Strona 9 z 20

Re: Jezioro

: czw lis 17, 2022 8:32 pm
autor: Mephisto Kudo
Ich rozmowa była ciekawa, więc nie chciałem im przeszkadzać a przy okazji dowiem się czegoś nowego. Patrzyłem to raz na nią raz na niego popijając alkohol sokiem.
Doleciałem myślami gdzieś indziej jak mnie Helion nazwał kobieciarzem i z rozmarzonym uśmiechem na twarzy szedłem za nimi. Ach ta wyobraźnia, może powoli alkohol dawał znać o sobie. Otrzepałem głowę patrząc ile już wypiłem i ze smutkiem musiałem stwierdzić że niewiele.

Re: Jezioro

: czw lis 17, 2022 8:46 pm
autor: Helion Kanavar
Czy poczuł? Sam nie wiedział.
-No niby ale znaczy hmm. Nie wiem. Nie wierzono mi i uznałem, ze po prostu cos ze mną nie tak ale mogłem pogadać z kimś - No czasem nawet się to udawało.
-Brałem różne leki ale nic się nie zmieniło i dopiero twarde narkotyki dawały efekt- Przyznał i rozmyślał nad tym.
-Ale wiesz więcej od mnie, ojciec mnie uczył tylko zwykłych rzeczy jak żył- Matka była zmiennokształtnym i nie wiedział co wilkołakach za dużo.
-Jakie?- Spojrzał na nią. Zaraz potem zdjął wszystkie ubrania z górnej części ciała. Na plecach miał duży symbol. Dookoła obu bicepsów miał zaś Takie same symbole.
-Nie wiem co znaczą, nikt mi nie powiedział ale...- Tutaj zamilkł i zastanowił się chwilę na ile to pamiętam.
Zielony jak widać to nie skomentował kobieciarstwo. Nie ładnie ignorować innych.

Re: Jezioro

: czw lis 17, 2022 9:05 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Skoro Meph nie zamierzał włączyć się do rozmowy, Ket skupiła się na Heliosie. Zmarszczyła nos słysząc o narkotykach i wyraźnie posmutniała.
- Narkotykami tylko zniszczysz sobie zdrowie, a to ducha nie odpędzi. Całkiem nawet możliwe, że będziesz jeszcze bardziej podatny na jego wpływy. - Osłabi sobie poczucie świadomości, da drogę do tego, by duch nie tylko do niego mówił, ale mógł wpływać na jego postrzeganie i namawiać do różnych rzeczy. Nie wiedziała czy dusza ma złe zamiary, ale niebezpiecznie było tak się narażać.
- Ja uczę się krótko. Nie jestem wilkołakiem od urodzenia. - Zależało jej by w końcu zacząć coś robić w tym kierunku, ale obecnie jakiś nie pracowała nad tym. Wcześniej było za duże zamieszanie, później przenosiny do Cross, organizowanie się tu od nowa, pomoc w odbudowie, a teraz poświęciła się po prostu pracy.
Widząc jak się rozbiera, speszyła się i odwróciła wzrok. Zaraz jednak ukradkiem na niego spojrzała ciekawa i widząc tatuaże się odwróciła. Obejrzała je, samej niestety nie będąc w stanie nic z nich odczytać. Spróbowała skupić się na nich innymi zmysłami, znów licząc na to, że będzie w stanie coś wyczuć. Właściwe swoich umiejętności używała raczej intuicyjnie, nie do końca tym kierowała.

Re: Jezioro

: czw lis 17, 2022 9:14 pm
autor: Mephisto Kudo
Mamie wyrzucał, że się rozbieram a sam to później uczynił. Niedobry wilkołak. A niech się nacieszy obecnością pięknej damy a ja sobie popatrzę, może później będę mógł mu lepszych rad udzielać. O to jest dobry plan! Chlusnąłem z butelki łyka przyglądając się dwójce z przodu. Wyciągnęłam z torby paczkę kabanosów, zacząłem je jeść jaj popcorn oglądając spektakl z przodu.

// piszcie narazie beze mnie.

Re: Jezioro

: czw lis 17, 2022 10:00 pm
autor: Helion Kanavar
No tak wygadał się. Powinien się bardziej pilnować z tym co gadać. No ale tka mu się zdarzało jak się rozgada. Westchnął.
-Wiem- Troche zrezygnowanym tonem powiedział i zeżarł kanapkę, tka ze stresu.
-No ale jestem otępiały i nie docierają do mnie głosy i mam spokój -Tłumaczył się, tak nie logicznie, tak ale nie umiał inaczej-A ostatnio to wszystko jest bardziej intensywne- No może to przez używki? Nie no bez przesady.
-Ja od urodzenia ale i tak nic nie umiem, rodzice nie zyją do dawna i takich jak aj i gorzej jest o wiele więcej- Z tego co wiedział obecnie młode wilkołaki również często nic nie wiedzą, bez rodziców, bez nauczycieli, porzucone same sobie.

Wiele z znaków mogłaś kojarzyć. Były to złączone różne symbole. Takie notatki dał ci kiedyś twój drugi nauczyciel. Zaś sam mogłaś wyczuwać coś z ów znaków. Jednak aby coś więcej musiałbyś je dotknąć.

