Strona 28 z 77

Re: Dom Nari i Mortena

: pt sty 13, 2023 8:18 pm
autor: Nari Orecev
Budzik zadzwonił po raz kolejny, dziewczyna ze złością go wyłączyła - No wstaję, wstaję - powiedziała do mechanizmu. Do dzisiaj zaczynała nowy rytuał, pierwsze co podeszła do biurka zażywając leki według instrukcji. Musiała przyznać, że choć wzięła je raz poczuła się nieznacznie lepiej, samo zmęczenie nie dawało już tak znać o sobie. A może to zasługa zjedzonego wczoraj posiłku?
Wzięła ręcznik idąc do łazienki, jeszcze ją bolało ale mogła z tym żyć. Od tego się nie umiera, umyła się w miarę szybko. Owinięta w ręcznik mając w dłoni koszulkę poszła do pokoju. Ubrała się i poszła na dół.
Zeszła do kuchni sprawdzając lodówkę ale nic się nie zmieniło, jak był nikły nakład jedzenia tak był. Westchnęła, będzie trzeba wybrać się do sklepu. Zrobiłaby marną kanapkę ale nie było chleba, żadnego pieczywa. Nie zastanawiając się dłużej poszła do pokoju po kurtkę, później po buty i ruszyła na zakupy. Było ciężko dziewczynie przedzierać się przez zaśnieżony chodnik ale nie będzie już narzekać na swój stan. Trzeba się zmotywować a nie trwać w jednym, będzie dalej się martwiła o Blondyna ale nie może przestać żyć.
Wróciła do domu z dwiema reklamówkami jedzenia, nie zapomniała o nowym towarzyszu w domu i dla Thora też kupiła karmę. Nie wiedziała czy dobrą więc wzięła małą paczkę. Wyciągnęła jakieś miski z szafki do jednej nalała wodę do drugiej wsypała psie chrupki. A na koniec zabrała się za własne śniadanie i zaparzenie kawy w dzbanku.

Re: Dom Nari i Mortena

: pt sty 13, 2023 10:59 pm
autor: Morten Karsten
Morten budzika nie miał ale w końcu stwierdził, że dobrze by było wydobyć się z łóżka i rozpocząć dzień. Dlatego też gdy Nari zajmowała łazienkę obiegając swoją osobę on powoli odkrył się i usiadł na brzegu swojego wyrka. Było mu trochę zimno bo nadal był bez spodni ale to akurat dobrze bo ten dyskomfort pomógł mu się szybko dobudzić. Chociaż to nie wpłynęło na długość jego siedzenia bo kiedy otworzył porządnie oczy ujrzał Thora leżącego u jego stóp więc chwilę zajął się nim.
- Niezłe posłanie sobie znalazłeś - uśmiechnął się pod nosem opierając stopy o futrzastego, który wręcz jak na zawołanie podniósł swój łeb i popatrzył na chłopaka no cześć... Oczywiście Morten wciąż pamiętał co psiak wczoraj zrobił ale kiedy tak na niego popatrzył i wywalił ten swój jęzor nie potrafił się na niego gniewać więc trochę podroczył się z nim nogami. Kiedy jednak stwierdził, że wystarczy i usłyszał, że nikt w łazience się nie krząta, wstał, wyjął czyste spodnie i udał się do pomieszczenia, które jakiś czas temu opuściła koleżanka. Po drodze jeszcze zgarnął te brudne spodnie z wczoraj bo co jak co ale było to ubranie a nie posłanie dla psa.
Do łazienki oczywiście nie wszedł sam bo pupil nie odstępował go ani na krok. Całe szczęście, że umyć mu się samemu pozwolił. No ale mniejsza... Po umyciu się chłopak ubrał czyste spodnie, te drugie wrzucił do pralki po czym założył bluzę. Tą samą bo była jeszcze dobra. Następnie przywrócony do względnego porządku zszedł na dół i poszedł do kuchni by zrobić sobie kawę. Nari była wtedy w sklepie więc w towarzystwie psa usiadł przy stole i popijając kawkę, zbierał myśli.
- Dzień dobry - odpadł kiedy towarzystwo się powiększyło. - Ojeju, nie musiałaś - dodał gdy ujrzał co szykuje. Chociaż pies był chyba innego zdania bo od razu ruszył do miski i zaczął zajadać. Dobre...

