Strona 43 z 65

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 4:49 pm
autor: Helion Kanavar
Nie pamiętał kiedy ostatnio ten był tak wzburzony. W jakimś dziwnym sposobie, to się Helionowi podobało, może i kręciło ale wróć. Czuł się w tym wszystkim trochę tak przyciśnięty do ściany. No aż nie wiedział co ma mu odpowiedzieć.
-Dobrze ale jutro- Powiedział, załatwi to ale teraz nie da rady dostać się do Calluma, nawet jakby bardzo chciał- Umówię spotkanie u mnie, jutro wieczór- Miał nadzieje, ze to jakoś zielonego uspokoi, a jutro będzie w miarę normalnie.
-Możesz u mnie nocować jeśli obawiasz się, ze i tak pójdę do niego dzisiaj- Bo czuł, ze ten może tak to wszystko odebrać czy coś takiego.

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 5:21 pm
autor: Mephisto Kudo
No kurwa oczekiwałem odpowiedzi do Blondyna a ten milczy, jak nie to sam znajdę chuja i się z nim policzę.
Skrzyżowałem ręce na klacie - Dlaczego? - no nie polepszył mi humoru, chciałem gadać z nim dzisiaj. Dobra gadać to może nie ale w mordę na pewno wyłapie - Dlaczego tak? - co to kurwa jakaś szlachta? Ja mu pokażę gdzie raki zimują jak jeszcze raz tknie Heliona.
- Oczywiście, że będę nawet bez Twojej zgody - nie ma opcji abym go teraz spuścił z oka.

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 7:22 pm
autor: Helion Kanavar
Atmosfera robiła się dość gorąca.
-Są powody, mógłbyś mi zaufać chociaż w tej sprawie- Widział jego wzburzenie i nie chciał ryzykować bójki. Wolałby aby ten ochłoną trochę czy coś. Nie spodziewał się, a powinien, że ten Callumowi moze przywalić.
-Siadaj, odpowiem na pytania- Na te na które będzie w stanie. Dzisiaj nie spotka się z Callumem. Sam Helion nie miał ochoty na takie spotkanie.

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 7:26 pm
autor: Mephisto Kudo
- Tak jak Ty ufasz mi? - no zripostowałem a co! On może to ja też, byłem wkurzony i to ładnie. Na Heliona też.
Bez jego pomocy wziąłem swoją herbatę puszczając go przodem do kanapy, tak dokładnie będę go pilnował. Grzej jak pójdę do roboty ale będę, tam się przygotuję. Czy to dzisiaj czy jutro Callum dostanie po mordzie, nie ucieknie mi.
Posadziłem dupę na czymś tam dopiero kiedy ten sam usiadł - Dlaczego? - no nie rozumiałem - Dlaczego w to wszystko wszedłeś? - jak mi powie, że przeze mnie to się kurwa zastrzelę.

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 7:34 pm
autor: Helion Kanavar
-Ufam- odparł mu bez zawahania. Podszedł do lodówki i wyjął whyskie. Wziął herbatę i siadł na kanapie. Dolał sobie coś mocniejszego do niej.
-Znam go od lat, pomagał mi- Wzruszył lekko ramionami i odchylił głowę do tyłu gapiąc się na sufit- Nie ma konkretnego powodu, chciałem być częścią czegoś. Stado to rodzina i takie tam- Rzucił do niego aby zaraz potem napić się herbaty. Nie chciał mu mówić o Fenrirze. Nie to, ze mu nie ufał ale czasem czym mniej się wie tym lepiej się śpi.

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 7:40 pm
autor: Mephisto Kudo
- Nie wydaje mi się - było widać po co konkretnie przychodził, nie aby się zobaczyć tylko sprawdzić czy jestem prawdo mówny. I bez ogródek zabrałem mu whisky odnosząc z powrotem do lodówki - Jak mamy rozmawiać to na trzeźwo i nie wybierasz się czasem do pracy?- no kurwa zachowuje się jak gówniarz a to ja jestem młodszy.
- W narko też pomagał i pomaga? - tak czułem, że jego zapach się zmienił - Przecież masz mnie - tak myślę egoistycznie i to w ciul - Nie kazałem Ci się wyprowadzać i wszyscy Cię lubili - to prawda. no trochę zeszło ze mnie powietrze.

