Strona 2 z 11

Re: Korytarze

: czw gru 15, 2022 11:22 am
autor: Helion Kanavar
-Na o wygląda- No nic, moze po pracy albo może jakaś przerwa czy coś. Nie wiedział jak tutaj mają sie godziny pracy. Nic nie wiedział. Troche przypał. Szedł dalej za zielonkiem.
-Co?!- Zamknął się. Nie powinien za głośno się odzywać.
-Stary to po to mnie tutaj ciągnąłeś?- Formularz do przyjęcia do racy? To nie wystarczy podanie czy coś takiego.
-Idźmy stąd, nikt i tak nam nic nie powie- No bo nie mieli takiego obowiązku, jakieś szczyle sie kręcą i jeszcze miałby wypytwac. Tak na pewno nie podejrzane.

Re: Korytarze

: czw gru 15, 2022 6:12 pm
autor: Mephisto Kudo
Spojrzałem na niego z błagalnym wzrokiem - Nie, jak jej chcesz tutaj swobodnie szukać bez konkretnego powodu? - zadałem mu pytanie co było dość oczywiste jak dla mnie.
Ech... Co za typ, wciąż się zastanawiam jak on tyle czasu przetrwał sam - Jak chcesz ale teraz mamy jakiś powód aby szwendać się po strażnicy i częściowo się dowiedzieć czy ona gdzieś jest o ile pracuje -wyjaśniłem mu po łebkach idąc jednak dalej wzdłuż korytarza. Zaczepiłem jakiegoś strażnika o informacje związane z formularzami przyjęcia jednocześnie wspominając o Nari Orecev, że miała nam w tym pomóc ale nie możemy jej znaleźć. Gość był na tyle miły, że zaprowadził nas do odpowiedniego pokoju po te papiery i dał nam też informacje, że musieliśmy się minąć bo ona skończyła już pracę. Podziękowałem strażnikowi, który chciał nas jeszcze wypytać do jakiego działu chcemy składać papiery. W skrócie odpowiedziałem, że jeszcze się zastanawiamy. I teraz jak najszybciej próbowałem nas wymigać z tego miejsca co zajęło nam więcej czasu.
W końcu się udało i wszedłem przed strażnicę - Dobra, to teraz do niej - rzuciłem ciągnąc Heliona za rękę gdyby znowu nas dogonił tamten ziomek.

Re: Korytarze

: czw gru 15, 2022 7:29 pm
autor: Helion Kanavar
No i znowu wykazał się swoim nie ogarnięciem. Eh. Musi zacząć myśleć ale wtedy myśli i tak jak nie powinien. Okazało się, że nie am jej w robocie. No trudno. Maja jednak formularz, który będzie trzeba też wypełnić. Szkoda troche. Udało nam się wydostać ze strażnicy i ruszyłem do jej mieszkania.
-Chyba skoro skończyła pracę to z nią wszystko w porządku- Rzucił tam myslac nad wszystkim. Czy powinien teraz pchać się do mieszkania? Po tym wszystkim.

2x zt

Re: Korytarze

: pn gru 19, 2022 11:15 pm
autor: Mephisto Kudo
Wbiegłem jak do obory otwierając szeroko drzwi, ledwo mogą załapać oddech. Ludzie na korytarzu zwrócili na mnie uwagę ale mnie to nie obchodziło. Podszedłem do pierwszego lepszego pracownika pytając się czy wiedzą gdzie jest Heliona. Pokręcił przecząco głową, normlanie sapałem jak dziki. Chodziłem tak od jednego to do drugiego pracownika, no gdzie go ukryli te dziady jedne niewdzięczne.
Teraz to ich nie żałowałem, że przeprowadzili na nich ten cały atak. Dobrze dziadom, dobrze! Przemierzałem korytarz szukając kogoś kto może coś wiedzieć na temat kumpla.

Re: Korytarze

: pn gru 19, 2022 11:30 pm
autor: Fenrir Labdakid
Dowódca wychodząc z innego korytarza zauważył panoszącego się jak małpa chłopaka. Złożył kartotekę wilkołaka idąc pewny siebie wprost na obcego przybysza. Zatrzymał się tuż przed nim, zmrużył oczy rozpoznając w nim tego gościa z którym wtedy Ketsueki wyszła - Dlaczego Pan wprowadza chaos do strażnicy? - rzekł spokojnie ale jednak niechętnie chciał z nim rozmawiać. Miał teraz ważniejsze rzeczy na głowie niż użeranie się z kędzierzawym młodzieńcem. Najchętniej wyrzuciłby go ale nie może od tak wyrzucać ludzi, tym bardziej że może przyszedł w słusznej sprawie.

