Strona 35 z 75

Re: Dom Nari i Mortena

: ndz mar 19, 2023 4:39 pm
autor: Morten Karsten
Jemu z kolei w żaden sposób nie było żal Thora. Od czasu kiedy postanowił wrócić ściągnął na niego same problemy więc niech teraz też trochę się pomęczy. Tak, pomęczy bo mimo iż psiak usilnie chciał to okazać nie można było tego nazwać cierpieniem. Ot, po prostu zwykłe mycie za jakim nie przepadał. Tyle i aż tyle...
- No właśnie jest więc nie musimy udawać strażników - no i całe szczęście bo na ten moment miał ich po dziurki w nosie. Aczkolwiek czy to znaczyło, że pupil o nim myślał? Nie, to była raczej kwestia przypadku ale Morten się uśmiechnął kiedy przez głowę przemknęła mu ta myśl. Chociaż ten uśmiech za chwilę znowu się pojawił bo nawet fajnym było obserwować jak Nari oporządza jego psiaka. Widział jednak ile pracy to kosztowało więc wiedział, że będzie miał dług u dziewczyny. Wiedział też, że gdy już mycie się zakończy trzeba będzie czworonoga wysuszyć więc nawet bez słów współlokatorki wiedział co jest potrzebne.
- O tym faktycznie zapomnieliśmy ale zaraz przyniosę - odparł i czym prędzej wyszedł z łazienki, zamykając drzwi. Niby spieszyć się nie musiał ale wolał to zrobić zanim pies stwierdzi, że sam się wysuszy i wszystko ochlapie. Tak więc gdy tylko znalazł się na korytarzu zaraz otworzył szafę tam stojącą i wyjął dwa ręczniki, które gdy wrócił do miejsca czystki od razu podał koleżance. Właściwie to jeden z nich bo drugi wciąż trzymał w rękach.

Re: Dom Nari i Mortena

: śr mar 22, 2023 12:29 pm
autor: Nari Orecev
Całe mycie poszło bez najmniejszego problemu co dziewczynę ucieszyło, psiak był grzeczny a że czasem sobie poskomlał to już inna bajka. Tak czy inaczej starała się to zrobić szybko co też tak się stało.
Zerkała na czworonoga kiedy jego właściciel opuścił łazienkę, bo teraz mógł być niegrzeczny. W końcu jej nie zna a ona tak inwazyjnie się nim zajęła to mógł się poczuć zagrożony. Nie mniej jednak Morten wrócił z ręcznikami, wzięła od niego jeden zaczynając wycieranie pupila - Dzięki - powiedziała odbierając podaną rzecz. Nie zdziwiło ją to, że pierwszy ręcznik dość szybko stał się mokry. W końcu psiak miał dużo siersci i to zapewne podwójnej a taką to ciężko wysuszyć tak od razu. Mokrą ścierę rzuciła na podłogę - Dasz drugi? - zapytała kucając przy Thorze.

Re: Dom Nari i Mortena

: śr mar 22, 2023 4:27 pm
autor: Morten Karsten
On również ucieszył się z tego jak sprawnie przebiegło mycie jego pupila. Pamiętał jak sam się z tym zadaniem męczył i jak dużym stresem było to dla niego i psa a tu proszę, okazywało się, że wcale nie musiało tak być. Chyba częściej będzie prosił Nari o pomoc. Oczywiście o ile ta się na to zgodzi.
- Ależ proszę - uśmiechnął się na słowa podziękowania po czym podał dziewczynie jeden z przyniesionych ręczników. Następnie zaraz przyszykował sobie drugi, który jak się okazało był potrzebny szybciej niż zakładał. No ale prawdą było, że Thor chyba nigdy nie był aż tak brudny a więc i wody trzeba było zużyć więcej.
- A no mam, łap - odparł i rzucił materiał wprost w ręce współlokatorki. Sam natomiast chwycił za ten, który wylądował na podłodze i zaczął go wykręcać nad umywalką a gdy już mu się to udało zawiesił go na kaloryferze.

