Strona 10 z 23

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 12:34 am
autor: Fenrir Labdakid
Był szczęśliwy mając ją w ramionach, dopiero po czasie dotarły do niego jej słowa - Ale jak się zorientowałaś? - tego nie zrozumiał, o co mogło jej chodzić? Dziękował im pomimo tego, że go nie wpuścili ani nie odpowiedzieli na żadne jego pytania. Dziękował im za to, że pomimo wszystkiego się nią zajęli i otroczyli opieką. Mógł mieć żal i na pewno będzie miał, obecnie teraz był szczęśliwy.
Spojrzał na Ketuseki - Dziękuję - powiedział z widoczną wdzięcznością w oczach dla kobiety. Na pewno by zaraz za nią poszedł ale przez to, że Bjorn wróciła nie chciał jej na razie wypuszczać z rąk.

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 12:41 am
autor: Bjorn
Może nie okazywał tego tak entuzjastycznie jak on ale tez się cieszyła.
-Usiądźmy, wiele czasu minęło i wiele rzeczy przydarzyło się każdemu z nas- Powiedział spoglądając na niego. Mimo ogólnego chłodu w jej spojrzeniu było to ciepło i ta radość jak kiedyś.
Usiadła i odczekała aż ten tez to zrobi.
-Pamiętasz kiedy ostatni czas przed rozejściem się?- Zapytała badawczo- Doszło wtedy do czegoś czego nie powinno było- I oboje byli tego świadomi. Czasu jednak się nie cofnie. Trzeba ponosić odpowiedzialność za wszystko do czego się dopuściło i co uczyniło.
Wolał być pewna, ze wilkołak będzie wiedział o co jej chodzi, o jaki czas i jakie zdarzenie.

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 1:31 am
autor: Fenrir Labdakid
Po jej słowach wilkołak spojrzał na uczennicę poluźniając uścisk, aż ją puścił.
Zrobił to co poleciła, nie usiadł za biurkiem ale na fotelu naprzeciwko niej, w ten sposób zachowa lepszy kontakt z nią.
Tak pamiętał ten moment, skinął głową na znak, że wie o co chodzi jednakże nic nie powiedział. Pozwolił aby uczennica mówiła dalej, nie chciał jej przerywać.

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 1:36 am
autor: Bjorn
Było jej trudno o tym mówić. przybyła tutaj pytać sie o pracę a wyszło... to co zawsze. Milczała.
-Zaszłam w ciąże z tobą- Nie spoglądała na Fenrira. Czuła się jakby zrobiła coś złego, a przecież tak nie było. Troche obawiała się jego reakcji na taka wiadomość. Wiadomość po ponad dziesięciu latach.

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 1:48 am
autor: Fenrir Labdakid
Nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, na początku go zamurowało ale za chwilę się ogarnął.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś? Zająłbym się wami - mówił całkowicie szczerze z lekkim żale ale i radością o dziwo - Gdzie jest młody czy młoda? - nie ukrywał, że chętnie by je zobaczył. Fakt, że może sytuacja nie była na jego korzyść pod żadnym względem. Nie zastanawiał się jak to może odebrać Ket ale było nowe życie, to sprawiło mu szczęście.

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 1:56 am
autor: Bjorn
Nie podzielała jego entuzjazmu i radości.
-To było trudne, poza tym byłeś zajęty innymi rzeczami. Nie było możliwości kontaktu- W końcu nie kontaktowała sie z nikim od tamtego czasu.
-Dzięki Matce przyszły na świat dwa młode, Fery i Freya- Nie dość, ze wpadka, pierwsza ciąża to do razu bliźnięta. Nie myślała nawet aby zawracać głowę Fenrira takimi sprawami. Cieszyła się ze swego potomstwa.
-Nadeszła zima, która była bardzo trudna, brakowało ziół, pożywienia. Zachorowali...- Zamilkła, bo bolało to ale Ursai, mentorka pomogli jej przejść przez to- Mentora mówiła, że Skoro Matka je wzywa, nie można na siłę ich trzymać. Dwa dni potem przygotowaliśmy stosy i pożegnaliśmy ich, pomagając wejść na drogę ku spotkaniu z Matką- kultura, w której żyła różniła sie nie tylko zwyczajami ale i filozofia, którą Bjorn żyjąc tam musiał zaakceptować i zyc według ich zasad, dróg.

