Strona 3 z 15

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 12:41 am
autor: Ketsueki Ōkami
Patrzyła na Heliona jakby postradał zmysły. Chciał zostawić te krew na twarzy i pozwolić jej zaschnąć? Już pomijała fakt jakie to niewygodne, ale on miał brodę, nie wyobrażała sobie jak planował ją potem umyć i przy okazji nie powyrywać sobie kłaków.
- No pomóc, z domyciem twarzy. Chyba tak tego nie zostawisz? Lepiej to zmyć jak jest płynne, niż potem wygrzebywać strupy z włosów. - Ale nic na siłę. Nie zamierzała być nadgorliwa, zaproponowała pomoc, ale jeśli nie to nie. W końcu to nie jej twarz.
Idąc za słowami Mepha włożyła sobie chwyconego wcześniej chipsa do ust. O mało go nie wypluła gdy Helion z takim wyrzutem zapytał o tampony. Wzruszyła ramionami patrząc na niego, bo właściwie to rozwiązanie miało jak najbardziej sens. Lepszego korka do nosa w zwykłym sklepie nie dostaniesz.
" Że co? "
Pomyślała to w momencie gdy jej myśli wydobyły się z ust Mephisto. Dopiero gdy dotarł do niej sens drugiej części wypowiedzi Heliona wybuchła śmiechem. Aż na moment zgięło ją w pół. Otworzyła butelkę i urwała swój atak śmiechu biorąc z niej pierwszy łyk.
- No to teraz myślę Meph, że musisz jakoś odpłacić koledze i go pocałować w przeprosiny. - Poczuła jak w kącikach oczu zebrały jej się łzy od śmiechu.

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 12:58 am
autor: Helion Kanavar
Co do soku było mu wszystko jedno póki siebie nie ogarnie to i tak nie sięgnie po niego. Z tamponów nie korzystał. wolałby aby wyleciało i był pokój. No ale z twarzą to w sumie kobieta miała czyta racje. Nie mówił i słuchał musiał sobie plusy i minusy przedstawić.
Ketsueki sie roześmiała! Ha! w końcu no.
-To ten, oke, ogarniesz mi twarz ale Mephisto ma dać mi buziak w policzek, o!- No zobaczymy, dwie pieczenie, prawie dotyk pęknej kobiety i fajny buziak ,o . Cos dobrego w zyciu czasem się dzieje.
Czy przypuszczał, ze kumple mu da buziaka? To takie pól na pól. Dobrze, że nie ma kija w dupie.

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 1:13 am
autor: Ketsueki Ōkami
Cieszyła się, że jednak przemówiły do niego jej argumenty. Starła łzy z kącików oczu wierzchem dłoni i podniosła się trochę, by przesunąć się bliżej Heliego. Usiadła obok niego na piętach i wzięła chusteczki, które zmoczyła wodą. Musiała się unieść trochę na nogach, bo był zdecydowanie wyższy od niej. Złapała go jedną dłonią za brodę i delikatnie odchyliła mu głowę, by wytrzeć plamy na szyi. Przesuwała się chusteczką coraz wyżej. Na brodzie zatrzymała się dłużej, by wytrzeć całą krew i nie pozwolić by jakieś resztki zostały mu we włosach. Przetarła jakieś smugi, które rozmazał sobie na policzkach, później usta i przestrzeń pod nosem. Na koniec bardzo delikatnie wytarła mu nos, starając się nie potęgować jego cierpienia.
- Nie zabolało bardziej? - Mimo wszystko zapytała niepewnie. Wzięła jeszcze drugą namoczoną chusteczkę i przejechała po tych samych obszarach by jeszcze zetrzeć na czysto jakieś resztki. Później powtórzyła to z suchą i usiadła spowrotem na piętach. W otwartej dłoni wystawiła w stronę Hela dwa tampony.
- A teraz proszę nie pozwól by moja praca poszła na marne. - Uśmiechnęła się promiennie i poczekała na jego reakcje. Po coś mu te twarz wycierała i na pewno nie po to by znów ją zalał. Jeśli już zdecydował się zabrać tampony, odsunęła się trochę na bok i spojrzała na Mepha.
" No to Twoja kolej. "

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 1:34 am
autor: Mephisto Kudo
Śmiałem się razem z Ketuseki ale jednak poczułem ulgę, gdy nie wzięła oskarżenia Heliona na poważnie. A i późniejsza propozycja kumpla była spoko - Dobra - zgodziłem się bo czemu nie? Znaczy się wiem co tam te gość lubi robić ale co mi szkodzi? Nowe doświadczenie a takie trzeba zbierać.
Czekając aż kobitka skończy upiłem kilka łyków wódki popijając sokiem jabłkowym więc, pomarańczowy był dla niego. Kiedy kosmetyka kolegi została skończona, zakręciłem butelkę aby nic się nie wylało. Wziąłem z ręki Ketuseki tampony.
Na kolankach przesunąłem się w stronę Heliego, poprawiłem fryz teatralnie, że niby chcę lepiej wyglądać. Przybliżyłem się jeszcze bardziej - No to nareszcie ja - zaśmiałem się będąc coraz bliżej i bliżej dając mu już prawie buziaka w polik ale jednak na chwile się odsunąłem - A co się będę - powiedziałem radośnie. Wplątałem mu rękę we włosy no i siup, pocałowałem Heliona w usta. Na początku delikatnie a później namiętnie aby zbić go trochę z tropu. Chwilę to trwało ale jak tylko się skończyło od razu włożyłem mu tampony do nosa, w miarę delikatnie.
Wróciłem na miejsce - Taki mały bonusik za bycie grzecznym pacjentem - puściłem do niego oczko. I wziąłem sobie kabanosa do przegryzienia. Spojrzałem na Ketuseki - Też chcesz buziaka? - zapytałem żartobliwie biorąc kęsa mięsa. Patrzyłem na dwójek z niemałym uśmiechem - Myślę, że nie złożysz zażalenia na opiekę - rzuciłem wesoło w stronę kolegi.

