Strona 4 z 24

Re: Pole Walk

: czw lis 17, 2022 9:23 pm
autor: Primeval
I dobrze, pokaz zrobiony, a na wejściu zastał dwóch sanitariuszy. Dał się opatrzeć, choć nie zmieniło to krwistego koloru jego ubrań, natomiast pojawiła się nowa warstwa w postaci bandaży. Nawet wypił parę mikstur, aczkolwiek nie pozwolił się naszprycować jakimiś przeciwbólowymi, bądź innymi dziwadłami... Nie miał zamiaru otępiać swoich zmysłów. Aczkolwiek jednej przy jednej ranie, nawet niestety on wiedział, że ci medycy za dużo nie poradzą. Na ich słowa tylko kiwnął głową, dobrze by było się upewnić, że nic z tego gorszego nie wyniknie. Chociaż z dużo gorszych już wychodził bez jakiś większych konsekwencji. Po tym wszystkim, obmył się i przebrał się w zwykłe ciuchy, spakował w torbę zakrwawiony ubiór, po czym zabierając od nich "Skierowanie do Natychmiastowego Przyjęcia" z podpisem Zarządcy Areny jak z jego pseudonimem, po czym wyszedł z Areny, taki mały plus bycia Pretendentem, że nie trzeba w kolejkach czekać. Chociaż na pewno jeszcze dzisiaj wróci...

/Efekt Regeneracja: +5 HP; - 5 do percepcji na czas trwania.
/ZT

Re: Pole Walk

: ndz lis 20, 2022 11:24 pm
autor: Primeval
Następnego dnia przybył na arenę. Nawet pomimo wczorajszego wyroku Niby-Zarządcy, nie chciał porzucić młodych, których miał pod swoimi skrzydłami. Chociaż darzył ich znikomą sympatią, w szczególności młodych łowców. Nie polecał, ani nie odradzał im wiązać przyszłości z areną, po prostu mówił, że już tutaj nie zarobią zbyt wiele, jeśli w ogóle przy aktualnym Niby-Zarządcy. W końcu nie tylko on, inni specjaliści w jego zawodzie mówili podobnie. Tak czy siak wykonywał dzienny spis zajęć i ćwiczeń, nie dając młodym ani chwili wytchnienia. Pokazywał, tłumaczył i szkolił w bezpośredniej walce, a chojraków, którzy nie nauczyli się jeszcze szacunku do niego, bezlitośnie sprowadzał do parteru. Na sam koniec po zrobieniu 300 pompek wraz z uczniami, gdy w końcu poczuł jakiekolwiek zmęczenie. Te o dziwo niemalże błyskawicznie zniknęło. Sam nie zwracał na to zbyt dużej uwagi. W końcu był w bardzo dobrej kondycji już od wielu lat. Na sam koniec odprawił młodzików, aby szli odpocząć i zjeżdżali mu z oczu. Ci niestety nigdy raczej nie uświadczą uśmiechu na jego twarzy, ani on raczej nigdy spośród nich nie wybierze nikogo na swojego ucznia. Tak samo jak zrobił to Orion, miał swoje wytyczne i swoje powody, a w dzisiejszych czasach mało kto brał udział w prawdziwych walkach w najprawdziwszym znaczeniu tego słowa. Jak tylko odprowadził wzrokiem ostatniego natrętnego ucznia, chwalącego się, że dzięki niemu pokonał prześladowców szkolnych. W głębi duszy uśmiechnął się, że ma to jakikolwiek cel... Oby tylko reszta popołudnia była tak prosta, jak do teraz. Nienawidził nauczyć innych, ale sprawiało mu to również pewnego rodzaju satysfakcję.

Odbębnił jeszcze parę rozmów z innymi Pretendentami na różne tematy. Po czym nie tracąc więcej czasu miał zamiar opuścić to miejsce i udać się w o wiele bardziej "dochodowe" środowisko.

/Efekt Odpoczynek: +5 do Mocy

/ZT jeśli nikt go nie zatrzyma

Re: Pole Walk

: ndz lis 20, 2022 11:33 pm
autor: Los
Nim wyszedłeś podbiegł do ciebie goniec, chłopak, który miał dla ciebie zapieczętowany list. Po wręczeniu go skłonił się i pobiegł dalej. Był już opłacony, więc nie stał i nie oczekiwał na zapłatę za fatygę. Widać było, ze leci z kolejnymi liścikami. //treść sowa.

