Strona 15 z 30

Re: Klub tanca

: sob gru 17, 2022 1:43 am
autor: Mephisto Kudo
- To się tak nie stresuj - niby wiedział a swoje robił.
No dobra jak tak bardzo chciał do domu to nie będę go powstrzymywać, wypiłem na raz drinka. No trochę mnie przetrzepało - Dobra, chodź - powiedziałem wstając od stolika wychodząc przed niego, kiedy muzyka znowu się zmieniła. No nie powiem jakby nie wyczekiwał nowego tańca Rudej, mimowolnie nie popatrzył bym się na scenę. Złapałem Heliona za rękę - Stary wyprowadź mnie - potrząsnąłem nim, pewnie gdybym nie odczuwał skutków alkoholu to bym sam wyszedł ale jednak zbyt szybkie picie nie było dobrym pomysłem. Sam poczułem jak krew powoli spływa mi z nosa, przetarłem go dłonią. No nie myliłem się. Wytarłem krew rękawem - Chodź - to nie był dobry dzień dla nas obu.

Re: Klub tanca

: sob gru 17, 2022 10:50 am
autor: Helion Kanavar
I znowu zmiana. No zerknął bo nie dało się ale no. Tak byłby kłamcą jakby twierdził, ze nie podoba mu sie to wszystko, ze jak tańczy dziewczyna i w ogóle ale. No było ale. no Zielonka mocno wzięło. Heli złapał go za kurtkę i wyciągnął z klubu. No długo tutaj aż tak nie zabawili. No Blondyn sie tak troche z tego powodu cieszył. Będzie trzeba jednak to wszystko przetrawić jakoś.
2xzt

Re: Klub tanca

: sob gru 17, 2022 1:29 pm
autor: Morten Karsten
Kiedy on ogarniał zamówienie tamtego klienta, nurtująca go dwójka zdążyła się w tym czasie ewakuować. Tak więc gdy odwrócił się od baru i zaczął zmierzać w kierunku grubasa już ich nie ujrzał. No nic, jeden problem mniej. Niemniej jednak nadal pozostawał jeden - ten facet. Zatem aby zakończyć i ten, podszedł do niego z zamówieniem i mu je wręczył.
- Proszę bardzo - odparł chociaż nie sądził by ten typ człowieka docenił jakiekolwiek uprzejmości.

Re: Klub tanca

: sob gru 17, 2022 7:38 pm
autor: Nari Orecev
Została dłużej niż powinna na scenie co dziewczynie wcale nie przeszkadzało ale kiedy świat już prawie całkiem się jej rozmazał postanowiła sama zejść ze sceny. Nie był to pewny krok jak zawsze tylko chwiejny i niepewny ale jakoś dotarła za kulisy. Zabrała swoje rzeczy, nie pomyślała, żeby się przebrać a tylko zaciągnęła na siebie kurtkę, fiolkę schowała do kieszeni. Zabrała torbę ruszając przed siebie.
Przechodząc przez salę do wyjścia była wesoła nie przejmując się zamazanym światem. Obijała się o meble stojące na drodze nie zwracając uwagi na to co dzieje się dookoła niej. Otworzyła szeroko drzwi i ruszyła przed siebie nie meldując nikomu, że wychodzi.

Z.t.

Re: Klub tanca

: sob gru 17, 2022 11:02 pm
autor: Morten Karsten
Tak jak przypuszczał, facet nie odezwał się ani słowem. Co za tym szło on sam też już nic więcej nie powiedział i po prostu odszedł od kanapy, którą zajmował aby zaraz potem udać się na zaplecze. Wszak kiedy spojrzał na zegar wiszący gdzieś na ścianie okazało się, że właściwie to skończył już zmianę. No i faktycznie tak było bo kątem oka dostrzegł już swego zmiennika. Zatem bez problemu mógł już zakończyć pracę co też właśnie zrobił bo po wejściu na zaplecze zabrał kurtkę, którą ostatnio tu zostawił i opuścił lokal.