Re: Korytarze

: wt gru 20, 2022 8:24 am
autor: Mephisto Kudo
Tak bardzo skupiłem się nad szukaniem osoby, która mogłaby mi powiedzieć cokolwiek o nim, że nie zauważyłem tego faceta. No zdziwiłem się i co? Ani dzień dobry ani pocałuj się w D tylko od razu posadzenie o chaos… No dobra lekkie zamieszanie mogłem wprowadzić ale ten no, szukałem kumpla. Przeczesałem dłonią swój busz na głowie - Dzień dobry, szukam kolegi. Dowiedziałem się, że jest tutaj - nie przedstawię się temu typkowi pierwszy, a co! Jego twarz kogoś mi przypominała ale kogo? Kurde ta moja pamięć, czasem mogłaby zadziałać lepiej i szybciej a nie.

Re: Korytarze

: śr gru 21, 2022 6:35 pm
autor: Fenrir Labdakid
Fenrir słuchał wytłumaczenia wilkołaka dlaczego tak a nie inaczej się zachowuje - Rozumiem ale robiąc takie zamieszanie nic Pan nie wskóra a wręcz odwrotnie, możesz zostać usunięty - rzekł spokojnie. Młodzieniec wytłumaczył mu co sprawiło jego przybycie tutaj - Może będę w stanie Panu pomóc. Jak się nazywa znajomy? - im szybciej to załatwią tym szybciej się go pozbędzie.
Miał co robić w pracy, czekał na kartoteki innych osób, które chciał przesłuchać.

Re: Korytarze

: czw gru 22, 2022 5:18 pm
autor: Mephisto Kudo
Kurde facet nie był taki zły jak na pierwszy rzut oka może się wydawać. Co prawda miałem w nosie jego pierwszą wypowiedź, co z tego że mnie wyrzucą i tak bym tu przylazł za chwilę. Ba nawet jakby nie chcieli mnie wpuścić to bym się dobijał każdym możliwym wejściem. Nie dam się łatwo spławić ale dobra wracajmy do rzeczy - Szukam Heliona Kanavar, nie wiem dlaczego jest tutaj - powiedziałem wesoło licząc na szybką odpowiedź do strażnika a co? Sam się zaoferował to niech teraz pomoże.

Re: Korytarze

: czw gru 22, 2022 7:45 pm
autor: Fenrir Labdakid
Dowódca dowiedziawszy się kogo to szuka młodzieniec uśmiechnął się - Wiem doskonale gdzie jest, zapraszam - nie sądził, że ten sam się zgłosi. Tym lepiej wszystko pójdzie sprawniej a takie rzeczy były jak najbardziej na rękę Fenrir'owi.
Wskazał drogę ruszając pierwszy, nie sądził że wilkołak gdzieś mu pryśnie. W końcu chciał znaleźć znajomego, to byłoby niegrzeczne ze strony mężczyzny gdyby mu nie udzielił takich informacji. Prowadził chłopaka korytarzem ale zamiast skręcić do cel wskazał mu drogę do pokoju przesłuchań. W między czasie zaczepił strażnika szepcząc mu jaką ma przynieść kartotekę.

//Zapraszam to nowego tematu.

2x Z.t.

Re: Korytarze

: ndz gru 25, 2022 10:30 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Dotarła do Strażnicy dużo później niż Fen. Znów przetarła łzy z twarzy, płakała ni to z bólu, jaki nasilił się w nodze, ni to z rozczarowania i smutku. Doprowadziła się do względnego porządku i weszła do środka. Zaczepiła pierwszego z strażników. Kojarzyli się, ale to wcale nie pomogło w dostaniu się do Hela. Wiedziała, że tak o jej nie wpuszczą, a i tak próbowała. Skłoniła się i ruszyła dalej korytarzem. W końcu zatrzymała się pod jedną ze ścian, niedaleko zejścia do cel. Nie wejdzie... do tego bolało, Fen miał gdzieś jej uczucia i potrzeby. Było po prostu wspaniale. Zjechała po ścianie i krzywiąc się z bólu usiadła na ziemi. Posiedzi... a potem zobaczy. Schowała twarz w dłoniach i pozwoliła sobie na cichy płacz.