Strona 1 z 4

Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 2:45 pm
autor: Mephisto Kudo
Jak to ja i nie ja ale w szczególności ja. Nudziłem się w domu po lekkim treningu o ile rozciąganie się w domu można nazwać treningiem wybrałem się do portu. Zamierzałem odwiedzić gościa od piercingu, pomyślałem że też sobie zrobię kilka dziurek w uchu. Nie było za wcześnie czy tam za późno a w sam raz. Jak dla mnie bomba, kurczę nie ważne o której tu człowiek przyjdzie wiecznie jest ruch. Gdybym był inny to bym się demotywował, darował i wrócił do domu ale nie! Lubię wyzwanie tylko portfel muszę trzymać bliżej po pewnie będą tu śliskie rączki co chętnie zanurzą łapkę w moich spodniach. A tak nie wolno w sensie w celu wydobycia portfela a tak to... Ho, ho, ho... Rozmarzyłem się na chwilę a później jeb w mordę na ocucenie, nie czas na takie rzeczy. Założyłem ręce na klatce piersiowe przytakując sobie samemu.
Dobra, wlazłem w te tam uliczki szukając no tego salonu. Szedłem i szedłem aż w końcu nie chcąc kogoś zahaczyłem - Sorki - powiedziałem wesoło starając się namierzyć ziomeczka, którego potrąciłem.

Re: Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 2:53 pm
autor: Takaro
Został tutaj przywieziony. Zszedł z resztą ze statku. chyba handlarze mieli nadzieje, ze tutaj się pozbędą feralnego towaru. Byli ulokowaniu w kilku punktach. Sam Takaro został tymczasowo przywiązany do latarni by nie ukradli i sam nie zwiał. Związane miał tylko dłonie. Zaś na szyi miał oborze. Ubiór.. nic szczególnego po prostu spodnie, koszula i tyle. Warknął kiedy ktoś na niego wpadł.
-Chcesz wpierdol- Warknął do niego, nie myśląc, ze obecnie to nie bardzo nawet jak miałby mu go dać.

Re: Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 2:59 pm
autor: Mephisto Kudo
No nie chciałem nikogo potrącić, w takim tłumie nie ciężko o coś takiego a słysząc wypowiedź zaśmiałem się głośniej. Z rozbawienie odnalazłem zimeczka co tak wesoło mnie przywitał - Sorki nie chciałem - nie zdążyłem jeszcze zauważyć, że wilczek jest nieco skrępowany. Słownie to nie ale fizycznie, owszem - Nie denerwuj się tak - powiedziałem wesoło do niego.
Tak to ja, zaczęłam mu się przyglądać w sumie bardziej facjacie niż reszcie. No muszę przyznać przystojny, przymrużyłem oczy kilka razy kiwając głową. Nie ma to jak rozmawiać ze sobą w myślach - A Cię co tu sprowadza? - no byłem ciekawy nowego przybysza, wyczułem że też jest wilkołakiem to morda jeszcze bardziej się uśmiechnęła. Kolejny ziomeczek do zapoznania ale fajnie.

Re: Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 3:04 pm
autor: Takaro
Zlustrował spojrzeniem zielonowłosego. W ogóle co to za kolor? To jest możliwe? Czy co to jest? Nie widział wcześniej za dużo osób, które miałby inny kolor niż te takie zwykłe. Blondyn lekko rozejrzał się czy przypadkiem handlarze nie zaingerują ale byli zajęci wyładunkiem innych osób i zasobów.
-Nie denerwuj? ha! ja jestem spokojny- Rzucił odsuwając się bardziej by znowu nie wpadł koś na niego.
Po jego pytaniu, uniósł lekko brew.
-Robisz sobie ze mnie żarty czy coś?- Rzucił bo nie nie wierzył, ze ten jest taki ślep[y lub głupi. Lub oba na raz- A co mogę tutaj robić stojąc pod latarnią jak pies? Opalam się- Dorzucił z lekka kpiną i pociągnął lekko nosem. Klimat nadmorski nie jest tym co lubił. Ale był na lądzie, koniec kołysania.

Re: Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 3:15 pm
autor: Mephisto Kudo
Oooo szanuję człowiek - Łooo fajnie - jak na spokojnie tak mówi to nie ma co się martwić. Hymm... To ciekawe jak się zachowuje kiedy jest wkurzony ale na razie nie chcę tego sprawdzać. No nie chciałbym zrazić do siebie ziomeczka.
No dobra po jego słowach przyjrzałem mu się uważniej i nie tylko mordzie ale całości - Aaaa.. - no ambitnie. Zaśmiałem się słysząc o opalaniu - No to świetne sobie miejsce wybrałeś - powiedziałem wesoło do Blodnaska - Ty a dlaczego w ogóle to masz? - nie wiem? Jakoś podpadł władzom czy co? Kumałem, że można zostać niewolnikiem ale zazwyczaj za jakieś wykroczenia czy coś tak, coś tam.

