Strona 2 z 7

Re: Stajnia

: wt sty 11, 2022 12:01 am
autor: Ketsueki Ōkami
Na zaczepki Groma i ona zawsze reagowała entuzjastycznie, głaszcząc go i przytulając się. Zupełnie nie przeszkadzało jej to jak się wobec niej zachowuje. Nawet cieszyła się, że wybaczył jej ten nieszczęsny wypadek z kwiatem. Swoją drogą, jak wiele czasu już od tego minęło? Ponad 10, nawet nie czułą jak czas szybko leci.
- Co nie zmienia faktu, że po prostu lubię to robić, tak samo jak ich towarzystwo. - Spoglądała jeszcze ukradkiem na gryfią mamę, jednak tylko chwilę, co by jej nie denerwować.
- A ty jak zwykle chowasz się w stajni? - Ona zaglądała tu często i często też prócz gryfów widywała i jego. Nie żeby narzekała, zdążyła go polubić i on ją chyba trochę też.

Re: Stajnia

: wt sty 11, 2022 12:15 am
autor: Fenrir Labdakid
Przyglądał się uważniej zachowaniu gryficy, z dnia na dzień bywała bardziej niespokojna. Widocznie będzie musiał ją przenieść na czas wyklucia i odchowania młodych.
- Mamy od tego człowieka, nie wyręczaj jej - ton głosu był już bardziej surowy. Fenrir jaki był taki był ale nie lubił jak ktoś znajomy czy nie łamie zasady. A ta nowa musi nabrać oglądy jeśli ma ją stąd wypuścić.
Nie spojrzał na kobietę - Nie mam przed czym się chować - stwierdził z nutą kłamstwa, wolał iść na wojnę polać się po mordzie do upadłego a nie siedzieć za biurkiem pełnym papierów. Uniósł jedną brew - Jak tak Bardzo Ci się nudzi, to mam idealną pracę dla Ciebie - na pewno można było usłyszeć sarkazm. Nawet nie wysilił się aby go ukryć. Podrapał zwierzaka pod dziobem a ten cicho tak jakby zamruczał.

Re: Stajnia

: wt sty 11, 2022 12:22 am
autor: Ketsueki Ōkami
Przewróciła oczami z uśmiechem. Tyle czasu, a on nadal taki sam gburek, choć czasem bywało to nawet urocze.
- Spokojnie, nie robię wszystkiego. Zwykle dolewam wody jak widzę, że któremuś brakuje. Za inne rzeczy będę zabierać się tylko w zupełnej konieczności, obiecuję. - Słowo harcerza. Z resztą po pracy czasem nie chciało jej się już tu za bardzo gimnastykować. Na jego miganie się tylko pokręciła głową. Gada jakby znali się od wczoraj.
- Oho... już czuję, że to będzie fascynujące. - I ona nie zamierzała ukrywać sarkazmu. Co prawda nie mówiła "nie". Dziś była w całkiem niezłej formie to niech mu będzie, popracuje trochę po godzinach.
- Słucham, słucham. - Schowała szkicownik i skupiła się na poleceniu przełożonego.

Re: Stajnia

: wt sty 11, 2022 12:36 am
autor: Fenrir Labdakid
Zajmował się zwierzakiem czekając co ta ma do powiedzenia. Nie odzywał się do momentu, w którym chciała usłyszeć więcej. Wstał, otrzepał spodnie. Poszedł po wodę i jedzenie dla przyszłej mamy, trzymał tak w napięciu kobietę dopóki nie nakarmił gryfa.
Spojrzał na Ketsueki - Od dzisiaj będziesz zajmować się raportami, zgłoszeniami, skargami czy innymi biurowymi pierdołami za nim trafią do mnie - tak dokładnie, nie inaczej. Właśnie została jego sekretarką, czy jej się to spodoba czy nie. Wyrok już zapadł.
Na twarzy mężczyzn malował się lekki uśmiech satysfakcji, bo teraz będzie miał więcej czasu na wszystko inne niż siedzenie za biurkiem. Czy zrobił to z premedytacją? Może. Ponownie wyszedł z boksu zatrzymując się na przeciwko kurdupla - Pamiętaj, że jak coś się stanie w mieście a ja się nie dowiem będziesz za to odpowiedzialna - czy do za dużo dla kobiety? Zobaczymy.

Re: Stajnia

: wt sty 11, 2022 12:51 am
autor: Ketsueki Ōkami
Patrzyła za nim jak łaził, cierpliwie czekając aż postanowi ją oświecić. Nie widziała czy robi to specjalnie, czy może nagle mu język ucięło., choć raczej przypuszczała na co stawiać. Uniosła brew zdziwiona. Nie miała chyba nic przeciwko, skinęła więc głową.
- Zgoda, ale więcej obowiązków to większa wypłata. - Uśmiechnęła się radośnie. Słuchała kolejnych słów Fenka i uśmiechała się tylko szerzej. Zdawała sobie sprawę, jak wiele to czytania i ogarniania, ale nic jej nie szkodziło spróbować.
- Uuu... jaka odpowiedzialność. Liczę więc, że szykuje się ładna ta podwyżka. - Uniosła brew. No chyba nie myślał, że będzie zapierniczać za darmo i odwalać jego robotę tak o.