Re: Pole Walk

: wt lis 22, 2022 7:37 am
autor: Primeval
Otrzymał list, miło, że już opłacony. Oderwał pieczęć, po czym idąc powoli do szatni zapoznał się z jego treścią. Oho... Starzy znajomi się odezwali. Pomyślał, po czym zabierając swoje rzeczy w których schował list zorientował się, że jeden z zmiennokształtnych znowu zapomniał swojego płaszcza, a zapach był silnie jednoznaczny. Chyba pora na dobry uczynek dnia, po czym zabrał go do swojej torby upewniając się, że nikt nie zwraca na niego uwagi, co nie było zbyt dużym problemem. Ostatnio tutaj wiało pustkami, a następnie wyszedł z budynku opuszczając Arenę.

/ZT

Re: Pole Walk

: wt lis 22, 2022 11:06 pm
autor: Primeval
Przybył i on mając do Areny. Akurat tak się złożyło, że przez przypadek wczorajsza grupa młodych nie zjawiła się w komplecie. Czyżby wczoraj porządnie przetrzebił ich szeregi prostym treningiem...? Być może, ale teraz jak była garstka najwytrwalszych, bądź naiwnie wierzących, że dzisiaj podołają. Chociaż kto wiedział, może ich ciała również szybko regenerowały siły. Na dzień dobry ich zbeształ, że nie powinno ich dzisiaj tu być. Powinni dać czas swoim ciałom na regeneracje, po czym stwierdził, pierwszy raz w jego 5 letniej karierze, że zrobili na nim właśnie dobre wrażenie. Co jak co, ale jego treningi sprawiały, że on sam czasem padał do łóżka i od razu zasypiał, a trenował od dobrych 15 lat, jak nie więcej...
W ramach wyjątków postanowił nieco urozmaicić plan zajęć wywalając wszystkie bzdety i stawiając na praktyczną walkę w ringu. Oczywiście na początku każdemu dał łomot. Nawet innemu Pretendentowi, który akurat się nawinął, chociaż tu nie było tak prosto. Następnie zaczął uczyć ich podstaw takowej walki kierując naukę bardziej w stronę: "na śmierć i życie" aniżeli "sportu". Chciał, aby ich determinacja została nagrodzona, a ból jaki znoszą przy każdym spotkaniu z nim stawał się normą i po części zapłatą, za jego naukę. Tą oto lekcją wprowadził dosłownie garstkę młodych w prawdziwe walki, dając poczuć im zaledwie pierwiastek tego z czym on miał do czynienia od dobrych 13 lat. Cenna lekcja, która być może uratuje im kiedyś życie... O ile będą codziennie ją powtarzać z takim zapałem jak dzisiaj. Przy okazji mogli dostrzec wyraz zadowolenia u Primevala... Aczkolwiek nakazał im chłodnym jak zwykle tonem, aby resztę dnia spędzili na odpoczynku i naturalnej regeneracji. Gdyż jutro nie otrzymają taryfy ulgowej, nawet więcej... Mogli się spodziewać, że Pretendent będzie wyciskał z nich znacznie więcej niż dotychczas. Po tym usłyszał tylko wyraźne zadowolenie od swojego Mistrza Oriona, po czym ruszył do szatni się przebrać. Nie miał zamiaru już spędzać tutaj ani chwili dłużej niż było to konieczne, dlatego swoim szybkim krokiem skierował się ku wyjściu z Areny.

