Strona 5 z 6

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 11:08 am
autor: Helion Kanavar
Przyjął opakowanie chusteczek i wsunął do kieszeni kurtki. Podziękował jej gestem głowy i tyle. Spojrzał na herbatę. Wahał się ale przyjął. Może trochę ciepła pomoże mu trochę ogarnąć żołądek. Nie wiedział czego ona od niego oczekuje, co ma niby z nim robić? rozglądał się ostrożnie po okolicy. Nie podobało mu się tutaj. Najchętniej wróciłby. Nie miał sił na szarpanie się z kobietą. Idąc z każdym krokiem dzwonił dzwoneczkami. Trochę go to denerwowało, głośne to to było i nie przyjemne.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 11:17 am
autor: Nari Orecev
Prowadziła chłopaka we wskazane miejsce, aż w końcu zobaczyli pewien obszar zabezpieczony taśmą strażniczą. Za nią było mnóstwo roztrzaskanych przedmiotów - Jesteśmy prawie na miejscu - powiedziała idąc nieco szybciej. Ona także chciała to mieć za sobą ale wiedziała, że na pewno dzisiaj tego nie skończy.
Podniosła taśmę aby wilkołak za nią wszedł - Na chwilę obecną masz tu posprzątać - taki rozkaz dostała z góry i uważała, że ktoś inny powinien się tym zająć a nie ona. Gdyby on stawiał opór to na pewno miałaby nie małe z nim problemy.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 11:25 am
autor: Helion Kanavar
Na miejscu rozejrzał się. No trochę jest tego. No a śnieg nie ułatwia. Zdjął szelki, a zaraz po niej kurtkę. Nie pytał o pozwolenie. No i tak jest już zniszczona ale trudno. Pociągnął nosem i zabrał się za ogarnianie miejsca. Nie szło mu to jakoś szybko. Był zmęczony ale nie miał zamiaru uciekać od odpowiedzialności. Praca może pozwoli mu nie myśleć o tym jak bardzo jego umysł chce kolejne porcje narkotyków. Nic nie mówił, jeśli coś zrobi źle to an pewno kobieta go o tym poinformuje.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 11:34 am
autor: Nari Orecev
Nie upomniała Heliona za zdjęcie szelek, ładnie je poskładała i włożyła do torby. Rozejrzała się za jakimś kubłem, bo miały tu jakieś być. Poszła trochę dalej i znalazła nawet kilka koszy, każdy było oznaczony co do niego wrzucać. Złapała za jeden, zaczęła go ciągnąć aby był bliżej. Z trudem szło to Nari, aż w końcu zostawiła go. Kopnęła metalowy kosz klnąc pod nosem. Myślała, że wczoraj miała kijowy dzień, nie zdecydowanie nie, dzisiejszy przebijał na głowę poprzedni.
Znalazła jakiś plastikowy worek, dziurawy ale się nada. Związała miejsca w których był wyszczerbiony i do niego wrzucała wszystkie plastikowe śmieci jakie zauważyła albo wpadły jej w ręce. Nie tylko chłopak miał zająć się sprzątaniem ale ona też a później ma pomóc przy odbudowie ściany w strażnicy.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 3:50 pm
autor: Helion Kanavar
Jak dla niego, to w porcie zawsze był pewien bajzel. A teraz ma to sprzątać, meh. Nie będzie jednak dyskutować. Praca jakoś szła, mozolnie momentami bardzo kiedy wilkołak po prostu stawał i nic nie robił będąc podparty o coś. Kusiło.. wiedział gdzie mógłby iść. No ale nie. Starał się myśleć o czymś... miłym. No myślał na tyle że za mocno. Krew poszła. Wytarł ja o ramię i poszedł sprzątać bez słowa dalej, nadal myśląc o czymś innym niż sprzątanie. No ale coś robi mozolnie ale jest.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 4:07 pm
autor: Nari Orecev
Za każdym razem kiedy przestawał sprzątać Nari poganiała Heliona, w pewnym momencie zaczęła odczuwać to tak jakby sobie bimbał i miał w nosie całe sprzątanie. Dotknęła kieszeni w której trzymała pilot, zastanowiła się czy go nie użyć. Zapewne kiedyś kategorycznie odmówiłaby rażeniem prądem wilkołaka ale na chwilę obecną miała to gdzieś. Przez niego i ona miała teraz mnóstwo problemów, czy tego chciał czy nie chciał pociągnął ją za sobą.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 7:43 pm
autor: Helion Kanavar
Nie widział co dziewczyna robi. Po prostu zaliczał zwiechy, był cały czas zmęczony i wszystko go bolało. Patron się kończy i też robiło to swoje. Starał się coś tam ogarniać i... jeb w zaspę, zasnęło mu się. Nie robił tego po złości, po prostu.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 8:01 pm
autor: Nari Orecev
Dziewczyna sprzątała cały czas a gdy dzwoneczki ucichły spojrzała w stronę gdzie słyszała je ostatni raz. Nie widziała Heliona pomyślała, że jakimś cudem uciekł. Już się zerwała do szukania wilkołaka kiedy dojrzała coś w zaspie, podeszła bliżej i zobaczyła śpiącego chłopaka.
Wyrzuciła ręce w powietrze zła jak nie wiem, poszła wyrzucić śmieci a później wróciła do Heliona. Szturchnęła go nogą - Wstawaj - powiedziała zła. Jak ona go teraz dowlecze do strażnicy?

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 8:12 pm
autor: Helion Kanavar
Był zmęczony. Nie od razu się ruszył. Nie spał jednak na tyle głęboko aby nie dało się go wybudzić. Otworzył ślepia. Chwilę tak leżał i podniósł się.
-Nie musisz szturchać mnie jak śmiecia- Rzucił do niej otrzepując się ze śniegu. Trochę mu się przylepił wiec się go pozbywał, bo znowu będzie cały mokry skończy w szpitalu eh-Martwiłem się o ciebie po wybuchu- Rzucił strzepując śnieg ze spodni- Nie byłaś w pracy, nie było cię w domu-W końcu szukał jej, bał się o nią- a ty mnie teraz szturchasz jak jakiś obleśny śmieć na drodze- Poszedł dalej ogarniać otoczenie na tyle na ile miał sił. Nie było co liczyć na cuda kwiatki.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 8:35 pm
autor: Nari Orecev
Nie odniosła się do jego pierwszych słów, odsunęła się kiedy zaczął się otrzepywać. Zaczęła sprzątać dalej a gdy powiedział że się o nią martwił nie wytrzymała i rzuciła śmieciami w bok podchodząc do wilkołaka.
- Ty się martwiłeś? No super - zaczęła go tykać palcem w klatę - Wyobraź sobie, że nie tylko Ty! - była zła na niego. Nie chciała mu tego mówić ale może niech to w końcu usłyszy - Jak zniknąłeś też się martwiłam o Ciebie do tego chodziłam się czegoś dowiedzieć o TWOJEJ przypadłości gadania do siebie a gdy już wiedziałam Ciebie nie było! I co? I nie mogłam Ci powiedzieć, że jesteś normalny a to wszystko przez Twojego patrona- nie miała pojęcia, że on to już wie. Furknęła na chłopaka - Do tego jak wróciłeś ucieszyłam się, że nic Ci nie jest a później co?! Wyprowadziłeś się nic nie mówiąc - poczerwieniały dziewczynie policzki ze złości trochę bardziej niż od zimna.
Podniosła śmieci, które wcześniej rzuciła w bok. Posprzątała je - Zbieraj się wracamy .