Re: Stajnia

: wt sty 11, 2022 1:08 am
autor: Fenrir Labdakid
Złożył ręce na klatce piersiowej - Zastanowię się - rzekłem - Szczerze to nie masz wyjścia - dodał. Wyciągnął komunikator i oznajmił reszcie straży czym teraz będzie się zajmowała Ketsueki, jakie obowiązki spadły na jej ręce.
Podszedł do boksu przyglądając się jajom - A to jakie kosekwencje wyjdą z Twojego niedopilnowania - wzruszył ramionami - Mogą być różne. Od wylądowania na arenie po grzywne - mówił to tak lekko jakby to była oczywistość.
Stanął przodem do Białowłosej - A jak dobrze będziesz się wywiązywać, to kto wie - wskazał palcem na jajka - Może jedno z tych młodych będzie Twoje - No jak któreś ją zaakceptuje bo inaczej nie ma opcji. Trochę czasu jeszcze minie a i sytuacja będzie inna bo młode wyklują się przy matce a nie ewentualnej zastępczej. Więc, będzie musiała się wykazać nie tylko w pracy ale jak dobrze zna się na zwierzętach.

Re: Stajnia

: wt sty 11, 2022 1:21 am
autor: Ketsueki Ōkami
No i zdecydował za nią, czego z resztą mogła się spodziewać. Westchnęła patrząc na niego trochę rozczarowana. Ona tu pracuje, a nie jest niewolnikiem. Dała sobie jednak spokój z komentowaniem jego zachowania, sam powinien doskonale wiedzieć, że tak nie załatwia się tego typu rzeczy.
- Poważnie? Straszysz mnie? - Od kiedy tak postępuje się z pracownikami? Naprawdę znów zaczynała się czuć jak niewolnik, a nie pełnoprawny obywatel miasta. Musiała jednak brać poprawkę na to z kim rozmawia. Potrafił być naprawdę przyjemnym kompanem do rozmowy, a czasem... no właśnie robił coś takiego. Nie ciągnęła więc tematu. Wiedziała, że stanowisko jakie jej przypadło jest obarczone dużą odpowiedzialnością, ale skoro sam jej je wcisnął to chyba w nią wierzył, nie?
Na wzmiankę o gryfach jej wyraz twarzy złagodniał. Choć jakby przypomnieć sobie, kiedy miała już owe stworzenie otrzymać... 10 lat temu... Nawet już nie liczyła na przydział, bo ewidentnie przy każdej okazji pomijano ją w tym aspekcie.
- Daj im się wykluć, później nimi rozporządzaj. - Skoro nie przydzielił jej roboty na już, ponownie wyjęła szkicownik i kontynuowała rysunek.

Re: Stajnia

: wt sty 11, 2022 8:17 am
autor: Fenrir Labdakid
Fenrir obejrzał się na Białowłosą - Po co miałby Cię straszyć? Zapytałaś, to odpowiedziałem - tego nie rozumiał. Chciała wiedzieć to powiedział i tyle. Po co miałby się bawić w zastraszanie? Pokręcił głową.
Rozejrzał się po stajni za koszem, gdy go znalazł upchał w nim sporo słomy. Wszedł z nim do boksu, winął każde jajko w ręczniki, które przyniósł wcześniej i poukładał je w koszu. Gryf stał z boku i mu nie przeszkadzał tylko od czasu do czasu trącała go łbem - Już, już - odpowiedział. Podniósł się - Jesteś jedyną osobą, której to zaproponowałem. - schylił się po kosz.
- Biuro czeka, jak wrócę to zrobimy małe przemeblowanie - skwitował, wyprowadził gryfa choć w sumie nie musiał. Matka szła za jajami zerkając na Ketsueki gotowa w każdej chwili do ataku. Poklepał ją po grzbiecie aby się uspokoiła, po czym na nią wsiadł trzymając kosz, który był dokładnie osłonięty z każdej strony. Dał jej znak a ta ruszyła ku wyjściu ze stajni ale tym drugim z którego się wylatuje.
- Do zobaczenia - rzucił i wyleciał w nieokreślonym kierunku.

Re: Stajnia

: wt sty 11, 2022 6:20 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Nie pytała o konsekwecje błędu czy zaniedbania. Właściwe nie zadała żadnego pytania, jedynie zakomunikowała, że oczekuje podwyżki z powodu zwiększenia liczby obowiązków. Spojrzała jednak tylko na niego i się nie odezwała. Jakby tak każdego za błąd w pracy wysyłali na arenę to to w jej wnętrzu powstałoby miasto.
- Dlaczego to mnie spotkał ten zaszczyt? - Uniósła brew trochę rozbawiona. Mieli tu kilku naprawdę kompetentnych pracowników. Nie żeby nie poczuła się w jakiś sposób doceniona. Nie przeszkadzała mu, szkicujac gdy ten zajął się przygotowaniem jaj do transportu. Podczas wyprowadzania gryfa, cofnęła się kawałek.
- W takim razie nie wybieram się do domu. - Chwilę mu zajmie ulokowanie gryfa. Ona w tym czasie spokojnie zdąży dotrzeć do biura.

//zt

Re: Stajnia

: ndz sty 16, 2022 2:12 pm
autor: Nari Orecev
Po dotarciu na miejsce, odwiesiła wszystko i od razu zabrała się do pracy. Miała jeszcze chwilę nim się zmieni zmiana, ogarnęła puste boksy bez zwierząt. Nalała do żłobów czystej wody i rozłożyła jedzenie, wszystkie nieczystości zamieściła w odpowiednim miejscu. Po obrządkach przygotowywała wszystko do kolejnej zmiany, posprzątała główne wejście. Ogarnęła poboczne rzeczy, których ktoś nie odłożył na miejsce.

Odbębniła swoje i udała się do domu. Wszystko na bieżąco posprzątała więc nie było już potrzeby siedzieć w stajni jak i tak jej służba dobiegła końca. Jeszcze przed opuszczeniem miejsca pracy sprawdziła dwukrotnie czy nic nie potrzeba gryfom. Poszła w bliżej nieokreślonym kierunku.