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 2:14 am
autor: Fenrir Labdakid
Gdyby mu to wtedy powiedziała nie ważne co by się działo byłby przy niej - To nie tłumaczy tego - powiedział bez zastanowienia, gdy ta wspominała o jego obowiązkach.
Zrobił wielkie oczy, aż dwa? Nie spodziewał się takiego obrotu sprawy ale to co usłyszał później załamało go. Podniósł się gwałtownie z fotela pełen złości - Dlaczego nie chcieli mnie wpuścić? Dlaczego nie powiedzieli, że tam jesteś?! - ostanie słowa mówił podniesionym głosem pełnym żalu - Pomógłbym, pomógł - uklęknął przed nią - Na prawdę - czuł się winny całemu cierpieniu jakie musiała przejść sama i to że dwa maluchy spotkał taki los. Nie był w stanie sobie wyobrazić co ona musiała wtedy czuć ale i jego zabolała strata. Wziął ją za dłonie przykładając go swojego czoła - Wybacz mi - rzekł.

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 2:27 am
autor: Bjorn
-Dobrze wiesz czemu- Mówił spokojnym głosem nawet kiedy ten się zdenerwował. Mogła się tego spodziewać i spodziewali się. To wszystko nie powinno było sie wydarzyć.
-Każdy wiedział kim jesteś, komu służyłeś i pod czyim byłeś wpływem. Ursai nie chcą takich osób na swoich świętych ziemiach. Nie chcą się angażować w takie rzeczy- Czuła jego żal tylko czy cos to zmieni? Czy to coś zmieni?
-Fenrirze usiądź- Rzekła i zabrała swoje dłonie- Opłakiwanie zmarłych nic nie zmieni, nie wróci im to zżycia-Spoglądała na niego ze spokojem ale pewną czułością, nie przybyła tutaj po to. Nie miał przynosić duchów przeszłości.
-One odeszły Fenrirze, trzeba pozwolić im odejść , a jeśli są osoby, które kochasz, to dbaj o niej aby nie spotkały się z Matką za szybko- Objęła jego głowę jeśli nie wstał , a jeśli usiadł to sama wstała i objęła go.
-Wróciłam bo mentorka radziła mi wrócić do swoich temu jestem i przyszłam z zapytaniem o pracę- Nie rozdrapywanie ran.

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 2:46 am
autor: Fenrir Labdakid
Pamiętał oj pamiętał co mu mówili kiedy przyszedł do nich na ich ziemię po duchowego zwierzchnika ale to nie usprawiedliwiało tego co uczynili. Spojrzał w oczy kobiety - Kiedy Cię szukałem nie posiadałem skazy, wyzbyłem się jej - była to prawda i oni ją znali. Przecież przed tym wszystkim zaopiekowali się Wiktorem i Iseret a on sam ich tam przyniósł, sam prosił ich o pomoc dla tej dwójki i podjął wszelkie starania aby ich uratować, więc dlaczego?
Wiedział, że raz dotknięty tą zarazą będzie się to za nim ciągło ale czuł niesprawiedliwość z ich strony.
Nie posłuchał się wciąż klęczał przy niej a słuchanie o opłakiwaniu ledwo się powstrzymywał aby czegoś nie rozwalić. Czuł żal, ogromny żal do Ursai, w tej chwili gdyby mógł wymordował by całą wioskę pałając do niech po części nienawiścią a żalem. Wtedy się zorientował, że pomimo tylu lat wciąż jest naznaczony.
Przytulił się mocniej do jej kolan - Proś o co chcesz - rzekł gotowy spełnić każdą prośbę.

Re: Biuro Lidera

: sob gru 03, 2022 2:54 am
autor: Bjorn
Pewnego bólu nigdy się nie wyzbędzie ale nauczyła się z tym żyć.
-Fenrirze, usiądź- Ponowiła swoje słowa- Nie chce o nic prosić, chce rozmawiać- Podkreśliła mocniej ostatni słowa.
-Nie musisz czuć się niczego winny, wszyscy w końcu przekroczymy bramę świata i złączymy się z Duchem Matki- Powiedział i posłała mu lekki uśmiech- Nadal jednak z chęcią spiorę ci dupę, troche sie nauczyłam u moich pobratymców- Uważała się za jedną z Ursai, może za bardzo. Pewnie temu ją wysłano do ludzi, do... swoich. chociaż ludzie zdawali sie jej bardziej obcy niz dziki zwierzęta w lesie.
Widział i czuła jego gniew ale nie winiła go za to. O dziwo jest mniej wybuchowa niż kiedyś.