Strona 6 z 16

Re: Kwiecista Łąka

: sob kwie 15, 2023 9:33 pm
autor: Los
Zjadł i to szybko. Z chęcią pewnie zjadłby jeszcze. Sprawdził czy kobieta nie ma może czegoś jeszcze gdzieś schowanego. Niestety ale nie miała. Spojrzał na Nari i lekko poruszył uchem. Nie czując od niego zagrożenia skupił się na grzebaniu w ziemi. Był jednak nadal przy siwej.

Re: Kwiecista Łąka

: sob kwie 15, 2023 9:39 pm
autor: Nari Orecev
Nie wiedziała czego się spodziewać po Białowłosej, nie chciała i jej zrazić do siebie ale pewnie przez pewne pytanie tak się stanie.
- Dziękuję - uśmiechnęła się - Widzę, że lepiej się Pani czuje i proszę mi mówić Nari - czuła się strasznie staro kiedy Ketsueki zwracała się do niej Pani. Była jeszcze młoda a kiedy słyszała te słowa jakby opadała z sił.
- Chciałam się zapytać kiedy wraca Pani do straż, wszyscy już tam na Panią czekają - taka była prawda. Gadania Jacka i Zdzicha już się nie dało słuchać jak chodzili i się wszystkich pytali a do tego jak się nachwalili ale to już nie było takie złe.
Dziewczyna przeniosła wzrok na gryfa - Widzę, że dostała Pani gryfa - z tego co pamiętała kobieta nie miała służbowego wierzchowca a tu proszę i jeszcze dostała tego słodziaka. Nie mniej jednak nie zamierzała naruszać jego strefy czy Białowłosej.

Re: Kwiecista Łąka

: sob kwie 15, 2023 10:00 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Spojrzała na nią trochę zaskoczona, zaraz jednak uśmiechnęła się uprzejmie.
- Tak już dużo lepiej, dziękuję za troskę. Jeśli tego sobie życzysz, w takim razie mów mi również po imieniu. - Dla niej dość naturalne było zwracanie się grzecznościowo do osób, z którymi nie była wystarczająco blisko. Czasem te zasadę naginała, ale raczej nieczęsto, więc nawet nie przeszło jej przez myśl by mówić jej po imieniu.
- Mam nadzieję, że już niedługo, jest to jednak kwestia, o której muszę jeszcze porozmawiać z Dowódcą. - W końcu to on podejmie ostateczną decyzję. Zależało jej na jego zdaniu i to nie tylko z powodów służbowych.
- Tak. Musze przyznać, że trafiłam na doskonałego towarzysza. - Podrapała Perrito po szyi i wróciła z uwagą na Nari. To nadal nie był chyba temat, dla którego miałaby ją zawołać. Coś już czuła jak to się skończy.
- To nie jedyny powód tej rozmowy, prawda? - Wolałaby ten właściwy pominąć, ale nie sądziła, że uniknie tematu. Dziewczyna była zdeterminowana.

Re: Kwiecista Łąka

: sob kwie 15, 2023 10:08 pm
autor: Los
Peritto nie przeszkadzał im w rozmowie. Zajęty był swoimi tam rzeczami. No i czasem z nadzieją szukając u Ket jakiegoś trupa. Nie oznacza to jednak, ze nie był gotowy jej bronić jeśli uznałby to za konieczne. Lekko zaskrzeczał sobie.

Re: Kwiecista Łąka

: sob kwie 15, 2023 10:20 pm
autor: Nari Orecev
- To świeta wiadomość - powiedziała wesoło. Nie sądziła, że kobieta również pozwoli jej mówić sobie po imieniu -Dobrze? - powiedziała dość niepewnie.
Przekrzywiła głowę nie rozumiejąc dlaczego dowódca mógłby mieć coś przeciwko skoro ich tak do siebie ciągnęło. Chyba, że może przez to że ucierpiała w ataku? Możliwe że nie będzie chciał aby się narażała ponownie - Na prawdę liczymy na Pa... Twój powrót - zacięła się na chwilę.
Pamiętała Perrito jeszcze za czasów kiedy zaczynała, tak nie było to dawno temu. Jako jedyny był dla niej sympatyczny ale też miał swoje za skóra jak szła z jedzeniem - Dalej lubi jeść? - zapytała patrząc się na zwierzę.
Nari jakoś specjalnie nie ruszyło pytanie kobiety ani jej nie zakłopotało - Szczerze to chciałem wiedzieć jak się Pan... czujesz bo nie chciałabym mówić o koledze gdyby było inaczej - tak to prawda, gdyby jej powiedziała że się nie czuje dobrze nie poruszyłaby tego. Nie jest jakoś specjalnie najlepsza w rozmowie ale wie mniej więcej kiedy mówić o mniej przyjemnych rzeczach - Na prawdę chciałabym z resztą on też przeprosić za ten incydent i jakoś to wynagrodzić - może byłoby coś co mogli by dla niej zrobić albo sam Morten.