Re: Dom Nari i Mortena

: pt mar 24, 2023 6:34 pm
autor: Nari Orecev
Złapała drugi ręcznik lecący w jej stronę, uśmiechnęła się do współlokatora - Daj łapę, trzeba ją wytrzeć - powiedziała w stronę czworonoga. Nie tylko sierść trzeba osuszyć ale łapki też, nie chciała aby zwierzak się gdzieś poślizgnął o ile była taka możliwość. Chociaż była przecież też w wilczej formie jak miała mokre lapy na panelach udało się dziewczynie wywinąć orła. Tak! Trzeba zadbać o bezpieczeństwo pupila, oni sami mogli się wytrzeć zaś Thor niekoniecznie, jedyne co może to się otrzepać aby wyrzucić z sierści resztki wody, której nie udało się jeszcze usunąć kobiecie.
Poczekała czy psiak wykona polecenie a jak nie sama zabrała się za wycieranie jego łap, czy mu się to podobało czy nie one muszą być suche. Kiedy skończyła osuszanie kończyn ponownie wzięła się za grzbiet ale najpierw wytarła dokładnie głowę i podbrzusze, nie chciała aby się przeziębił.
Podniosła wzrok na Mortena - Szczerze to spodziewałam się większego oporu przy kąpieli - wskazała głową na owczarka. Widocznie mycie zwierząt nie było takie trudne jak mogło się wydawać.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob mar 25, 2023 7:30 pm
autor: Morten Karsten
Kiedy Nari się do niego uśmiechnęła zaraz ten uśmiech odwzajemnił bo też miał ku temu powody. Wszak widok psa, który tak grzecznie wykonywał wszystkie prośby sprawiał, że był naprawdę zadowolony. Bo to nie tylko chodziło o to, że przetrwał kąpiel ale również o to jak pozwalał się wycierać.
- A mi to łapy nie chce podawać - skomentował gdy Thor bez oporu podał dziewczynie kończynę do wytarcia. Oczywiście poza tą jedną miał jeszcze trzy ale z tymi również nie było problemu. To znaczy raz czy dwa może zaszczekał ale w końcu psy tak robiły więc nie było w tym nic dziwnego. Dziwne było za to to jak łatwo ze wszystkim poszło bo po kilku kolejnych minutach czworonóg był suchy jak siano i nawet zaczął merdać ogonem co musiało oznaczać, że nie czuł się wcale tak źle.
- No ja też ale najwyraźniej faktycznie on cię polubił - odparł i podszedł do psa by poczochrać mu czuprynę.

Re: Dom Nari i Mortena

: ndz mar 26, 2023 3:08 pm
autor: Nari Orecev
Zaśmiała się słysząc "pretensję" współlokatora do swojego pupila - Widocznie nie masz tego czegoś w sobie - powiedziała rozbawiona. Nie miała nic złego na myśli ale może też zwierzak chciał z nią bardziej współpracować nie to że ją polubił ale ze wzglądu na płeć? To było dobre pytanie na które odpowiedź znała tylko jedna osoba a był nią Thor.
Spojrzała na zwierzaka - Ach dziękuję bardzo za Twoje względy - potarmosiła czworonoga po łbie gdy skończyła przy nim wszystko ogarniać. Podniosła się zakładając ręce na biodra - Chcesz nagrodę za współpracę? - zapytała psiaka - Pewnie, że chcesz a nawet zasługujesz - puściła oczko do pupila. Jakby nie patrzeć powinien dostać coś za to że był bardzo grzeczny a nóż, widelec mu to pomoże aby z nimi współpracować. Dziewczyna otworzyła drzwi do łazienki - Jesteś wolny - powiedziała wesoło schodząc schodami do kuchni. Wyciągnęła z lodówki kawałek kiełbasy - Thor! - zawołała.

Re: Dom Nari i Mortena

: ndz mar 26, 2023 6:36 pm
autor: Morten Karsten
Czy miał pretensje? A i owszem bo był to przecież jego pies a nie Nari. To nie fair, że Thor bardziej słuchał się jej niż jego. Oczywiście nie miał tego za złe dziewczynie ale nie zmieniało to faktu, że trochę jej zazdrościł.
- No w sumie to facet, oczywiste, że woli płeć piękną - roześmiał się również rozbawiony. Wszak może i Thor był zwierzęciem ale przecież działały na niego podobne instynkty co na dwunożnych. On sam też raczej wolałby żeby to kobiety się nim zajmowały a nie mężczyźni.
- Moje też masz - wtrącił się do jednostronnej rozmowy i wystawił współlokatorce język. Wiadomo, teraz chodziło o pupila ale nie znaczyło, że i on nie lubił jej towarzystwa. Niemniej jednak on nie był tak rozbrykany jak zwierzak więc gdy ten był spokojny należało go za to pochwalić. Aczkolwiek nie skomentował słów tego dotyczących tylko przyglądał się "nowej parze" tak długo aż oboje nie opuścili łazienki. No a kiedy już to zrobili podniósł drugi z ręczników i tak jak z poprzednim, wykręcił go i powiesił na kaloryferze. Porządek musi być...
Zaś Thor w tym samym czasie zszedł za Nari na dół wprost do kuchni gdzie otrzymał pyszną kiełbasę. Co zresztą oznajmiał merdającym ogonem.