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 10:51 am
autor: Helion Kanavar
Czuł się troche dziwnie kiedy kobieta tak mu myła twarz. No miał poniekąd rację ale.. no było ale. Czuł się zakłopotany ta sytuacją. Trzymał jedną ręką dalej materiał z lodem an karku.
-Dzię...ękuje- Rzekł zarumieniony i skrepowany. Tamponów nie brał, nie ma bata, nie. Wolał jednak aby to ściekało no.
Spojrzał na Mepha, zgodził się co tez Heliona zaskoczyło. ?Obserwował jak ten podchodził. Liczył właśnie na takiego buziaka w policzek i był osłupiały kiedy ten dał mu w usta. Był w takim szoku, że nawet nie protestował kiedy wsadził mu te nieszczęsne tampony. Nastąpiło zawieszenie systemu.

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 11:04 am
autor: Ketsueki Ōkami
Jej ta sytuacja nie krępowała. Dla niej była to zwykła pomoc, choć konieczność bycia aż tak blisko z mężczyzną sprawiała, że czuła niewielki dyskomfort. Z tego też powodu, gdy już skończyła, od razu się odsunęła. Na podziękowania tylko skinęła głową. Złapała za butelkę i obserwowała rozwój wydarzeń. Widząc jak plan Mepha został zaktualizowany uniósła brew, jednocześnie szeroko się uśmiechając. No ładnie.
Jak się za chwilę okazało Meph miał chęci rozdawać buziaki na prawo i lewo. Ket otworzyła szerzej oczy patrząc na chłopaka i trochę się skuliła. Pokręciła głową, starając się nie pokazywać jak bardzo ta propozycja ją wystraszyła, bo przecież tylko zapytał. Nie odezwała się, nie będąc pewną czy głos jej nie zdradzi. Wymusiła na twarzy uśmiech i uniósła swoją butelkę na znak toastu, tak by rozładować atmosferę i uciec od nieprzyjemnej sytuacji.

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 11:23 am
autor: Mephisto Kudo
Czekałem na odpowiedź Heliona ale coś chyba było nie tak - Wszystko dobrze? - zapytałem kumpla i patrzyłem raz na niego raz na Ket. No nie sądziłem, że może być to dla niego nie małe zaskoczenie, bo niby skąd? Ciekawe czy z szefem też łapał takie zawieszki? Zastanowiłem się chwilę nad tym a później dałem sobie spokój.
Widząc odmowę z jej strony zrobiłem ustaw w podkowę - No dobra ale jakby co to jestem - powiedziałem już wesoło puszczając do niej oczko. Nie pogardziłbym całusem od niej, chyba nikt by nie pogardził, prawda? No ale nic musze jak na razie obejść się smakiem.
Widząc unosząca się butelkę w dłoni Ketsueki sam wyniosłem swoją - To za co pijemy? - zapytałem nie chcąc myśleć sam. Nie to że myślenie boli ale nic konkretnego nie przychodziło mi do głowy. Chociaż patrząc na okoliczności moglibyśmy wypić za Heliona.

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 8:13 pm
autor: Helion Kanavar
Otrząsnął się po tym. Wziął butelkę i bez słowa napił się.
-Mef nie męcz kobiety- Rzucił w niego koszula z lodem. Starczy mu bo zaraz zamarznie od tego.
-W ogóle jak się poznaliście?- No Mef to ma gadane. On to od tak by nie był w stanie zaprosić obca sobie dziewczynę a co dopiero taka urodziwa kobietę. Wyciągnął sobie ukradkiem tampony z nos.

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 8:27 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Kącik jej ust drgnął, ale nie do uśmiechu, a nerwowo. Choć Meph nic jej nie robił, poczuła się nieswojo. Może nie powina była się zgadzać na picie z obcymi facetami. Gdyby nie jej podły nastrój, z pewnością by odmówiła. Wszytsko wina Fenka...
- Za tę jego skołowaną minę. - Spojrzała na Heliego i wyszczerzyla się, chcąc jakoś sama rozładować stres jaki się w jej środku kotłował.
- Meph postanowił oszukać Strażnika. - Posłała w stronę wilkołaka spojrzenie. Niech wie, że wcale o tym nie zapomniała. Nie była już zła, ale nie musiał o tym wiedzieć.

Re: Tereny zadrzewione

: śr lis 16, 2022 8:33 pm
autor: Mephisto Kudo
tak sobie spokojnie trzymałem butelkę w górze kiedy to dostałem mokrą szmatą od Heliona - Ej wieź, szkoda alkoholu - powiedziałem rozbawiony a gdy stopiony lód zmoczył mi kombinezon odłożyłem butelkę i zacząłem go otrzepywać. A słysząc słowa Ketsu od razu się napiłem - Za to wypije - pokazałem język kumplowi.
No i znowu zostałem uprzedzony tym razem przez kobietę - Oj tam oszukać, minąć się z prawdą - zaśmiałem się - Ale musze przyznać nie było to najmądrzejsze - wyszczerzyłem kiełki do koleżanki. Bo chyba mogę już ją tak nazwać jak pijemy razem procenty.