Re: Kwiecista Łąka

: sob kwie 15, 2023 10:59 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Uśmiechnęła się wyczuwając jej niepewność i słysząc wahanie w głosie. Spodziewała się, że nie będzie miała z tym problemu, skoro sama zasugerowała przejście na ty, czyżby coś źle zrozumiała?
- Jeśli wolisz formę grzecznościową to też nie problem, jednak ja wtedy będę się czuć lepiej zwracając się do Ciebie w ten sposób. - Jeśli działałoby to tylko w jedną stronę czułaby się niezręcznie.
- Nie sądziłam, że będziecie tam za mną tęsknić. - Nigdy nie nawiązała tam jakoś bardzo bliskich relacji, z niektórymi znała się trochę lepiej, ale też przecież bez przesady. Nawet nie chodziła na jakieś wspólne wyjścia z innymi strażnikami, a jeśli już to nie była aktywna i szybko się zmywała.
- Oj tak, zjadłby tyle ile tylko by mu się dało. - Aż by pękł. Dlatego też bardzo pilnowała jego diety, choć zdarzało jej się trochę go rozpieszczać. Westchnęła gdy dziewczyna zaczęła temat. Okazałaby swoje niezadowolenie nawet bardziej, jednak nie chciała być nieuprzejma.
- Nari ty nie masz z tą sprawą nic wspólnego, nie powinnaś robić za jego pośrednika. Nie potrzebuję by mi cokolwiek wynagradzał, ani też nie chcę słuchać wyjaśnień. Wybacz jeśli to brzmi nieuprzejmie, ale wolałabym nie mieć z nim nic wspólnego. - Niezależnie od tego jakie miał powody i czy było mu przykro, włamanie było włamaniem.

Re: Kwiecista Łąka

: sob kwie 15, 2023 11:31 pm
autor: Nari Orecev
Skrzywiła się po słowach kobiety - Chodzi bardziej oto, że nie przywykłam aby do starszych zwracać się po imieniu - nie licząc dwóch strażników. Do nich nie da się mówić inaczej.
- Na prawdę się zastanawiamy kiedy wrócisz - może i nie była kobieta aktywna czy się nie spotykała często z innymi ale jednak pełniła ważna funkcję w straży.
Zaśmiała się kręcąc głową - Czyli się nie zmienił [/]- miło że zwierzak pozostał taki sam.
Podłapała się palcem po policzku - Rozumiem ale nie do końca jest tak jak mówisz. To ja mu powiedziałam aby się na razie nie kontaktował z Pa.. Tobą. Myślałam, że ze mną na spokojnie porozmawiamy - powiedziała patrząc na reakcje Białowłosej - Czyli z tym fantem nie da się nic zrobić? - zapytała.

Re: Kwiecista Łąka

: sob kwie 15, 2023 11:43 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Skinęła głową na znak, że rozumie. Sama niejednokrotnie miała problemy z przechodzeniem z kimś na ty.
- Tym bardziej jest to źle widziane. To jego wina i sam powinien się tym zająć, a nie wysługiwać czyimiś dobrymi intencjami. - Takie załatwianie spraw przez kogoś świadczyło o tchórzostwie i ignorancji. Do tego to Nari wychodziła tu z inicjatywą załatwienia sprawy.
- Nie potrzebuję by naprawiał jakiekolwiek szkody, co więc takiego miałby zrobić? Jego przeprosin też nie zamierzam przyjmować, nie był to wypadek a umyślne działanie. - Ket była z natury łagodna i skora do kompromisów, były jednak sytuacje, które zupełnie zmieniały jej nastawienie.

Re: Kwiecista Łąka

: sob kwie 15, 2023 11:53 pm
autor: Nari Orecev
- Sama to zaproponowałam, do niczego mnie nie zmusił - może było to marne wytłumaczenie ale też tak było. Chciała mu pomóc a tylko zaszkodziła, co za niefortunna sytuacja.
Nie znała na tyle Mortena aby móc zapewnić o jego niewinności także przemilczała drugą wypowiedź kobiety - Przepraszam, że zepsułam Ci humor - bo wątpiła aby było inaczej. To nie tak, że nie chciała wesprzeć kolegi ale niektórych spraw od tak załatwić się nie da i potrzeba czasu na to.
Wskazała głową na Perrito - Od dawna się nim zajmujesz? - próbowała zmienić temat na bardziej przyjemny dla Ketsueki.

Re: Kwiecista Łąka

: ndz kwie 16, 2023 12:02 am
autor: Ketsueki Ōkami
Westchnęła, jak zawsze została źle zrozumiana. Czasem miała wrażenie, że mówi po japońsku.
- Nari tu nie chodzi czy Cię do czegoś zmusił. Powinien sam przyjść i niezależnie od tego czy chciałaś czy nie, nie traktować Cię jak sowy pocztowej. Nie jesteś jego prawnikiem. - Takich rzeczy nie załatwia się przez kogoś. Z resztą chyba już wcześniej było jasne, że nie chce go widzieć i z nim rozmawiać.
- W porządku, nie przepraszaj. Rozumiem twoje dobre chęci. - To nie ona była winna. Uśmiechnęła się do niej, chciała pokazać, że wcale nie ma zepsutego nastroju.
- Dwa miesiące. - No będzie już chyba nawet kilka dni ponad. Szybko się do siebie dostosowali.
- Pracujesz dziś? A może wybierasz się gdzieś indziej? - Nie chciała jej zatrzymywać, mogły więc ruszyć w kierunku w jakim zmierzała.