/Potencjalne ZT

Re: Pole Walk

: pt gru 02, 2022 9:19 pm
autor: Primeval
Przybył w końcu na Arenę, gdzie przywitał go personel. A paręnaście minut później dowiedział się, że jeden z Mistrzów nie raczył się pojawić i jego grupa stoi jak kołki licząc na wolne. Cóż zza urozmaicenie... Szybko zebrała się jego i połączył ją uprzejmie informując, że on dzisiaj poprowadzi im zajęcia. Parę odgłosów niezadowolenia szybko zostało uciszone, poprzez zaprezentowanie młodym pokazowych walk w ringu. Oczywiście z tymi marudnymi, a logika za tym była prosta. Skoro uważasz, że marnujesz czas, udowodnij, że nie potrzebujesz już tutaj przychodzić. Po tym stwierdził, że mała rozgrzewka w postaci 300 pompek, przysiadów, brzuszków, ćwiczeń rozciągających w zupełności wystarczy, aby się rozgrzać. A tutaj miłe zaskoczenie, parę uczniów z jego grupy stało przed nim na nogach. Czyżby w końcu dotarł do momentu, gdzie ich ciała były już na tyle wyćwiczone? No to teraz pora na prawdziwy trening, który przeważnie on sam sobie fundował. Po jakiś 6 godzinach z paroma przerwami, chyba nieco przesadził. Cała druga ekipa leżała na ziemi niemalże nie ruszając się, bądź wijąc z bólu... Tutaj pojawiło mu się pytanie? Czego Mistrz Zalendar ich uczył? Czegoś na pewno... Natomiast swoją był nawet zadowolony, garstka wybrańców potrafiła wstać na nogi i robotycznym ruchem poruszać się. Zakończył trening, po czym nakazał im udać się odpocząć, oraz przestrzegł, że jak jutro znowu będzie musiał tracić czas na marudy, to zafunduje im coś ekstra, aby na pewno nie wstali przez najbliższy tydzień. Oczywiście jego chłodny ton był przez cały czas obecny, aczkolwiek zaczynał powoli nabierać jakiegokolwiek szacunku do przypisanej mu grupy. Kto by się spodziewał, że mordercze treningi dadzą jakiekolwiek rezultaty? Nigdy nie zakładał niczego dobrego, a tutaj nawet parę osób radziło sobie coraz lepiej. Odprowadził ich spojrzeniem, po czym samemu udał się do szatni ogarnąć się i zabrać swoje, rzeczy. Zaraz potem wybył z Areny udając się do restauracji po jedzonko.

/ZT

Re: Pole Walk

: pn lut 06, 2023 5:35 pm
autor: Fenrir Labdakid
Droga z biura na pole walki nie trwała długo, przyglądał się niedokończonym murom. Zdał sobie sprawę jak bardzo zaniedbał swoje obowiązki nie tylko z tym miejscem ale ze wszystkim. Będzie musiał poprawić jakość swojej pracy.
Wszedł na arenę rozglądając się za Bjorn, sądził że ona pierwsza tutaj dotarła niż on. Na pewno się nie mylił także szukał kobiety dalej.

Re: Pole Walk

: pn lut 06, 2023 9:02 pm
autor: Bjorn
Kobieta nie robiła wielkich zakupów, jedynie coś na wieczór. Arenę samą w sobie zwiedzała. Nie była tutaj. Przechadzała się więc po różnych jej zakamarkach aby w końcu dotrzeć z powrotem na to wielkie pole walk. Dostrzegła, że Fenrir jest już na miejscu.
-Dobrze cię widzieć- Przywitała się z nim ponownie. Trochę przemyślała kilak spraw, może je poruszy dzisiaj wieczorem.

Re: Pole Walk

: pn lut 06, 2023 9:36 pm
autor: Fenrir Labdakid
Nie mylił się Bjorn gdzie już była aby za chwilę mu się ukazać. Widząc ją odrzucił na bok plecak zaczynając się rozciągać - Ciebie również - rzekł spokojnie. Był ciekawy jak potoczy się ich sparing oraz czego się dokładnie nauczyła u niedźwiedzioludzi. Byli zacnymi wojownikami, do tego nie miał wątpliwości, zaś ona potrafiła szybko chłonąc wiedzę.
Po zakończeniu rozciągania spojrzał na towarzyszkę - Wszystko udało Ci się kupić? - zapytał oddając pierwszeństwo kobiecie w ruchu.

Re: Pole Walk

: czw lut 09, 2023 8:44 pm
autor: Bjorn
Odłożyła swoje zakupy gdzieś na bok aby nie uległy zniszczeniom. Rozciągnęła się trochę i przytaknęła mężczyźnie.
Byłą ciekawa jak ten trening wyjdzie. Tyle lat nie trenowała z nim. Postanowiła na atak, pierwszy jaki chciał zadać, to atak w brzuch aby to trochę tchu odebrać[55s]. Zaraz jednak potem chciała uderzyć Fenrira w bok głowy[49s]. Nie zrobiła w tej akcji uników ruszyła niedźwiedzim atakiem.