Re: Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 3:28 pm
autor: Takaro
Zmrużył lekko oczy przyglądając się mu.
-Dziwny jesteś- Podsumował go i nie miał na myśli tylko jego zachowania. Nadal te włosy kotłowały mu się w głowie. Bo jak to możliwe? Co on wytarzał się w trawie? Czy jego stara puściła się z mchem? Nie pojmował tego.
-No jak to dlaczego?-Zapytał nie rozumiejąc go- Każdy niewolnik to ma inaczej by uciekł. Tutaj mają mi jeszcze nadać numer- Tak coś słyszał siedząc pod pokładem od strażników.
-Będą stylowe dziary- Dodał półżartem

Re: Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 3:36 pm
autor: Mephisto Kudo
Przeczochrałem czuprynę - A po co być normalnym? - puściłem do niego oczko rozweselony.
Złapałem się za brodę analizując to co właśnie usłyszałem - No rozumiem, że jesteś niewolnikiem ale dlaczego? Tutaj zazwyczaj się nim zostaje jak się coś poważniejszego przeskrobie - tak jak zawsze mam szybki zapłon - Aaa to nie jesteś stąd - już bardziej stwierdzałem niż zapytałem. Numerek? No tego to nie wiedziałem, myślałem że nosi się tylko tą piękną ozdobę na szyi a tu proszę coś nowego się dowiedziałem.
- Dobra dziara nie jest zła - zaśmiałem się unosząc nieco rękaw do góry pokazując mu swoją - A tak w ogóle to Mephisto - wyciągnąłem bardziej rękę do jego skrępowanych łapek. Pewnie nie jest mu łatwo z czymś taki się poruszać.

Re: Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 3:44 pm
autor: Takaro
Nie odpowiedział mu bo nie rozumiał.
-Nie rozumiem twojego pytania- W prostu mu powiedział, bo co on mógł przeskrobać? w sensie, że co? dziurę w ścianie skrobał czy coś. Kątem oka spojrzał na handlarzy, nie chciał sobie narobić kłopotów przez nieautoryzowane gadanie z kimś.
-Nie, dzisiaj przypłynął ten tu statek- Ruchem głowy wskazał na jeden ze statków grupy handlowej- Liczą, że ktoś mnie tutaj kupi- Wzruszył lekki ramionami. Spojrzał na jego tatuaż- A co jesteś tez niewolnikiem?- Ale nie miał obroży to czemu ma coś tam na ramieniu.
-Ty mnie obrażasz?- warknął robiąc pół kroku do tyłu.

Re: Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 3:58 pm
autor: Mephisto Kudo
Przekrzywiłem głowę w bok - No, że na przykład okoś okradłeś albo za jakieś tam przekręty urzędowe. Za takie rzeczy się zostaje niewolnikiem tutaj - chyba tak jakoś szło. Dowiedziawszy się, że jednak nie jest stąd to no, tam może być inaczej. W ogóle to ja się mało znałem na takich rzeczach. To mógłbym się chyba więcej nie odzywać na ten temat.
- A skąd pochodzisz? - zapytałem zaciekawiony nowym osobnikiem. A dalej było tylko lepiej, znowu się zaśmiałem kręcą głową - Nie, to był mój własny wybór - nie sądziłem, że tak to odbierze ale no trudno. Mnie to już od dłuższego czasu po głowie chodziło coś takiego ale przez pilnowanie Heliona jakoś nie wyszło i no, go też nie upilnowałem bo menda się gdzieś zaszyła.
Parsknąłem śmiechem zakrywając swoje usta dłonią - Ojjj stary, przedstawiłem Ci się - opuściłem rękę - Mephisto to moje imię a jak Ty się nazywasz? - byłem pogodny czego nie mogłem powiedzieć o ziomeczku ale mu to się akurat nie dziwię.

Re: Gdzieś tam w porcie

: czw lis 02, 2023 4:06 pm
autor: Takaro
Spoglądał na niego z uwagą ale jakby ten go ciągle obrażał.
-Czy ty nazwałeś mnie złodziejem?- Rzucił oburzony- Nie rozumiem cię, ja zawsze nim jestem- Nie znał innego życia niż to jakie miał. Siedzenie w klatce, celi czy gdzieś tam i te próby zmuszania go do rzeczy, których nie chce robić.
-No jak skąd? No zszedłem ze statku- nie bardzo rozumiał idei pochodzenia. Nie pamiętał domu i nie rozumiał też takiej idei jak dom, rodzina, partnerstwo i innych takich rzeczy.
-A to jak na ciebie wołają, na mnie Takaro. Jak byłem mały tak wołali często do mnie panowie- Więc to powinien uznać, za imię, tak? No cóż.
-Przyszedłeś tutaj kogoś kupić?- Nie wyglądał na kogoś kogo stać na kupno niewolnika.