/zt

Re: Klub tanca

: ndz kwie 16, 2023 9:33 pm
autor: Nari Orecev
Dziewczyna przybyła do pracy, poszła od razu się przebrać.
Nie tracąc czasu poszła zza kurtynę zaczęła się rozciągać a po tym przyjmując już odpowiednią pozycję do tańca. Dzisiaj przed poledancem mieli kilka kroków nim zaczynali swój układ. Dziewczyna jak zawsze podczas tańca oddawała mu się bez reszty, wyłączyła myślenie i dawała się ponieść muzyce. Jeden taniec za drugim, później przerwa i chwila odpoczynku, powrót do tańca a później przejście się wśród klientów na odpowiednie stanowiska i tam Nari dokończyła swoją zmianę. Była zmęczona ale pozostanie, poszła się umyć do specjalnej łaźni dla pracowników. Przebrała się wychodząc z klubu, zatrzymała się zastanawiając nad pewną myślą. Trochę walczyła z myślami ale jednak postanowiła tam pójść.

Z.t.

Re: Klub tanca

: sob kwie 22, 2023 9:18 pm
autor: Nari Orecev
Przyszła do pracy po drodze kończąc kromkę, uśmiechnięta weszła do klubu. Witała się z każdym, nawet tymi co nie za bardzo za nią przepadali i odwrotnie. Jakoś od wczoraj miała dobry humor, do tego dobrze pospała. Zatrzymała się przed przebieralnią strzelając facepalma. Zapomniała zostawić wiadomość dla Mortena, że chciałaby z nim porozmawiać. Co prawda wiadomość nie była ale nie może mu tego nie powiedzieć a lepiej to zrobić osobiście niż przez liścik.
Westchnęła smutno, że przez ten nagły przypływ dobrego humoru zapomniała o czymś tak istotnym. Weszła do pomieszczenia przebierając się aby zaraz wyjść na scenę wraz z innymi. Wraz z ruszeniem muzyki Nari zaczęła tańczyć.

Re: Klub tanca

: ndz kwie 23, 2023 1:49 pm
autor: Morten Karsten
Faktycznie, żadnej wiadomości nie otrzymał ale jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło no spotkali się właśnie teraz. To znaczy Nari była zajęta swoją pracą ale jeśli tylko spojrzała w odpowiednią stronę mogła dostrzec jak Morten wchodzi do klubu. On sam jednak jej nie zauważył tylko od razu podszedł do baru. Baru przy, którym zapytał barmana co i jak po czym poszedł na zaplecze aby się przebrać i zacząć ogarniać to co mu polecono.

Re: Klub tanca

: ndz kwie 23, 2023 5:38 pm
autor: Nari Orecev
Dziewczyna niestety nie widziała jak chłopak wchodził do baru, obecnie była zagłębiona we własnym świecie. Tańczyła w rytm muzyki, wykonując wcześniej opracowaną choreografię. To było coś dla niej odcięcie się od wszystkiego móc choć na chwilę pozostać sama ze sobą, choć pewnie wyglądało to inaczej. Nie zwracała uwagi na otaczających ją ludzi, nie przejmowała się nimi bo po co? Robi to co od niej należało.
Dzisiaj miała więcej energii niż poprzedniego dnia.

Re: Klub tanca

: wt kwie 25, 2023 1:57 pm
autor: Morten Karsten
Morten również nie zauważył Nari tylko skupił się na tym co ma do zrobienia. Wszak kiedy skończył ogarniać zaplecze zaraz dostał polecenie umycia szklanek, kieliszków i ogólnie wszystkich naczyń. Co za tym szlo nawet gdyby chciał nie miał kiedy spojrzeć na scenę i występy na niej. To znaczy niby naczynia ogarnął całkiem sprawnie ale wiadomo, był kelnerem więc gdy pojawiali się klienci musiał ich obiegać. No i tak też właśnie mijały mu kolejne godziny. Praca, praca i jeszcze raz praca...