Re: Dom Nari i Mortena

: pn mar 27, 2023 12:59 pm
autor: Nari Orecev
Nim zeszła na dół spojrzała rozbawiona na Mortena - Ciebie też wykąpać? - odpowiedziała po wtrąceniu się chłopaka do rozmowy - Ale no nie wiem, nie masz futerka i takiej słodkiej mordki. Pomyślę jeszcze - ciągnęła dalej pomimo braku odpowiedzi współlokatora. Cofnęła się łapiąc dłonią za futrynę - Chyba, że się zmienisz w wilczka - Puściła do niego oczko idąc do kuchni zostawiając go samego w łazience.
Pokręciła wesoło głową karmiąc Thora kiełbasą - Widzisz młody, pojawił się nowy zawodnik do kąpieli - wyjrzała na schody czy Morten idzie a gdy go nie widziała wyciągnęła z lodówki po cichaczu kolejny kawałek kiełbasy. Nie czekając aż ją nakryje właściciel dała zwierzakowi - A wiesz co się robi z konkurencją, prawda? Eliminuje - mówiła wciąż rozbawionym głosem. Nie wierzy w to aby Thor zrozumiał co miała na myśli bo to tylko takie głupie gadanie a po za tym Morten to jego opiekun więc na pewno nie weźmie tego do siebie.

Re: Dom Nari i Mortena

: pn mar 27, 2023 11:05 pm
autor: Morten Karsten
Czy chciał rozbawić swoją koleżankę? Tak, lubił jak się śmieje a skoro miała dobry humor istniała większa szansa, że mu się to uda. No i faktycznie się udało tylko nie spodziewał się, że Nari aż tak wciągnie się w temat, że zdoła go zaskoczyć.
- Haha, a nie jestem za duży? - roześmiał się nieco prowokując Nari do odpowiedzi. Nie to, że musiała to zrobić ale był ciekaw jak zareaguje na jego słowa. Zresztą sama przed momentem pewnie też oczekiwała tego od niego więc nijako byli kwita.
- Nie mam, jesteś pewna? - trochę sobie teraz z niej drwił ale co tam. Śmiała się więc chyba da mu taryfę ulgową co nie? Cóż, pewny być nie mógł ale to tak samo jak współlokatorka co do tego czy miał słodką mordkę czy nie bo w wilczej postaci jeszcze nie miała okazji mu się dobrze przyjrzeć. - No właśnie, jest jeszcze nadzieja - stwierdził odwzajemniając puszczone przed momentem oczko. Chociaż gdyby wiedział jak zaraz będzie obgadywany pewnie by tego nie zrobił. Na razie nie miał jednak o tym pojęcia i w spokoju ogarniał łazienkę bo to nie tylko ręczniki było do ogarnięcia ale również brodzik pełen brudnych, psich kłaków. Zatem bez gadania wziął się również za to. Thor natomiast wziął się za drugi kawałek kiełbasy bo gdy zjadł ten pierwszy Nari po kryjomu dała mu kolejny. Pewnie dlatego by nie wypaplał panu co jego współlokatorka wygadywała, hue hue.

Re: Dom Nari i Mortena

: wt mar 28, 2023 8:53 pm
autor: Nari Orecev
Kiedy była jeszcze przed łazienką - Z tym sobie poradzę - zaśmiała się odpowiadając odnoście wysokości Mortena. Schodząc po schodach obejrzała się na chłopaka.
Po nakarmieniu zwierzaka kiełbasą wróciła na górę zaglądając do łazienki - Pomóc Ci - zapytała rozglądając się po pomieszczeniu. Współlokator szybko się uwinął z połową nieczystości jednak i tak wolała się upewnić, nie chciała go zostawiać z robotą sama.