Re: Dom Nari i Mortena

: sob sty 14, 2023 10:43 am
autor: Nari Orecev
Wchodząc do kuchni zakupami usłyszała przywitanie - Hej - położyła torby na blacie wypakowując zakupy.
Podczas przygotowywania śniadanie nastawiła wodę na kawę, żeby zaparzyć ją w specjalnym dzbanku - Nie ma sprawy - powiedziała patrząc jak zwierzak zajada chrupki. Będzie wiedziała na przyszłość co mu wziąć - Zjesz śniadanie? - zaproponowała, skoro już była w kuchni przyrządzenie jednej czy dwóch kanapek więcej to nic takiego. Czajnik zagwizdał dając znać, że woda jest już gotowa. Ściągnęła żeliwny garnek zalewając kawę, sam jej zapach zaczął unosić się w powietrzu.
Zaczęła wypakowywać zakupy to do szafek, lodówki, psią karmę dokładnie zamknęła i włożyła do szafki na dole - Tutaj chowam karmę - pokazała Mortenowi, żeby jej później nie szukał jak będzie chciał nakarmić pupila.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob sty 14, 2023 1:36 pm
autor: Morten Karsten
Mimo kawy, którą sobie zaparzył wciąż chciało mu się spać więc gdyby nie przybycie Nari kto wie czy tym razem nie usnąłby przy stole. Na całe szczęście jednak tak się nie stało i kiedy tylko dziewczyna weszła do kuchni i zaczęła się tam krzątać zaraz wrócił do życia. Z resztą nie tylko on bo kiedy Thor zaczął pałaszować przyniesioną karmę też powoli wracał do normy. Uszy mu się trzęsły i ogon zaczął energicznie chodzić.
- Nie no, naprawdę dzięki i tak, chętnie bym coś zjadł - odparł dopijając trochę zimną już kawę. - Pomóc Ci? - zagaił po chwili bo trochę głupio mu było żeby dziewczyna sama wszystko robiła. Dlatego też niezależnie od jej odpowiedzi wstał i podszedł do kuchennego blatu. No i może dobrze bo dzięki temu dostrzegł dokładnie w, którym miejscu współlokatorka chowa psią karmę.
- Postaram się zapamiętać - z resztą w razie czego psiak ją wywącha.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob sty 14, 2023 3:37 pm
autor: Nari Orecev
Po odpowiedzi chłopaka wyciągnęła więcej chleba rozkładając na desce, wyciągnęła z lodówki masło i różne dodatki. Nie wiedziała z czym Morten będzie chciał zjeść więc miała przed sobą dżem truskawkowy, szynkę, żółty ser, pomidora, sałatę. Uniosła spojrzenie na współlokatora, który był już po drugiej stronie blatu - A chętnie, z czym chcesz zjeść? - odpowiedziała na pytanie wskazując produkty.
Nie wątpiła w dobry węch zwierzaka - Trzeba będzie porozmawiać z właścicielem - spoglądała jak pies zajada się jedzeniem, jej osobiście czworonóg nie przeszkadzała ale nie wiedziała jak zareaguje pan tego domu.
- Chcesz? - uniosła dzbanek z zaparzoną kawą.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob sty 14, 2023 5:00 pm
autor: Morten Karsten
Kiedy podszedł do blatu i ujrzał te wszystkie składniki, które zaczęła wyciągać Nari poczuł jak bardzo był głodny. Wszystko wyglądało naprawdę smakowicie i byłby gotów zjeść każdą z tych rzeczy ale skoro dziewczyna zapytała co konkretnie chce wybrał tylko niektóre. Z resztą nie mógł zapominać, że nie był tu sam.
- Jak mogę wybrać to z szynką, serem i sałatą - odparł praktycznie od razu bo z tego wszystkiego co znalazło się na blacie właśnie to lubił najbardziej. Mimo tego co wczoraj się stało lubił też Thora więc gdy współlokatorka wspomniała, że co do zwierzaka będzie trzeba zapytać się właściciela, zaczął o tym chwilę myśleć. Oby się zgodził...