Re: Jezioro

: czw lis 17, 2022 10:49 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Słuchała go i zastanawiała się, czy dałoby się coś zrobić. Gdyby tylko mieli pod ręką prawdziwego szamana, a nie taką marną mistyfikację jak ona. Może przy najbliższej okazji zapyta Fenka czy jej nauczyciel pozostał w Straży. Może nawet namówi go na kontynuowanie jej szkolenia.
- Może udałoby się znaleźć inne rozwiązanie... Ale nie jestem w stanie nic obiecać. - No i mówiła to pod wpływem alkoholu. A właśnie alkohol, upiła łyk wódki, który zapiła sokiem. Wracając. Może alkohol powodował, że miała większą wiarę, albo widziała sytuację jako bardziej możliwą do rozwiązania. Z całą pewnością alkohol wzmagał jej optymizm.
Skinęła ze zrozumieniem głową. Wiedziała jak to jest uczyć się wszytskiego samodzielnie. Ona jednak miała szczęście, ktoś jej pomógł po utracie rodziców, nawet jeśli na krótko.
- Czy mogłabym... - Cała oblała się rumiencem na własny pomysł, choć jeszcze go nie wypowiedziała. Wskazała ręka na jego ramię, tak jakby to miało zastąpić słowa. Jeszcze nic nie zrobiła, on nic nie powiedział, a ona już się stresowała.

Re: Jezioro

: czw lis 17, 2022 10:55 pm
autor: Helion Kanavar
Ni miło z jej strony, on sam nie szukał rozwiązania. Nie widział problemu przez większość czasu. Przyzwyczaił się.
-Spoko, nie obiecuje sobie niczego- Nie pił, nie miał ochoty na więcej alkoholu. No ale ona i zielony to nieźle piją. Blondyn po prostu nie miał ochoty pić. Lubił sobie czasem walnac mocniejsze ale nie dzisiaj.
Nie złapał w pierwszej chwili.
-a ta jasne, nie parzy- Dodał żartobliwymi tonem.

Re: Jezioro

: czw lis 17, 2022 11:40 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Chciałaby mu pomóc, do tego może będzie to jej pierwsze w pełni szamanskie działanie. Oczywiście nie łudziła się, że da sobie radę sama bez pomocy kogoś z większym doświadczeniem.
Ona opróżniła już ponad pół butelki i była podpita. W innym wypadku nigdy nie odważyłaby się nawet gestem zaproponować dotknięcia półnagiego mężczyzny. Nawet teraz było to dla niej niesamowicie trudne.
Spięła się gdy wyraził zgodę. Nie podzielała jego wesołości. Była wystraszona i było to po niej widać, mimo wszytsko wyciągnęła rękę w kierunku ramienia Heliona. Nie podeszła bliżej, zaledwie na tyle by musnąć jego znak opuszkami palców.

Re: Jezioro

: pt lis 18, 2022 12:50 am
autor: Helion Kanavar
Helion nic nie mówił. Spojrzał na kobietę tylko lekko ale nic nie mówił.

Może i nie przeszłaś pełnego szkolenia ale wiedza i umysł, który był otwarty robił swoje. Po dotknięciu twój umysł został niemalże zbombardowany. Widziałaś jak znaki "zapalają' się po kolei, tworząc jeden ciąg barwy purpury. Masa obrazów przechodziła ci przez głowę ale tka prędko, ze trudno było ci skupić się na jakimkolwiek by wyłapać coś konkretnego. Czułaś, strach, rozpacz i obezwładniający gniew. Czułaś jakbyś była pożerana żywcem. Na koniec ujrzałaś jakby potężny wilczy łeb który cię pożarł jednym kłapnięciem w całości, by nastąpiła ciemność. Czas jakby stanął dla wszystkich. W ciemności dostrzegłaś jasne poroże i ślepie. Podszedł do ciebie duch jelenia. Poczułaś na nowo spokój i wizje odeszły wraz z mrokiem i duchem.

Re: Jezioro

: pt lis 18, 2022 1:07 am
autor: Ketsueki Ōkami
Ledwie dotknęła znaku, a jej umysł został zalany obrazami. Starała się spowolnić jakoś ich przemijanie, nadal były to jedynie bliżej nieokreślone błyski. Nie była pewna czy emocje jakie czuła pochodziły od wizji czy to była jej reakcja na nie. Chciała się cofnąć, przerwać to, ale w tej chwili nie miała panowania nad ciałem, przynajmniej tym materialnym. Zamknęła powieki, obrazy i uczucia jednak wciąż napływały. Widząc łeb wilka wstrzymała oddech i nie mogąc nic zrobić dała się pożreć.
Ciemność. Nawet jeśli i ona ją przerażała, zdecydowanie łatwiej było teraz myśleć. Dostrzegając światło machinalnie ruszyła w jego kierunku, już po chwili widząc kroczącego jelenia. Uśmiechnęła się i zatrzymała. Czując od niego pozytywną energię poczuła jak strach ustępuje. Złożyła dłonie na udach i skłoniła się w geście szacunku.
Zaraz po tym wszystko zniknęło. Otworzyła oczy dostrzegając, że nie trzyma już dłoni na ramieniu Hela. Patrzyła na niego szeroko otwartymi ślepiami, jeszcze nie do końca obecnymi. Zrobiła krok w tył i klapnęła na ziemię, gdy kolana się pod nią ugiely. Zdecydowanie nie spodziewała się tak intensywnej wizji... wizji w ogóle. Nic nie mówiła.