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 7:52 pm
autor: Helion Kanavar
-Szkoda- Nic na siłę, takie podejście- Co ty odwalasz, nie jestem pijany- Warknął na niego- Będę piła na co mam ochotę i kiedy mam ochotę- Jednak nie wstał z miejsca aby sobie znowu to przynieść
-Mam tydzień wolego. Szefowa zrobiła sobie wakacje- Zresztą po co on mu się tłumaczy.
-Nie mniej niż twój szef- Drażniło go to jego podejście.
-Nie obchodzi mnie to, ze mnie lubili, bardziej to, ze robiłem wam żarcie- Takie miewał odczucia co do tego ich całego lubienia go.
-wyruszyłem na tę całą wyprawę aby zarobić nam na mieszkanie ale odwróciłeś się ode mnie. Nie wrócę na tamtą chatę- Ma teraz mieszkanie. Nie jest moze jakoś duże ale jest jego.

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 8:04 pm
autor: Mephisto Kudo
- Jeszcze nie jesteś - zaznaczyłem - Kurwa Helion w co w Ciebie wstąpiło? - czy to jest jego prawdziwe oblicze, które ukrywał a ja byłem oszukiwany?
Stałem tak założonymi rękami, jakoś nie bardzo mi się chciało wierzyć że nagle ona ma wakacje dając od tak wolne a w kwiaciarni nie ma żywego ducha. No nie znam się na kwiatach ale ich nie trzeba podlewać?
- A Ty kurwa dalej z tym? Nie możesz zrozumieć, że serio Cię lubili? Bez kurwa jakiś pierdolonych powodów? - no aż się do niego przeszedłem. Złapałem go za szmaty ponosząc do góry - Nie odwróciłem się do cholery to Ty spierdoliłeś - powiedziałem mu to prosto w twarz ,puściłem go. To nie ma sensu, przejechałem dłonią po czole. To, że byłem na niego wściekły nie oznaczało, że przeszła mi ochota na wpierdolenie temu jakiemuś gościowi.

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 8:20 pm
autor: Helion Kanavar
-Nic we mnie nie wstąpił- warknął do niego i przejechał sobie dłonią po twarzy- Nie kurwa, nie mogę. Każdy ma w tym jakiś interes. Nie wierze w tę ich bezinteresowną znajomość czy lubienie i nie chce tam mieszkać i tam nie wrócę- Wstał i zrobił sobie spacerek do okna.
-Mephisto, nie wszystko jest takie proste i oczywiste jak ci się moze to zdawać. Również starałem się wyjść na prostą dla ciebie, dla ciebie kupiłem to miejsce by móc żyć z tobą nie mając nawet pewności czy w ogóle ty tego chcesz- Tak było to dość egoistyczne- Niektóre rzeczy z przeszłości wracają i trzeba stawić temu czoło i tyle- Wrócił na kanapę i walnął się- Są rzeczy, w które nie chce cię mieszać i tyle- Mruknął biorąc herbatę.

Re: Mieszkanie Heliona

: pt maja 10, 2024 8:28 pm
autor: Mephisto Kudo
- A jednak, nie jesteś tym samym Helionem którego poznałem w warsztacie - tak wiem ludzie się zmieniają, lepsze gorsze ale jego zmiany nie rozumiałem w ogóle.
- Wiem, że w życiu dużo przeszedłeś więcej nim mogę sobie wyobrazić ale kurwa... - urwałem nie wiedząc co dalej powiedzieć - A Ty w ogóle jeszcze mnie chcesz? - nie mniej jednak i tak wpierdolę gościowi choćbym miał to przypłacić życiem i niepotrzebnie się pytałem bo teraz to moje pobudki będą egoistyczne. Podszedłem do kanapy - Mówisz stawić czoła tak? Gdzie go znajdę? - nie będę czekał do jutra.