- No to już kolejną rozmowę mamy zaplanowaną - stwierdził choć zdawał sobie sprawę z tego, że Nari wcale nie musiała w jednej z nich mu towarzyszyć. No ale skoro sama to zaproponowała to chyba nie powinien się przejmować, co nie?
- A w sumie jeszcze wypije - odpowiedział i wrócił się do stołu po kubek, który następnie podał dziewczynie.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob sty 14, 2023 5:49 pm
autor: Nari Orecev
Od razu kiedy tylko usłyszała odpowiedź Mortena zaczęła przyrządzać kanapki - Wolisz składane czy nie? - każda z kromek była już nasmarowana ze wszystkim składnikami. Jednak czekały w pogotowiu drugie aby przyłożyć je na wierzch zrobionego jedzenia. Dla siebie zrobiła z serem i pomidorem.
- Myślę, że nie będzie przeciwko a jak nie to się go przekonamy - posłała uśmiech chłopakowi, jak będzie mogła to pomoże mu z właścicielem. Thor wydawał się na miłego i sympatycznego psiaka.
Dolała kawy współlokatorowi, wyciągnęła z szafki kubek nalewając i sobie.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob sty 14, 2023 6:42 pm
autor: Morten Karsten
Kanapki to niby nic wielkiego ale kiedy dziewczyna zaczęła je przygotowywać ucieszył się jak gdyby miał otrzymać za chwilę najdroższą potrawę świata a nie zwykłe śniadanie.
- Nie, tak jak teraz jest okej - doprecyzował bo też nie widział potrzeby w robieniu aż tak grubych kanapek. Z resztą pojedyncze skibki po prostu łatwiej się jadło a on wychodził z założenia, że jedzenie powinno być przyjemnością a nie jakimś tam wysiłkiem.
- Dobra ale miejmy nadzieję, że pójdzie gładko - podsumował z nadzieją, że faktycznie tak będzie bo chyba na razie miał dosyć komplikacji. Bez nich natomiast odbyło się nalanie mu kawy do kubka więc delikatnie się uśmiechnął i odebrał go od razu upijając trochę zawartości. Była ona ciepła ale właśnie tak lubił.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob sty 14, 2023 7:06 pm
autor: Nari Orecev
Podała kanapki na talerzu współlokatorowi - Proszę i smacznego, jak będziesz chciał jeszcze to mów - powiedziała, sama zaczęła jeść swoje co jakiś czas popijając je kawą. Nie spieszyła się, nie widziała takiej potrzeby a jak będzie trzeba dorobić to nie będzie problem.
Kończąc pierwszą kanapkę odpowiedziała - Z nim bywa różnie, obyśmy trafili na jego dobry dzień - właściciel miał swoje humorki, o których też udało jej się przekonać. Na razie mają nieco inne zmartwienie a mianowicie sprawę przez którą Morten był wczoraj zmartwiony, nie będzie o niej wspominać przy jedzeniu.

Re: Dom Nari i Mortena

: sob sty 14, 2023 7:39 pm
autor: Morten Karsten
Obserwacja przygotowywania śniadania sprawiła, że kiedy Morten otrzymał talerz z gotowym posiłkiem nie minęła nawet chwila kiedy zabrał się za jedzenia.
- Dobra, jak coś to powiem - odparł niezbyt wyraźnie bo też właśnie brał gryza jednej ze skibek. Nie miał pojęcia czy będzie chciał więcej niż otrzymał ale dobrze wiedzieć, że nie musi się ograniczać.
- No to oby, oby bo ja nie jestem raczej zbyt przekonujący - stwierdził, przełykając jeden z kawałków i popijając go kawą.