re: Dom Nari i Mortena

: pn kwie 17, 2023 7:17 pm
autor: Nari Orecev
Weszła do domu z uśmiechem na twarzy, nocka była ciężka w klubie. Był oblegany ale co się dziwić w końcu weekend to i ich przybyło. Przy drzwiach przypilnowała aby psiak się nie wydostał na wolność samopas. taki wyskok nie byłby dobry dla niego a tym bardziej dla Mortena. Nie wiedziała czy chłopak jest w domu, pozwoliła zaśpiewać sobie pewną piosenkę . Uśmiechała się do pupila podczas śpiewu i próbując z nim tańczyć, nie wiedziała skąd się nagle coś takiego odezwało ale podobało jej się. Miała nadzieję, że czworonóg się przyłączy do niej. Razem na pewno mogli wyglądać komicznie ale pewnie zaraz padnie trupem. Powinna iść spać a na wygłupy ją wzięła do tego wciągając innych.
Nie to że zaprzestała na jednej piosence jeśli zwierzak się przyłączył zaśpiewała dla niego będąc cała w skowronkach tak jak w tekście piosenki. Nie ważne, że było może jeszcze wcześnie ale nie mogła się powstrzymać. Nosiło ją.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob kwie 22, 2023 6:35 pm
autor: Nari Orecev
Dziewczyna po wygłupach poszła się umyć i spać, nie wiedziała jak bardzo jest zmęczona dopóki nie położyła się na łóżku. Niemalże od razu zasypiając. Wstała dopiero jak zadzwonił budzik, wyszykowała się do pracy wymieniła w torbie ciuchy na przebranie. Zeszła na dół łapiąc kromkę chleba pędząc do roboty. Zabezpieczyła mieszanie przed ucieczką Thora.

Zt

Re: Dom Nari i Mortena

: sob kwie 22, 2023 7:22 pm
autor: Morten Karsten
Ostatnio jakoś zawsze mijał się z Nari tak więc gdy dziewczyna tańczyła z jego psem jego przy tym nie było. Nie znaczyło to jednak wcale, że nie troszczył się o psa. Wszak codziennie rano uzupełniał jego miskę z karmą i wodą, wyprowadzał go aby mógł załatwić swoje problemy a gdy miał więcej czasu tak jak teraz, solidnie go wygłaskał. Nie robił jednak tego nie wiadomo ile bo po pierwsze Thor aż tak za tym nie przepadał a po drugie, że był to dzień jak co dzień i musiał iść do roboty. No a, że zaczynał dziś dość wcześnie musiał zważać na godzinę. Dlatego też po chwili pieszczot, uszykował sobie na szybko coś do jedzenia, dokładnie to kilka kanapek i zaczął je jeść w międzyczasie się szykując a jako iż nie był w tym mistrzem trochę mu to zajęło więc gdy spojrzał na zegarek wiedział, że czasu w zasadzie nie ma już wcale. Dlatego też nie tracąc go więcej, szybko ubrał buty i wyszedł. Oczywiście pamiętając o tym aby uniemożliwić psu na ewentualną ucieczkę a więc zamykając dom na cztery spusty.

/zt

Re: Dom Nari i Mortena

: sob cze 03, 2023 12:28 am
autor: Morten Karsten
Zmęczony bo zmęczony ale ostatecznie dotarł do domu. Było już późno więc kiedy otworzył drzwi powitał go jedynie pies bo ten to chyba nigdy nie spał. Co innego Nari więc zakładając, że ta może faktycznie odpoczywać starał się nie hałasować i tylko poczochrał Thora po głowie. Poza tym sam padał z nóg więc nawet nie chciało mu się nic mówić co zresztą zwierz chyba rozumiał bo zaraz sam od niego odszedł i ułożył się w salonie dając w ten sposób Mortenowi możliwość zajęcia się sobą. Nie czekając zatem na zaproszenie chłopak od razu udał się na górę gdzie wszedł do pokoju i olewając wszystko po prostu się przebrał i władował do łóżka w, którym też bardzo szybko usnął.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob cze 03, 2023 2:02 pm
autor: Morten Karsten
Znowu spał dość długo ale akurat dzisiaj to nie przeszkadzało bo miał wolne a jedyna atrakcja dnia miała odbyć się o godzinie szóstej po południu. Niemniej jednak skoro się już obudził nie zamierzał się dłużej wylegiwać więc ostatecznie wstał i poszedł wprost do łazienki by doprowadzić się do jako takiego użytku. Następnie gdy już to zrobił, zszedł na dół i zrobił sobie śniadanie. Kilka kanapek zaraz znalazło się w jego żołądku i zaspokoiło apetyt. Oczywiście pamiętał też o Thorze więc i on dostał swój przydział, który zjadł równie szybko co właściciel. Nie było jednak w tym dniu samych przyjemności więc po posiłku przyszedł czas na porządki bo prawdą było, że ostatnio nikt tutaj nie sprzątał. No i w zasadzie na tym czas mu minął. Pranie, zamiatanie, mycie podłogi wszystkie te czynności tyle zajęły, że ani się nie obejrzał a już musiał przygotować sobie obiad. W zasadzie to nie wiedział czemu tylko sobie i gdzie podziała się Nari ale cóż, widocznie znowu się mijali.
Po skończonym obiedzie spojrzał na zegarek i ujrzał, że w zasadzie to powinien się powoli zbierać. Co prawda wiedział tylko tyle, że partner handlowy potrzebuje pomocy ale ewentualna zapłata była wystarczającą mobilizacją by przyłączyć się do tego przedsięwzięcia. Dlatego też szybko się ogarnął, zabrał co potrzeba w tym także smycz, którą od razu przypiął psu do obroży i powolnym spacerkiem udali się do ratusza gdzie podobno mieli się stawić.

/zt

Re: Dom Nari i Mortena

: ndz lis 26, 2023 10:04 pm
autor: Helion Kanavar
Nie był pewny czy kobieta już wróciła i Morten też ale może chwilę tutaj posiedzi a nocować będzie u Reno. Stanął przed drzwiami i zapukał. Będzie musiał sam pójść może kupić sobie jakieś ubranie, bo trochę mu się obecne uszkodziło... Czuł się jak sotni idiota. Było trzymać mordę na kłódkę.

Re: Dom Nari i Mortena

: ndz lis 26, 2023 10:08 pm
autor: Nari Orecev
Zeszła na dół słysząc pukanie, otworzyła drzwi a widząc Heliona uśmiechnęła się - Cześć, dawno się nie widzieliśmy - cieszyła się na jego widok. I nawet fajnie, że się pojawił chciałby się go wypytać oto jak przeżył i na szczęście jest w jednym kawałku. Otworzyła szerzej drzwi - Wejdź - zaprosiła go do domu. Weszła głębiej w mieszkanie - Napijesz się czegoś? I jak się czujesz? - od tego powinna zacząć.